WIADOMOŚCI

Ricciardo wygrał emocjonujące Grand Prix Chin
Ricciardo wygrał emocjonujące Grand Prix Chin
Daniel Ricciardo wykorzystując okres neutralizacji toru pod Szanghajem sięgnął po swoje szóste zwycięstwo w karierze, wyprzedzając na mecie GP Chin Valtteriego Bottasa i Kimiego Raikkonena.
baner_rbr_v3.jpg
Pogoda pod Szanghajem w niedzielne popołudnie mocno się zmieniła w porównaniu do tego co kierowcy mogli doświadczyć w piątek i sobotę. Po raz pierwszy w ten weekend wyszło słońce, które sprawiło, że temperatura powietrza podskoczyła do 19 stopni Celsjusza, a tor rozgrzał się do aż 40 stopni. Takie warunki w teorii miały w końcu sprzyjać Mercedesowi, ale jak się okazało po bardzo dramatycznej rywalizacji w drugiej połowie wyścigu górą był Red Bull i Daniel Ricciardo.

Grand Prix Chin przez pierwszą połowę zapowiadało się na kolejny wyścig bez historii, ale drobny incydent między kierowcami Toro Rosso, do którego doszło na 30 okrążeniu diametralnie zmienił obraz sytuacji. Nie zmienia to faktu, że zespół Ferrari, który tak pewnie wygrał wczorajsze kwalifikacje, dzisiaj pokpił sprawę i na własne życzenie przegrał.

Wyścig rozpoczął się od dobrego startu Sebastiana Vettela, który blokując Kimiego Raikkonena obronił pierwsze miejsce. Fin nie chcąc doprowadzić do kolizji z partnerem zespołowym mocno odpuścił i stracił pozycję na rzecz Valtteriego Bottasa. Już w tym momencie wyścig dla zespołu Ferrari zaczął przybierać mało korzystny kierunek.

Czołowa dziesiątka kierowców musiała oczywiście startować do wyścigu na oponach, na których wywalczyła najlepsze czasy w drugiej części kwalifikacji, ale druga połowa stawki obrała zupełnie odmienną strategię rozpoczynając wyścig na miękkim ogumieniu, a Pierre Gasly nawet na średnim.

Sebastian Vettel jeszcze przed aktywacją systemu DRS na trzecim okrążeniu wypracował sobie bezpieczną przewagę 2,5 sekundy na drugim Bottasem.

Pierwszy na zmianę ultramiękkich opon zjechał już na 11 okrążeniu Brendon Hartley, po czym do alei serwisowej zaczęli zjeżdżać kolejni zawodnicy.

Zespół Mercedesa na 19 okrążeniu ściągnął do boksów Hamiltona, a okrążenie później Valtteriego Bottasa. Fin przed swoim boksem miał przeszło 3 sekundy straty do Vettela, a gdy ten wyjechał okrążenie później ze swojego boksu musiał się zdziwić równie mocno co Hamilton w Australii, gdy Bottas znalazł się przed jego Ferrari.

Zespół Ferrari nie mając innego wyjścia poświęcił Kimiego Raikkonena, którego przetrzymał na torze tak długo, aby dogonił go Bottas. Gdy Bottas doszedł prowadzące na zużytych oponach Ferrari, w zasięgu strefy DRS Fina znalazł się Sebastian Vettel, który jednak nie zdołał się w niej długo utrzymać, a gdy Raikkonen zjechał do boksów na 28 okrążeniu spadł z pozycji lidera na odległą szóstą pozycję.

W tej chwili wydawało się, że największym beneficjentem "głupiej" strategii Ferrari będzie zespół Mercedesa, ale na 30 okrążeniu doszło do kluczowego incydentu między kierowcami Toro Rosso, który odwrócił wyścig do góry nogami..

Pierre Gasly dojeżdżając do nawrotu sądził, że Hartley go przepuszcza i bezpardonowo wjechał w tył jego bolidu. Na torze pojawiło się mnóstwo resztek połamanego przedniego skrzydła z bolidu francuskiego kierowcy, a sędziowie nie czekali zbyt długo z wypuszczeniem na tor samochodu bezpieczeństwa, aby umożliwić uprzątnięcie toru porządkowym.

Zespół Red Bulla fenomenalnie wstrzelił się w zjazd do alei serwisowej, podwójną zmianą maksymalnie wykorzystując zaistniałą sytuację i zakładając swoim kierowcom świeży komplet miękkich opon, w zasadzie bez utraty czasu.

Kierowcy Red Bulla podczas restartu jechali więc na czwartym (Verstappen) i szóstym (Ricciardo) miejscu. Różnica w osiągach opon sprawiła, że bardzo szybko zaczęli zabierać i za wyprzedzanie kierowców Mercedesa i Ferrari.

Najpierw Ricciardo wyprzedził Raikkonena, a chwilę później Verstappen próbował po zewnętrznej wyprzedzić Hamiltona, ale ten na tyle wystraszył Holendra, że ten wypadł z toru i spadł w stawce za swojego kolegę z zespołu i ponownie zaczął odrabiać straty, podczas gdy Ricciardo kontynuował swój marsz po zwycięstwo.

Verstappen również odrabiał straty, ale po raz kolejny okazało się, że młody zawodnik nie ma żadnych skrupułów w walce ze swoimi starszymi rywalami. Gdy Holender zbliżył się do Vettela, w 14 zakręcie doprowadził do kolizji między Red Bullem i Ferrari.

Bolid Niemca doznał w tym wypadku sporych uszkodzeń, ale Vettel nie zjechał do boksów, ostatecznie kończąc zmagania na odległej ósmej pozycji, w końcówce przegrywając walkę z Alonso. Max Verstappen za swój manewr otrzymał od sędziów karę 10 sekund, taką samą jak otrzymał za manewr ratujący atrakcyjność wyścigu w Chinach Pierre Gasly.

Ostatecznie Daniel Ricciardo na metę wyścigu wjechał aż 9 sekund przed Valtterim Bottasem i Kimim Raikkonenem, który do końca walczył o drugie miejsce ze swoim rodakiem, jednocześnie broniąc się przed atakami Maksa Verstappena, który po doliczeniu 10 sekund kary spadł na piąte miejsce na czym skorzystał awansujący na czwartą pozycję Hamilton.

Na szóstej pozycji pod nieobecność w czołówce Sebastiana Vettela wyścig zakończył Nico Hulkneberg, który na metę wjechał przed Alonso i Vettelem. Czołową dziesiątkę zamykali Carlos Sainz i Kevin Magnussen.

Kierowcy Force India nie zdołali wykorzystać zmieniających się na torze warunków i na metę przyjechali tuż za czołową dziesiątką, wyprzedzając Stoffela Vandoorne'a oraz kierowców Williamsa- Strolla przed Sirotkinem.

Mimo iż wyścig w drugiej połowie obfitował w wiele incydentów do jego mety nie dojechał jedynie Berndon Hartley.

Wrzuć wyższy bieg! Oglądaj wyścigi Formula 1® wyłącznie w ELEVEN SPORTS

Oglądaj F1 w Eleven

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 au Daniel Ricciardo Red Bull 1:35:36.380 25
2 fi Valtteri Bottas Mercedes +8.894 18
3 fi Kimi Raikkonen Ferrari +9.647 15
4 gb Lewis Hamilton Mercedes +16.985 12
5 nl Max Verstappen Red Bull +20.436 10
6 de Nico Hulkenberg Renault +21.052 8
7 es Fernando Alonso McLaren +30.639 6
8 de Sebastian Vettel Ferrari +35.286 4
9 es Carlos Sainz Renault +35.763 2
10 dk Kevin Magnussen Haas +39.594 1
11 fr Esteban Ocon Force India +44.050
12 mx Sergio Perez Force India +44.725
13 be Stoffel Vandoorne McLaren +49.373
14 ca Lance Stroll Williams +55.490
15 ru Siergiej Sirotkin Williams +58.241
16 Marcus Ericsson BMW Sauber +1:02.604
17 fr Romain Grosjean Haas +1:05.296
18 fr Pierre Gasly +1:06.330
19 mc Charles Leclerc BMW Sauber +1:22.575
20 nz Brendon Hartley DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

158 KOMENTARZY
avatar
michalde

15.04.2018 10:50

0

Kolejny wyścig, w którym jedna roszada wywołuje przetasowanie ósemki. Dzisiaj dosyć sporo namieszał samochód bezpieczeństwa, który podróżował za długo. Rozumiem, że kilka odłamków trzeba było pozbierać, ale to dosyć długo trwało. I z tego co widzę, tak jest w wielu wyścigach. Widocznie stewardom zależy na tym, aby kibice nie spali. Przedłużona neutralizacja powoduje w końcu, że po restarcie znów jest dobre widowisko i widzowie się nie nudzą.


avatar
GOJolyon

15.04.2018 10:51

0

Powiem tak to co robi Verstappen to użyje cytatu Zbysia "to jest dramat k***a".Zniszczył wyścig Vettelowi i pozbawił Hama podium.Trzeba dać mu bana na jeden wyścig i się uspokoji jak Grosjean w 2012 roku.


avatar
marcelo9205

15.04.2018 10:54

0

@devious Vettel Ci matkę zabił czy jaki masz z nim problem? Jak Vettel w tym wyścigu płakał przez radio to ja nie mam pytań. Największym narzekaczem ostatnich dwóch sezonów to chyba jest Alonso jak już...


avatar
hubos21

15.04.2018 10:55

0

Może chce skończyć w karierę i być pamiętany w F1 tak jak Maldonado


avatar
hubos21

15.04.2018 10:56

0

W tym sezonie płaczek nr jeden do HAM w zeszłym wyścigu i teraz czerwona linia


avatar
iceneon

15.04.2018 10:56

0

Brawo Daniel! Świetny wyścig RBR, szkoda że Kimi nie dał rady. @Rick, @dzeku7777 tak źle życzyliście Hamiltonowi, a tu Sebek oberwał:) Hahaha :D


avatar
Skoczek130

15.04.2018 10:57

0

Szybkość to po prostu nie wszystko - liczy się też chłodna głowa i przemyślane decyzje. Verstappen ma z tym ogromne kłopoty i póki nie nauczy się ścigać i myśleć, tak często będzie niszczył wyścig sobie i innym. Ban na kolejny weekend, albo co najmniej start z końca stawki należy mu się, jak psu buda. Dziś nie popisali się także stratedzy Ferrari, Pierre Gasly i sędziowie. Strategia to właśnie ich największa bolączka - Arrivabene w trybie natychmiastowym wyciągnąć konsekwencje. Vettel miał przewagę trzech sekund, a wyjechał mimo to za Bottasem. O Raikkonenie nie wspomnę... po prostu pomyłka. Gasly po świetnym weekendzie w Bahrajnie przypomniał sobie czasy w GP2, za które swoją drogą dr Marko nie chciał na niego w RBR postawić. Dzięki "uprzejmości" Kwiata dostał tę szansę - jeżeli jednak pójdzie jego drogą, równie szybko wyleci, a w jego miejsce wezmą innego. Sędziowie z Whitingiem na czele chyba już potrzebują wypoczynku na emeryturze. Przede wszystkim można było inaczej rozegrać neutralizację - VSC zupełnie by wystarczyła. Po drugie kara dla Verstappena - totalna bezmyślność dawać dziesięć sekund gościowi na świeżych gumach, skoro nadrobił to z nawiązką. ;) Bottas pokazuje, że w drugiej połowie sezonu po prostu go poświęcili. ;) Gość jest dobry i mam nadzieje, że pokaże to nieraz. Oby tylko było ciasno, a wróci "stary Hamilton" - do bólu nierówny, jak w McLarenie. ;) Świetny wyścig za to Alonso Hulka. Haas z kolei kopiuje Ferrari, jak leci... także w kwestii strategii.. ;)


avatar
RADAMANTHYSEK

15.04.2018 10:58

0

@67. hubos21 Pierdy piszesz bo mając problemy z bolidem ( ponoc balans - czytaj Mercedes ma te same kłopoty co rok temu) walczył bardziej o dojazd do mety, niżeli walkę i obronę pozycji. Dla mnie wyciągnął wszystko co mógł z tego wyścigu, ale trudno było oczekiwać walki w momencie gdy walczysz z bolidem. Natomiast obrona pozycji na zużytych pośrednich oponach mijała się z celem, ponieważ wynik takiej walki byłby ten sam (RB założyło miękkie, które były na tym etapie wyścigu, jak takie ultra miękkie wiec powodzenia w bronieniu pozycji)...


avatar
Eriandor

15.04.2018 11:01

0

Właśnie takimi wyścigami możecie sobie wszyscy odpowiedzieć jak to z tymi kierowcami w stawce jest: Hamilton bezbarwny? Co to za określenie? Dziś dobitnie pokazał, że jak nie ma bolidu 0,5 sek to zupełnie średni kierowca środka stawki (podobnie w 2009). Vettel pokrzywdzony? Trzeba było się brać za robotę, a nie wyszukiwać możliwości wyprzedzenia na prostych. Na prostych z użyciem DRS wyprzedzanie to nie klasa F1. Bottas i Raikkonen - kierowcy, którzy mają talent do nudnej jazdy. Ich pozycje to zasługa w dużej mierze bolidu. Spośród całej stawki można wyróżnić kilku kierowców, którzy mając znacznie lepsze bolidy powinni być na szczycie: RIC, VER (musi ochłonąć), HUL, ALO. Verstappena krytykujecie, ale chyba mało kto z was pamięta F1 lat 80-tych i 90-tych. Senna, Prost, Clark, Gilles Villeneuve - tamci kierowcy potrafili wyprzedzać wszędzie. A i głupich kolizji było od groma - i to mimo braku bezpiecznych rozwiązań jak na tamte czasy. Nikt jakoś nie żądał czarnych flag dla nich wówczas... VER musi ochłonąć, a będzie dobrze. Teraz nie wychodzi, trudno, ale stara się wygrać za wszelką cenę jak przystało na prawdziwego kierowcę wyścigowego. RIC, VER, HUL i ALO robią robotę. Pokazują, że F1 to nie tylko wyprzedzanie na prostych, czy walka między VET i HAM, którzy jak nie mają dobrego bolidu, to jadą w korowodzie, płacząc i skarżąc innych przez radio.


avatar
hubos21

15.04.2018 11:03

0

@78 Przecież od zawsze ma problem jak gdzieś utknie dalej niż TOP3, Baku, Monaco itp..


avatar
hubos21

15.04.2018 11:04

0

Po Australii była dominacja Mercedesa bo Bahrajnie Ferrari to teraz pewnie RBR :) różnica opon i wywraca wszystko


avatar
jogi2

15.04.2018 11:10

0

..się zemściło ... Vettel i Ferrari to szczyt buractwa .Jak by było trzeba to Kimiego zrzucili by w przepaść nawet nie sprawdzając czy może przeżył.


avatar
MicCal

15.04.2018 11:10

0

@66 "Dajcie temu człowiekowi w końcu jakiś porządny bolid to się kilka osób zdziwi :) Będą pytali kto to jest ten Vettel?" Przez wiele lat miał więcej niż porządny bolid - i wtedy to on się pytał, kto to jest ten Vettel co go 4 razy z rzędu pobił w walce o tytuł...


avatar
saint77

15.04.2018 11:10

0

Nie wiem czy zauważyliście, ale jak spojrzycie na tabelę konstruktorów, to zespoły klienckie Mercedesa i Ferrari mają 4 ostatnie miejsca w Tabeli. Nawet Honda ich wyprzedza z tym podobno niedorobionym silnikiem, a Renault mimo wszystko najbliżej siebie. Przypadek?


avatar
devious

15.04.2018 11:18

0

@73. marcelo9205 "@devious Vettel Ci matkę zabił czy jaki masz z nim problem?" Taki, że zabrał mega fartem 2 mistrzostwa Alonso/Webberowi w 2010 i 2012, poza tym jest mega irytującym typkiem. W każdym możliwym aspekcie. Miał bolid z innej bajki to wygrał mistrza, ale w 2014 Ricciardo go szybko "zweryfikował". Obecnie ledwo-ledwo daje sobie radę z Kimim - też często dzięki strategii. Jak raz Massa musiał przepuścić Alonso to był płacz przez kilka lat, Kimi co wyścig jest poświęcany dla Vettela (tak jak dzisiaj) i nie ma problemu. Tak samo w czasach RBR pod Vettela jechali Webber, Ricciardo, Vergne (ten to raz wręcz na pobocze zjechał żeby Vettelowi miejsce zrobić - a nawet nie był dublowany, tylko wyprzedzany!) i jeszcze M.Schumacher zjeżdżał Vettelowi jak mógł. Czyli 1/5 stawki na starcie już odpadała z walki z Vettelem. Do tego gościu jak mu coś nie pasowało to po prostu taranował Webbera i jeszcze na niego winę zgarniał - albo łamał Team Orders i wygrywał wyścig - po czym team głaskał go po głowie za karę :) Jak można lubić takiego gościa, który jest na siłę na szczyt wciągany, sztucznie promowany? I owszem, Vettel potrafi dobrze jeździć - w końcu jest MŚ. To na pewno czołówka kierowców, natomiast jest też na pewno przereklamowany - całą karierę ma "farta" do dobrych maszyn, już od czasów Toro Rosso - w 2008 STR miało bolid robiony przez Newey'a i faktycznie było mocne, przecież nawet Bourdais bywał tamtą maszyną w Top4 w kwalach... Potem bajkowy bolid RBR przez bite 5 lat, potem raz gorsza konstrukcja RBR i już był dramat Vettela - i w końcu Ferrari. Gdzie Vettel jeździ w kratkę, bo nie ma bolidu o 0,5s szybszego od rywali. W sezonie 2016 Vettel przegrał nawet kwalifikacje z Raikkonenem (który jest słabiutki w soboty) a do 17 eliminacji przegrywał też punktowo z podstarzałym Kimim - to tylko świadczy, jak przereklamowany jest Vettel. I nie, nie jest to tylko moja opinia. "Jak Vettel w tym wyścigu płakał przez radio to ja nie mam pytań." Nie mówiłem o tym wyścigu, choć i tutaj płakał, że ALonso go wypchnął z toru :) Ale choćby w Bahrajnie darł japę (jak zwykle) "blue flag, blue flag!" jadąc kilkaset metrów za Alonso - do którego się nie mógł zbliżyć bo miał zdarte opony a Alo świeży komplet. Zresztą są całe kompilacje z Vettela na YT, nawet muzyczne :) Gość po prostu ma nierówno pod sufitem, on oczekuje że wszyscy będą mu zjeżdżać z toru będąc 300m przed nim. Tak jak chłopaki z Toro Rosso w 2012 ;) "Największym narzekaczem ostatnich dwóch sezonów to chyba jest Alonso jak już..." Głupio porównywać Vettela z super bolidem do Alonso, który nabrał się na obiecanki Hondy i McLarena i musiał jeździć w ogonie stawki. Obstawiam, że Vettel by w jego sytuacji po prostu eksplodował. Alonso więcej żartował przez radio niż płakał...


avatar
SvenDD

15.04.2018 11:21

0

Jak Max wjedzie w betonową ścianę psując być może jakieś dobre miejsce Red Bulla to aż klasnę z zachwytu :]


avatar
Now Bullet

15.04.2018 11:23

0

@56 Pełna racja,robi się to powoli nudne,gdyby nie Safety Car to cały czas by byłą procesja i odstępy od każdego kierowcy 2-3s,tragedia że każdy bolid który ma podobne osiągi i opony nie może się utrzymać za bolidem na mniej niż 1-2s. @79 Z tobą się nie zgodzę,gdyby nie to że Redbull ma łeb na karku i szybko reagują to byś zobaczył guzik z pętelka...Ric i Ver tylko dlatego tak atakowali bo mieli świeże opony i nic więcej tak naprawdę o tym nie decydowało.Chociaż nie powiem bo Ricciardo mi imponuje to jak wyprzedza,na limicie a z drugiej strony bardzo przemyślanie i pewnie,w przeciwieństwie do Verstappena który musiał 2 razy wyjechać po za tor żeby trochę ochłonąć i pomyśleć żeby wyprzedzić kogoś... Mam wrażenie że Mercedes znowu nie pomyślał i zepsuł wyścig Ham po mimo że nie miał tempa i nie szło mu,naprawdę nie wiem czemu nie zjechał za VER do pitu...Wtedy najprawdopodobniej moim zdaniem walczył by o zwycięstwo z Ricciardo...Mieli naprawdę sporo czasu żeby to mu powiedzieć i przemyśleć.A na koniec powiem że choć jestem fanem Ham,a za Vettelem nie przepadam,szkoda mi go,bo przez bezmyślność Verstappena naprawdę stracił sporo punktów.Dobra robota Alonso,choć jeszcze i tak daleko do ideału MCL po mimo ich zapowiedzi że jak będą mieli silnik Renówki to będą walczyć o podia...I po chwały też dla Hulkenberga,to jest dobry kierowca szkoda że on nigdy nie zdobył tego podium,bo chłopak myślę że naprawdę jest solidny i ma talent do jazdy :D Jestem ciekaw co ujrzymy w Baku,bo mercedes na raze wyglada miernie na tle ferrari


avatar
Now Bullet

15.04.2018 11:26

0

KOntynuacja @87 Widać że w wyścigu Redbull nie odbiega tempem od tych 2 zespołów,zapowiada się znowu ciekawy wyścig. Choć liczę na więcej bezpośredniej walki na torze przy takim samym stanie ogumienia i podobnych strategiach bo mówię gdyby dziś nie było Safety Caru to do końca wyścigu by była nudna procesja prowadzona przez Vettela.


avatar
S3baQ

15.04.2018 11:28

0

@85 Devious Brawo za komentarz , nic dodać, nic ująć. 100% racji. Zgadzam sie z tobą odnośnie Ventyla nawet w200%.


avatar
devious

15.04.2018 11:28

0

@83. MicCal "Przez wiele lat miał więcej niż porządny bolid - i wtedy to on się pytał, kto to jest ten Vettel co go 4 razy z rzędu pobił w walce o tytuł..." Alo nigdy nie miał dominującego bolidu w styli Senny (McLaren), Prosta (McLaren/Williams), Mansella (Williams), Schumachera (Ferrari), Vettela (RBR) czy Hamiltona (Mercedes) - a i tak wygrał 2 MŚ, 3 kolejne razy otarł się o MŚ. W 2012 Vettel miał świetny bolid a ALonso zaczynał sezon z Ferrari, w którym obaj kierowcy odpali w Q2 w pierwszym wyścigu sezonu - a Massa odpadał w Q2 w pierwszych pięciu wyścigach sezonu! Po tych pięciu GP Massa miał 2pkt , a ALonso liderował w MŚ ex aequo z Vettelem mając 61pkt! W takiej Hiszpanii Massa zajął w qual 14 miejsce, a Alonso był drugi i walczył o wygraną w wyścigu. W późńiejszej fazie sezonu Ferrari nadrobiło straty i nawet Massa był na podium - ale RBR cały sezon był z przodu, mieli kolosalną przewagę sprzętową. Nawet Webber wygrywał PP i wyścigi. I co? I Vettel rzutem na taśmę wygrał tytuł o 3pkt. To tylko pokazuje różnicę klas między Alonso a Vettelem. Jakbyśmy ich zamienili bolidami to Alonso miałby tytuł kilka wyścigów przed końcem sezonu a Vettel walczyłby razem z Massą gdzieś w środku stawki. Po prostu Alonso z tamtego Ferrari wycisnął ostatnie soki, a Vettel mógł sobie pozwolić na błędy i jazdę w kratkę - bo miał potężną przewagę sprzętową. Ot i cała tajemnica :) Zresztą Massa kilka sezonów jeździł z Kimim - i byli mniej więcej obok siebie. Potem Alonso zmiażdżył Massę i Raikkonena. Teraz Vettel mierzy się z Kimim i na ogół wygrywa - ale już nie tak wyraźnie, często zresztą ma kłopoty z Kimim. Massa ledwie kilka razy był blisko Alonso przez 4 lata. Kimi regularnie dorównuje Vettelowi.


avatar
Bzik

15.04.2018 11:29

0

@michalde - SC został długo na torze, bo dublowani oddublowywali się. Verstappen jest błyskotliwy, ale stanowczo zbyt chciwy/głupi. BRAWO dla Ricciardo, wykwintne manewry wyprzedzania, doskonałe wyczucie :) Mercedes położył wyścig nie ściągając swoich na drugi pit stop (w pierwszej fazie wyścigu poprawna reakcja na zmiany opon w RB)


avatar
hubos21

15.04.2018 11:34

0

Vettel słabszym bolidem nawiązywał walkę z Mercedesem w zeszłym roku, do połowy sezonu nawet prowadząc w generalcea a HAM jak nie ma najszybszego bolidu jest zwykłym przeciętniakiem i pokazał to w dzisiejszym wyścigu


avatar
fifo

15.04.2018 11:34

0

@90. devious "Massa ledwie kilka razy był blisko Alonso przez 4 lata" równie dobrze można napisać, że WEB był ledwie kilka razy blisko VET. Zaskakuje mnie to, że można aż taką nienawiścią (lub uwielbieniem) darzyć jakiegoś kierowcę. W tej chwili w stawce jest 4 znakomitych kierowców i zawsze miło popatrzeć na ich pojedynki, ale żeby sprowadzać sprawy do uwielbienia czy nienawiści? Hmm...


avatar
Fanvettel

15.04.2018 11:44

0

To byla parodia a nie wyscig !!! Najgorszy wyscig w tym sezonie jak narazie ....


avatar
MicCal

15.04.2018 11:52

0

@90 devious "Alo nigdy nie miał dominującego bolidu" Miał, w 2007 roku, i w dodatku debiutanta za partnera. Jak się skończyło, wszyscy wiemy. Dla jasności - nie kwestionuję tego, że Vettel miał w tamtych latach lepszy szprzęt, bo miał - ale według wielu to Alonso jest tym, który może zrobić "coś z niczego". W tych 4 sezonach miał do dyspozycji znacznie więcej niż to "nic" i co zrobił? Ano właśnie. Skoro Vettel jest tak beznadziejny, to taki wielki mistrz powinien sobie poradzić. Najlepszym podsumowaniem "klasy" Alonso był decydujący wyścig w Abu Zabi, gdzie nie był w stanie poradzić sobie z kiepskim Pietrowem, w dodatku jadącym w znacznie słabszym bolidzie. A skoro bawimy się już w gdybanie, to równie dobrze można stwierdzić, że Alonso swoje dwa tytuły też zdobył fartem - w 2005 Kimi przegrał tytuł przez nieukończone 3 wyścigi (do których startował dwa razy z PP i raz z drugiego miejsca). Z kolei w 2006 Ferrari ogarnęło się dopiero w połowie sezonu, a i tak Schumacher o włos, pechowo przegrał walkę o tytuł. Alonso wtedy oskarżał Briatore, że sabotuje wynik, żeby Hiszpan mu nr 1 do McLarena nie zabrał - tyle, jeśli o płakanie chodzi.


avatar
jogi2

15.04.2018 11:56

0

@94 Zgadza się parodia.Granie pod Viutelka przez Ferrari ciąg dalszy. Nawet nie dali Raik opon aby czasami nie łyknął tego średniaka


avatar
Cadanowa

15.04.2018 11:58

0

@94 nudny bo co Vettel dostal baty wyścig był rewelacyjny ;) Redbull dzisiaj pokazał klasę:) widać można mieć najlepszy auto ale opony ile odgrywaja jeśli mclaren wyprzedza ferrari, opony w tym roku zadecydują ;)


avatar
iceneon

15.04.2018 12:03

0

@94 Twój idol nie zawsze będzie miał farta. Jak dotąd to był ZDECYDAWANIE NAJLEPSZY wyścig obecnego sezonu.


avatar
iceneon

15.04.2018 12:05

0

@Kempa Kiedy w końcu wprowadzisz możliwość edycji postów?!


avatar
XandrasPL

15.04.2018 12:08

0

@95 nie pisz z baranem, połowa ludzi tutaj nie oglądała tych wyścigów o których ten typ piszę albo spał tylko bo widać że widział tylko tabelkę na końcu a nie wyścig ... Polaczki jak zwykle mówią kto lepszy gdybając i patrząc na tabelki po sezonach przepraszam że wyzywam, włącz mi się Vettel jak widzę co ludzie piszą, znawcy i eksperci ***no sry tak mam, dajcie spokój z pisaniem waszych sądów


avatar
XandiOfficial

15.04.2018 12:14

0

@90 ci nawet halo nie pomoże gościu, nie pisz głupot, każdy może pisać co chce bez obrażania ale ja bym banował za wypisywanie bzdur, powiem szczerze że denerwuje mnie jak ktoś tak piszę, może specjalnie z sarkazmem prowokuje, punkt dla cb i was innych ale gorzej jak ludzie tak myślą a raczej nie bo piszą od razu siedząc w pokoju bez tlenu


avatar
Viserion

15.04.2018 12:20

0

Ricciardo ładnie pojechał( w przeciwieństwie do tego pajaca z którym musi jeździć w zespole) ale to nie zmienia faku, że miał farta. Gdyby Ham i Vet jechali na ultra nie byłoby o czym teraz rozmawiać.


avatar
XandiOfficial

15.04.2018 12:31

0

obstawiłem pierwszą ósemkę idealnie, wszyscy 8 są ale każdy na innej pozycji ;D


avatar
viggen

15.04.2018 12:41

0

Brawo wielkie dla Daniela. Należało mu się :) Ferrari jak zwykle przekombinowało i się nigdy strategii nie nauczą. Mercedes jakaś zadyszka i sami nie wiedzą gdzie co i jak. Kimi - jak się skończy ten sezon to i tak najprawdopodobniej kończy karierę. Mam nadzieję, że z przytupem A @deviousa zostawcie. On jak zwykle majaczy i ma swój świat. Szkoda klawiatury


avatar
Brzoza2

15.04.2018 12:42

0

Gratulacje dla Ric . Jedyny kierowca któremu bym zaufał i dał swoje dziecko do auta oraz jedyny który nie niszczy wyścigów innym ani sobie. Bot dziś całkiem dobrze byleby tak dalej. Rai bardzo dobrze jak na tak szykanowanego kierowcę przez swój zespół . Mało kto potrafiłby to znieść . Ham bez błysku. Ver myśli że inni będą mu odpuszczać by uniknąć kolizji. Ale zawsze znajdzie się taki co się nie zgodzi jechać po trawie gdy go Holender wywozi. Hul super , w stylu Ric . Unikać kłopotów by pokonać przeciwnika. Alo jak zwykle lepiej niż jego bolid. Choć przy wyprzedzaniu Vet nie byłoby tak różowo gdyby tam był choć by Ver. On by nie zjechał na trawę wiec kolizja pewna. Alo wie że Vet jak i Ham walczą o tytuł i nie będą ryzykować . Vet głupi cymbał który nie chce jeździć zespołowo . Ten atak na Rai po starcie spowodował że za plecami nie miał kolegi z zespołu . Co niosło kolejne niekorzystne dla niego wydarzenia na torze. I bardzo proszę nie pisać że RB miał szczęście bo inne zespoły przynajmniej w stosunku do jednego z kierowców też to szczęście mogły mieć. Jak przeciwnik opuszcza gardę to walisz go na szczękę i już .


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu