WIADOMOŚCI

Alonso: Ferrari musi odważniej interpretować regulamin
Alonso: Ferrari musi odważniej interpretować regulamin
Fernando Alonso podczas jednej z imprez dla sponsorów stwierdził, że zespół Ferrari aby móc walczyć o mistrzostwo także musi zacząć szukać granic i „dziur” w przepisach technicznych.
baner_rbr_v3.jpg
Hiszpan, który przez większość sezonu 2012 nie posiadał najszybszego auta, za sprawą niemal perfekcyjnej jazdy zdołał utrzymać się w walce o tytuł mistrzowski do samego końca mistrzostw, ostatecznie tracąc do Vettela trzy punkty.

Hiszpan uważa, że Ferrari powinno bardziej odważnie interpretować i wykorzystywać regulamin techniczny F1.

„Było kilka incydentów, podczas których inne zespoły były na granicy, ale nie byliśmy to my” przyznawał Alonso. „Takie rzeczy zawsze się wydarzały i zawsze będą się działy.”

„Niemniej, aby poprawić nasze osiągi my także musimy myśleć w granicach obowiązujących zasad, jednocześnie szukając pewnych granic, pewnych dziur, tak jak to robią inne zespoły.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

18 KOMENTARZY
avatar
kokon510

13.12.2012 09:58

0

oby im się udało gdyby na początku sezonu mieli lepszy bolid to alonso był by mistrzem


avatar
Luk141

13.12.2012 10:06

0

Bolid na początku sezonu wcale nie był im potrzebny, mieli dwa pechowe wyścigi gdzie Alonso odpadł na pierwszym okrążeniu. Gdyby choć jeden z nich ukończył w punktach byłby mistrzem, Aczkolwiek racja jest taka, że Ferrari przez ostatnie kilka lat nie potrafi przygotować dobrego bolidu na inauguracje.


avatar
Rudolf50

13.12.2012 10:45

0

A czy Vettel ukończył wszystkie wiścigi ? I co się stało z tą perfekcyjną jazdą Alonso na koniec sezonu że Massa jechał lepiej od niego ? Czy dawali mu gorszy bolid ?


avatar
orto

13.12.2012 10:53

0

ad 3. I to jest właśnie zagadka, na którą z wiarygodnego źródła raczej nigdy nie uzyskamy odpowiedzi, choć hipotez postawiono wiele :-) Problem oczywiście dotyczy "kiepskiej jazdy" Massy.


avatar
negocjatorek

13.12.2012 11:02

0

....nie posiadał najszybszego auta, za sprawą niemal perfekcyjnej jazdy..... Bleeeeeehhhh Czytać się tego nie da. Cały sezon takie bzdury wypisywane i teraz też. Nosz krew się gotuje.


avatar
Grzesiek 12.

13.12.2012 11:30

0

Chore jest to że FIA na pewnym etapie sezonu przymykała oczy na dziury w podłodze , czy też inne pierdoły .... które raptem był legalne tylko przez krótki okres czasu . Albo coś jest legalne i niech inni też to stosują, a jeśli NIE , to zespołowi i kierowcom należy się zabrać punkty przez okres stosowania nowinek .... To FIA kreuje mistrzów ... przez choćby interpretacje przepisów i pozwala na więcej niektórym , niż jest to dozwolone . Dlatego właśnie taki kierowca jak Vettel może się cieszyć trzema tytułami :) Nie sądzę że w następnym sezonie wiele się zmieni i Niemiec znowu będzie murowanym kandydatem do tytułu . Ale nie dlatego że jest wybitnym kierowcą ,a tylko dlatego że posiada najszybszy bolid :/ Można się zastanawiać co się stało w końcówce sezonu że jeździł na równi z Massą .... Ja stawiam że Brazylijczykowi tory podpasili i tyle . Zawsze dobrze jechał u "siebie " i na Lotniskach Hermana ..... Tak , czy inaczej ... odrzucając pomoc Brazylijczyka w końcówce sezonu , Alonso zawsze kończył wyścigi na optymalnych pozycjach ,na tyle na ile pozwalał bolid ( w Brazylii McLaren był poza zasięgiem Ferrari ) a czego już nie można powiedzieć o innych . A Vettel miszczowski popis dał w Brazylii ... Normalnie ręce opadają , ze ktoś taki zdobył tytuł :///


avatar
Riso

13.12.2012 14:03

0

3@ Jesteś tzw. PROMIGO, w dupie byłeś, gówno widziałeś, gówno wiesz. Jesteś osobą typu, co pewnie narzeka na fizykę jazdy w F1 od Codemasters, jakbyś kiedykolwiek siedział za bolidem... Bujaj wory leszczu.


avatar
lillien

13.12.2012 15:00

0

5. negocjatorek Lepiej bym tego nie ujęła, "idealny" Alonso.


avatar
fanAlonso=pziom

13.12.2012 15:04

0

tylko nie można też przesadzic za bardzo w tą stronę bo podstawy dobre już są - niezawodnosc naprawdę zadziwia ostatnio z silnikiem mieli problemy w 2010 skrzynie też niezawodne, kers niezły, starty mega dobre - może zainwestowac w nowoczesny tunel aero byłoby dobrym rozwiązaniem ?


avatar
6q47

13.12.2012 15:59

0

Prawdopodobnie Alonso nie tyle wypalił się, co w jego umyśle było zbyt wiele pragnień, które to pragnienia uśredniły jego szybkość na korzyść RBR. Dodając braki w "urywaniu dziesiątych części sekundy", które były w pewnym sensie (ujemnym) dopalaczem dla jego formy i szybkości, generowały niewłaściwe nastawienie i nie do końca właściwe decyzje w startegii podczas GP. Na Nim spoczywała lwia część spodziewanych sukcesów. Zagrożenia w końcówce sezonu "uwolniły" ducha walki w sercu Massy, który mógł w miarę swobodnie ścigać się w kilku ostatnich GP - nie zapominając rzecz jasna o kierowcy nr 1. Przegrany w WCC McLaren był bardzo groźnym przeciwnikiem. To wyniki tego zespołu dyktowały poczynania Ferrari na przestrzeni sezonu. A że Alonso odnosił się do RBR twierdząc, że walczy z Adrianem Newey'em... niech i tak bedzie:)


avatar
Jahar

13.12.2012 16:01

0

Alonso na Ferrari nie ma w tym roku co narzekać. Nie mieli najszybszego samochodu w tym roku ale i tak pozwolili Alonso walczyć o mistrza i tylko Grosjean nie pozwolił wygrać tego mistrzostwa. Vettel jak nie dojeżdżał do mety to ze swojej nieostrożności lub awarii za którą mógł być odpowiedzialny w końcu to on operuje samochodem. Dziwi mnie więc fakt, że niektórzy nie potrafią zrozumieć, że jak pojawia się awaria to kierowca może być za nią odpowiedzialny. Czy to takie trudne do zrozumienia?


avatar
Grzesiek 12.

13.12.2012 16:09

0

10 6q47 A może na postawę Alonso miała wpływ jego kłótnia z Patem .... ? - oczywiście żart :P


avatar
elin

13.12.2012 22:28

0

11. Jahar - kierowca może ponosić częściową winę za awarie bolidu, ale nie musi ... Wie to tylko zespół i zawodnik, a już na pewno nie " zwykli widzowie ", jak my ;-). Zresztą, tego typu " błędy " szybciej dotyczą debiutantów lub tzw. kierowców z przypadku, niż czołówki - najlepszych z najlepszych. Jednak, jeśli miałabym ocenić wymienionych przez Ciebie, to ... W Ferrari przez cały sezon nie uległ awarii ani bolid Alonso, ani Massy - więc można się pokusić o stwierdzenie, że to zasługa konstrukcji. W Red Bullu odwrotnie, obaj kierowcy mieli podobne awarie - więc to raczej problemy z bolidem, a nie wina kierowcy.


avatar
Martitta

13.12.2012 23:38

0

Alonso w końcu powiedział coś konstruktywnego zamiast narzekać;) Szkoda, że nie wpadli na to wcześniej.


avatar
deathblov

14.12.2012 10:43

0

@14 Średnio to było konstruktywne po prostu stwierdził fakt. @13 No właśnie :D


avatar
Marti

14.12.2012 13:38

0

Co? Ze niby oni nie kombinowali? Kolejne bzdury. Koles zaczyna znowu dlubac rywali, co bylo do przewidzenia. Celowe wyciagniecie Massie sprzegla nie bylo incydentem z kategorii "na granicy"? Jeden i drugi zespol kombinowal, to sa powszechne dzialania, wiec po co dlubac innych i walic glupka, ze samemu nie stosuje sie jakichkolwiek takich praktyk?


avatar
fanAlonso=pziom

14.12.2012 15:02

0

16 tu raczej chodzi o regulamin techniczny a nie sportowy ( nie było wyciągnięcia sprzęgła Massie tylko celowe zerwanie plomby ze skrzyni biegów)


avatar
BlackSun

18.12.2012 00:40

0

@6: Idąc dalej Twoim tokiem myślenia należałoby zrobić tak: wszystkie bolidy produkuje jedna firma, kolejność na starcie sezonu jest losowana, a później wg klasyfikacji generalnej. Do tego wszystkie fury tankujemy proporcjonalnie do wagi kierowcy, a wyścig skracamy do 25 kółek, żeby nie zmieniać opon. Tylko, że w tym sporcie liczy się wiele zmiennych, z których najważniejsze, to przygotowanie bolidu na wyścig i sama jego konstrukcja, strategia, umiejętności kierowcy poparte szczęściem i przede wszystkim innowacje, na które cała ta kasa jest łożona to właśnie takimi furtkami jak dyfuzory czy "dziury w podłodze" zdobywa się punkty, ale na opracowanie tego pozwolić sobie mogą tylko najbogatsze teamy... i wiesz, chyba dlatego mnie to kręci. Co do wypowiedzi Alonso, to bardziej skłaniam się do tego, że chciałby właśnie takich nowinek w swoim aucie. Pod względem innowacyjności w Ferrari zapanował marazm twórczy i to, między innymi, złożyło się na taki koniec sezony. Tym bardziej zrozumiała jest postawa Alonso, biorąc pod uwagę, że to właśnie Ferrari przodowało we wdrażaniu nowych technologii w czasach Schumiego dając mu solidne podstawy do zdobywania kolejnych tytułów.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu