Vitantonio Liuzzi, etatowy kierowca zespołu HRT nie wystąpi podczas najbliższego wyścigu o Grand Prix Indii. Jego miejsce zajmie Narain Karthikeyan.
Zespół HRT poinformował, że zapowiadającemu od dawna powrót na domowy wyścig Karthikeyanowi swoje miejsce w bolidzie odda bardziej doświadczony kierowca tego zespołu, Vitantonio Liuzzi, a nie nowicjusz w F1 - Daniel Ricciardo.Daniel Ricciardo jeździ w zespole HRT do Grand Prix Wielkiej Brytanii w zastępstwie za Karthikeyana, którego problemy ze sponsorami pozbawiły dalszych startów w tym sezonie. Spodziewanym było, że to właśnie Ricciardo odda swój bolid na GP Indii dla kierowcy z Indii, jednak szef zespołu, Colin Kolles tłumaczy:
„Zapytałem Tonio Luzziego, czy może oddać miejsce na GP Indii, aby pozwolić kontynuować nasz program z Ricciardo i umożliwić jazdę Karthikeyanowi. Muszę podziękować Tonio za jego profesjonalne podejście i nastawienie do tej sprawy”.
23.10.2011 10:40
0
Szkoda kasy od Red Bulla.
23.10.2011 10:52
0
"kontynuować program z Ricciardo..." WTF?
23.10.2011 10:55
0
typowy menagerski belkot- znam to
23.10.2011 12:41
0
Liuzzi wie że HRT to jedno wielkie dno i poszedł tam z myślą o lepszej posadzie w 2012. Jeżeli za jeden wyścig dostanie konkretnąą rekompensatę to czemu miałby się nie zgodzić?
23.10.2011 12:44
0
Ten fragment: „Zapytałem Tonio Luzziego, czy może oddać miejsce na GP Indii, aby pozwolić kontynuować nasz program z Ricciardo i umożliwić jazdę Karthikeyanowi. Muszę podziękować Tonio za jego profesjonalne podejście i nastawienie do tej sprawy”. powinien brzmieć tak: "Zapytalem Tonio, czy jest w stanie zapłacić za możliwość jezdzenia w GP Indii więcej niż Daniel i umożliwić jazdę Narainowi, który za jazdę w Indiach zapłacił więcej niż wy obaj naraz wzięci, bo zbierał na to cały rok. Muszę podziękować Tonio, że nie owijał w bawełne i stwierdził, że nie wyskoczy z taką kasą za możliwość dojechania na ostatniej pozycji".
23.10.2011 13:17
0
Wiem, że to nie jest dobre miejsce na ten post, ale wypadało by o tym napisać... Dzisiaj zmarł Marco Simoncelli, zawodnik Moto GP, miał wypadek podczas GP Malezji - uślizg tyłu, wywrotka i wpadł prosto pod koła Edwardsa i Rossiego. Wypadek wyglądał makabrycznie, zwłaszcza, że Simoncelliemu odpiął się kask! Naprawdę był to świetny zawodnik (regularnie meldował się w czołówce, walczył często z Doviziozo z fabrycznego teamu Hondy, który jest obecnie najlepszym w stawce). No i to niestety kolejny śmiertelny wypadek, po Schoyi Tomizawie. Mam nadzieję, że kierowcy F1 uczczą jego pamięć, bo to był naprawdę świetny zawodnik.
23.10.2011 13:36
0
niech spoczywa w pokoju .szkoda chlopa bo to byl naprawde dobry zawodnik i nadzieja motogp
23.10.2011 13:38
0
strasznie pechowy ten pazdiernik w tym roku masakra ogolnie caly rok jakis taki dziwny same grozne wypadki
23.10.2011 20:13
0
@noke54 mam łzy w oczach a rzadko je mam. Lubiłem tego zawodnika. Szkoda chłopaka.
23.10.2011 20:16
0
szkoda ze nikt tu nie pisze najnowszych info o Robercie! Szkoda gadac, wiedzialem ze tak bedzie!
23.10.2011 21:11
0
jeszcze w nawiązaniu do tej tragedii - jak to możliwe żeby w odpiął mu się kask to nieporozumienie czy oni nie powinni miec też tam hansu ? jeżdzą w kurtce z ocraniaczami i tyle przecież niedawno też zginął ktoś z moto 2 czy jakoś tak . nie interesuję się motocyklami i łagodnie mówiąc przyjaznego stosunku do facetów na motorach nie mam ale federacja motocyklowa powinna była wcześniej coś zrobic bo bądź co bądź szkoda chłopa z bujną czupryną ...
23.10.2011 21:13
0
a co do hrt rozważałem taką możliwosc ze jednak liuzzi nie pojedzie chociaż pogłoski na początku tego nie wskazywały
23.10.2011 22:47
0
11. fanAlonso=pziom trochę źle napisałem, nie odpiął się kask, a raczej został zerwany w starciu z takim uderzeniem... co do ochraniaczy itd to i tak bezpieczeństwo stoi na wysokim poziomie - nie chcę czegoś przekręcić (bo też nie jestem specjalistą od MotoGP), ale kombinezony są wyposażone w taką jakby "poduszkę powietrzną", W momencie upadku z motocykla kombinezon się napompowuje :) co znacznie łagodzi zderzenie z asfaltem. Są też karbonowe ochraniacze; charakterystyczny garb na plecach, który ma chronić kręgosłup, natomiast w momencie, gdy zawodnik wpada pod koła innych jeźdźców... ratunku już chyba nie ma. A co do Hansu to w F1 chyba jest po to, aby trzymać głowę kierowcy "sztywno". W wyścigach motocyklowych to nie ma racji bytu, ponieważ trochę by to zakłócało przepływ powietrza (aero w motocyklach też istnieje) poza tym kierowca motocykla odwraca się co jakiś czas (bo motocykle wyścigowe chyba nie mają lusterek ;p),a z Hansem było by trochę ciężej W moto2 w zeszłym sezonie zginął Shoya Tomizawa, o czym wspomniałem we wcześniejszym poście.
23.10.2011 23:26
0
W ten weekend wyścigowy kierowcy F1 powinni koniecznie uczcić pamięc dwóch kierowców, którzy zmarli w ostatnim czasie - Marco Simoncelliego i Dana Wheldona. To straszne, że ludzie giną robiąc to co kochają... Mam nadzieję, że to nie jakaś czarna passa i że weekend F1 odbędzie się bez problemów...
24.10.2011 16:56
0
W tym roku już zginęli: - Wouter Weylandt - kolarz - Marek Szufa - pilot akrobacyjny - Pavel Karelin - skoczek narciarski - Dan Wheldon - kierowca wyścigowy (Indy Car) - Marco Simoncelli - kierowca wyścigowy (MotoGp) Do tego można dodać śmierć leppera, 2 wakacyjne wypadki awionetek i jedną nie dawno. Jeszcze nasz nieszczęśliwy wypadek Roberta(a może szczęśliwy przez inny skutek niż powyższe). Dziwny rok.
24.10.2011 18:21
0
... wiec, na podstawie tego, co sie zdarzy 11. 11.11?
25.10.2011 19:45
0
Marco był moim ulubionym zawodnikiem w stawce. Niech Bóg ma go w swojej opiece... ;((
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się