Mimo olbrzymich prawnych problemów, Bernie Ecclestone nie zwalnia tempa swojej pracy. Znany z publikacji artykułów dotyczących finansowych spraw F1, Christian Sylt, podał, że Eccelstone podpisał wartą 600 milionów dolarów umowę z przedstawicielami Maroka.
W artykule dla Autoweeka nie zdradzono jednak o jaką konkretnie umowę chodzi jednak wnioskując z wartości kontraktu można się domyślać, że była to umowa na goszczenie Formuły 1 przez kolejne 10 lat.„Właśnie co podpisałem w weekend kontrakt wart 600 milionów” mówił Ecclestone, dodając, że gdy mówi o pieniądzach zawsze podaje liczby w dolarach.
Bernie Ecclestone znany jest z tego, że zaczyna negocjacje z przedstawicielami nowych wyścigów chcących znaleźć się kalendarzu mistrzostw świata od kwoty 40 milionów dolarów, która co roku jest podnoszona o 10 procent. Dziesięcioletni kontrakt miałby więc wartość około 600 milionów.
Ostatnie GP Maroka gościło w kalendarzu F1 w sezonie 1958. Wtedy wyścig był rozgrywany w pobliżu Casablanca. Zginął tam brytyjski kierowca, Stuart Lewis-Evans, którego menadżerem i przyjacielem był Bernie Ecclestone.
13.11.2013 09:47
0
Kolejny arabski kraj zmierza do F1. Jeszcze 5 lat i będzie jakiś zespół ala Jihad Racing.
13.11.2013 10:21
0
Al-Ka’ida Team F1 :)
13.11.2013 14:15
0
Maroko nie jest jeszcze tak daleko od Europy
13.11.2013 15:05
0
niech jadą w Maroku zamiast Korei przynajmniej wyścig będzie o normalnej porze.
13.11.2013 15:12
0
co ma pora do wyścigu
13.11.2013 17:41
0
5. a co ma twój komentarz do tematu?
13.11.2013 18:52
0
@6 5>4 (y)
13.11.2013 20:16
0
ja tam bym się cieszyl gdyby dodali maroko do kalendarza, bylo by o wiele więcej wyśigów :D
13.11.2013 22:32
0
Jeżeli byłby on rozgrywany na torze w Marakeszu, to czemu nie... Powrotu Ain-Diabu się nie spodziewam.
15.11.2013 10:42
0
Obawiam się, że Etiopia i Nikaragua będzie miała swój wyścig szybciej niż 1 z lepiej rozwiniętych krajów Europy jakim jest Polska
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się