Zespół Mercedesa nie zamierza stawać na drodze świetnym pojedynkom ich kierowców na torze do czasu kiedy Ci nie zaczną doprowadzać do kolizji między sobą.
Zawodnicy Mercedesa na początku i pod koniec wyścigu pokazali w Bahrajnie świetny kunszt jazdy wyścigowej, która musiała podobać się wszystkim kibicom.Słowa uznania po wyścigu należały się także ekipie, która nie wkroczyła w ten pojedynek i pozwoliła się wykazać zarówno Lewisowi Hamiltonowi jak i Nico Rosbergowi.
Na 10 okrążeń przed metą Paddy Lowe, dyrektor techniczny zespołu, przekazał swoim kierowcom wiadomość: „Upewnijcie się, że dowieziemy oba bolidy do mety”. Słowa te mogłyby być przez zagorzałych przeciwników traktowane jako forma team orders, jednak obaj kierowcy zespołu do samej mety walczyli czysto o każdy kawałek toru.
„Wspaniale jest oglądać dwóch kierowców tego kalibru uczciwie walczących ze sobą, nie ryzykując uszkodzeń i dostarczających wielkiego show” mówił Toto Wolff, dyrektor ds. sportów motorowych Mercedesa. „Nie może być lepiej. To czysta reklama Formuły 1 w chwili, gdy otrzymuje ona krytykę od ludzi.”
Wolff przyznał, że podobną politykę jego ekipa planuje utrzymać do czasu kiedy na torze nie dojdzie do kolizji między obydwoma zawodnikami.
„Tak [chcemy utrzymać taką politykę], do czasu kiedy nie posypią się przednie skrzydła. Wtedy ponownie usiądziemy i zastanowimy się czy taka ma być nasza strategia.”
„Uważam, że kierowcy muszą zdawać sobie sprawę, gdzie zespół musi wkroczyć i ważne jest, aby nie ryzykować wizerunku naszej marki.”
„Reprezentujemy dużą markę, więc musimy wiedzieć co robimy. Oni zrobili to w fantastyczny i spektakularny sposób.”
07.04.2014 15:41
0
Faktycznie ich walka była godna podziwu jak i ich zachowanie po wyścigu
07.04.2014 15:47
0
Popieram ich decyzje
07.04.2014 15:57
0
Nicko może pojedzie czysto ale Lewis jest szalony i to on spowoduje kolizje
07.04.2014 16:17
0
Taka polityka jest najlepsza. Dzięki temu wygrywa lepszy, nie ma niesmaku, niezdrowej rywalizacji, konfliktów, nieporozumień, itp. Poza tym są dobrzy dla sportu.
07.04.2014 16:23
0
Ten zespol to fenomen i nowa dusza dla f1 , oby wiecej takich decyzji tylko zeby nie skonczylo sie kraksa a bedzie swiadkami świetnego widowiska i emocji . Moze dublet odjechal ale walka trwa nadal wewnatrz zespolu chlopaki jestem z wami niech wygra lepszy chociaz jeden lepszy od drugiego ;))
07.04.2014 17:03
0
Wyścig kiedy jeden nie odpuszcza drugiemu to piękne widowisko.
07.04.2014 17:19
0
Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że jest to tylko słodkie pierdzenie ludzi od PR. Rzeczywiste zakulisowe ustalenia są zapewne całkiem inne. Mam nadzieję, że się mylę.
07.04.2014 17:46
0
Myślę że na pewno musiała się odbyć jakaś rozmowa. Coś w stylu że interes zespołu przede wszystkim itp. W praktyce może być tak że ten który w końcu przeszarżuje / wg mnie Lewis/ będzie musiał "pomagać" koledze w walce o tytuł. Rzecz jasna odbyły się dopiero 3 wyscigi i do końca daleko.
07.04.2014 17:51
0
@3. PiotrasLc Zgodzę się że jest szalony, ale raczej w pozytywnym tego słowa znaczeniu. On wie co robi. Ryzykowny, ale przemyślany manewr jest dużo bezpieczniejszy niż niepotrzebne, bezmyślne zachowanie, jak np. córki Rosberga w Bahrajnie w 2012.
07.04.2014 17:52
0
Myślę, że Mercedesowi należą się wielkie słowa uznania, uratowali mocno nadszarpnięty wizerunek F1. Krytyka lawinowo spływała zewsząd na wszystko począwszy od zawiłych zmian technologicznych poprzez oszczędzanie paliwa i kończąc na dźwięku. Sam nie mogłem uwierzyć w to co obejrzałem w niedzielne popołudnie. Klasa zespołu poproszono tylko aby oba bolidy dojechały do mety. Na tym etapie ciężko przecież wydać team orders. To dopiero 3 wyścig. Bernie i całe FIA powinni Mercowi podziękować, że pozwolili swoim kierowcom na czystą walkę. Natomiast poczułem wielkie zażenowanie, kiedy przesympatyczny Australijczyk zapytał czy może wyprzedzić "czterokrotnego"... To dobitnie pokazuje, jakim tam jest jasny podział i kto jest numerem jeden w RBR. Ciekawe, że pod koniec wyścigu już o to nie zapytał, tylko objechał czterokrotnego jak chciał, a może po prostu nie puszczono już tego przekazu radiowego tyle się działo w końcówce. Ten wyścig przywrócił wiarę w ten sezon. Pal licho, że Merc jest tak z przodu, tyle się działo na torze, że nawet tego nie było widać, a świadomość tego faktu była mocno zamazana pięknymi przeważnie bratobójczymi pojedynkami. SC uratował końcówkę wyścigu i nikt niczego nie oszczędzał o to chodzi :D
07.04.2014 18:55
0
@radzix Radze sie nauczyc angielskiego... Ricciardo powiedzial ze taka jazda nie ma sensu, potem Vettel dostal inforamcje zeby go przepuscic i odparl "Zrobie to w 11. zakrecie", i tak tez trobil. Bylo to wzorcowe zachowanie RBR w tym momencie gdyz Vettel byl na srednich a Ricciardo na miekkich oponach i nie bylo sensu aby tracil czas. A co do Mercedesa to fantastycznie sie zachowali dajac im walzyc pod koniec, choc trzeba wyraznie zaznaczyc ze chcieli rozdzielic Rosberga i Hamiltona przedluzajac 1. stint Niemca. Gdyby nie SC Hamilton by mial duza przewage a Nico praktycznie zadnych szans zeby go dogonic
07.04.2014 19:18
0
Hamilton ma cos co maja wielcy kierowcy: Senna, Schumi, Vettel.
07.04.2014 19:22
0
@Greel - Hamilton zawsze słynął z niepohamowanej odwagi... ale także często z chamskiej walki. Już w 2008 roku pokazał "pazurki". Potem m.in. sezon 2011. W tym wyścigu także zachowywał się nieelegancko. Gdyby walczył z Madlonado, to zakończyłoby się tak, jak w Walencji. Hamilton często nie kalkuluje. Tak jak z Buttonem, tak też teraz z Rosbergiem miał szczęście, że walczył z rywalami, którzy mają pewien dystans... No ale to "sport" dla "twardzieli"... przez to też wygrał... Cieszy mnie jednak, iż nie miał łatwo. ;)
07.04.2014 19:23
0
@dody - oj uważaj... zaraz zostaniesz zjedzony przez hejterów Vetela... ;)
07.04.2014 19:24
0
***Maldonado
07.04.2014 19:26
0
Brava dla MERCA ! nie to co RB i ciągłe ustawianie Vettela na 1 pozycji, ciągłe Team Orders aby przypadkiem nie doszło do kolizji, Mercedes pokazuje czym jest F1 !!! BRAVO !!!
07.04.2014 19:40
0
@Skoczek130 Również uważałem go za idiotę za początków jego kariery, jednak teraz uważam że agresja pozostała, a przybyło rozsądku.
07.04.2014 19:49
0
W pełni zgadzam się z @17. Zastanawia mnie tylko to przejście do merca. Wtedy merc był średniakiem, McLaren był dużo lepszy. Bardzo jestem ciekaw, czy wyczuł pismo nosem, czy wiedział dużo więcej, niż my przeciętni kibice...
07.04.2014 20:12
0
@18 Dostał sporo więcej pieniędzy. Hamilton sporo się zmienił od początku swojej kariery - zmądrzał. Ale jedno zostało bez zmian - jest strasznie szybki
07.04.2014 20:14
0
Mercedes to super zespół i dlatego kibicowanie im to czysta przyjemność. Mają idelny zestaw kierowców - tygrys asfaltu Lewis Hamilton i księgowa ogumienia Nicole Rosberg. Jeden ma serce do walki i instynkt zabójcy, drugi chłodno kalkuluje i precyzyjnie wycina punkty z każdego GP. Zobaczymy która strategia wygra w dłuższym horyzoncie czasu.
07.04.2014 20:15
0
@18 Tacy kierowcy jak Button czy Rosberg siedzieliby w McLarenie do śmierci. Ale Lewis potrzebuje wyzwań i opłaciło mu się to ze sporą nawiązką.
07.04.2014 20:39
0
Mam wrażenie że takie podejście do sprawy to zasługa Niki Laudy . Oby tak wyglądał cały sezon, dawno nie oglądałem tak zaciętej, równej walki o pierwsze miejsce , w pewnych momentach myślałem że obaj niedojadą do mesty . Ogólnie cały wyścig fantastico.
07.04.2014 20:44
0
Tyle fanów Mercedesa a nikt nie chce pomóc prowadzić strony fanów :(
07.04.2014 20:47
0
Strasznie wszyscy są zafascynowani wyrównaną i czystą walką HAM-ROS a czy nikt nie zauważył, że Hamilton (mimo, że bardzo go szanuje) za wszelką cenę nie dawał się wyprzedzić nawet jak ewidentnie Rosberg był szybszy, w końcu "dochodził" go pare razy w całym wyścigu co oznacza, że szybszy był inaczej byłby coraz dalej lub w podobnej odległości od Hamiltona a jednak dawał sobie rade doganiając go, ale mam wrażenie, że Hamilton za bardzo go spychał gdy ten próbował wyprzedzać, nie raz Rosberg lądował za krawężnikiem bo Hamilton zajeżdzał mu drogę. W moim odczuciu wcale ta walka taka fer i czysta nie była ale być może ja inaczej to widziałem. Żeby było jasne bardzo się cieszę z takiej walki zespołowej bo tyle zrobili widowiska, że od dawna taki skupiony nie oglądałem Grand Prix ale z tą czystą walką i wyrównaną to chyba nie do końca. Najlepiej by zrobili gdyby pokazali dane z gpsów jak obydwaj pokonywali okrążenia, czy faktycznie były takie same czy jednak ktoś był szybszy ale nie miał możliwości podgonić poprzez spychanie
07.04.2014 21:08
0
Hamilton zachowal jak prawdziwy mistrz. On usykal przewage psychologiczna nad Rosbergem. Jakim byl Senna i Schumi. Byli bardzo bezwzglednymi i bezkompromisowymi fighterami. Rzadko ustapili przeciwnikom. Wielu osob tutaj nienawidza Vettela nie wiem dlaczego. Wiele raz powtarzam ze nikt nie przypadkiem zostanie mistrzem. Jesli ktos sadzi kazdy moze wygrac mistrzowtwa ostatnych latach na RBR to straszna pomylka.On umial wyprzedzic kiedy trzeba a kiedy obial prowadzenie rzadko stracil. Nie libie Vettela ale szanuje jego talent. A wy psewdokicowe nienawidza bo on jest szybki i moze on jest nemcem Maldonado jest Wenezuelczykiem dodatku brzydkim. Moze dlatego on jest pay driverem. Ale buisnessmanowie nie sa glupsze od was. Oni placa za talenty. Maldonado ma talent. Grosjean tez. Moze oni sa zbyt ambitni czasami robia bledy. W koncu kto nie robi bledy.
07.04.2014 21:18
0
Red bull naradzie nie jest najlepszym bolidem. Samochod tez nie bardzo pasuje Vettelowi. Ale ja uwazwam ze Vettel wroci do konkurencji. Zapewniam was ze nie bedzie gorszy od Ricardo. Zobaczcie.
07.04.2014 21:39
0
@20 RyżyWuj, a co z Twoim pupilem Vettelem z zeszłego sezonu? jak tam chorągiewko? Zapomniałeś co pisałeś o Hamiltonie w zeszłym sezonie? Poraża mnie Twoja hipokryzja i "sezonowość".
07.04.2014 23:17
0
@25 Mistrzem, którego nie lubię jest Villeneuve. Ok, zdobył tytuł i co później pokazał? Nic. Pobyto się w połowie 2006 sezonu właśnie go, a nie Heidfelda (przeciętnego ciułacza punktów) na rzecz Kubicy. Poza tym nie wybaczę mu nigdy tego, co zrobił w Australii 2001. Raz dostał dobry bolid, więc wygrał, ale umiejętnościami później jakoś nie błyszczał. Nad przypadkiem jego mistrzostwa trochę bym się zastanowił. Podobnie Hunt. Tytuł wygrał tylko dzięki odpadnięciu lepszego Laudy z kilku wyścigów przez wypadek w Niemczech.
08.04.2014 00:03
0
11@ sam się poucz angielskiego, Daniel dogonił Vettela i zapytał przez radio co ma zrobić, bał się na własną odpowiedzialność wyprzedzać i o to mi chodziło. W domyśle pytał o zgodę na wyprzedzenie czterokrotnego.
08.04.2014 00:30
0
@29 Radzix - Jednak się poucz i odszczekaj obrażanie Red Bulla. Lesson 1: Read out loud and try to understand Ricciardo was heard on race radio on lap 16 telling his team: "We are going to have to do something about this [being caught behind Vettel], we need to decide what to do." The team responded: "Sebastian can you let Ricciardo past, he is faster than you." Vettel complied.
08.04.2014 10:46
0
30@ Byłem przekonany, że w czasie wyścigu w przekazie radiowym Daniel zapytał: What should I do? Widocznie coś pomyliłem... tyle się działo na torze, stąd moja ocena tej sytuacji. Faktycznie było tak jak napisałeś, trochę ich to ratuje. Vettel zresztą i tak nie miał już opon... więc to była formalność.
08.04.2014 12:02
0
@Duke_ - bo są tymi "fanami" z przymusu - Ferrari i McL to dno. A jedyną "konkurencją" jest RBR - tak znienawidzony przez "fanów F1". ;)
08.04.2014 12:12
0
10 Vettel ze swoimi osiągnięciami w każdym teamie był by numerem jeden
08.04.2014 20:34
0
@31 Spox. Po prostu nie jest tak źle. Vettel ma problemy indywidualne, a do tego Ricciardo zwyczajnie dobrze się spisuje. Na razie nie ma jakichś napięć, ale pewnie w miarę sezonu to się będzie zmieniać.
08.04.2014 21:40
0
34@ Mam nieodparte wrażenie, że Vettel jakby nie opanował techniki jazdy nowym bolidem, jest jakiś zagubiony. Śmiało można go nazwać mistrzem dmuchanej podłogi :) Ricciardo gołym okiem widać, że spisuje się lepiej, a może po prostu czterokrotny faktycznie miał jakieś problemy natury technicznej podczas tych 3 GP czyżby aż taki pech?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się