WIADOMOŚCI

BMW życzy Robertowi powrotu do zdrowia
BMW życzy Robertowi powrotu do zdrowia
Wypadek Roberta Kubicy poruszył niemal całe środowisko Formuły 1. Również BMW – zespół w którym Polak zaistniał w sporcie – jest wstrząśnięty nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności.
baner_rbr_v3.jpg
„Informacja o wypadku Roberta Kubicy była szokiem dla mnie i dla całego zespołu BMW Motorsport” - powiedział Theissen, dyrektor BMW Motorsport i były szef Kubicy. „Długo z nim współpracowaliśmy i przeżyliśmy razem wspaniałe chwile, których kulminacją było zwycięstwo w Montrealu w 2008 roku, co było również pierwszym dubletem ekipy”.

„Rok wcześniej w tym samym miejscu – gdy Robert uległ strasznemu wypadkowi – dowiedzieliśmy się jak niebezpieczny może być sport motorowy. Na szczęście po wypadku udało mu się szybko opuścić szpital i kontynuować owocną karierę kierowcy wyścigowego. Myślimy teraz o nim i życzymy mu szybkiej i kompletnej rekonwalescencji”.

Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia przesłał również Peter Sauber, obecny szef i założyciel ekipy z Hinwil – „Wiadomość o wypadku Roberta Kubica była dla nas szokiem. Robert jeździł w naszym zespole cztery lata i wielu jego członków nawiązało z nim osobistą przyjaźń. Życzymy mu wszystkiego najlepszego oraz liczymy na szybki powrót do zdrowia”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

16 KOMENTARZY
avatar
modafi

07.02.2011 10:26

0

To miłe. Widać, że w tym środowisku dobrze wiedzą, że każdemu coś takiego może się przytrafić.


avatar
frog

07.02.2011 10:26

0

Świetnie, BMW Sauber, świetnie ;) Wróćcie wy, wróć Robert :P


avatar
modafi

07.02.2011 10:44

0

2. frog To BMW a nie Sauber.


avatar
masmisbl

07.02.2011 11:10

0

@3 modafi ale wyrazy współczucia przekazało i BMW i Sauber więc... ;)


avatar
GoQu

07.02.2011 11:11

0

;)


avatar
modafi

07.02.2011 11:25

0

4. masmisbl wystarczyło żeby postawił przecinek ;)


avatar
oSZOŁOM F1

07.02.2011 11:31

0

Oj tam wazne ze Go wspieraja chłopaki :)


avatar
jerzy55

07.02.2011 11:39

0

Robert wyjdzie z tego szybciej jak biadolą pesymiści,Swoim pozytywnym nastawieniem dodajmy mu siły .Czuje że ten wypadek obróci się w jego niesamowity sukces .Będzie bardzo dobrze .


avatar
Arko123

07.02.2011 11:52

0

mam troche glupia teze, moze lekko na poprawe humoru? Bo winne temu wypadkowie jest BMW, bo gdyby nie odstawiali lipy w 2008 roku, to by Kubica mogl byc nawet Mistrzem Świata, jakby zostal tym mistrzem to byc moze jezdzil by w Ferrari, a jakby tam jezdzil to by nie mogl jezdzic w rajdach i by nie bylo wypadku ;d Oczywiscie nie bierzcie tego na serio.


avatar
bullit34

07.02.2011 12:07

0

Miłe sa takie wypowiedzi.


avatar
tomtom1976

07.02.2011 12:51

0

@Arko123 A po co w Ferrari mialby jezdzic? Sprzedac sie jak Schumacher? Za Fiata? Hakkinen i Senna nigdy by tam nie jezdzili. Wloskie to tylko jedzenie jest dobre.


avatar
Pietrzej

07.02.2011 13:07

0

Sprzedać się jak Schumacher? - 5 mistrzostw świata z Ferrari Za fiata - właściciel firmy tylko na papierze Hakkinen i Senna tam nie jeździli a czy by jeździli tego nie wiesz więc bzdur nie wypisuj. Co do Hakkinena to może bym się zgodził ale Senna? gościu daj sobie luz bo widać historię F1 znasz od 2007 roku i to z wikipedii. Czemu o Proscie nie wspomniałeś który dla Ferrari jeździł albo o Laudzie? - oni też się sprzedali? Ogarnij się i zastanów co piszesz bo żal tego czytać.


avatar
ni5m0

07.02.2011 13:55

0

Ja mam taką, pozytywną teorię: Po pierwszym wypadku ("cywilnym" autem) Robert rozpoczął marsz do F1. Po Drugim wypadku (Kanada 2007), w kolejnym sezonie zaliczył pierwsze Pole Position i wygraną. Po trzecim (tym wczorajszym), pozostaje nam tylko, aż niedługo sięgnie po tytuł Mistrza Świata F1 :) Naciągana, ale jakże piękna wizja, nieprawdaż? :D Pozdrawiam fanów tego sportu :) Trzymajmy kciuki za naszego jedynaka w Królowej Sportów Motorowych !


avatar
beltzaboob

07.02.2011 17:12

0

@13ni5m0 - podoba mi się ta teoria:)


avatar
mazur102

07.02.2011 17:15

0

To były czasy, jak ścigał się w BMW


avatar
tomek1255

07.02.2011 22:09

0

Marian może szefem najlepszym nie był, ale zawsze zachowywał się jak na dzentelmena przystało.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu