Fernando Alonso wykluczył możliwość ścigania się dla jakiejkolwiek innej ekipy w Formule 1 i zapewnił, że zamierza resztę swojej kariery w wyścigach Grand Prix spędzić z ekipą z Maranello.
Obecny lider mistrzostw powiedział też, że jest otwarty na ściganie się w Ferrari także, gdy jego obecny kontrakt zakończy się, czyli po 2016 roku."Kończę swój kontrakt przed sezonem 2017, a w chwili obecnej uważam, że jest za wcześnie, by być pewnym jakie wtedy będą moje odczucia i motywacja. Jeśli ciągle będę umotywowany i głodny wyścigów, z przyjemnością będę kontynuował karierę, a jeśli tak będzie to tylko z Ferrari."
"Jeśli w tym momencie poczuję, że przyszedł czas na koniec i inne życie, będzie to decyzja, jaką wtedy podejmę. Ścigam się od tak wielu lat, to bardzo wymagające życie i sport, ale wiem, że pewnego dnia przyjdzie moment by powiedzieć stop. Zobaczymy kiedy przyjdzie taki dzień."
Alonso powiedział, że nie ma złych odczuć w stosunku do Grosjeana, który spowodował jego przyspieszone zakończenie udziału w ostatnim Grand Prix Belgii, gdyż zaakceptował jego przeprosiny.
"Mam bardzo dobre relacje z Grosjenaem, byliśmy partnerami w Renault i po wypadku wysłał mi sms. Nie przekalkulował dystansu i problemów, nałożyło się wiele czynników i chciał przeprosić za wypadek. Odpowiedziałem 'nie ma problemu.' Zobaczymy się znów w Singapurze, było w porządku."
"Mój silnik jest w porządku, nie ma problemów czy uszkodzeń, więc mamy kolejny świeży silnik w porównaniu do głównych rywali. To nie jest duży zysk w osiągach, ale to zawsze miłe."
05.09.2012 17:12
0
Ciekawe czy to co mówi Fernando potwierdzi się. Jak dla mnie niech nie kończy swojej kariery zbyt szybko. Lubię wyścigi z jego wykonaniem.
05.09.2012 17:16
0
Mozna bylo sie tego spodziewac, Ferrari idealnie pasuje do Fernando i odwrotnie, nie wyobrazam sobie Alonsa w innym teamie.
05.09.2012 17:31
0
Wystarczył SMS takiemu kozakowi...
05.09.2012 17:40
0
Alonso, były partner z Renault, Singapur, zobaczymy się na miejscu.Aż ciśnie się na usta tam się odwdzięczysz???
05.09.2012 17:55
0
Co do Alonso ,z jednej strony fajnie. Niech jeździ jak najdłużej z drugiej strony pytanie , czy Formuła będzie dla niego po sezonie 2014 ? Jeżeli choć połowa pomysłów wejdzie w życie to raczej nie będzie to miało nic wspólnego z tym co było dekadę temu. Co do smsowania , to w mojej opinii raczej ne jest to pod publikę. Zwyczajnie wyraz skruchy i pewniego rodzaju zazylosci miedzyludzkiej. Wg mnie to jest po prostu miłe i dosyć zadkie w dzisiejszym swiecie.
05.09.2012 18:47
0
zgadzam się z przedmówcą... miłe ze strony Grosjeana że go przeprosił a Alonso t wspaniały kierowca uważam ze od sezonu 2014 będzie ciężko ale jakoś da rade chociaż dla przyjemności niech się ściga jak Schumacher robi co lubi i życzę tego Alonso
05.09.2012 19:33
0
Porównując wypowiedzi Alonso z innymi kierowcami mam wrażenie, że ma on więcej rozumu niż połowa reszty stawki. Z czołówki jedynie Button może mu dorównać spokojem, opanowaniem i prawidłowym reagowaniem na takie niecodzienne sytuacje. Widać że jest to obecnie najbardziej kompletny zawodnik, zarówno jesli bierzemy pod uwagę formę na torze jak i sposób bycia poza torem. Co do samego newsa - trudno oczekiwać aby jakikolwiek zawodnik startujący w Ferrari chciał odejść do innego zespołu w celu zakończenia kariery. Zawodnicy przez całą karierę pracują na to by w końcu trafić do tego teamu.
05.09.2012 21:47
0
@7 To po prostu dojrzały kierowca. Nie targają nim emocje. Do tego cały czas jest na prowadzeniu. Bardzo miło się zachowuje, aż ciężko w to uwierzyć. Na pewno będzie miał tego swojego 3 mistrza przed odejściem. Pozdrawiam;)
05.09.2012 22:11
0
@7. sliwa007 & @8. Martitta - nie jestem pewna, czy poza torem Alonso zawsze jest taki miły. Były sytuacje, że zwyzywał fotoreporterów. Z dziennikarzami F1 też potrafi obejść się w niemiły, kapryśny sposób (przede wszystkim na gridzie), co nie raz pokazał. __________ Z tego co pamiętam Ferdek kiedyś obiecywał zakończenie kariery po zdobyciu majstra z Ferrari, więc ja mu życzę wygrania tegorocznego tytułu i niech idzie na zasłużoną emeryturę ;)
05.09.2012 22:27
0
oby Alonso jeździł jak najdłużej. jestem jego fanem odkąd oglądam F1 a datuje to na rok 2003. tak jak ktoś wyżej wspomniał to Ferrari pasuje do niego i na odwrót :) oczywiście gdy był w Reno to widziałem go w różnych bolidach.. ale po przejściach w McLarenie to widzenie zmieniło się. Jestem zadowolony. Np palucha vetela nie widze w Ferrari.. jeśli kiedyś będzie tam startował mam nadzieję, że Fernando pokaże mu jego miejsce w szeregu :)
05.09.2012 23:37
0
@Marti - racja, acz w sensie fotoreporterów wcale tego nie neguję:P Chodziło mi o to jak się zachowuje teraz, po tym incydencie z Grosjeanem:) @10 wtx - Ja też nie widzę Vettela w Ferrari, w ogóle nie wyobrażam go sobie w innej ekipie niż RBR, gdzie mu teraz mogłoby być lepiej? :P Chyba, że Newey przejdzie na emeryturę... :P Tym bardziej wątpię, że przeszedłby tam aby robić za drugiego kierowcę Alonso:)
06.09.2012 09:22
0
Przede wszystkim to Ferrari będzie zależało na tym aby jak najdłużej zatrzymać Alonso.Zdają sobie sprawę z tego jak bardzo jest dla nich wartościowy i ile jest w stanie im dać nawet wtedy gdy samochód jest jeszcze nie dopracowany.Nie dziwi mnie to,że w zespole większość rzeczy skupia się na osobie Fernando (tak jak za czasów Michaela).
06.09.2012 10:59
0
9. Marti Racja, nie ma co rozmieniać się na drobne jak Schumacher, jednak wolałbym żeby Alonso zdobył ze dwa, trzy tytuły w Ferrari i dopiero wtedy odszedł...
06.09.2012 13:25
0
4. redlum tylko czy Grosjan da radę wstrzymać sie z rozbicem do pit stopu Ferdka? Bo Romek mało cierpliwy jest :-)
06.09.2012 15:29
0
JUZ DAWNO O TYM WIEDZIALEM.
06.09.2012 18:31
0
@11. Marti - imienniczko :) na pewno ALO nie jest zdziwiony, że taki incydent spowodował akurat Grosjean. Swoje sobie myśli, tylko co innego ma oficjalnie powiedzieć? ;) Co do fotoreporterów (tudzież paparazzich): jeśli są natrętni i naruszają prywatność (np. cykając foty z ukrycia), to OK, można się wkurzyć będąc na miejscu Alonso lub innej znanej osoby. Tylko jeśli Ferdek bluzga fotoreporterów, którzy w danej chwili podobnie jak on znajdują się w miejscu publicznym (np. na lotnisku) - to już nie jest OK :) @13. sliwa007 - "rozmieniający się na drobne Schumacher" (wg Ciebie) jest i tak lepszy niż (przynajmniej) połowa kierowców F1 tak zwanej nowej generacji. To raz. A dwa: co prawda nie trawię Alonso, ale poważnie mówiąc może sobie jeździć jak długo chce. Mimo mojej antypatii w stosunku do niego, wolę oglądać jego niż tych wszystkich młodych kierowców (m.in. Karthikeyan, Pic, Maldonado), którzy z powodu braku talentu nie powinni się znaleźć w tym sporcie.
06.09.2012 19:58
0
16. Marti Schumacher to mistrz, on nie ma być lepszy od połowy stawki - on ma być najlepszy. Zakończył karierę w 2006 i na tym powinien przestać, wracając do F1 podniósł miecz z ziemi żeby walczyć a okazało się, że nie jest w stanie go utrzymać. Nie kwestionuję jego umiejętności, talentu, nie kwestionuję zdobytych tytułów ale są tacy którzy to właśnie robią - drwią z mistrza. Dlatego jestem zwolennikiem odchodzenia w chwale i mam nadzieję, że Alonso będzie miał na to szansę za parę lat. Pozdrawiam
06.09.2012 20:56
0
@17. sliwa007 Schumacher jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych kierowców F1, takim był i taki jest. Albo się go lubi, albo nie. W pierwszej części jego kariery też nie brakowało osób, które z niego drwiły i kwestionowały jego talent. On pewnym osobom nigdy nie dogodzi, niektórym przeszkadza nawet samo jego istnienie. Są osoby, które go i tak skrytykują, niezależnie co zrobi. Są też osoby, które na jego temat zmieniają zdanie jak chorągiewki, np. były kierowca F1 Ch. Danner, obecny komentator stacji RTL, który w ostatnich latach dosyć sceptycznie podchodził do powrotu MSC, a teraz nagle stwierdził, że wg niego Schumi powinien kontynuować karierę, bo szkoda by było, gdyby już odszedł definitywnie na emeryturę. Sam Schumi niech zrobi to co uważa za słuszne. Osobiście sądzę, że w 2006 przedwcześnie zakończył karierę, ale skoro twierdzi wówczas był wypalony, wierzę mu. Kiedyś też uważałam, że sportowiec powinien wiedzieć kiedy ma przejść na emeryturę, ale dzisiaj (dzięki styczności z pewnym środowiskiem sportowym i związanych z tym obserwacjom) rozumiem, że niektórych może spowrotem ciągnąć do sportu. Mnie MSC już nic nie musi udowadniać, bo zrobił to dawno temu. Do końca moich dni pozostanę jego fanem i wiem na 100% że już nigdy żaden kierowca F1 nie wzbudzi we mnie tyle emocji co on. od-pozdrawiam
06.09.2012 22:09
0
@ 16 Marti - zadziera nosa jak widać:) Albo miał zły dzień. Tak się składa, że też nie jestem jego fanką. Co do Schumachera to taka jest właśnie domena wielkich ludzi - albo się ich kocha, albo nienawidzi:P Przed nim takich emocji F1 dostarczali też Senna i Prost, szkoda tylko, że byłam zbyt mała, by wtedy to śledzić:P Podobnie zmieniłam zdanie co do powrotu kierowców. Chociaż np powrót Kimiego to nie to samo co powrót wielkiego Schumachera - od takich po prostu oczekuje się więcej. Niech robi to co lubi... Podobno Barrichello też już tęskni za Formułą 1 :P Pzdr
06.09.2012 22:35
0
Życzę ALO przynajmniej jeszcze jednego tytułu mistrzowskiego z czerwonymi. Zasłużył se chłop na to.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się