WIADOMOŚCI

Vettel krytykuje przesunięcie wdrożenia nowych opon
Vettel krytykuje przesunięcie wdrożenia nowych opon
Sebastian Vettel w Kanadzie kontynuuje krytykę podejścia Pirelli do kwestii zmiany przysparzającego problemy ogumienia.
baner_rbr_v3.jpg
Firma Pirelli po GP Hiszpanii zapowiedziała kolejne zmiany w swoich oponach P Zero, aby wyeliminować efekt rozwarstwiania się bieżnika, który wpływa na bezpieczeństwo jak również wizerunek producenta.

Jako że dostawcy nie udało się uzyskać jednomyślnej zgody wszystkich ekip kilka dni temu Pirelli poinformowało, że do Kanady dostarczy nowe, poprawione tylne opon jedynie na sesje treningowe, aby docelowo wdrożyć je po sprawdzeniu przez zespoły na GP Wielkiej Brytanii.

Zdaniem Sebastiana Vettela, którego zespół jest najgłośniejszym orędownikiem zmian w obecnych oponach, takie opóźnienie wdrożenia modyfikacji jest błędem.

„Z tego co wiem mieliśmy mieć na ten wyścig inne opony” mówił Vettel w Montrealu. „W trakcie tygodnie dowiedzieliśmy się, że tak nie będzie. Nie potrafię tego zrozumieć, ponieważ uważam, że punkty, które staraliśmy się pokazać z punktu widzenia kierowcy bazowały na bezpieczeństwie.”

„Oczywiście potrzeba zgody wszystkich ekip, ale to prawdopodobnie jest mało realne do osiągnięcia. Zespołom zawsze ciężko jest cokolwiek uzgodnić. Dowiedzieliśmy się jednak, że tutaj nie będziemy ścigali się na tych oponach, a jedynie przetestujemy je w piątek.”

„Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo mamy obawy, ale niektórzy ludzie podjęli odpowiedzialność za to, że wszystko będzie w porządku w ten weekend. Jaki dokładnie jest teraz plan nie wiem. Zamierzają zmienić plan, nie z dnia na dzień, ale ostatnio było dość burzliwie.”

Firma Pirelli na szybkie GP Kanady dostarcza super-miękką i średnią oponę P Zero, dopuszczając możliwość, że na torze Gillesa Villeneuve’a może powtórzyć się sytuacja z Bahrajnu i Hiszpanii, gdzie dochodziło do rozwarstwiania się opon.

Sebastian Vettel liczy, że nie będzie problemów z oponami oraz, że nowe zostaną w końcu wdrożone na GP Wielkiej Brytanii.

„Rozwarstwianie nie przytrafiało się nam, ale przytrafiało się innym na różnych torach” mówił. „Barcelona znacznie różni się od Bahrajnu na przykład. Uważam, że ciężko jest określić czy ten tor będzie jeszcze groszy dla opon.”

„Liczymy, że nie będzie problemu z rozwarstwianiem się opon podczas wyścigu, a gdy w końcu zdecydują się dostarczyć nowe opony na kolejny wyścig, mam nadzieję, że nie będziemy musieli już o tym rozmawiać.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
mazur81

06.06.2013 19:43

0

Już mógłby sobie darować. Czuje się jakby słuchał starego gramofonu :/


avatar
fanAlonso=pziom

06.06.2013 19:52

0

pirelli wspominało wcześniej iż nie uważają rozwarstwiania się opony jako zagrożenie bezpieczeństwa dla kierowcy


avatar
Dumel

06.06.2013 20:07

0

płaczek ciąg dalszy..


avatar
sliwa007

06.06.2013 20:16

0

Obecnie łatwiej zginąć na przejściu dla pieszych niż w bolidzie F1... Nie mówię, że to źle bo przecież bezpieczeństwo kierowców jest ważne ale za dużo jest tego płakania jakie to zagrożenie jest ze strony pękających opon. Rozumiem, że to jest wywieranie presji na Pirelli i FIA, ale bez przesady...


avatar
saint77

06.06.2013 20:28

0

płaczliwe dziecko pójdzie się poskarżyć Berniemu...


avatar
Jaro75

06.06.2013 21:50

0

5. saint77 ... a lodem zakończy :)


avatar
Gosu

06.06.2013 21:53

0

.... znaczy się, że patroszy ptaka staremu ? ;)


avatar
Jaro75

06.06.2013 22:04

0

7. Gosu ...Bernie nic za darmo nie robi :)))


avatar
URAN

06.06.2013 22:22

0

Już tego czytać się nie chce!


avatar
Dumel

07.06.2013 00:19

0

on jest gorszy pod względem płaczu niż Prost jak nie mógł wygrać na torze z Senną i też ma zbyt dobre kontakty z głową f1


avatar
jareks88

07.06.2013 08:24

0

Oj jak patrzę na powyższe wpisy to wydaje mi się, że to same płaczki. Płaczecie już od kilku tygodni. F1 to nie gra gdzie ma się kilka żyć a w/w tak to chyba traktują. Kiedyś też było dużo krzyku nad wprowadzeniem systemu HANS i podwyższeniem kokpitu, dopiero po dwóch śmiertelnych wypadkach (m.in. Senna) poszli wszyscy po rozum do głowy. Tak będzie chyba i teraz, oby nie


avatar
frantic1984

07.06.2013 08:46

0

Ventyl by się w końcu zamknął i lepiej popracował w zespole, a nie pajacował przed mikrofonem.


avatar
PanPikuś

07.06.2013 12:07

0

@11. Mam pytanie. W jaki sposób HANS miałby wpłynąć na wyniki sezonu ?Z kolei opony mogą to zrobić . Poza tym RBR zeszłoroczne katował do granic wytrzymałości ( Korea ) i nie narzekali, bo boli najszybsi. Teraz muszą walczyć jak równy z równym i to im się nie podoba. Z resztą Sennie HANS i tak by się nie przydał bo nie zabiła go sama siła uderzenia w bandę a opona która się od niej odbiła( urwała się od zawieszenia ) i uderzyla go w głowę. Poza tym może jest ze mną coś nie tak, ale obecna F1 pokazała, że wypadki przy 300km/h są stosunkowo bezpieczne. ( Kanda 2007 - Kubica ) Delamiinacja opony miałaby podobny skutek jeśli chodzi o rozmiary i widowiskowość wypadku. Jeszcze jedno. Dlaczego RBR tak płacze nad tą delaminacją skoro to Ferrar, FI i TorroRosso miało problemy ?


avatar
Valek

07.06.2013 13:02

0

@13 Mówią o delaminacji opon a w rzeczywistości chcą opon wytrzymalszych w sensie, że dłużej można przejechać na jednym stincie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu