Verstappen po przekonującym zwycięstwie wbił szpilkę brytyjskim dziennikarzom
Max Verstappen musiał długo czekać na swoje kolejne zwycięstwo w Formule 1. Dokładnie od 23 czerwca 2024 roku, kiedy to udało mu się wygrać GP Hiszpanii. Mistrz świata startując z 17. pola skutecznie uciszył krytyków i nie omieszkał poruszyć tego tematu podczas konferencji prasowej po wyścigu.Po wielu tygodniach posuchy Max Verstappen w końcu sięgnął po bardzo przekonujące zwycięstwo na mokrym torze Interlagos.
As Red Bulla już wcześniej pokazywał jak jeździ się po mokrej nawierzchni tego toru, a w tym roku mimo zmiany nawierzchni również do perfekcji opanował technikę odnajdowania przyczepności, co najwyraźniej widoczne było w jego skuteczności wyprzedzania rywali w pierwszym zakręcie toru.
Mówienie, że wczorajsze zwycięstwo Holendra jest punktem zwrotnym w mistrzostwach stanowi duże niedopowiedzenie. W ostatnich miesiącach z myśliwego kierowca Red Bulla stał się zwierzyną, a brytyjskie media mocno pompowały Lando Norrisa na przyszłego mistrza świata. Większość kibiców zapewne również kibicowała mniej utytułowanemu zawodnikowi, ale z tyłu głowy zdawała sobie sprawę, że taki scenariusz od początku był bardzo mało prawdopodobny, tym bardziej, że pochodzący z Bristoru Norris co rusz popełniał błędy i nie wykorzystywał szans, jakie się przed nim otwierały.
Najdobitniejszy przykład tego mieliśmy wczoraj kiedy to po starcie z pole position Brytyjczyk na mecie pojawił się dopiero szósty, podczas gdy jego największy rywal zrobił to, czego oczekuje się od prawdziwego mistrza świata- wygrał wyścig po starcie z 17. pola.
Holender jeszcze w niedzielę rano po czasówce krytykował sędziów za opóźnienie wywieszenia czerwonej flagi po wypadku Lance'a Strolla, co pozwoliło jego rywalom wypchnąć go z czołowej dziesiątki. Kwalifikacje Holender ukończył na odległej 12. pozycji, ale na swoich barkach miał jeszcze karę przesunięcia o pięć pozycji za wyminę jednostki napędowej.
Tłem wydarzeń w Sao Paulo cały czas była również jego słowna potyczka z brytyjskimi dziennikarzami, którzy jego zdaniem tylko czekają, aby go krytykować na każdym kroku. Przed wyścigiem na Interlagos Verstappen przyznawał jednak, że "nie słucha indywidualności" reprezentujących Wielką Brytanię.
Wczorajsze bardzo przekonujące zwycięstwo było wszystkim czego potrzebował, aby uciszyć krytykę nie tylko brytyjskiej prasy, ale także wielu kibiców, którym najczęściej nie pasuje styl jazdy i charakter Holendra.
Po kilku mało wylewnych z jego strony konferencjach prasowych na znak protestu przeciwko FIA, która nie tak dawno ukarała go za używanie wulgaryzmów, Verstappen wyjątkowo się rozgadał, a podczas udzielania odpowiedzi dziennikarzom żartował również z Estebanem Oconem i Pierrem Gaslym, którzy dołączyli do niego na podium wyścigu.
Na koniec konferencji nie omieszkał także wbić szpileczki brytyjskim dziennikarzom.
Max: "I have a quick question, I appreciate you all being here but where is the British press? Do they have to run to the airport? Or do they not know where the press conference is?"
— Verstappen News (@verstappenews) November 3, 2024
THE ENTIRE ROOM LAUGHING AFTERWARDS 😭😭😭pic.twitter.com/R4Cx98zoEI
"Mam szybie pytanie. Doceniam, że jesteście tutaj wszyscy" mówił odnosząc się do grona lokalnych, brazylijskich żurnalistów zgromadzonych w sali konferencyjnej. "Ale nie widzę nikogo z brytyjskiej prasy."
"Czy spieszyli się oni na samolot? Czy może nie wiedzą gdzie odbywa się konferencja prasowa?"
Po tym pytaniu mikrofon został przekazany kolejnemu… brazylijskiemu dziennikarzowi reprezentującemu lokalną prasę.
komentarze
1. MattiM
brytolskie dziennikarzyny nie mogą pewnie rozkminić jak to możliwe, że poszło tak źle, skoro cały weekend Norrisowi pomagali sędziowie. Niech ten sezon będzie piękny i niech brytole stracą jeszcze mistrzostwo konstruktorów.
2. kimer44
Jassne "do perfekcji opanował technikę odnajdowania przyczepności". Reszta stawki to frajerzy nie kierowcy i nie potrafią. A jego auto nie ma z tym nic wspólnego :D :D :D
3. Lulu
@1 . Wśród kibiców nie hejterków , tylko się ośmieszasz takimi komentarzami . Ani zdania więcej z mojej strony bo szkoda czasu .
4. slipperyfinger
Bardzo dobrze Max, niech wyjaśnia brytoli
5. Fan Russell
@1 2007r 2024r??
6. Michael Schumi
@1 Ja tam liczę, że Ferrari prześcignie McLarena. Teoretycznie jest to możliwe - bardziej niż Lando, który mógłby zdobyć tytuł, bo nierealnym jest, aby zdobył tytuł - nie z taką dyspozycją jaką prezentuje on i jego zespół ostatnio.
7. devious
@2
Koleś w tym samym aucie dojechał na 11 miejscu, pomimo startowania kilka pozycji wyżej i pomimo, że 1/4 stawki odpadła, a kilku innych kierowców to żółtodzioby (Lawson, Bearman), albo goście w duuuużo słabszych autach (Saubery, Aston Martin)
Przecież ten wyścig wczoraj oraz w ogóle 2 ostatnie sezony idealnie pokazały, ile POMIMO WSZYSTKO znaczy w F1 kierowca. Właśnie mając porównanie Maxa do Pereza, a wcześniej choćby Albona.
Tak samo w Williamsie jak porównamy Sargeanta to Albona czy Colapinto. A kiedyś np. Kovalainena do Hamiltona, Massę i Raikkonena do Alonso itd. itp.
Teraz też mamy dobry przykład w McLarenie - mamy 2 młodych i szybkich gości, naprawdę utalentowanych - i obaj dostali bolid-rakietę. W zasadzie McLaren jest najszybszy od GP Miami na początku maja -i prawda jest taka, że Norris mógłby już i 10 wyścigów wygrać. A wygrał 3... Raz w karierze - RAZ - potrafił utrzymać prowadzenie ruszając z 1 pola. RAZ! Mówimy o gościu, który jest w F1 szósty rok. SZÓSTY. To żaden nowicjusz. Face ma 125 startów na koncie, a nadal popełnia proste błędy. Piastri to samo, choć jego można jeszcze "uniewinnić" bo faktycznie jest młody i to dopiero jego drugi sezon. Pewnie już za rok będzie naciskał na Norrisa :)
Lando Norris powinien był być MŚ 2024 i patrząc na osiągi McLarena w 2021, 2023 i 2024 - mieć już z 12-15 wygranych wyścigów na koncie. Tymczasem ma 3. TRZY :)
Na przykładzie "szybkiego" Norrisa i "przereklamowanego" Maxa, który ponoć wygrywa tylko dzięki bolidowi - doskonale widać jednak, że "kierowca nadal robi różnicę".
Norris zalicza udany weekend raz na 2 miesiące, Piatri to samo, Perez od pół roku nie jest w stanie skończyć wyścigu w Top6, a Max w tym samym czasie w każdym wyścigu wyciska maxa (z małymi wyjątkami, jak wyścig w Austin, gdzie Max "zawalił" i dostał karę).
8. MB4ever
RB prawdopodobnie ustawił bolid pod deszcz tak jak Alpine i Wiliams
Poza tym Max wygrał dzięki rozbiciu się Wiliamsa -kolejny raz, a także Sc i redflag
W innym przypadku wahałby smrody z rury Ferrari i MCL
Jedno jest pewne, Max zostanie zapamięta jako buc
9. kodzix
@7 Bolid pereza ma starsze części, np. podwozie
10. kodzix
@7 W 2021 i 2023 powinien wygrać parę wyścigów? Jeszcze z 2021 się zgodze że w Soczi powienien wygrać ( pomijając fakt że sam Lewis również nie chciał zjeżdzać, Mercedes w tym przypadku postawił na swoim ). Ale 2023? Żartujesz sobie?
11. devious
@9
Tak, tak i silnik skręcony o 50 koni, a do tego zakładają mu zawsze zużyte opony i stare tarcze hamulcowe, a inżynier podczas wyścigu puszcza mu Disco Polo przez radio, żeby go zdekoncentrować.
No i czy cały sezon ma starsze części, czy tylko wczoraj mu "celowo" założyli? Żeby przypadkiem nie wygrał wyścigu, bo przecież Red Bull wcale nie walczy w konstruktorach o tytuł.
Ubiegły rok też cały sezon były wymówki, że mu nie pasuje bolid, że rozwijany pod Maxa, no zawsze coś :)))
Biedny ten Perez, zawsze w Qual mu wiatr wieje ze złej strony, nie wypuszczają go na czas z pitu, kałuże go wciągają na pierwszych okrążeniach, trafia na walecznego Lawsona, który nie daje się wyprzedzić cały wyścig itd.
Biednemu Meksykaninowi zawsze wiatr w oczy! Jak to mówił jego ojciec, to jest materiał na MŚ - tylko szyny były złe... a podwozie... podwozie... podwozie... podwozie też było złe.
12. kawabandos
@8
A Norris jako kierowca, który najszybszym autem wygrał tylko 3 wyścigi w sezonie czyli wyczyn godny pereza 2023. Co on w Rosberga seniora się bawi? Chciał być mistrzem nic nie wygrywająć?
13. kawabandos
No właśnie. Perez wygrywa najszybszym autem 3 wyścigi to ogór. Norris to samo rok później i wielki mistrz.
14. devious
@10
Kolego jakiś udar masz czy jak?
Nie pamiętasz już sezonu 2023, jak McLaren naciskał Red Bulla w drugiej części sezonu?
Jak Lando potrafił z 10 pola się przebić na podium i miał tempo wyścigowe lepsze niż Max często?
Jak debiutant Piastri wygrywał sprint? Jak Lando wygrał sprint w Brazylii, ale w głównym wyścigu zawalił qual i ruszał z 6 pola dopiero, a i tak przebił się na 2 miejsce i skończył blisko Maxa (ruszając z PP miałby szanse na wygraną).
McLaren miał wtedy drugi najszybszy bolid, który w niektórych GP dorównywał Red Bullowi, ale niestety dla McLarena RBR miał i nadal ma też Maxa. I Max robi robotę, której Lando nie daje rady robić. I tak to się kręci od 4 lat. Dlatego Max jest mistrzem, a Lando nie wygląda, by takim kiedykolwiek został (za rok być może to już Oscar będzie mocniejszy od Lando).
Wracając do 2023 - przecież Perez w 8 ostatnich wyścigach 2023 wywalczył JEDNO podium.
Na szczęście dla rekordów Maxa McLaren miał i w sumie nadal ma dwóch nieopierzonych kierwców, którzy niepotrafili poskładać do kupy dobrego weekendu. Dopiero w tym sezonie obaj wygrali pierwsze wyścigi w życiu, ale też połowę weekendów nadal zawalają - gdzie Max jest bezbłędny. To jest właśnie ta różnica.
15. Skow
@11 A przeszło ci może kiedyś przez myśl, że Perez był kiedyś conajwyżej przeciętnym kierowcą, a ostatnimi laty w RB jest po prostu fatalny ? I to, że Max wynikami miażdzy Sergio nie jest tyle zasługą wyciskania przez niego (Maxa) 300% z bolidu, a tego, że Perez się kompromituje i jeżdzi jak kaleka, nie wykorzystując kompletnie potencjału bolidu ?
To, że dostaje pewnie stare/gorsze podzespoły nie musi być czynnikiem decydującym, ale nie jest też żadną teorią spiskową, bo takie procedury stosują zespoły w F1, o czym byś wiedział, jakbyś się interesował tym sportem na prawdę...
16. TZ4Z
@8 przez takich hejterów, jak ty na pewno. Większość zapamięta go, jako wybitnego kierowcę. I skąd ja to wiedziałem, że jakiś sprytny inaczej użytkownik znowu, że niby dzięki Wiliamsowi wygral? Ahhh, hejterzy Maxa, jesteście już bardzo przewidywalni... Czekam, aż jakiś sprytny inaczej powiąże to z plotkami Colapinto do Redbulla, że zrobił to, aby tam przejść:D Max miał takie tempo, że bez red flag wyprzedziłby Ferrari i Mclarena i nadal oni by wąchali jego spaliny ;-)
17. kiwiknick
@8 Naprawdę? Mclaren w deszczowy Weekend nastawił bolidy na słoneczną pogodę ;)
18. Manik999
@MB4ever - zamilcz człowieku, proszę Cię. ;)
19. MB4ever
@16 TZ4Z - Forum co Ci chodzi??? Czytać nie umiesz?
Przedstawiłem tylko fakty, a Ty jak zwykle wyjeżdżasz z pretensjami.
Dlaczego Wy fani RB robicie z Maxa i RB bogów i umniejszacie innym
Co z Wami jest nie tak, że tak bardzo walczycie z faktami
20. MattiM
@19
Ty to slazak lepiej sprawdź znaczenie słowa "fakt". To o czym piszesz to są co najwyżej przypuszczenia, ale w żadnym wypadku nie fakty.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz