Jean Todt z Ferrari przyznał, że jego zespół akceptuje karę dyskwalifikacji w GP Kanady nałożoną na jednego z kierowców zespołu, Felipe Massę, za wyjazd z pit stopów przy czerwonym świetle.
Massa, tak samo jak Fisichella, został zdyskwalifikowany przez sędziów jeszcze w trakcie wyścigu.Brazylijczyk tłumaczył się, że nie widział czerwonych świateł. Todt przyznał, że przy wyjeździe nikt z zespołu nie ostrzegł Massy o palących się czerwonych światłach.
Szef zespołu Ferrari uważa, że wyrok był sprawiedliwy- gdyż tak stanowią przepisy, które jasno określają co grozi kierowcy za tego typu wykroczenie.
„Jeżeli jest czerwone światło, a ty się nie zatrzymasz przed nimi, zostaniesz wykluczony z wyścigu. Tak się stało, teraz musimy to przeanalizować, aby nie popełniać takich błędów. Nie ma tu dyskusji, takie są przepisy.”
Wartym odnotowania jest fakt, że w 2005 roku na tym samym torze, za to samo wykroczenie zdyskwalifikowany został Juan Pablo Montoya, jeżdżący wtedy w zespole McLaren- Mercedes.
11.06.2007 17:22
0
Ta kara była oczywista i nie ma co się z nią nie zgadzać. Było czerwone światło - trzeba było się zatrzymać. No przynajmniej zdają sobie sprawe z tego że błąd popełnili i nie podwarzają decyzji .
11.06.2007 17:45
0
Pewnie Robertowi zwrócili na to uwagę przez radio i wtedy zatrzymał się przed czerwonym swiatłem :)
11.06.2007 18:32
0
Chociaż lepiej by dla niego było gdyby pojechał za nimi. Ale co tu gdybać...
11.06.2007 21:02
0
Niby czemu Kubicy mieli coś przypominać. Myślę, że Robert zwyczajnie spojrzał na światło i się zatrzymał, a MAS i FIS po prostu za bardzo przejęli się sobą nawzajem żeby zwracać uwagę na takie głupstwa:)
11.06.2007 21:51
0
Niki Lauda tak skomentował "wyczyn" Massy i Fisichelli: "Większej głupoty nie widziałem." Ma rację. www.robertkubica.blog.onet.pl
12.06.2007 02:37
0
Nic dodać,nic ująć.Nie wiem jak można nie widzieć świateł (Robert widział).
12.06.2007 10:58
0
światła są najważniejsze - oni po prostu już długo jeżdzą w F1 i nie zwracają uwagi na takie "pierdoły" Robert jeszcze zwraca.....
12.06.2007 11:13
0
Zdumiewające, jakie błędy popełniają czasem "stare lisy" w tym sporcie, czyli kierowcy, którzy jeżdżą w niej już sporo lat i posiadają wielkie doświadczenie. Takiej sztuki nie dokanali nawet takie "orły" jak Ide i Yamamoto :D. www.robertkubica.blog.onet.pl
12.06.2007 12:01
0
Inna sprawa to daczego decyzja o dyskwalifikacji i zdjecia obu panów z toru podjeta była z takim opóźnieniem, skoro zwykły widz mógł wyraźnie zobaczyć stojącego na czerwonym Kubice i objeżdżające go pojazdy Massy i Fisico? Już 2-3 okrązenia później powinni być wymacchani czarną flagą.
12.06.2007 12:16
0
Też się zdziwiłam, że dopiero pod koniec wyścigu zdyskwalifikowano delikwentów. Masz rację Thrillco, że od razu powinni ich wycofać. www.robertkubica.blog.onet.pl
12.06.2007 12:57
0
A może wiecie co ze sprawą Rosberga, który wyprzedzał już po wyjeździe SC? Z tego co pamiętam to wyprzedził Heidfelda... Chyba to też było wbrew przepisom bo zdublowani mogą wyprzedzać przy SC dopiero jak wszyscy kierowcy ustawią sie w kolumnie... 3majmy kciuki za Roberta :)
12.06.2007 13:10
0
A może wiecie co ze sprawą Rosberga, który wyprzedzał już po wyjeździe SC? Z tego co pamiętam to wyprzedził Heidfelda... Chyba to też było wbrew przepisom bo zdublowani mogą wyprzedzać przy SC dopiero jak wszyscy kierowcy ustawią sie w kolumnie... 3majmy kciuki za Roberta :)
12.06.2007 14:24
0
Z tego co pamiętam dostał przymusowy postój na Pitku 10 sekund tak jak Alonso za tankowanko w czsie neutralizacji......
12.06.2007 14:35
0
Aha... Dzięki :)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się