WIADOMOŚCI

Kovalainen po GP Hiszpanii
Kovalainen po GP Hiszpanii
Witam wszystkich,

Piszę te słowa z uśmiechem na twarzy tuż przed opuszczeniem padoku w Barcelonie. Moje siódme miejsce dało mi dużą satysfakcję po intensywnym wyścigu, w którym braliśmy udział tego popołudnia. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, nasze urządzenia tankujące nie działały sprawnie w czasie wyścigu, musieliśmy zastosować nieoczekiwaną strategię z trzema postojami. Bez tego, jak sądzę, mógłbym skończyć na piątym miejscu. Ale dzisiejszego wieczora widzę świat w jasnych kolorach. Ważne jest to jak upłynął weekend. Nie mieliśmy żadnych problemów technicznych w czasie jazd próbnych, miejsce w pierwszej dziesiątce w kwalifikacjach, a potem udany wyścig pomimo incydentów. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że zmierzamy we właściwym kierunku.
baner_rbr_v3.jpg
Kiedy przyjechaliśmy w czwartek do Barcelony, zarówno zespół, jak i ja sam znaleźliśmy się na swojskim gruncie. Zaledwie po kilku dniach testów na torze wprowadziliśmy do R27 kilka usprawnień: nowe zawieszenie, sprawdzone tylne skrzydło, zmienione rury wydechowe i kilka innych drobnych szczegółów. Te usprawnienia pozwoliły nam poprawić rywalizację w zeszłym tygodniu, wiedzieliśmy też, że pomogą nam pojechać lepiej w ten weekend. Oczywiście, nie wiedzieliśmy jakie postępy poczynili nasi rywale.

Piątek i sobota przebiegły bardzo gładko. Podczas pierwszej sesji próbnej potwierdziliśmy zachowanie bolidu na dwóch rodzajach opon będących do naszej dyspozycji i dopasowaliśmy je do warunków panujących na torze. Temperatura była o 15°C wyższa niż w zeszłym tygodniu – ta zmiana mogła mieć znaczny wpływ na naszą konkurencyjność. Równowaga była dobra, opony także zachowywały się bez zarzutu. Fisi i ja zakończyliśmy dzień z drugim i trzecim najszybszym czasem, ponieważ zespół poprosił nas, byśmy wystartowali później w sesji z mniejszym zapasem paliwa - mieliśmy sprawdzić system paliwowy w tej konfiguracji. Wiedzieliśmy, że nie będziemy w stanie walczyć o te miejsca w kwalifikacji, ale i tak byliśmy dość optymistycznie nastawieni. Następnego dnia rano potwierdziliśmy nasze wybory. Kilka godzin później obydwa Renault znalazły się w pierwszej dziesiątce w kwalifikacji po raz pierwszy w tym roku.

A wyścig? Cóż, był dość intensywny, prawdę mówiąc. Trzy postoje oznaczają, że nie ściągasz nogi z gazu przez całą drogę. Nie popełniłem żadnych błędów nawet wtedy, gdy stało się oczywiste, że urządzenie tankujące nie działa dobrze, i że będziemy musieli improwizować i zrewidować naszą strategię w czasie wyścigu, żeby zmniejszyć potencjalne szkody. Ostatecznie, osiągnąłem moje najlepsze dotąd wyniki w F1, czyli nie jest tak źle. Dla mnie osobiście to wynik zadowalający, a jednocześnie wiem, że mógł być lepszy. Nadal jeszcze nie dotarliśmy tam, gdzie chcielibyśmy dotrzeć i naszym celem jest osiągnąć to jak najszybciej.

Za dwa tygodnie będę w Monako. Już się nie mogę doczekać! To wyścig, w którym zwycięstwo jest marzeniem każdego kierowcy. Jest to spore wyzwanie, jednak z niecierpliwością oczekuję momentu, kiedy pojadę bolidem F1 po ulicach tego miasta. Jestem pewien, że będzie to niezapomniane przeżycie.

Do zobaczenia wkrótce,
Heikki

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
walerus

16.05.2007 14:14

0

sie rozpisał - marzyciel i optymista niepoprawny - oni wszyscy chyba mieli pranie mózgu by opowiadać tak górnolotnie i z takim entuzjazmem - chociaż ech... przy takich zarobkach może też bym tak opowiadał....?


avatar
fezuj

16.05.2007 14:23

0

walerus -"chociaż ech..." świetnie to ująłeś :)


avatar
walerus

16.05.2007 15:38

0

sie staram ... co nie...;-)


avatar
Ajek

16.05.2007 16:01

0

W sumie to fajnie, że w ten sposób zdaje relacje z tego, co się działo, widać,że chce mieć dobry kontakt z fanami


avatar
walerus

16.05.2007 17:08

0

narcyz i dupowłaz z Kovalajnena......i reszty też....


avatar
jedras

16.05.2007 21:15

0

Kubica tez mowi w podobnym tonie. Chca chlopaki cos szarpnac, tylko, ze konie nie pozwalaja. Tak naprawde to nie wiadomo, ktory z tych mlodych wilczkow jest najlepszy. Jedynym rozwiazaniem byloby wsadzic ich do jednego bolidu po kolei, i sprawdzic.Ale faktem jest, takie odnosze wrazenie, ze Renault powoli sie rozkreca.Zobaczymy.


avatar
obi216

16.05.2007 21:24

0

Bardzo dobrze , że wychodzi na przeciw fanom.Przybliża zagadnienia przed jak i w trakcie wyścigu .Wypowiedź natomiast jest jasna , zrozumiała i ( co naważniejsze ) pozbawiona wewnętrznego " nadmuchania ".


avatar
jedras

16.05.2007 22:28

0

Wole tego typu szczere wypowiedzi, ktore pomagaja mi go poznac i zrozumiec, od "narcystycznych" tekstow Heidfelda. Pewnie znow dostane po lbie.


avatar
walerus

17.05.2007 09:03

0

optymistą się zrobił po jednym wyścigu a w poprzednich trzech bolidem pobocza zamiatał i wprowadzał nerwowość na torze......pojadęza nimi maluszkiem i powiem potem, jakby..... i gdyby.... i jakby...... to wtedy miałbym szansę na podium. No i oczywiście jestem zadowolony cholernie z mojego bolidu i robimy z Kowalskim mechanikiem ciągłe postępy tak więc w Monaco pierwsze punkty i walczymy o 3 miejsce wśród konstruktorów..... brzmi znajomie.... toż to większość wywiadów z kierowcami F1 tak wygląda.......


avatar
walerus

17.05.2007 09:05

0

a gdzie słowa o ku.... ale to spie... bolid znów się zje...... mechanik jest to du.......nie widzę już szans na nic...... ;-) luz blues z Kóz.....


avatar
maryanos

17.05.2007 11:49

0

walerus, ty chlopaku masz jakies kompleksy ?? a co do tematu: fajnie sie czyta tekst Heikki. Widac, ze chlopak zyje swoja przygoda w F1.


avatar
walerus

17.05.2007 12:52

0

spoko loko luz i sponton... ;-)


avatar
greg11

07.02.2008 19:44

0

Czy mi sie wydaje,ale on sie do nas uśmiecha ;)


avatar
ziutek

07.02.2008 20:21

0

Widzisz, to będzie nowe pokolenie F1, będzie miało nawet części przypominające ludzkie części. Ciekawe, jakby pisiorka oddali ;p Ten nos by był w dwóch wcieleniach: nos i jajca. I jeszcze jęzora mi pokazuje. Pyskaty się chłopaczek zapowiada, ojojoj.


avatar
ForsetMcL

07.02.2008 23:44

0

ale ten chlopaczek to przynajmniej ostrozny jest bo czterech gum uzywa i pewnie w polowie "jazdy" to je wszystkie ze dwa razy zmienia


avatar
cubusek1

10.02.2008 00:03

0

ma podobny nos do toyoty.. może kolejna afera szpiegowska ;/


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu