Osiem punktów to cały dorobek, jaki udało się Lewisowi Hamiltonowi zdobyć podczas dwóch ostatnich weekendów Grand Prix. Tymczasem jego partner z zespołu dwa razy stawał na podium, raz wygrywając.
Hamilton nie ma ostatnio dobrej sławy. Po kolizjach w Monako i Montrealu spadło na niego wiele słów krytyki i znalazł się na ustach wszystkich. Zbliżający się weekend Grand Prix w Walencji ma być szansą na poprawę swojej sytuacji i nabranie większej pewności siebie.„Dla mnie Walencja będzie okazją do umocnienia się po dwóch rozczarowujących weekendach w Monako i Kanadzie. To było frustrujące doświadczenie, ponieważ pokazaliśmy, że nasz bolid ma tempo, aby walczyć o wygraną, a jednak zdobyłem tylko osiem punktów.”
„W Walencji zawsze radziłem sobie dobrze, w każdym wyścigu tam rozegranym zajmowałem drugie miejsce. To nie jest łatwy tor, nigdzie nie możesz odpuszczać. Jednak to jeszcze bardziej determinuje mnie do tego, by wrócić do ścigania i zdobywać więcej punktów. To będzie trzeci wyścig z rzedu na ulicznym torze, więc mam nadzieję, że tym razem dopisze mi więcej szczęścia.”
„Mieliśmy najprawdopodobniej najszybszy samochód w dwóch poprzednich wyścigach. To jest dla mnie bardzo pocieszające, ponieważ wiem, jak najlepiej to wykorzystać. Z pewnością będę w stanie finiszować z przodu stawki.”
21.06.2011 14:12
0
Do czech razy szuka ;) puknie czy nie puknie, o to jest pytanie:)
21.06.2011 14:13
0
.... sztuka.....
21.06.2011 15:09
0
wiecznie drugi ? ;)
21.06.2011 19:48
0
3. Gosu - jak za Jensem w tym roku to nie widzę przeciwwskazań;)
21.06.2011 20:04
0
"Mieliśmy najprawdopodobniej najlepszy spychacz w dwóch poprzednich wyścigach. To jest dla mnie bardzo pocieszające, ponieważ wiem, jak najlepiej to wykorzystać. Z pewnością będę w stanie ukraść więcej taktyk zespołów niż tylko Ferrari i RB" "To nie jest łatwy tor, trzeba będzie kogoś wypchnąć z toru, ale to nie będzie trudne, bo przecież mam spychacz. W poprzednim wyścigu się nie udało wypchnąć Jensona, bo to on wypchnął mnie. To będzie trzeci wyścig z rzędu na ulicznym torze, więc mam nadzieję, że tym razem dopisze mi więcej szczęścia i wypchnę z toru wszystkich kirowców"
21.06.2011 20:25
0
5.Ferrari60-powtarzasz się. Nie wiem,czy miało być śmiesznie,czy strasznie,ogólnie raczej nie wyszło. To,że lubisz Ferrari,co wnioskuje po nicku nie znaczy,że musisz nie lubić Hamiltona,a już na pewno nie powinieneś go obrażać,bo sposób w jaki to robisz jest po prostu żałosny.
21.06.2011 20:46
0
6. agnesia96 Zgadzam się. 5. Ferrari60 Niestety w obecnych czasach należy się przepychać, aby nie zostać za bardzo w tyle ;)
21.06.2011 21:15
0
Ferrari60 osiągnął poziom masy bitumicznej.
21.06.2011 21:51
0
Nie ty udowodniłeś Lewis tylko Jenson pokazał jak się jeździ i wygrywa. Lewis wolniej myśli niż jeździ i dlatego ostatnio nie dojeżdża do mety. Tak to już bywa jak się ma przerost ambicji nad możliwościami. Trzymam kciuki za Jensona, a Lewis na terapię.
21.06.2011 23:03
0
9. karlito "Lewis wolniej myśli niż jeździ" - kurde trafiony zatopiony. Trzeba przyznać, że pech go również nie oszczędza, co w ogólnym rozliczeniu szarpie psychiką Hamiltona. Ja lubie tego kierowcę i mam nadzieję, że się ogarnie podczas wyścigu, bo prędkości mu nie brakuje.
22.06.2011 10:29
0
aha jeszcze ostatnie zdanie: "Z pewnością będę w stanie finiszować jako jedyny z kierowców." nie dziwię się jak wszystkich zepchnie z toru
22.06.2011 10:30
0
agnesia96 już od tego hama wolę Alonso lub Vettela..
22.06.2011 17:28
0
12. Ferrari60 Małe pouczenie. To nie jest forum, gdzie rozmawiamy o swoich stresach i frustracjach. Zachęcam również do obejrzenia sezonów 1988-1998. Spychacze Ayrtona czy Nigela - to były maszyny :)
22.06.2011 22:55
0
A niech się tam Lewis rozpycha i walczy koło w koło. Byleby nie eliminował rywali, a tylko siebie jak już ma dojśc do kolizji. ;]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się