Zespół Toro Rosso do Melbourne zmierza z zupełnie nowy składem. Co więcej dla obydwu zawodników występ w Australii będzie debiutem w F1. Max Verstappen już w tym tygodniu zostanie najmłodszym kierowcą w historii tego sportu, podczas gdy Carlos Sainz jr będzie starał się odciąć od przydomka „junior” i wyrobić sobie własną renomę w wyścigowym świecie.
Carlos Sainz, #55„Nigdy nie byłem w Australii, więc nie mogę się doczekać swojej pierwszej wizyty w tym kraju i pobytu w Melbourne. Wszyscy mówili mi o tym miejscu wiele ciekawych rzeczy. Nigdy nie widziałem tego toru. To częściowo tor uliczny, więc jak dla debiutanta prawdopodobnie będzie dość trudny. Doświadczę także skutków największej różnicy czasowej jaką w życiu przeżyłem. Pojadę tam więc nieco wcześniej, aby uporać się z potencjalnymi objawami tzw. jet lagu. Ogólnie jestem podekscytowany tymi nowymi doświadczeniami, a zwłaszcza faktem, że będzie to mój pierwszy wyścig Formuły 1.”
Max Verstappen, #33
„Byłem już wcześniej w Australii, ale nigdy w Melbourne. Odwiedziłem tylko Sydney, gdy byłem bardzo mały i z tego co pamiętam to fajne miejsce do odwiedzania. Pamiętam także jak oglądałem wyścig mojego ojca i mam za sobą jazdę po torze Albert Park w symulatorze. Uważam, że to fajny tor i naturalnie nie mogę doczekać się mojego pierwszego wyścigu w F1. Obecnie nie jestem pewien co do końca czuję, ale gdy zacznie się odliczanie świateł jestem pewny, że będę bardzo podekscytowany, a gdy one zgasną będzie to wyścig jak każdy inny, który jechałem wcześniej.”
10.03.2015 22:34
0
Największym wyzwaniem dla tych dzieci będzie powstrzymanie się od biegania po paddocku i zbierania podpisów znanych "kolegów" z pracy.
11.03.2015 02:10
0
Szczerze próbuję polubić młodego Holendra, ale każda jego wypowiedzieć utwierdza mnie w przekonaniu, że komuś sodówka uderzyła do głowy. Magnussen z Kvyatem też nie byli święci w zeszłym sezonie, ale przed rozpoczęciem sezonu, ba nawet przed GP tonowali nastroje, dyplomatycznie wypowiadali się o torach itp. Niby zwykły pijar, ale zdecydowanie coś takiego bardziej przystoi niż słowa "będzie to wyścig jak każdy inny, który jechałem wcześniej". Nie życzę mu źle, ale chciałbym, żeby Hiszpan w pierwszych kilku wyścigach pokazał się z dobrej strony i spuścił powietrze z Verstappena. Kierowcą F1 jest się nie tylko na torze, ale i poza nim. Trzeba do tego klasy, o czym wielu młodych już zapomniało.
11.03.2015 08:48
0
Hiszpan nie ma podstaw by "spuścić powietrze z Verstappena". Wyniki obydwu kierowców na torach przemawiają bardziej za Holendrem niż Sainzem. Jeżeli Verstappen nie polegnie w "kotle pierwszego okrążenia" może być ciekawie. W juniorskich seriach nierzadko tracił pozycje na starcie by w trakcie wyścigu (znacznie krótszego nie wyścigi F1) pokazywać mordercze niemal tempo wyścigowe zbyt trudne do utrzymania przez jego rywali (może z wyjątkiem Ocona). Sainz musiał wyjeździć kilka sezonów w juniorskich seriach by osiągnąć bieżący poziom. Verstappen mu nie ustępuje, a w seriach juniorskich jeździł zaledwie rok. Prawdopodobnie nie przesadzone są stwierdzenia, że uczy się rzmiosła błyskawicznie, szybciej niż inni kierowcy.
11.03.2015 13:14
0
Hiszpan właśnie ma argumenty. Jest zwycięzcą WSbR czyli najlepszej serii po za f1. Podoba mi się ogólnie jego podejście. Versteppen gada, a on po prostu koncentruje się na jeździe. Idę o zakład, że na przestrzeni całego sezonu to on będzie lepszy.
11.03.2015 14:40
0
2. mam takie samo zdanie o maxie
11.03.2015 17:39
0
Mi szkoda tylko Vergna bo no wyniki miał lepsze od Riciardo ale jednak go nie wzieli do RedBulla, bo Webber odchodził i potrzebny był ktoś z Australii a no pewnego miejsca Riciardo nie miał w Tororoso.Potem Kwiat jako debiutant super przejechał sezon.Ładne 8 pkt ale Vergne też pokazywał co potrafi i miał 22 pkt.6 miejsce w Singapurze z karą 5 sek.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się