WIADOMOŚCI

Grosjean celuje w podium, Kimi walczy z bólem
Grosjean celuje w podium, Kimi walczy z bólem
Romain Grosjean zakwalifikował się na trzecim miejscu na torze Marina Bay, a Kimi Räikkönen pomimo bólu był w stanie przetrwać do Q2, gdzie osiągnął 13 czas.
Romain tym samym wyrównał swój najlepszy wynik w kwalifikacjach z Grand Prix Węgier, plasując się tylko za Sebastianem Vettelem i Nico Rosbergiem.
baner_rbr_v3.jpg
Kimi Räikkönen, P13
"Niestety dziś nie poszło zgodnie z planem, gdyż problem z moimi plecami oznaczał, że nie byłem w stanie dobrze pojeździć rano, więc nie wyciągnęliśmy wszystkiego co chciałem z sesji treningowej. Ciągle zmagałem się z bólem i nie byłem w stanie zrobić nic więcej w kwalifikacjach. Nie pierwszy raz jeździłem z tym problemem i prawdopodobnie nie jest to ostatni raz, ale będziemy jutro na starcie i postaramy się osiągnąć maksimum z pozycji, którą mamy na starcie."

Romain Grosjean, P3
"Po wszystkich wczorajszych problemach zespół zrobił fantastyczną robotę i znalazł dobre ustawienia pomimo zrobienia zaledwie kilku okrążeń. Samochód był dobry przez cały dzień. Na tyle, że byliśmy pewni podjęcia ryzyka nie używania super-miękkich opon w Q1. To była wspaniała strategia, która naprawdę się opłaciła i sądzę, że z większą ilością szczęścia mogliśmy być nawet pozycję wyżej. Sebastian wydawał się mieć wyraźną przewagę, ale mamy wiele świeżych opon na jutro, więc podium zdecydowanie jest naszym celem."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

24 KOMENTARZY
avatar
Kalor666

21.09.2013 18:51

0

Kimi pójdzie do SF i będzie siedział na chorobowym. Sie ustawił chłopak :)


avatar
fanAlonso=pziom

21.09.2013 18:57

0

1 hehe padłem :)


avatar
filipipawel

21.09.2013 19:15

0

"Jeździłem z problemem i prawdopodobnie nie jest to ostatni raz ..." Czyżby Kimi odegrał się na Ferrari,


avatar
RyżyWuj

21.09.2013 19:30

0

To są tzw. bóle fantomowe po nadmiernym drinkowaniu. Nie płacą mu za punkty, więc olał sprawę i nie jeździ.


avatar
housepl

21.09.2013 19:31

0

Romain go!


avatar
silvestre1

21.09.2013 20:17

0

Ferrari powinno zatrudnić Massę na pół etatu, tak " w razie czego".


avatar
Grzesiek 12.

21.09.2013 21:03

0

Jak dla mnie , Romek był dzisiaj kierowcą kwalifikacji :P


avatar
elin

21.09.2013 21:31

0

We wrześniu 2001, podczas testów dla Saubera na Magny- Cours, Kimi miał poważny wypadek. Czego konsekwencją są problemy z kręgosłupem ( głównie odcinek lędźwiowy ), które co jakiś czas dają o sobie znać. W 2010 z tego powodu musiał opuścić testy Citroena przed rajdem Meksyku i przejść " zabieg " neurochirurgiczny. W rajdzie pojechał z pasem stabilizującym i ochraniającym dolną część kręgosłupa. Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest wystawienie go do jutrzejszego wyścigu ... i czy da radę dojechać do mety ... Romain - doskonałe kwalifikacje :-).


avatar
adazn

21.09.2013 22:39

0

Jestem fanem Groszka. Jak Kubica przestał jeździć jest to mój faworyt. Cały Lotus dmucha i chucha na Kimiego, a to jest niestety już stary opój z chwalebną przeszłością! Romain jak nie testuje części to jest szybszy od Raikonena i taka niestety jest prawda. Dzisiaj to widać bardzo dobrze.


avatar
adazn

21.09.2013 22:40

0

@4 Niestety Lotus płaci Kimiemu za zdobyte punkty!!!


avatar
Banan917

21.09.2013 23:08

0

Zdając się na przeszłość GRO to nawet dobrze że startuje za Vettelem! hie hie.. :P


avatar
Banan917

21.09.2013 23:15

0

@10 TEORETYCZNIE płaci. Nie wiem do końca jak to wygląda ale wczoraj na treningach i dzisiaj na kwalifikacjach Andrzej z Grześkiem cały czas mówili ile to Lotus milionów wisi Kimiemu. Coś w tym musi być.


avatar
Kalor666

22.09.2013 00:02

0

A może to lekki szantaż ze strony Kimmiego?


avatar
hakki

22.09.2013 00:04

0

No cóż, Lotus podobnie jak w ubiegłym sezonie dotrwał finansowo do połowy i odpuszcza. Ponadto nie płaci kierowcy, który jest lokomotywą zespołu. Nic więc dziwnego, że Kimi odchodzi do stajni, gdzie walka o mistrzostwo nie będzie ograniczana przynajmniej zbyt niskim budżetem. Romek jeździ na maxa, bo i tak zostaje i wciąż musi potwierdzać swoją przydatność dla zespołu. Jest utalentowany, ale daleko mu jeszcze do pewnej regularności. Kimi już też chyba lekko odpuszcza, skoro wszystko jasne, a na dodatek są zaległości w płatnościach. To profesjonalista i gdyby zespół płacił zgodnie z umową zapewne jeździłby do samego końca wyciągając z tego auta, co się da i przywożąc punkty, ale w zaistniałej sytuacji trudno mu się dziwić, że mu się odechciewa powoli. Do tego jeszcze ta kontuzja.


avatar
verer

22.09.2013 00:04

0

Lubie Groszka ale to on wiec nie przesadzajmy


avatar
Root

22.09.2013 00:13

0

@10 każdy z nas by chciał, aby mu tyle i tak "nie płacili". A co do Grosejana i celowania w podium, to oczywiście mu tego życzę, Lotus ma dobre "autko", szkoda, że Polak w nim nie jeździ.


avatar
Mateo_R19

22.09.2013 00:49

0

Szczerze, gdyby nie Lotus to Kimi nie wrócił by w takim dobrym stylu. Był przymierzany do Williamsa, i gdzie by teraz był? Lotus dał mu piękną szanse na powrót. Co do kasy, wiadomo, kasa jest ważna ale i tak by swoje dostał (teraz czy na koniec sezonu), na chleb mu brakuje że tak płacze. Do tej pory lubiłem gościa, ba dalej mam do niego szacunek ,ale nie jako osoby tylko jako kierowcy. Lotus nie jest bogatym zespołem i każdy to wie. Dla mnie trochę żenująca jest sytuacja gdy po tym jak Cię wywalili (bo tak w sumie było) nagle postanawiasz wrócić. Ale cóż jego życie, jego kasa oby się tylko na swojej decyzji nie przejechał.


avatar
Nietoperz3

22.09.2013 06:54

0

no widze że Grosjean odrabia strate do Raikkonena (8 pkt.) ale myśle że jak Raikkonen nie miałby problemów z kręgosłupem to startowałby drugi i zepchnąłby Grosjeana na czwarte miejsce. Podium dla Grosjeana jest realne.


avatar
dexter

22.09.2013 08:23

0

Dzien dobry ellin, singapurskie noce sa piekne i dlugie, wszyscy zartuja ze Kimi ze schodow spadl ;-)) Tak to juz jest, gdy kierowca zmuszony jest dopiero nad ranem isc spac... hehe


avatar
dexter

22.09.2013 08:41

0

* elin - Twojego nickname sie juz nigdy nie naucze :)


avatar
aga16

22.09.2013 10:51

0

@17 Zgadzam się z Tobą w 100%bo gdyby nie Lotus to nie oglądalibyśmy go teraz walczącego miejsce w pierwszej trójce mistrzostw. Dlaczego nigdy GRO się nie poskarżył,że nie dostaje pieniędzy, a przecież sa w tym samym zespole,więć jak nie ma pieniędzy dla Kimiego, to oczywiste że nie ma ich dla Romiana, że jeżeli są nowe części do samochodu to najpierw dostaje je Kimi. Jak dla mnie sodówka uderzyła mu do głowy


avatar
elin

22.09.2013 17:08

0

@ 19. dexter - witam. Prawda, przepiękny krajobraz towarzyszy temu wyścigowi i wspaniale opisałeś klimat tego GP pod innym newsem. Na temat problemów Kimiego krąży kilka teorii. Jedną z nich są właśnie te nieszczęsne schody ;-)). Był jeszcze źle zamontowany fotel w bolidzie, mały rewanż na Lotusie ( Lopezie ) za brak wypłaty lub ( wspomniana przeze mnie ) odnowiona kontuzja sprzed lat. Jaka była prawdziwa przyczyna ... , pewnie się nie dowiemy. Obawiałam się o jego dojazd do mety ( biorąc pod uwagę jak trudny jest to wyścig dla kierowców, tym bardziej kontuzjowanych ), marzeniem był dojazd w punktach. Ale podium, to dla mnie całkowita niespodzianka :-).Chociaż trzeba przyznać, Fin miał również trochę szczęścia - głównie, błędna strategia Mercedesa. Na ostatnich okrążeniach jedyne na co patrzyłam, to różnice w czasie między Raikkonenem, a kierowcami jadącymi za nim ... Na szczęście Kimi dał radę ;-). PS : Prośba - oczywiści, w miarę możliwości czasowych, ale pisz tutaj jak najwięcej, bo wspaniale się czyta i dużo można się dowiedzieć o F1. Dodatkowo, od tej strony tego sportu na której rzadko kto ma tak dobrą wiedzę. Pozdrawiam Serdecznie :-)


avatar
hakki

22.09.2013 22:27

0

@17 Mateo_R19 - A może odwróćmy punkt widzenia: gdzie byłby Lotus bez Kimiego w tamtym i w tym sezonie? Lotus wiedział, kogo bierze i jaki kontrakt podpisuje. Nikt nie płacze, bo Kimi jest ostatnim kierowcą, który by płakał. Żenujące to jest pisanie takich rzeczy. Nikt nikogo nie wywalił. Mieli parcie na Alonso i pieniądze Santandera, dlatego do tego doszło. Jakoś nie zauważasz, że od 2007 roku (notabene mistrzostwo Kimiego) Ferrari nie odnosi spektakularnych sukcesów ze "zbawcą" i wiecznie narzekającym Alonso - to tak na marginesie odnośnie płakania. @21 aga16 - kolejne blaskomiotne wywody. Jest taka subtelna różnica między Romkiem (którego lubię), a Kimim, że Raikkönen nie musi nikogo przekonywać do swojej wartości. Romek wciąż musi i jestem pewien, że wyleciałby z każdego innego zespoły po takim rozgardiaszu, jaki wprowadził sezon temu, ale ma to szczęście, że ma w zespole swojego menadżera. A co do tej sodówki: no to wyobraź sobie, że jesteś, załóżmy, specjalistką w dziedzinie sprzedaży w jakiejś firmie i masz umowę o pracę z płacą bazową, powiedzmy 5 000PLN i 50 PLN za każdą dodatkową sprzedaż jako bonus. Wywiązujesz się z umowy, sprzedajesz 100 produktów miesięcznie, czyli powinnaś dostać kolejne 5000 PLN, ale nie dostajesz, bo druga strona jest nierzetelna. Co robisz? Mając ugruntowaną pozycję w branży handlowej rzucasz taką robotę natychmiast, bo nie płacą Ci tyle, za ile Cię zakontraktowali, choć spełniasz wszystkie warunki umowy. I co? Sodówka Ci uderzyła do głowy? Nie, po prostu znasz swoją wartość i nie pozwolisz, żeby Cię ktoś rolował. Proste. Zastanów się, zanim coś takiego napiszesz. To są dorośli ludzie, to ich praca i nikt nie będzie miał litości, bo to nie towarzystwo charytatywne.


avatar
Suplement

22.09.2013 23:11

0

@ hakki Lepiej tego nie można było ująć! Dobrze by było żeby się niektórzy zastanowili zanim coś napiszą...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu