Były prezes Williamsa, Adam Parr, który ustąpił ze stanowiska na początku sezonu 2012 po naciskach ze strony Berniego Ecclestone’a, w Wielkiej Brytanii promuje swoją nową książkę pt. „Sztuka wojny – pięć lat w Formule 1”.
Brytyjczyk porusza w niej kilka głośnych wątków związanych z Formułą 1 w ostatnich latach, przedstawiając swój punkt widzenia. Parr uważa, że stanowcze przeciwstawienie się idei bolidów klienckich (ang. customers cars) było jedną z głównych przyczyn, dla których stał się niewygodnym dla Ecclesotne’a graczem.Przy okazji promocji książki poruszył także temat prób zaangażowania w sezonie 2012 Kimiego Raikkonena, który po dwóch latach spędzonych w serii WRC postanowił wrócić do F1.
Fin ostatecznie wybrał zespół Lotusa, z którym wygrał GP Abu Zabi i zdobył imponującą liczbę 207 punktów, zajmując trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. Zespół Williamsa, za sprawą wygranej Pastora Maldonado w Hiszpanii także odniósł w sezonie 2012 mały sukces, jednak zdobył zdecydowanie mniej punktów.
Parr uważa, że Raikkonen wybrał Lotusa, gdyż Willimas po kiepskim roku 2011 nie był w stanie zagwarantować mu szybkiego bolidu.
„Chciałem sprowadzić Kimiego do Williamsa w sezonie 2012” przyznawał w wywiadzie dla włoskiego Autosprintu. „Niemniej nie mogłem zagwarantować mu konkurencyjnego bolidu.”
„Gdy z nim rozmawiałem, byłem pod wrażeniem jego pragnienia i determinacji” mówił Parr. „Niemniej jego wartość w tym czasie pozostawała niejasna, a my nie wiedzieliśmy jak mocny może być nasz bolid.”
15.01.2013 11:10
0
Kimi odrzucił propozycję, chce wygrać mistrza w wolniejszym bolidzie aby później nie było komentarzy że mistrza wygrał bolid....
15.01.2013 12:22
0
Jego 3 lokata w tegorocznych mistrzostwach to wynik rewelacyjny biorąc pod uwagę rozbrat ze sportem. Cudownie byłoby zobaczyć Raikkonena walczącego o mistrzostwo w tym roku. Co do tematu - Williamsowi w 2012 chyba bardziej chodziło o kierowców z pokaźnymi funduszami niż o Raikkonena. Szkoda bo przydałby im się lider ekipy z najwyższej półki. Póki co takiego jeszcze nie mają.
15.01.2013 19:20
0
Jak widać Parr nawet ''zza światów'' ryje w F1.Pewnie liczy na jakąś posadę w przyszłym zielonym cyrku FIA.
15.01.2013 21:27
0
@pjc - dopóki Williams nie będzie miał kierowcy z górnej półki to nie wróci na szczyt. Mogą sobie pisać, że kierowca nie buduje bolidu. Może i nie ale jak nie potrafi powiedzieć co jest nie tak i co mają poprawić to przepyrka w ogonie cały sezon, czasami z małym sukcesem. I tyle. Williams zatrudnia kierowców z ogona i w ogonie chyba pozostanie.
16.01.2013 15:46
0
Małe wspomnienie na temat opinii o Williamsie. " ... Ayrton Senna, dzięki oświadczeniu, iż dla Williamsa gotów jest jeździć nawet za darmo, stał się superofertą. Owo oświadczenie może wydać się dziwne w ustach człowieka, który w zespole McLaren wykłócał się o każdego dolara. Sennna stwierdził, że ma wystarczająco dużo pieniędzy i chce poświęcić się dla sukcesu. Gdy doszło do wstępnego ustalania warunków, Brazylijczyk swą gażę uzależnił od liczby zdobytych punktów. Williams-Renault jest w opinii Senny jedynym zespołem, który daje gwarancję powrotu na pierwsze miejsce. ..." Auto International nr 10/92. To już niestety historia, jednak kierowca z górnej półki powinien podjąć wyzwanie i wywindować zespół do aktualnej czołówki. W tej chwili tak jak pisze @saint77 - nie ma możliwości wyrwania się z dołka. Chociaż zmiany idą w dobrym kierunku, to zespół wymaga stabilnego, solidnego budżetu. Mając szeleszczącą ofertę byłoby znacznie łatwiej zdobyć odpowiedni "kuper" w ich bolidzie. Wskoczenie na wyższy poziom w tabeli skutkuje większą premią od właścicieli praw komercyjnych i.t.d.
16.01.2013 17:06
0
W innym wywiadzie, Parr przedstawił trochę inaczej tą historię : " ... Adam Parr, który wówczas był szefem zespołu Williams i prezesem zarządu, pamięta bardzo dobrze burzliwą dyskusje na temat tego, czy zatrudnić Raikkonena : - Jeden z członków zarządu powiedział, że musimy go zatrudnić. Inny, że byłby to największy błąd jaki można zrobić .... Ja chciałem go zatrudnić, ale w końcu doszedłem do wniosku, że byłoby to zbyt ryzykowne. Jego zapał i determinacja zrobiły na mnie wrażenie, jednak jego forma ( po dwóch latach przerwy ) była niewiadomą, a my nawet nie wiedzieliśmy jak mocny może być nasz bolid.” Z jednej strony szkoda, że do współpracy nie doszło. Jak pokazał ostatni sezon, taki kierowca jak Kimi byłby dobrą " opcją " dla Williamsa, zarówno pod względem doświadczenia, jak i uzyskanych wyników. A Kimi, byłby jednym z niewielu kierowców, którzy mogą się poszczycić jazdą dla Wielkiej Trójki F1 ( Ferrari, McLaren i Williams ). Z drugiej strony, Lopez nie popełnił " błędu " Parra, zaryzykował zatrudniając Raikkonena ... i bardzo na tym zyskał.
18.01.2013 07:53
0
Kimi to rewelacyjny kierowca, po takim rozbracie z F1 wrócił i trzecie miejsce zdobył. Nie będę zaskoczony jak będzie ostro walczył o majstra w tym sezonie, czego mu życzę aby go zdobył.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się