WIADOMOŚCI

Maldonado najszybszy po pierwszym dniu testów
Maldonado najszybszy po pierwszym dniu testów
Pastor Maldonado dobrze rozpoczął testy pod Barceloną. Wenezuelczyk, którego zespół w tym roku przeszedł na jednostki napędowe Mercedesa, na miękkim ogumieniu Pirelli po południu uzyskał najlepszy czas dnia, wyprzedzając Kimiego Raikkonena i Daniela Ricciardo.
baner_rbr_v3.jpg
Pierwszy dzień testów pod Barceloną obfitował w wiele interesujących wydarzeń. Już po półtorej godzinie zmagań Lewis Hamilton zdecydował się przerwać je ze względu na gorączkę i osłabienie organizmu chorobą. Ekipa szybko poinformowała iż zastąpi go Pascal Wehrlein, który dzisiaj od rana testował z zespołem Force India.

Kilkadziesiąt minut później jasne stały się powody, dla których ekipa po południu zdecydowała się powierzyć kierownicę W06 kierowcy testowemu zamiast Nico Rosbegowi, który również był dostępny. Serwis Auto Motor und Sport podał, że wicemistrz świata ma problemy z karkiem, a konkretnie zapaleniem układu nerwowego w jego okolicach. Lekarz zalecił mu pełne wyleczenie tej dolegliwości zanim powróci do bolidu, gdyż nieprzyjemne objawy mogą powracać.

Występ Rosberga w jutrzejszych testach pod Barceloną również stoi więc pod znakiem zapytania, jednak ekipa nie podjęła jeszcze w tej sprawie oficjalnej decyzji.

Mniej więcej w podobnym okresie dzień przygotowań zakończył się dla McLarena. Mimo iż bolid MP4-30 prowadzony dzisiaj przez Jensona Buttona ochoczo i całkiem dobrze rozpoczął testy, licznik okrążeń przy nazwisku Brytyjczyka zatrzymał się na 21.

Jak się okazało przyczyną awarii była wadliwa uszczelka w układzie MGU-K. Co gorsza wada jest natury konstrukcyjnej i wymaga przeprojektowania newralgicznej części. Zdaniem inżynierów Hondy nowy, poprawiony element znajdzie się na torze najwcześniej w sobotę. Nie oznacza to jednak, że zespół odpuści sobie także jutrzejsze testy. Aby wyrównać szanse kierowców ekipa zmieniła plany testowe i jutro za sterami bolidu zasiądzie Fernando Alonso. Hiszpan otrzyma nowy układ napędowy jednak cały czas będzie korzystał z wadliwej uszczelki MGU-K, która w efekcie może narazić go na podobną awarię co dzisiejsza.

Nie zmienia to faktu, że dzisiaj rano McLaren wydawał się w niezłej formie i przez chwile znalazł się na prowadzeniu w tabeli wyników, jednak czas ten szybko został z niej wykreślony prawdopodobnie na skutek skrócenia przez kierowcę toru jazdy.

Do przerwy obiadowej, która nastąpiła punktowanie o 13, najszybszy na torze był Felipe Nasr przed Kimi Raikkonenem. Po południu jednak na miękkich oponach pętlę toru Catalunya najszybciej pokonał Pastor Maldonado. Jego wynik wynosił dokładnie 1:25,011, czyli był lepszy o przeszło 0,2 sekundy od wyniku Lewisa Hamiltona z ubiegłorocznych kwalifikacji do GP Hiszpanii. Należy jednak pamiętać, że kierowca Mercedesa swój czas uzyskał na średniej mieszance opon.

Wynik Lotusa nie został jednak osiągnięty bez problemów. Z rana Wenezuelczyk dwukrotnie przyczynił się do wywieszenia na torze czerwonej flagi, gdy jego auto zatrzymywało się w czwartym i piątym zakręcie toru. Zespół z Enstone informował, że do przerwy w zajęciach przyczyniły się problemy z czujnikami bolidu.

Ze stratą niespełna 0,2 sekundy do kierowcy Lotusa dzień zamykał Kimi Raikkonen, najszybszy kierowca poprzednich testów w Jerez.

Z trzecim wynikiem pierwsze testy na torze pod Barceloną zakończył z kolei Daniel Ricciardo. Bolid Red Bulla długo pozostawał jednak w garażu, podczas gdy ekipa mechaników próbowała uporać się z serią drobnych problemów technicznych. Ostatecznie w ciągu dnia Australijczyk pokonał skromną liczbę 58 okrążeń.

Za sprawą problemów Lewisa Hamiltona dzisiaj na torze pojawił się Sergio Perez, który po południu przejął obowiązki testowe Pascala Wehrleina, uzyskując 4 czas i jeżdżąc w przykuwającym uwagę mediów i kibiców czarnym kasku bez naklejek sponsorów.

Najszybszy do przerwy obiadowej Nasr tuż po jej zakończeniu przyczynił się do dłuższej przerwy w testach nie tylko dla siebie ale także Susie Wolff, która do południa była najaktywniejszą zawodniczką na torze. Ostatecznie na koniec dnia Szkotka przegrała pod względem liczby pokonanych okrążeń tylko z Maxem Verstappenem. Holender, który dzień zakończył z piątym wynikiem pokonał ich dzisiaj 93, podczas gdy zawodniczka Williamsa 86.

Jenson Button, który jak już wspomnieliśmy sesję testową zakończył zdecydowanie przed południem na koniec dnia uzyskał 7 czas, przeszło 3 sekundy słabszy niż Pastora Maldonado.

Pascal Wehrlein, który dzisiaj miał przyjemność testować zarówno ubiegłoroczną konstrukcję bolidu Force India (rano) i najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa (po południu) uzyskał dwa, podobne czasy. Co ciekawe Niemiec odrobinę szybciej pokonał pętlę Circuit de Catalunya autem Force India.

Stawkę zamykała Susie Wolff i Lewis Hamilton, który ze względu na zły stan zdrowia zdecydował się zakończyć testy po pokonaniu zaledwie 11 okrążeń.
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

21 KOMENTARZY
avatar
berni

19.02.2015 18:22

0

ferrari obiecujaco - tylko 0,15 sek straty do lotusa, a ten czas wykrecony, z tego co sledzilem, bodajze na sredniej oponie. red bull najlepszy czas na miękkiej chyba.


avatar
bendyz

19.02.2015 18:24

0

Dobrze że tempo McLaren już jakieś ma, jeśli sobie poradzą z niezawodnością to nie będzie tragedii. Na razie nic te testy nie mówią, trzeba poczekać do niedzieli.


avatar
MacGyver

19.02.2015 18:24

0

"Pascal Wehrlein, który dzisiaj miał przyjemność testować zarówno ubiegłoroczną konstrukcję bolidu Force India (rano) i najnowsze dzieło inżynierów Mercedesa (po południu) uzyskał dwa, podobne czasy." I to jest ciekawa informacja. Ciekawe jakie są jego własne odczucia?


avatar
KowalAMG

19.02.2015 21:18

0

Lotus potwierdza sile Merola :)


avatar
GTR

19.02.2015 21:21

0

Jakoś dziwnie cicho się zrobiło na temat formy Ferrari. No i co hejterzy? Co? Polowanie na czarownice zakończone? Dzisiejszy czas Śwista kręcony na średniej mieszance. A jeszcze specyfikacji skrzydła nie zmienili. To może być prawdziwy czarny koń na sezon 2015. Dzisiejsze czasy są lepsze zdecydowanie niż czasy pole position z sezonu 2014. A to dopiero początek testów w Barcelonie...


avatar
RyżyWuj

19.02.2015 21:42

0

@5 GTR - To się nazywa efekt Vettela.


avatar
grazek

19.02.2015 23:29

0

@6 a ja myślę, że to dzięki temu, że Alonso sobie poszedł, przecież powszechnie wiadomo, że jet słaby jeśli chodzi o rozwój samochodu xD; Vettel pewnie sam brał klucz francuski i poprawki robił w zimie, no i teraz mamy tego efekty ;)


avatar
lobuzer

19.02.2015 23:37

0

Może Ferrari zrobiło lepszy bolid niż sami myślą. Oby taką formę utrzymali też podczas sezonu. Dobrze to póki co wygląda. Z drugiej strony pewnie wielu ich fanów podobnie jak ja piłkarz w tym sezonie wielkie nadzieje i czeka na powrót do ścigania o zwycięstwa.


avatar
RyżyWuj

20.02.2015 01:12

0

@7 groszek, możesz sobie kpić, ale na pewno Vettel ma większą motywację żeby odnieść sukces z tym zespołem niż miał Alonso w ostatnich jego latach w Ferrari. Takie rzeczy wychodzą dopiero w przeciekach, ale skoro on już w wywiadach dla prasy publicznie wylewał swoje żale i niezadowolenie, to tym bardziej jego relacje w fabryce musiały być co najmniej średnie. Vettel jako nowy lider w zespole na pewno pozytywnie wpłynie na wyniki. Tym bardziej, że za konkurenta ma takiego zaspanego misia z Finlandowa.


avatar
R4F1

20.02.2015 06:14

0

w zeszłym roku Maldonado też był najszybszy w Barcelonie, testy to testy, do Australii zostało jeszcze dużo czasu i nie żaden z zespołów nie będzie siedział bezczynnie. Mam nadzieję, że Ferrari będzie walczyć o podium z Mercedesem, jeszcze lepiej, gdyby robił to McLaren, to jest dopiero zagadka 2015


avatar
thinktank

20.02.2015 08:18

0

@ 9 Żaden efekt VET wuju. To efekt zmian w Ferrari - wywalenia mnóstwa ludzi i przyjęcia nowych. Zmiany zaczął Mattiacci, ale technicznie cały bolid był zrobiony pod okiem Allisona, który jako jeden z niewielu wie jak ważne jest zgranie aero z możliwościami jezdnymi bolidu. RAI cały poprzedni sezon pracował na ten model - jest robiony pod niego, więc nie pisz idiotyzmów, że to fekt VET. To prawda, że VET super współpracuje z inż., ale robił to też RAI (za dwóch, bo i za ALO - polecam wideo z Ferrari z tamtego roku, gdzie Allison mówi o kierowcach), ale nie miał, żadnego wpływu na budowę SF15T.


avatar
thinktank

20.02.2015 08:24

0

@ 12 Ogólnie, dobre czasy testów są również efektem bardziej agresywnych opon Pirelli, a to będzie preferowało w tym sezonie bardziej dbające o gumy bolidy. I tutaj mam nadzieję, że Mercedes będzie miał trochę kłopotu. Mcl chyba jednak bolid stabilny, ale bardzo wolny (może za dużo docisku vs szybkość na prostej), ale dalej awaryjny. Tak jak pisałem Lotus wygląda dobrze.


avatar
RyżyWuj

20.02.2015 14:24

0

@thinktank, przyznaj, że zwyczajnie przygotowujecie grunt propagandowy pod przyszłe sukcesy Vettela. Jak znowu zacznie wygrywać, to sfora zacznie ujadać, że dostał najlepszy samochód, a zaprojektował go dla niego Raikkonen w poprzednim sezonie. Seb oczywiście przyszedł na gotowe, zespół źle traktuje Fina itd. Stara śpiewka.


avatar
thinktank

20.02.2015 16:19

0

@ 13 I VET i RAI obecnie bardzo dobrze się czują w zespole, a co będzie potem to zobaczymy. RAI ma lekką przewagę, że pod niego było auto robione, ale VET ma podobne preferencje (choć są różnice), więc z ustawieniami aut nie powinno być kłopotu. VET jest bardziej perspektywiczny (młodszy), więc tutaj on ma przewagę. Trudno powiedzieć, który skończy wyżej na koniec. Ja stawiam na RAI, ale może okazać się, że VET. Dobrze, że zapowiada się fajny sezon, być może z dużą liczbą pretendentów do tytułu. Chociaż Merc bardzo dziwnie się zachowuje, albo mają asa w rękawie, albo coś schrzanili (jak wiadomo lepsze jest wrogiem, dobrego). RAI dostał baty od ALO w tamtym roku i widać wyraźnie jak ważne jest ustawienie bolidu pod preferencje kierowcy. Podobnie było z VET i RIC ( w tym przypadku, chodziło o bardziej agresywny styl jazdy RIC, który był lepszy do bolidów z 2014 roku z jeszcze niedopracowanym przekazaniem mocy i zupełnie nową specyfikacją aero (zresztą ALO też jest bardziej brutalny w obchodzeniu się z bolidem niż RAI). Aczkolwiek jeśli chodzi o hiszpańskiego samuraja to plotki były, że pomagał mu pewien japoński inż. od ciśnienia opon w Ferrari, który już zresztą nie pracuje (a dokładnie raczej przeszkadzał drugim kierowcom zespołowym).


avatar
viggen

20.02.2015 16:38

0

@14 " Aczkolwiek jeśli chodzi o hiszpańskiego samuraja to plotki były, że pomagał mu pewien japoński inż. od ciśnienia opon w Ferrari, który już zresztą nie pracuje (a dokładnie raczej przeszkadzał drugim kierowcom zespołowym). " Coś mi się też o uszy obiło. Możesz coś więcej na ten temat napisać ? Dzięki


avatar
???

20.02.2015 16:39

0

"Aczkolwiek jeśli chodzi o hiszpańskiego samuraja to plotki były, że pomagał mu pewien japoński inż. od ciśnienia opon w Ferrari, który już zresztą nie pracuje (a dokładnie raczej przeszkadzał drugim kierowcom zespołowym)." POLEGŁEM!!!! :D:D:D:D


avatar
???

20.02.2015 16:39

0

Brzmi to jak teoria napisana spod klawiatury Vincenta :D


avatar
thinktank

20.02.2015 17:18

0

@ 15 Była plotka a właściwie doniesienie prasowe, że Japończyk majstrował z ciśnieniem w oponach konkurentów ALO w Ferrari i dlatego tak dziwnie się zachowywały ich opony (graining i nierównomierne zużycie). Szybko została wycięta ta inf. z netu, więc pewnie plotka, ale ... ten inż. odszedł akurat w końcówce tamtego roku, poza tym faktycznie zarówno, MAS jak i RAI mieli kłopoty większe z oponami niż ALO, co ciekawe hiszpański samuraj zaczytuje się w księdze 5 kręgów, której to autor stosował każde zagranie (nawet niehonorowe), żeby pobić przeciwnika. Jednym słowem taka tam plotka


avatar
viggen

20.02.2015 17:20

0

Tak się tylko spytałem. Mnie wcale to nie dziwi. Alonso w każdym zespole narobi smrodu. Jeden się szybko rozejdzie, inne wychodzą później.


avatar
thinktank

20.02.2015 17:23

0

@ 19 To tylko plotka, nie ma dowodów. Natomiast pewne jest, że w Ferrari wycieli prawie wszystkich ludzi związanych z ALO.


avatar
thinktank

20.02.2015 17:25

0

@ 19 A i musiało być nieprzyjemnie skoro na każdym kroku Arrivabene i komentatorzy podkreślają jak zmieniła się atmosfera u czerwonych.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu