WIADOMOŚCI

McLaren dementuje plotki dotyczące wypadku Alonso
McLaren dementuje plotki dotyczące wypadku Alonso
Zespół Mclarena w dzień po dramatycznym wypadku Fernando Alonso na torze Circuit de Catalunya opublikował obszerne oświadczenie prasowe, dementujące pojawiające się w mediach plotki dotyczące przyczyny wypadu Hiszpana.
baner_rbr_v3.jpg
Zespół zdementował pojawiające się doniesienia jakoby dwukrotny mistrz świata w chwili wypadku był nieświadomy lub też doznał porażenia prądem.

Zdaniem zespołu najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku było najechanie przez Hiszpana na sztuczną trawę znajdującą się po zewnętrznej stronie toru i utrata panowania nad autem, do czego mógł się przyczynić również porywisty wiatr, który w dużej mierze odpowiedzialny był za wypadek Carlosa Sainza jr w tym samym miejscu.

„Nasze dane pokazują, że kierowca redukował biegi wciskając z całej siły pedał hamulca do czasu uderzenia” wyjaśniał McLaren. „Takie zachowanie kierowcy nie byłoby możliwe gdyby w tym czasie był nieświadomy.”

Zespół po raz kolejny potwierdził, że Alonso pozostaje dłużej w szpitalu ze względów profilaktycznych. Ekipa potwierdziła również, że obecność Hiszpana podczas zbliżających się ostatnich w tym roku przedsezonowych testów F1 potwierdzi w ciągu najbliższych dni.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

53 KOMENTARZY
avatar
GTR

23.02.2015 18:19

0

Komentarze w poprzednich artykułach odnośnie Alonso były nie na miejscu. Jakie omdlenie? Jakie porażenie? Ja widziałem jak Alonso prowadził śmigłowiec w drodze do szpitala. Więc sory ale zweryfikujcie wiedzę zanim takie bzdury wypiszesz jeden z drugim!


avatar
fanvettela234

23.02.2015 18:44

0

niebezpieczna sytuacja poreżenie prondem mogło skączyć się gorzej może teraz maclaren poprawia konstrukcje bolidu ale niemowie że to tylko wina bolidu alonso terz mugł zrobić bład na zakrecie.


avatar
LeX IcoN

23.02.2015 19:18

0

@1 Drogi kolego: Fernando Alonso wasn't feeling well before his crash. The Spaniard was ill and that's why he lost control over his car, reports TV3. żródło F1Today.net relacja live z testów


avatar
Jonatan

23.02.2015 19:25

0

Ja kto???? Pan alonzzii popełnił błąd?? To jest niemożliwe!!!!!!!!!! Przecież to jest naj najlepsiejszy kierowca na świecie i nie popełnia błędów!!!!!!!!!!! A wiatr no tak on jest winny jak on mógł się tak uwziąć na tego biedaka!!!


avatar
Jonatan

23.02.2015 19:29

0

@3 czyli udowodniłeś że wziął psychotropy i popił winem z hiszpańskich oliwek filipińskich :D


avatar
fanvettela234

23.02.2015 20:00

0

jak mysliće vettel zdobędzie mistrzostwo w tym roku ?


avatar
marko997

23.02.2015 20:01

0

vettel da rade tylko musi przejść dobre testy w ferrari a co do alonso przykra sprawa


avatar
fanAlonso=pziom

23.02.2015 20:43

0

widzę nowa fala buraków nadciągnęła tak średnio raz na sezon to ma miejsce ale wygadają się i po sezonie się im znudzi


avatar
fanAlonso=pziom

23.02.2015 20:44

0

a co do newsu to obstawiam że będą chcieli MAG przetestować przynajmniej przez pół dnia podczas testów tak na w razie czego


avatar
Greek

23.02.2015 20:48

0

Taa, Hiszpanowi nic się nie stało, ale trzymają go tak sobie w szpitalu. Może tak zasmakowało mu szpitalne jedzenie, że nie chce się dać wypisać? Nie ma to jak szpitalny hotelik... Coś tu jest nie halo, i mimo że widać to jak na dłoni, to McL wciąż rżnie głupa.


avatar
nonam3k

23.02.2015 21:15

0

Dokładnie cos jest nie tak. Były wypadki gdzie bolidy waliły w ścianę czołowo przy 200km/h i kierowcy wychodzili z bolidu po paru sekundach . Tutaj wypadek był delikatny i gościa dalej na obserwacji trzymają .


avatar
RyżyWuj

23.02.2015 22:06

0

Ludzie opamiętajcie się. Od przeziębienia nie wjeźdźa się w ścianę 150kmph. Zaraz ktoś napisze, że tytularnym sponsorem McLarena będzie Rutinoscorbin.


avatar
EryQ

23.02.2015 22:13

0

McL ponoć oświadczył, że Alonso nie weźmie udziału w ostatnich testach i w szpitalu zostanie jeszcze przez kilka dni... Więc naprawdę coś jest na rzeczy tylko oczywiście nic nie powiedzą konkretnie tylko lecą w kulki. Z drugiej strony tajemnica lekarska itp.


avatar
GTR

23.02.2015 23:54

0

A ja myślę, że po przeczytaniu wielu analiz tego wypadku, skłaniam się do teorii o złapaniu pobocza, które było podyktowane podmuchem. Maldonado miał dzień wcześniej podobny fail. Alonso przyjął przeciążenie rzędu 30G podczas uderzenia BOCZNEGO. Koła nie zostały urwane z zawieszeniem, bo siły działały praktycznie wzdłuż drążków a nie prostopadle. To jest bardzo duża różnica. Dlatego bolid po wypadku wydawał się być nienaruszony zbyt mocno. Bardzo dziwne zdarzenie, ale jak najbardziej prawdopodobne.


avatar
RyżyWuj

23.02.2015 23:57

0

Najróżniejsze teorie będą teraz powstawać, bo zespół nie kwapi się z rozwiązaniem zagadki. Jeszcze tydzień takiego mydlenia ekranu i ludzie bez zdjęcia Fernando z aktualną gazetą nie będą wierzyli, że Alonso w ogóle nadal żyje.


avatar
GTR

24.02.2015 00:06

0

Chyba niepotrzebnie pompujecie ponton tymi wszystkimi zagadkami. Dlaczego nie ufać McLarenowi? Czy zespół ma jakiś interes w tym, żeby kłamać? Gdyby się okazało, że ukrywają jakiś tajemniczy scenariusz, to mniemam, że słono by zapłacili. Prawda wypowiedziana boli raz. Kłamstwo bez przerwy.


avatar
PiotrasLc

24.02.2015 08:08

0

A może Alonso sie w końcu domyslił że połaczenie Mclarena i Hondy to porazka i uda kontuzjowanego cały sezon a kasa na konto poleci aby w 2016 znów zmienic zespół ??


avatar
Jahar

24.02.2015 09:36

0

@16. McLaren jak zresztą wiesz nie jest wzorem prawdomownosci. Teraz są za mało konkretni a ich tłumaczenia są dość późne co napędza spiralę podejrzeń.


avatar
Emer7

24.02.2015 09:53

0

Na zdjeciach widac jakies nadpalenie przy logo esso (kers?) Nie wiadomo tylko czy to bylo juz przed wypadkiem czy jest jego skutkiem http://www.f1 sport.it/wp-content/uploads/20 15/02/alonso_fermo.jpg dwie spacje


avatar
Emer7

24.02.2015 09:54

0

a takze tu https://www.yo utube.com/wa tch?v=A1102g1pxUU dwie spacje


avatar
Emer7

24.02.2015 10:09

0

Moze to tez byc tylko cień rzucany przez lotke


avatar
devious

24.02.2015 10:49

0

@Emer7 Nie moze to być cień - przypatrz się na inne cienie, skąd pada światło... No ale darujmy sobie teorie spiskowe, może zespół chroni Alonso a może wizerunek swój i Hondy a może faktycznie sami nie wiedzą i był to zwykły zbieg okoliczności (choć ślady hamowania są bardzo dziwne i te gwałtowne skręcenie w bok na koniec...) - nic się nie stało póki co, nie ma co rozdmuchiwać sprawy - poczekajmy co powie sam Alonso, pewnie przyzna, że wiatr mu zawiał i to był głupi błąd (ludzie pewnie i tak teraz nie uwierzą). Swoją drogą to pokazuje też ile znaczy budowanie szczerych relacji z kibicami - zobaczcie, że McLarenowi i RBR kompletnie nikt nie ufa i zawsze się podejrzewa, że ściemniają i robią z kibiców "wała". Z Mercem i Ferrari w sumie nie jest lepiej - zasada ograniczonego zaufania ze względu na ich PR. Lotus - to już w ogóle ściemniacze... W sumie to w ostatnich latach chyba Williams czy Force India pod tym kątem najlepiej wypadają... Myślę, że działy PR w zespołach F1 mają poważny orzech do zgryzienia - ciekawe tylko czy zdają sobie z tego sprawę.


avatar
Emer7

24.02.2015 11:16

0

@ devious Zbyt wiele teorii narosło od słynnego podmuchu wiatru, przez porazenie prądem az do zatrucia oparami. Do tego skromne komentarze Mcl i wypowiedzi Vettela jeszcze dodaja podejrzen. Niby uszkodzenia niewielkie a kierowca juz 3 dzień w szpitalu. Nie ma co sie dziwic ze media spekuluja. Trzeba czekac na komentarz alonso A co do tego cienia to znalazłem jeszcze inne zdjecie na ktorym widac jakby byl on przed wypadkiem http://s.motor sport.com/f1/news/a-better-day-for-mc laren-in-barcelona/ dwie spacje


avatar
tommek7

24.02.2015 13:10

0

Może Alonso przedawkował słynne tabletki na kaszel i stąd utrata panowania nad bolidem?


avatar
PiotrasLc

24.02.2015 13:19

0

@23 Emer7 To są dwa rózne cienie na zdjęciu po wypadku ewidentnie widac czarną plame na logo esso


avatar
Emer7

24.02.2015 14:00

0

@ PiotrasLc Niczego nie mozna wykluczyc. Sam czekam co w tej sprawie powie Alonso i jak to sie zakonczy. Jak narazie wiecej spekulacji niz informacji


avatar
elin

24.02.2015 15:06

0

Podsumowując - czyli wiemy, że nic nie wiemy ... Dorzucę jeszcze dwie wypowiedzi ze świata F1 : Jordi Vidal, fotograf, który robił zdjęcia w zakręcie nr 3 i uchwycił moment wypadku Alonso : " „Rozpocząłem robienie zdjęć w zakręcie numer 1, tyłem do słońca i wiatru, który był irytujący. W zakręcie numer dwa było podobnie. Później przeszedłem na zewnętrzną część toru. W zakręcie numer trzy słońce świeciło mi w twarz i nie było odczuwalnego wiatru, zrobiło się chłodniej. Zostałem tam przez jakiś czas. Patrząc na dwa zdjęcia Fernando Alonso, na obu jest on na torze. Nie dotknął zielonej strefy żadnym z kół, samochód nie wyglądał na uszkodzony, wszystko co dało się zauważyć to to, że jechał powoli. Mam zdjęcie, gdzie Vettel jest przed Alonso, który jest już przy ścianie i [Vettel] miał znacznie większą prędkość. Analizując sekwencję widzę również, że żaden ze śladów hamowania nie należy do Alonso. Nie jestem ekspertem, ale uderzenie nie było mocne. Na koniec McLaren poprosił mnie do swojego garażu, gdzie pokazałem zdjęcia głównemu inżynierowi.” " Flavio Briatore : " „To był zwykły incydent. Z telemetrii widać, że próbował utrzymać bolid na torze. To był drugi poważny wypadek w jego karierze, po mocnym uderzeniu w 2003 roku w Sao Paulo. Najważniejsze jest, że testy nic nie wykazały. Nie pamięta wypadku, ale to normalne. Myślę, że jutro opuści szpital. Nie rozumiem tych historii. To był normalny wypadek. Niestety takie rzeczy się zdarzają – nawet takim kierowcom jak Fernando – przy tak dużych przeciążeniach. Czasami bywają bardziej spektakularne wypadki i nic się nie dzieje.” "


avatar
Emer7

24.02.2015 15:46

0

Na kolejnych zdjeciach wygląda jakby to faktycznie byl tylko cień. W 0.24s na filmie widac ze jest on w innym miejscu bo przykrywa połowe logo esso a pozniej przesuwa sie w strone kierowcy zakrywajac całe logo (zmienia połozenia wraz ze zmiana perspektywy) https://www.you tube.com/wa tch?v=O6kS-jYI1ZY (dwie spacje) @elin Czyli według tego fotografa nie było wiatru w zakrecie 3 a kierowca nie wyjechał na trawe jak twierdzi Mclaren. Czyli wracamy do punktu wyjscia? Na testach sa kamery pokladowe? A co mówi Twoja kobieca intuicja? :))) Pzdr


avatar
elin

24.02.2015 17:57

0

@ Emer7 Racja, oświadczenie opublikowane przez McLarena, raczej różni się od tego co mówi Jordi Vidal. Z drugiej strony bliski przyjaciel Alonso, czyli Briatore sugeruje zwykły wypadek ( podobne jak zespół ), a nie problem z bolidem. Czyli możliwych wersji wydarzeń jest kilka i ciężko jednoznacznie powiedzieć, jak naprawdę było. Najmniej wierzę, iż do wypadku mógł się przyczynić porywisty wiatr, ponieważ o takim nie wspomina ani wymieniony wyżej fotograf, ani Vettel jadący w tym momencie za Alonso. Co do reszty, nie mam pojęcia, dlatego nie chcę pisać o żadnej teorii ... Może McLaren coś próbuje zataić, a może sami nie do końca wiedzą co się wydarzyło ... Albo problem z bolidem, albo błąd kierowcy ... W F1 różne przekręty i kombinowania już były, więc wszystko jest możliwe. Ale moja kobieca intuicja, na razie milczy i zbiera kolejne dane ;-))), a co mówi Twoja intuicja Fana ? :-)). Dobre pytanie z tymi kamerami pokładowymi, chociaż wydaje mi się, że na testach chyba nie ma takiej konieczności ... Albo zespoły nie udostępniają publicznie takich nagrań ... Pzdr.


avatar
Emer7

24.02.2015 18:28

0

@ elin "Najmniej wierzę, iż do wypadku mógł się przyczynić porywisty wiatr"- a właśnie o tej wersji mówi manager Alonso. Do tego Carlos Saintz Jr zdaje sie to potwierdzać. Na nagraniach kibiców z tego dnia słychać dosc mocny wiatr. Z drugiej strony Vettel jechał za nim i nic mu sie nie stało ale sam przyznał ze to było dziwne a alonso uderzał w ściane kilka razy. Moze załamanie nerwowe? Rozstanie z Kapustiną? Oczywiscie ironizuje Pzdr elin


avatar
elin

24.02.2015 18:56

0

@ Emer7 Myślę, że doświadczenie z prowadzeniem i panowaniem nad bolidem Alonso i Carlosa Saintz Jr. przemawia jednak na korzyść tego starszego z Hiszpanów ..., który tak łatwo przecież nie doprowadza do " spektakularnych dzwonów " na torze ( wybacz, ale wiesz, że musiałam to dodać, tak w związku z naszą ostatnią dyskusją ... ;-)) ). No wiesz, takie załamania nerwowe i rozstania z ukochaną, to chyba raczej Hamilton ... Oczywiście również ironizuję ... Pozdr. Emer7 :-)


avatar
Emer7

24.02.2015 19:05

0

@ elin Oj elin ryzykujesz podejmujac temat wypadków. Nie wiemy jeszcze jak bylo ale patrząc na bolid to Mclaren jest w jednym kawalku a u Kimiego raczej "nie bylo co zbierać". :)) Co do naszej ostatniej dyskusji zapytałem się Ciebie rowniez czy Kimi potrzebuje czujniki parkowania albo kamere cofania w bolidzie ? :) "No wiesz, takie załamania nerwowe i rozstania z ukochaną, to chyba raczej Hamilton"- tak wiem ze Alonso juz się pocieszył inną kobieta ale czy ładniejsza to juz bym nie powiedzial.


avatar
PiotrasLc

24.02.2015 20:56

0

" Alonso nadal dokucza ból głowy, silne bóle ramion. Nie ma pośpiechu, żeby opuszczać szpital - powiedział menedżer kierowcy, Luis Garcia Abad." Hmm....elektryka prąd nie tyka ale Alonso owszem


avatar
elin

24.02.2015 21:52

0

@ Emer7 Przecież wiesz, że przy okazji wypadku Alonso, nie mogłabym sobie podarować, żeby nie przypomnieć Ci o tych " spektakularnych dzwonach " ;-)), bo jak widać mogą się zdarzyć każdemu kierowcy. Chociaż oczywiście, że jeszcze nie wiemy jak było ... tylko ciekawe, czy kiedykolwiek dowiemy się całej prawdy ... W każdym razie, lepiej kiedy z bolidu " nie ma co zbierać ", ale kierowca z wypadku wychodzi o własnych siłach, niż kiedy bolid jest " w jednym kawałku ", ale kierowca trafia do szpitala - i co do tego, to chyba oboje się zgadzamy. W takim razie sorki, że z opóźnieniem ... i już odpowiadam - NIE, Kimi nie potrzebuje czujnika, ani kamerki ;-). Ale skoro był " zaklinowany " między barierką, a bolidem Kevina, to niby jak miał ruszyć swój bolid ? Najpierw musiał cofnąć Magnussen, innej możliwości nie było. Jednak trzeba przyznać, wyjątkowo komicznie to wyglądało ;-)). " tak wiem ze Alonso juz się pocieszył inną kobieta ale czy ładniejsza to juz bym nie powiedział " - cóż, najwyraźniej nowy zespół, to i nowa ukochana musi być. Ale chyba nie sugerujesz, że Alonso ma coraz gorszy gust ... ? ;-)


avatar
Emer7

24.02.2015 22:45

0

@ elin Nawet jesli sie okaze ze to była wina Alonso (a tego nie wiemy) to i tak bedzie to jeden wypadek na 5 lat. Daleko mu do "wyczynów" Kimeigo. ale poczekajmy co sam poszkodowany powie. " i co do tego, to chyba oboje się zgadzamy."- oczywiscie, zdrowie najwazniejsze. Miałem na myśli poziom spektakularnosci a nie konsekwencje zdrowotne. "Najpierw musiał cofnąć Magnussen, innej możliwości nie było"- z tym ze to Kimi pierwszy cofnąl i uszkodził skrzydło Magnussenowi. Fakt- przyznaje, ze wyglądało to dośc nieporadnie "Ale chyba nie sugerujesz, że Alonso ma coraz gorszy gust ... ?"- alez skąd, moze z wiekiem staje sie po prostu mniej wymagający :)) Pzdr


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu