Daniel Ricciardo wykorzystując okres neutralizacji toru pod Szanghajem sięgnął po swoje szóste zwycięstwo w karierze, wyprzedzając na mecie GP Chin Valtteriego Bottasa i Kimiego Raikkonena.
Pogoda pod Szanghajem w niedzielne popołudnie mocno się zmieniła w porównaniu do tego co kierowcy mogli doświadczyć w piątek i sobotę. Po raz pierwszy w ten weekend wyszło słońce, które sprawiło, że temperatura powietrza podskoczyła do 19 stopni Celsjusza, a tor rozgrzał się do aż 40 stopni. Takie warunki w teorii miały w końcu sprzyjać Mercedesowi, ale jak się okazało po bardzo dramatycznej rywalizacji w drugiej połowie wyścigu górą był Red Bull i Daniel Ricciardo.Grand Prix Chin przez pierwszą połowę zapowiadało się na kolejny wyścig bez historii, ale drobny incydent między kierowcami Toro Rosso, do którego doszło na 30 okrążeniu diametralnie zmienił obraz sytuacji. Nie zmienia to faktu, że zespół Ferrari, który tak pewnie wygrał wczorajsze kwalifikacje, dzisiaj pokpił sprawę i na własne życzenie przegrał.
Wyścig rozpoczął się od dobrego startu Sebastiana Vettela, który blokując Kimiego Raikkonena obronił pierwsze miejsce. Fin nie chcąc doprowadzić do kolizji z partnerem zespołowym mocno odpuścił i stracił pozycję na rzecz Valtteriego Bottasa. Już w tym momencie wyścig dla zespołu Ferrari zaczął przybierać mało korzystny kierunek.
Czołowa dziesiątka kierowców musiała oczywiście startować do wyścigu na oponach, na których wywalczyła najlepsze czasy w drugiej części kwalifikacji, ale druga połowa stawki obrała zupełnie odmienną strategię rozpoczynając wyścig na miękkim ogumieniu, a Pierre Gasly nawet na średnim.
Sebastian Vettel jeszcze przed aktywacją systemu DRS na trzecim okrążeniu wypracował sobie bezpieczną przewagę 2,5 sekundy na drugim Bottasem.
Pierwszy na zmianę ultramiękkich opon zjechał już na 11 okrążeniu Brendon Hartley, po czym do alei serwisowej zaczęli zjeżdżać kolejni zawodnicy.
Zespół Mercedesa na 19 okrążeniu ściągnął do boksów Hamiltona, a okrążenie później Valtteriego Bottasa. Fin przed swoim boksem miał przeszło 3 sekundy straty do Vettela, a gdy ten wyjechał okrążenie później ze swojego boksu musiał się zdziwić równie mocno co Hamilton w Australii, gdy Bottas znalazł się przed jego Ferrari.
Zespół Ferrari nie mając innego wyjścia poświęcił Kimiego Raikkonena, którego przetrzymał na torze tak długo, aby dogonił go Bottas. Gdy Bottas doszedł prowadzące na zużytych oponach Ferrari, w zasięgu strefy DRS Fina znalazł się Sebastian Vettel, który jednak nie zdołał się w niej długo utrzymać, a gdy Raikkonen zjechał do boksów na 28 okrążeniu spadł z pozycji lidera na odległą szóstą pozycję.
W tej chwili wydawało się, że największym beneficjentem "głupiej" strategii Ferrari będzie zespół Mercedesa, ale na 30 okrążeniu doszło do kluczowego incydentu między kierowcami Toro Rosso, który odwrócił wyścig do góry nogami..
Pierre Gasly dojeżdżając do nawrotu sądził, że Hartley go przepuszcza i bezpardonowo wjechał w tył jego bolidu. Na torze pojawiło się mnóstwo resztek połamanego przedniego skrzydła z bolidu francuskiego kierowcy, a sędziowie nie czekali zbyt długo z wypuszczeniem na tor samochodu bezpieczeństwa, aby umożliwić uprzątnięcie toru porządkowym.
Zespół Red Bulla fenomenalnie wstrzelił się w zjazd do alei serwisowej, podwójną zmianą maksymalnie wykorzystując zaistniałą sytuację i zakładając swoim kierowcom świeży komplet miękkich opon, w zasadzie bez utraty czasu.
Kierowcy Red Bulla podczas restartu jechali więc na czwartym (Verstappen) i szóstym (Ricciardo) miejscu. Różnica w osiągach opon sprawiła, że bardzo szybko zaczęli zabierać i za wyprzedzanie kierowców Mercedesa i Ferrari.
Najpierw Ricciardo wyprzedził Raikkonena, a chwilę później Verstappen próbował po zewnętrznej wyprzedzić Hamiltona, ale ten na tyle wystraszył Holendra, że ten wypadł z toru i spadł w stawce za swojego kolegę z zespołu i ponownie zaczął odrabiać straty, podczas gdy Ricciardo kontynuował swój marsz po zwycięstwo.
Verstappen również odrabiał straty, ale po raz kolejny okazało się, że młody zawodnik nie ma żadnych skrupułów w walce ze swoimi starszymi rywalami. Gdy Holender zbliżył się do Vettela, w 14 zakręcie doprowadził do kolizji między Red Bullem i Ferrari.
Bolid Niemca doznał w tym wypadku sporych uszkodzeń, ale Vettel nie zjechał do boksów, ostatecznie kończąc zmagania na odległej ósmej pozycji, w końcówce przegrywając walkę z Alonso. Max Verstappen za swój manewr otrzymał od sędziów karę 10 sekund, taką samą jak otrzymał za manewr ratujący atrakcyjność wyścigu w Chinach Pierre Gasly.
Ostatecznie Daniel Ricciardo na metę wyścigu wjechał aż 9 sekund przed Valtterim Bottasem i Kimim Raikkonenem, który do końca walczył o drugie miejsce ze swoim rodakiem, jednocześnie broniąc się przed atakami Maksa Verstappena, który po doliczeniu 10 sekund kary spadł na piąte miejsce na czym skorzystał awansujący na czwartą pozycję Hamilton.
Na szóstej pozycji pod nieobecność w czołówce Sebastiana Vettela wyścig zakończył Nico Hulkneberg, który na metę wjechał przed Alonso i Vettelem. Czołową dziesiątkę zamykali Carlos Sainz i Kevin Magnussen.
Kierowcy Force India nie zdołali wykorzystać zmieniających się na torze warunków i na metę przyjechali tuż za czołową dziesiątką, wyprzedzając Stoffela Vandoorne'a oraz kierowców Williamsa- Strolla przed Sirotkinem.
Mimo iż wyścig w drugiej połowie obfitował w wiele incydentów do jego mety nie dojechał jedynie Berndon Hartley.
Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

15.04.2018 10:20
0
I bardzo dobrze tak Vettelowi. Należało mu się za Singapur, gdzie wyeliminował dwóch kierowców i siebie przy okazji
15.04.2018 10:20
0
@26. dex To są wyścigi F1 w rzeczywistości - młody jeździ bezmyślnie jakby na konsoli/piecu grał. Jak powinno się jeździć pokazał Ricciardo (nie pierwszy raz). Verstappen może mu tylko buty czyścić
15.04.2018 10:21
0
@ 25. fifo Myślę, że dla Ferrari liczy się bardziej mistrzostwo konstruktorów, niż mistrzostwo Vettela. A do tego potrzeba dwóch wysoko punktujących zawodników.
15.04.2018 10:21
0
11. dami14321 "Najlepszy wyścig od wielu lat" Takie komentarze pojawiały się przynajmniej 2 razy na sezon i to w czasach nominacji Mercedesa.
15.04.2018 10:22
0
Wygląda na to, że o tym kto zostanie mistrzem w tym roku zadecyduje Verstappen. Poprzednio usiłował wyeliminować Hamiltona, tym razem spuścił o kilka pozycji Vetela. Przed Azerbejdżanem pewnie popatrzy na tabelę mistrzostw i zadecyduje w kogo będzie walił podczas wyścigu. Oglądając start miałem wrażenie jakby Kimi specjalnie został z tyłu aby być przed Hamiltonem i go spowalniać. Dopiero w powtórce było dobrze widać jak się ślizgał w pierwszych zakrętach. Riccardo po dzisiejszym zwycięstwie chyba nabierze więcej optymizmu co do reszty sezonu. Wyśmienity wyścig, życzę mu aby samochód więcej nie nawalał.
15.04.2018 10:22
0
piękny wyścig ! Riccardo best !
15.04.2018 10:22
0
Max = Maldonado
15.04.2018 10:22
0
Ferrari specjalnie zrobilo blokade z kimiego ? Fakt ze dzieki opona dojechal na 3 miejscu. Ric pojechal idealny wyscig. Nie bylem pewny czy merc da rade na jeden pitstop mogli zjechac przy neutralizacji.
15.04.2018 10:22
0
@12 - I najciekawsze w tym, że Kimi jakby dla wyścigu stracony przez swoją kamandę, wbrew tej ostatniej zrobił pudełko, bo się sytuacja na torze dramatycznie zmieniła :)
15.04.2018 10:23
0
Ilekroć słyszę Vettela i jego "grande strategia", to śmiać mi się chce, bo od czasów Brawna to w Maranello takiego pojęcia jak "strategia" nie znają... Zero pomysłu na wyścig, dali się ograć Mercedesowi, a potem typowe swoje "jakoś to będzie". Czemu Kimi nie zjechał za RedBullami? Nie miał nic do stracenia, mógł tylko zyskać. Tak samo powinni ściągnąć Vettela po kolizji z Maxem, przecież było widać że z tylnych opon nic nie zostało po tym bączku. RedBull miał więcej szczęścia niż rozumu, ale brawa za błyskawiczną reakcję i podwójne pitstopy. Bottas też in plus, utrzymał nerwy na wodzy i nie dał się zamknąć w kanapce czerwonym. Za to Verstappen, cóż... chłopak powinien zobaczyć czarną flagę i dostać bana na następny wyścig, może wtedy zacząłby choć trochę myśleć.
15.04.2018 10:23
0
Hamilton i Vettel mają zdecydowanie za dużo mistrzowskich tytułów. Są troche powyżej przeciętności ale na pewno nie sa super-mistrzami. Co to w ogole miało być? Hamilton bez bolidu lepszego o 0.5 na okrążeniu nie istnieje to samo Vettel zresztą. Co do samego Ferrari to nie wiem kto tam odpowiada za strategię ale z czystym sercem mogę zaproponować moje usługi - biore 10% z tego co on zarabia i zapewniam że będę się lepiej wywiazywał z obowiązków.
15.04.2018 10:23
0
@37 nie czyścić tylko z butów pić hehe
15.04.2018 10:23
0
@ 38. UraN27 To także, ale najważniejsze jest mistrzostwo kierowcy. Większość ludzi widzi i pamięta kto został mistrzem i w jakim samochodzie, niewielka garstka interesuje się tym kto został mistrzem konstruktorów. Mistrzostwo kierowcy jest bardziej medialne.
15.04.2018 10:24
0
Najlepszy wyscig jaki ogladalem od wielu lat. Dramaturgia, zwroty akcji, szalone manewry Verstappena, glupia stratregia Mercedesa, genialny manewr Alonso na Vettelu i wiele wiele innych akcji.Taka powinna byc F1 w kazdym wyscigu!
15.04.2018 10:24
0
Brawo Max, brawo Daniel. Vettel hahaha haha haha. Brawo Alonso, objechał hitlersyna jak furmankę. Merc dał ciała z oponami Hama, ale super sie skończyło. Brawo Red Bull.
15.04.2018 10:24
0
Ale za to 2 "lodowatych" Finów na podium. Ale pogadali sobie po fińsku, he he he ! Tego Maxa to powinni do jakiegoś rodeo wysłać. Koleś jest niestety głupi, skoro Daniel wygrał, a jego nie ma nawet na podium. Z takim głupolem RBR mistrza to raczej nie zdobędzie nigdy.
15.04.2018 10:24
0
Gdyby to był Kvyat to już by dostał ostatnie ostrzeżenie po takich babolach w 3 pierwszych wyścigach. Ricciardo powinien udzielać lekcji wyprzedzania, to jak przemknął na milimetry obok Bottasa - palce lizać. Vettel zostawił Verstappenowi mnóstwo miejsca a ten i tak się nie zmiescil. I to jest właśnie ta różnica miedzy kierowcami RedBull'a
15.04.2018 10:25
0
Problem w wyścigu dla czerwonych zaczął się od tego, że Vettel słabo wystartował u musiał zamykać Kimiego
15.04.2018 10:26
0
Za cały pech jaki spotyka Daniela przez jednostkę napędową, to zwycięstwo należało mu się po całości. Jechał pewnie, równo i do tego RBR idealnie wyczuli moment zjazdu na wymianę opon. Myślałem, że Max dojrzał i ostudził głowę. Jak widać, myliłem się. Szykował się dublet a tu klops. Mercedes? Coś im strategia od początku sezonu szwankuje. Bez zastanowienia powinni zrobić dokładnie to samo co Red Bull podczas SC. Kimi - co raz bardziej wydaje mi się, że jego rola w zespole to bufor bezpieczeństwa dla Vettela a nie kierowca walczący o czołowe pozycje. Podsumowując - takie wyścigi chce się oglądać. Dużo się dzieje, duzo zwrotów akcji, zamieszania.
15.04.2018 10:27
0
Brawo Daniel. Kiepska sobota przełożyła się w genialną niedzielę. Trochę szczęścia w tym było, ale szczęściu trzeba pomagać. Manewr na Bottasie czapki z głów. Alonso jak zwykle bardzo dobry wyścig. Pewnie ucieszył się wyprzedzając Ferrari :). Hamilton bezbarwny. Ten sezon pokaże na co stać Brytyjczyka. Ferrari dało ciała ze strategią, ale to co z Kimim zrobili. Mięso armatnie dla Vettela. Rozumiem 50pkt Vettela i 15pkt Kimiego, ale sezon jest długi i może się okazać, że będą musieli na Kimiego postawić. Cieszę się, że to Kimi stanął na podium a nie Vettel. Już raczej nie ma wątpliwości kto jest numerem 2 w Ferrari. Dalej się nic nie zmieniło. Hulkenberg też dobra robota. Niedoceniany jednak zawodnik. Zobaczyłbym go na miejscu Kimiego, Bottasa czy Verstappena w lepszym zespole. Verstappen to co wyprawia to parodia. Po co pojechać po dublet jak można wbić się w inny bolid? Zamiast zgarnąć 43pkt, to zgarnęli 35. Max niech się cieszy, że dostał tylko 10s. Dobry początek wyścigu Maxa, ale później to dno. Ciekawe jak Pan ds1976 wyjaśni kolejny raz Maxa. Jak na razie 2:0 dla Ricciardo i 37 do 18 w punktach. Jakby nie awaria Daniela w drugim wyścigu to pewnie jeszcze więcej by było i w generalce byłby wyżej. Dobry start Strolla, żeby nie było że Williams dno.
15.04.2018 10:28
0
Gdyby nie Safety Car to wyścig byłby jednym z najnudniejszych jakie oglądałem. Żenujące jak ciężko wyprzedzać tymi bolidami an takim torze. Wyraźna różnica w osiągach bolidów normalnie nie pozwoliłaby na walkę i byłaby prawie taka sama procesja jak na wyścigu w Australii. TYLKO Safety Car i zmiana opon przez RB zrobiły z tego wyścigu niezwykle ciekawe widowisko. Na tyle ciekawe, że DRS był nieistotny, wyprzedzanie na zakrętach po zewnętrznej - extra klimaty. Co do Maxa - jeszcze kilka sezonów temu tak samo kląłem na brawurę, niedojrzałość, brak wyobraźni i szarżę Hamiltona. Wszyscy we trzech z Vettelem to śmietanka narcyzmu, arogancji, brawury, braku chłodnej kalkulacji... tyle że Vettel i Hamilton dorośli już do ścigania, a Verstappenowi albo władze RB dadzą jeszcze maksymalnie z 2 sezony nauki, albo wywalą, bo to co chłopaczyna odwala jest wielkie ale lekkomyślne i krzywdzące zarówno bezpośrednio jego zespół, jak i resztę stawki. Takich jak on, młody Hamilton czy Maldonado nie powinno się wpuszczać na tor.
15.04.2018 10:29
0
@49 Uwielbiam, jak manewr staje się dla niektorych "genialny" tylko dlatego, że robi go Alonso... Co w tym, było genialnego? Vettel jechał praktycznie na felgach, a i tak Hiszpan nie był w stanie wyprzedzić go czysto. Jakby Niemiec nie zdecydował się na ucieczkę poza tor, to byłby dzwon i to nie z jego winy.
15.04.2018 10:31
0
Jeden z ciekawszych wyścigów. Praktycznie przez cały czas trzymał w napięciu. Brawa dla Ricciardo. Red Bull miał szansę na podwójne podium ale jak zwykle Mad Max był w swojej formie. Tym razem zepsuł wyścig Vettelowi. Wiecej takich manewrów a Max jeszcze dlugo nie zobaczy końcowego podium. Miłość RBR do niego też się w końcu skończy, jak pojawi się nowy talent na horyzoncie. Torpedo Daniła juz się pozbyli. Moim zdaniem RBR popełnia błąd, że stawia na Maxa kosztem Ricciardo. Australijczyk przywozi im więcej punktów. Hamilton tymczasem nie istniał podczas tego wyścigu. Był dzisiaj za to królem team radio- " Kimi był agresywny, straciłem przez niego pozycję":)
15.04.2018 10:31
0
Cytując Laudę - Max powinien udać się do psychiatry. Ten człowiek ma kolizje w każdym wyścigu. Tutaj niby super bezpieczeństwo, zakładają jakieś halo na bolidy, a gościa, który stwarza największe zagrożenie na torze karzą 10 sekundami, kiedy przy świeżych miękkich oponach jest to absurd, bo tyle da się odrobić na kilku okrążeniach...
15.04.2018 10:31
0
Mimo iż Verstappen jest szybszy od Ricciardo to jednak wolę kangura bo ma chłodną głowę. Seb nie wie kiedy odpuścić. Czasem lepiej stracić kilka punktów aby w końcowym rozrachunku zyskać kilka
15.04.2018 10:31
0
Cieszy progres Williamsa. Faktycznie pną się w górę:) Max powinien odbywać zajęcia z psychologiem, bo jego podejście może kiedyś się źle skończyć dla otoczenia. A mit bezkonkurencyjnego silnika Mercedesa prysł - Ferrari na tych samych oponach na prostych doganiało Mercedesa bez DRS, będzie ostra walka pomiędzy nimi w zależności od charakterystyki torów.
15.04.2018 10:32
0
Vettel spychał na starcie raikonena podobnie jak rok temu w singapurze . Jak tak dalej pójdzie to majstra wygra mercedes , bądź redbull
15.04.2018 10:35
0
Na strategow Ferrari zawsze mozna liczyc - lol. Karma panie Vettel - karma. Na starcie brzydko pograles, potem team poswiecil RAI bys cos ugral - karma. Co do MAXa - ten gosc to dowod na to, ze powinna byc dolna granica wieku na wejscie do F1. Moze gosc jest szybki, moze genialny... ale pod wzgledem zachowania na torze to drugi Maldonado. Brawo Ricardo! - jest o wiele lepszym kierowca od Maxa - bo nie tylko predkosc sie tu liczy.
15.04.2018 10:36
0
Piękny wyścig, który obnażył umiejętności strategiczne - 1. RB 2. Mercedes (za Hamiltona powinien ktoś beknąć, gdyż powinni być przygotowani jak RB na pit) 3. Ferrari ( do nic chyba nie dociera, ze jeżeli chca tytuł konstruktorów to musza grać na dwóch kierowców, a nie na jednego). Odnośnie tempa Hamiltona jest ono zastanawiające, gdyż ani razu nie próbował atakować ( Czyżby Mercedes był tak kiepski ? ) . Natomiast bierność HAM w obronie pozycji mnie nie dziwi, gdyż najprawdopodobniej uchronił bolid przed kolizją z Max'em i kontynuował swoją walkę z bolidem. Założenie świeżych, Miękkich opon przez RB (w momencie gdy reszta była na w połowie zużytych pośrednich), dawała jeszcze większą przewagę więc nie ma co się dziwic wyprzedzonym, ze nie mieli szans na obronę. Moim zdaniem RB powinien zastanowić się nad Max'em, gdyż przez niego nie zaliczyli dubletu :E...
15.04.2018 10:37
0
Max w takim tempie zostanie mistrzem świata jak będzie miał bolid 0,5s szybszy od każdego na kółku. Jako pierwszy w nikogo nie wjedzie chyba, że w dublowanych kierowców xD.
15.04.2018 10:39
0
Do połowy dystansu to był mega nudny wyścig - kompletnie nic się nie działo. A potem nagle bum i wszystko wywróciło się do góry nogami - pięknie! Ricciardo król, Alonso król - Ci goście w niedzielę naprawdę potrafią jeździć, tak jak mówiłem obok Hamiltona to dla mnie najlepsi obecnie "kierownicy" w F1. Ricciardo to chyba najlepiej wyprzedzający kierowca jakiego widziałem, a śledzę F1 od czasów Senny i Prosta. Daniel nie wygrał jeszcze wyścigu startując z Top3 - on zawsze się przebija z tyłu, do tego za każdym razem po spektakularnych wręcz manewrach. I może w qual przegrywać z Maxem, ale w niedzielę to z reguły on jest górą. Nie zdziwię się, jak Merc i Ferrari będą go próbowały teraz pozyskać za wszelką cenę. Bottasa i Raikkonena Daniel zjada na śniadanie, a do tego wygląda na bezkonfliktowego gościa... Życzę mu tytułu MŚ, bo na pewno na to zasługuje - skoro Kimi na tytuł, a Vettel aż 4 (Vettel, którego Daniel wręcz zniszczył w 2014, i zapewne powtórzyłby to przy kolejnej okazji) to Ricciardo tym bardziej powinien jeden mieć. Alonso to chyba oczywiste - klasa sama w sobie. McLaren nie jeździ obecnie zbyt dobrze to chyba wszyscy widzą ale przynajmniej pozwala atakować - i Fernando jak zwykle już po starcie zyskał pozycje a potem tylko awansował. 7 miejsce po starcie z 13 - gdzie z czołówki nie odpadł. Chapeu bas! Dajcie temu człowiekowi w końcu jakiś porządny bolid to się kilka osób zdziwi :) Będą pytali kto to jest ten Vettel? :P Max z kolei to nadal dzieciak - 4 sezon w F1 a on nadal jeździ jak amator, bezmyślne ataki i cóż, chyba się to nie zmieni skoro on sam sobie nie ma nic do zarzucenia :) On na przestrzeni kilku GP popełnia więcej błędów niż Alonso przez całą karierę:) I dobrze - taki gość robi show, może czasem wygra, częściej przegra ale przynajmniej się nie "wiezie" jak zupełnie bezpłciowi Bottas czy Raikkonen. Jak mam wybierać to wolę Maxa z jajami - może nadal nie owłosionymi, ale jajami - niż fińskich bezjajowców. Hamilton dzisiaj też zupełnie bezpłciowy wyścig ale ten typ tak ma - czasem po prostu znika. Cały weekend w Chinach jeździł słabo i dzisiaj też nic nie pokazał. Zasłużone miejsce poza podium. Vettel płaczek jechał po wygraną i to byłby cudowny start sezonu dla Ferrari - a potem się wszystko posypało. Z czego się niezmiernie cieszę ;) Wspaniale było oglądać go przegrywającego pojedynek z Hulkiem a potem z Alonso, a na koniec też Sainz się do niego dobierał :) Oby tak częściej, nie ukrywam że płaczący przez radio, piszczący jak dziewczynka, mega przereklamowany Vettel od zawsze działał mi na nerwy ;) Hulk kolejny super wyścig - strasznie mi go szkoda, że całą karierę w zespołach środka stawki spędza. Spokojnie mógłby być takim nr 2 w jakimś Ferrari. On naprawdę umie jeździć ale zawsze miał pecha jak była szansa na podium. Póki co zdecydowanie objeżdża Sainza, a to już coś znaczy... Co do Carlosa, to trochę rozczarowuje, ale jednak trzyma poziom - i jeszcze pewnie w tym sezonie kilka razy zaskoczy nas czyś ekstra ;) Ogólnie brawa dla Renault, bo szybkościowo są trochę przez McLarenem a sami w to nie wierzyli zimą. Haas poniżej oczekiwań, miało być tak pięknie ale powoli wracają na swoje miejsce. Im dalej w sezon tym może być trudniej bo McLaren czy Renault będą się szybko rozwijać... Grosjean to spore rozczarowanie, Magnussen wydaje się wyraźnie szybszy. Romain do roboty! Toro Rosso wielka klapa - tak jak przypuszczałem, że Bahrajn to był złoty strzał. Ktoś dalej nawołuje, by brać Gasly'ego do RBR? Tak myślałem, że nie :) Chłopak to nadal junior, zarówno on jak i cały zespół będą jeszcze wiele razy notować wzloty i upadki. Reszta bez szału - Force India rozczarowanie po obiecującej sobocie, oj ciężki sezon przed nimi... Sauber wrócił na ogon, WIlliams w końcu trochę lepiej - przynajmniej walczyli. Stroll znowu świetny start - gość ma przebłyski, ciekawe czy w końcu poskłada wszystko do kupy. Sirotkin jak zawsze bezbarwnie. Inna sprawa, że realizator ogon stawki rzadko pokazuje więc trudno oceniać. Leclerc na razie też ciężkie ma życie, no ale tak już jest z debiutantami - tego się nie da przeskoczyć. Ogólnie - oby wiecej takich wyścigów! 3 różne mieszanki opon z których wynika pomieszanie strategii - zwłaszcza wobec SC lub VSC - to był strzał w "10"!
15.04.2018 10:39
0
Czy to pierwszy raz HAM pokazuje, że jak nie startuje z PP to nie umie jechać, w zeszłym roku w Meksyku to była kompromitacja totalna
15.04.2018 10:46
0
12. A co innego maja robic jak kimi jest tak slaby ze zal.pl ? Gosviu jest szybki tylko na 1 okrazeniu , w wyscigu jezdzi tragicznie.
15.04.2018 10:49
0
Czyżby Paluchowi ktoś z Góry palcem pogroził za egoistyczne, durnowate blokowanie Kimiego na starcie i jednoczesne wypuszczanie Mercedesa i Red Bulla ? I wybrał do tego szalonego Janioła, który się innym bolidom nie kłania? ;) Chyba jednak Verstappenowi przydałyby się zimne okłady na głowę, bo stanowczo przesadza.
15.04.2018 10:50
0
Niesamowita podnieta redbullem ktory tylko dzieki oponie wyprzedzal innych . Gdyby nie nowe opony to by dojechali 40sekund za prowadzacym.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się