Część skradzionych na początku grudnia trofeów zespołu Red Bulla została odnaleziona w jeziorze koło Berkshire.
Policja Thames Valley w poniedziałek poinformowała, że przez przypadek udało się jej odnaleźć część z trofeów zuchwale ukradzionych 6 grudnia z siedziby zespołu Red Bulla w Milton Keynes.Około 20 pucharów zostało zatopionych w jeziorze: „Szacujemy, że udało się odzyskać około 20 trofeów, ale czekamy aż Red Bull potwierdzi dokładną ich liczbę, gdyż część z nich została zniszczona.”
W nocy z 5 na 6 grudnia do siedziby zespoły dwoma autami wdarło się sześciu zamaskowanych mężczyzn, którzy skradli przeszło 60 trofeów należących do zespołu Formuły 1. Część z nich była replikami, jednak łupem padło także sporo oryginałów.
Motyw złodziei nie jest do końca jasny gdyż na rynku wtórnym skradzione przedmioty, wedle zapewnień zespołu, reprezentują niewielką wartość materialną. Są one natomiast bezcenne dla ekipy, która w pocie czoła walczyła o nie na torach wyścigowych całego świata.
16.12.2014 20:43
0
To by już podpadało pod wandalizm. A to jeszcze gorsze od kradzieży, bo raczej nie będzie się już dało owych "zdobyczy" przywrócić do pierwotnego stanu. :-( Obecnie to może się wydawać mało dotkliwe... ... za 20, 30 lat wartość "kolekcjonerska" takich trofeów byłaby już znaczna. Pamiątki F1 trafiające na aukcje osiągają czasami niemałe ceny. Zwłaszcza te kojarzące się z niezwykłymi osiągnięciami.
16.12.2014 20:49
0
Wandalizm nie wandalizm, IMHO lekka profanacja. Jeśli ktoś mówi, że motyw nie jest znany, widocznie nie śledził ostatnich pięciu sezonów F1 ;)
16.12.2014 21:02
0
#2 Ale nadal nie daje to przyzwolenia na niszczenie czyjejś własności. F1 doczekała się własnych "kiboli". Tylko czekać aż zaczną się umawiać na ustawki. Zrywanie czapek klubowych... flag... Obym się mylił.
16.12.2014 21:11
0
@wheelman - teraz pasowałoby okraść sejf Mercedesa, by więcej nie wygrali dzięki niemoralnej sumie pieniędzy. ;)
16.12.2014 21:15
0
2. Widocznie Ty nie śledziłeś ostatnich pięciu sezonów, wiem do czego się odnosisz nawet, ale nie bardzo ma to sens, bo tylko dwa z pięciu sezonów były przesądzone przed przerwą wakacyjną a więc dosyć szybko z punktu widzenia kibica i nie dawały emocji. 2010 - Walka o mistrzostwo do ostatniego wyścigu. 2011 - Kwestia mistrzostwa rozwiązała się dosyć szybko. 2012 - Walka o mistrzostwo do ostatniego wyścigu po pierwszym, drugim wyścigu. 2013 - Kwestia mistrzostwa rozwiązała się dopiero po przerwie wakacyjnej i kilku kolejnych wyścigach. 2014 - Kwestia mistrzostwa dla konstruktorów była przesądzona po drugim wyścigu. Jedyną niewiadomą pozostawało tutaj, to kto zostanie mistrzem kierowców, jednak sezon odbywał się w podziale na dwie grupy: Mercedesy i reszta. 3. Na Twoje nieszczęście się mylisz, to co napisałeś to straszna bajka, która się nie sprawdzi.
16.12.2014 21:40
0
A czy przypadkiem to nie mogła być ukartowana akcja, żeby zwrócić uwagę na RB? Przecież RB jest w F1 tylko dla reklamy... ;)
16.12.2014 21:44
0
Te wszystkie trofea to zwykła cepelia. Nabłyszczany plastik, który pewnie wypłynął na powierzchnię i dlatego Policja "odnalazła" tak szybko cały ten szmelc.
16.12.2014 22:21
0
#7 Zgadza się. Tyle że ta cepelia okraszona jest potem kilkudziesięciu osób. Nie jestem fanem oranżadek ale są rzeczy których się nie robi. Szczególnie w tak elitarnej dziedzinie jak "królowa" sportów motorowych. Co prawda korona powoli się już damie osuwa ze skroni... To jak palenie banknotu. Niby zwykły kawałek papieru a trzeba było na niego poświęcić kilka godzin:-)
16.12.2014 22:43
0
Jakiś czas temu spłonęła większość trofeów Hakkinena. To tylko figurki - nikt nie zapomni sukcesów Fina i RBR. :))
17.12.2014 00:49
0
@8 Herbie1, na wyspach młodzi wracając po pijaku w sobotnio-niedzielną noc odsikali się na pomnik weteranów WWII, co uchwyciła kamera monitoringu i potem był szok w prasie. Tam więc chyba nie ma rzeczy, których się "nie robi".
17.12.2014 01:13
0
# 10. Cóż, wyspy są specyficzne. Oni nadal nie dadzą się przekonać że jeżdżą po niewłaściwej stronie drogi. A te ich mile, uncje, cale, pensy, galony, stopy, funty... :-)
17.12.2014 07:39
0
jakiej niewłaściwej stronie ? To podobno jest właśnie ta właściwa ;-)
17.12.2014 11:14
0
@7,8 Nawalona angielska szlachta to najwieksza chołota jaką znam. Nie dalej jak wczoraj- wracam w nocy z pracy a tam idzie 3 narabanych krolewiczów środkiem drogi i ani myślą zejść. Zwolniłem ale niedużo, w ostatniej chwili odskoczyli wymachując łapami i drąc mordy na mnie ze jak to ja śmię jechać drogą. Myślę, najwyżej jednego je..ę, każdy sąd mnie uniewinni. Na szczęście moje i ich nic się nie stało. Y
17.12.2014 11:17
0
@ 12 I jechałem po właściwej stronie jezdni, tzn niewłaściwej :P
17.12.2014 16:04
0
No to jeszcze 40... ;D A jak nie to będzie se trzeba wstawić same repliki ;p
17.12.2014 19:17
0
Formuła jeden, czy formuła pierwsza. Zdania są podzielone. Wikipedia optuje za formuła jeden, Słownik PWN dopuszcza obie wersje.
17.12.2014 21:13
0
@3 @5 Poluzujcie trochę. Jeśli macie argumenty na to, że jakiś inny motyw był bardziej prawdopodobny, po prostu je przedstawcie. Są na Ziemi ludzie i ludzie-zwierzęta, oczywiście, że nie popieram zachowania tych drugich, ale fakty pozostają faktami. @16 Więc dlaczego by nie przemianować FOM na FFM (Formula First Management), hmmm??? xDD Słownik PWN się nie ma racji, pomylić się - ludzka rzecz :)
18.12.2014 00:04
0
#17->#3 Następnym razem gdy będę ironicznie przerysowywał sytuację, to postaram się nie zapomnieć umieścić informacji o " nie braniu dosłownie" tego co piszę:-) Luz mam do tego ogromny, co najmniej taki jak star 200 na kierownicy;-)) Pozdrawiam
18.12.2014 10:51
0
6. mmmis Są o wiele lepsze sposoby na reklamę marki. Na przykład skok spadochronowy ze stratosfery.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się