WIADOMOŚCI

  • 09.05.2015
  • 4854
Williams twierdzi, że goni Ferrari
Williams twierdzi, że goni Ferrari
Nowe poprawki wprowadzone do pakietu na Grand Prix Hiszpanii oraz lepsze zrozumienie zachowania opon, miały pomóc Williamsowi przybliżyć się do drugiej siły w Formule 1, czyli Ferrari. Bottas skończył sobotnie kwalifikacje z małą stratą do Vettela.
baner_rbr_v3.jpg
„Dużo zawdzięczamy naszym poprawkom” – mówi Rob Smedley. „Wszystko wskazuje na to, że nasze usprawnienia działają poprawnie, więc jestem bardzo zadowolony. Musimy znaleźć się w lepszej pozycji względem Ferrari. Są przed nami w tabeli i mają lepsze tempo, ale nie są nie do pokonania” – dodaje.

Williams swoją pracę skupił na poprawieniu przedniej części podwozia. „Przywieźliśmy pakiet, który ma ułatwić kierowcom jazdę oraz zyskać więcej docisku z przodu. Wydaje mi się, że udało nam się dokonać obu rzeczy” – kontynuuje Smedley.

Zespół miał do tej pory problemy z odpowiednim wykorzystaniem ogumienia i to powodowało, że tempo Bottasa i Massy spadało po kilku okrążeniach na nowym komplecie. „Wczoraj nasze tempo na długich przejazdach było dobre, wiec liczę na to, iż uda się to przenieść już na wyścig” – dodaje inżynier.

Z dużym optymizmem do jutrzejszej rywaliacji podchodzi również Bottas. Fin cieszy się, że jego samochód znacznie lepiej radzi sobie na średniej mieszance. „Wydaję mi się, że z twardszą mieszanką wszyscy będą jutro mieli problemy. Jest znacznie wolniejsza i trudno ją wykorzystać. Musimy jednak ją założyć w pewnym momencie” – mówi kierowca.

„Zrobiliśmy postęp w kontekście zarządzania temperaturą opon. W kwalifikacjach było pod tym względem bardzo dobrze i dzięki temu osiągnęliśmy tak dobry wynik.”

Natomiast Massa w Q2 musiał skorzystać z dodatkowej mieszanki, bo zespół nie był pewny, czy jego czas zagwarantuje mu awans do czołowej dziesiątki. Według Brazylijczyka nie było potrzeby, aby wysyłać go z powrotem na tor. „Nie chcieliśmy podejmować ryzyka i zatrzymać się na Q2” – tłumaczył Smedley.

Na ostatnim okrążeniu kwalifikacyjnym, Massa poczuł jak wiatr spycha go z toru i wyjechał na sztuczną trawę, gdzie - jak sądzi - stracił około 0,8 sekundy. Do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 9 miejsca pomiędzy bolidami Red Bulla.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
GTR

09.05.2015 20:35

0

S*aty-taty - będzie wiosna. 0.3s na okr. to spora strata. Niech no Ferrari ustabilizuje nową wersję bolidu...


avatar
Greek

09.05.2015 21:52

0

Nie o to chodzi by złowić króliczka, ale by gonić go, ale by gonić go, ale by gonić go! ;)


avatar
Del_Piero

09.05.2015 22:00

0

maSSa boTTas Illuminati confirmed.


avatar
xeoteam

10.05.2015 08:26

0

Ferrari do Merca ma tez spora stratę a wszyscy piszą, że goni więc co to za logika @1?


avatar
williams FW

10.05.2015 08:35

0

Może bedzie podium


avatar
pjc

10.05.2015 08:51

0

Może i gonią ale bardzo powoli. To może się udać ale jeszcze nie w tej części mistrzostw.


avatar
Greek

10.05.2015 09:11

0

zależy co rozumiemy przez "gonić" jeżeli: naciskać, zmniejszając jednocześnie stratę, to Williams wcale nie goni Ferrari jeżeli: po prostu próbować się zbliżyć, nawet bezskutecznie, to jak najbardziej ich gonią


avatar
pjc

10.05.2015 10:24

0

W chwili obecnej kierowcy Williamsa raczej wykorzystują pojedyncze niepowodzenia Ferrari i tylko dzięki temu udało im się wskoczyć raz na 4 miejsce a raz na podium.


avatar
EryQ

10.05.2015 10:50

0

@pjc racja. BTW. skoro GP2,3 są pod otoczką przepisów FIA to czemu maja takie nosy.Przednie skrzydło razem z nosem w GP3 jest masakryczne. W GP2 też.


avatar
Nowicjusz

10.05.2015 12:13

0

w tej chwili Williams ma taką stratę do Ferrari jak Ferrari do Merca. Czyli raczej ani jedni ani drudzy nic nie zrobią konkurentom z przodu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu