Verstappen otrzymał karę i stracił trzecie miejsce w sprincie
Max Verstappen nie uniknął kary czasowej po sobotnim sprincie w efekcie czego w klasyfikacji wyścigu spadł na czwarte miejsce, tracąc jeden punkt na rzecz Charlesa Leclerca.Wirtualna neutralizacja pod koniec dzisiejszego sprintu wywołała drobne kontrowersje i duże zniecierpliwienie u Maksa Verstappena, który pod sam jej koniec bardzo zbliżył się do, jadącego na drugim miejscu Oscara Piastriego.
Sędziowie szybko poinformowali o możliwym naruszeniu przez Holendra przepisów związanych z wirtualnym samochodem bezpieczeństwa. Później okazało się, że faktycznie chodzi o zbyt szybkie pokonanie okrążenia.
Artykuł 56.5 stanowi, że: "wszystkie samochody muszą również przekraczać ten minimalny czas, gdy panele świetlne FIA zmieniają kolor na zielony" pisano w raporcie sędziowskim, tłumacząc decyzję. "Kierowca był 0,63 sekundy poniżej minimalnego czasu w momencie zakończenia VSC (Virtual Safety Car), gdy panele świetlne FIA zmieniły się na zielony. Wskazuje to na uzyskanie przewagi sportowej w trakcie VSC. Kierowca wyjaśnił, że czekał na zakończenie VSC i gdy otrzymał powiadomienie, że jest poniżej minimalnego czasu, próbował skorygować ten błąd, ale nie udało mu się to przed zmianą kolorów na zielony. Jest to naruszenie przepisów, więc standardowa kara została nałożona za uzyskanie przewagi w tym momencie."
Sędziowie za powyższy incydent nałożyli na Holendra 5 sekund kary oraz jeden punkt karny, co sprawiło, że ten w klasyfikacji sprintu spadł na czwarte miejsce za Charlesa Leclerca z Ferrari.
Tutaj sprawdzicie aktualny rejestr punktów karnych kierowców F1.
komentarze
1. Supersonic
Max musiał być słaby z matematyki, skoro delty nie ogarnął.
2. tytus83
Verstappen jest za bardzo zafiksowany na punkcie wygrywania i to jest jego słaba strona bo w takich sytuacjach jak ta za bardzo się podpala. To samo było w ostatnich wyścigach (sytuacje w zakrętach). Jakby jeszcze walczył o zwycięstwo w tym sprincie to bym go zrozumiał, ale 3 czy 2?
3. slipperyfinger
Punkt karny dla Maxa...
4. fistaszeq
Fiabull znowu w akcji?
5. Arjbest
Wreszcie sędziowie traktują Maxa tak, jak na to zasługuje. Oby tak dalej
6. Denieru
@4
Nie no tutaj nie ma jak bronić Maxa, każdy wie o tym aby utrzymać deltę czasu w odpowiednim oknie a Verstappen z bliżej nieokreślonego powodu jechał tuż obok Piastriego i żeby nie było informację o kończącym się VSC kierowcy otrzymali +/- 10 sekund wcześniej.
7. ryan27
VER popełnia coraz więcej błędów. Ale niestety i tak zdobędzie trzeci tytuł.
Na szczęście po odejściu Neweya skończą się jego wygrane o ile nie odejdzie do innego dominującego zespołu. A na to się szybko nie zanosi :-)
8. slipperyfinger
@7 czwarty*
9. Viggen2
@8
*trzeci
10. slipperyfinger
@9 To w takim razie hamilton ma 6
Massa prawowitym mistrzem 2008
11. Tomek1292
@10 nie, w takim razie Hamilton ma nadal 7
12. EnderWiggin
@10 Jak to 6? Skoro przyznajemy Hamiltonowi tytuł za 2021, a odbieramy za 2008 to wciąż daje to 7. Pomijając już jak absurdalnie dziecinne są tego typu rzeczy.
13. ryan27
@10
Przecież to jest nielogiczne co napisałeś.
Skoro VER nie zdobył tytułu w 2021 roku zgodnie z powodu błędów FIA to zdobył go HAM. Więc należy mu liczyć 8 tytułów. Wynika to z faktu, że na ostatnim okrążeniu w ostatnim wyścigu HAM wygrywając wyścig wyprzedziłby VER i do takiej sytuacji by doszło gdyby nie błędy FIA.
Sytuacja z Massą jest inna bo nie wiadomo co by się stało dalej. Zespoły mogłyby podjąć inne decyzje gdyby Massa wygrał wyścig w Singapurze. Tutaj sytuacja nie jest taka oczywista. Nie mam pojęcia jaka tutaj powinna być decyzja. Wręczyć tytuł Massie a odebrać Hamiltonowi? Kompletnie niesprawiedliwe. Zostawić tytuł Hamiltonowi a nie przyznać Massie? Również niesprawiedliwe bo już wiemy jakie były fakty. Zrobić z Massy i Hamiltona współmistrzów? Trochę dziwne ale chyba bardziej rozsądne.
Tak czy inaczej nie ma co ślepo patrzyć na oficjalne klasyfikacje. Wiele dyscyplin sportowych zostało zepsutych przez pieniądze. W historii F1 było już wiele odwalonych wałów które wypatrzały wyniki.
14. tytus83
@10 Porównywanie tych dwóch sytuacji jest bez sensu.
15. jmp64f1
I bardzo dobrze.
16. Manik999
@ryan27 - zaślepiony to jesteś Ty swoją nienawiścią do Maxa. Zresztą jak paru innych.
17. MB4ever
Nie można nazywać zaślepionymi tych którzy nie są fanami Maxa.
Max to b.dobry kierowca, który póki co w mojej ocenie wywalczył swoje tytuły tylko dzięki błędom FIA lub geniuszowi Andriana Neweya. Każdy kierowca jest tak dobry jak jest bolid którym jeździ.
Szkoda że 2021 to pomyłka FIA
Zobaczymy jak będzie za rok
18. F1nicniewiedzac
Hehehe... Ale niektórzy są sfrustrowani rokiem 2021 XD to był dobry rok, w którym F1 była tym co my jako fani i ludki chcą oglądać! Według mojego skromnego zdania Max w 2021 bezdyskusyjnie zasłużył na tytuł; przez błędy dyrekcji trzeba było anulować wyścig i jego wyniki - Max mial wiecej zwyciestw niz LH i chyba w trzech wyscigach przez DNF nie punktowal, a do jednego DNFa bezwstydnie przylozyl raczke sam LH. Swoją jazdą, umiejętnościami, "magicznym genem/czynnikiem zabójcy" i wykorzystaniem konstrukcji, która wybitnie mu pasowala wywarł ciśnienie na płaczku LH. Nagle ten wielki "miszcz" od "still we rise" i "get in there Lewis" zaczął popełniać błędy i smarować pampersa, aż się wylewało z kokpitu. Żeby nie było! Nie jestem fanem Verstappena, nie jestem rowniez fanem LH. Płaczek wszystkie tytuly w Mercedesie zdobył oczywiście dzięki swojemu talentowi, umiejetnosciom, ale w glównej mierze dzięki bolidowi i silnikowi, który był z innej galaktyki. 2007 to sezon gdzie bezdyskusyjnie nalezy sie uklon i oddanie szacunku LH; jako debiutant położył na deskach Alonso. 2008 i Singapur to wtopa F1 i FIA; Massa powinien byc Mistrzem, a Hamilton przypadkiem i łutem szczęścia dostał koronę (ciekawe czy postawił chociaż jakąś flaszke Flavio...). Od 2022 Jurek Russel, wybitnie nie trawie pseudogwiazdorka, klepie Hamka jak chce.
W 2016 Rosberg wygrał mistrzostwo nie dlatego, że był lepszym kierowcą od LH. Nie był... Ale był logicznie myślącym gościem i dostrzegł słabość LH, który w tamtym czasie już uwierzył w swoją "boskość" i zrobił się nieuważny.
Bottas jest leśniczym z Finalndii, którego wsadzili do bolidu i każdy zna historię.
Max w 2023 pokazał i zrobił coś czego żaden inny kierowca wcześniej nie osiągnął i z dużym prawdopodobieństwem żaden nie osiągnie. Nawet Wasz Wielki "8-krotny" Mistrz Lewis Hamilton pomimo bolidu, którym potrafił przyjechać minute przed następnym w stawce, nie wykręcił tak bezbłędnego wyniku wygranych i skuteczności w sezonie. Max zasługuje na szacunek jako mistrz i wielki kierowca. Nie trawię jego osoby, charakteru i sposobu bycia, a także naginania zasad, ale jest wsród najlepszych zawodników, których F1 miała. Dla przykładu Senna, Schumacher, Prost, Alonso też często naginali zasady i nie byli wcale mili i sympatyczni; na torze, za kierownicą byli zabójcami z krwi i kości, ale ich kochamy i ubóstwiami. Maxa może kochać się nie da, ale ukłony za te kilka sezonów i to co pokazał w F1 debiutując w wieku 17 lat, po prostu mu się należą.
Na marginesie nie każdy kierowca F1 i innych kategorii ma ten "gen zabójcy". Popatrzmy chociażby w tym sezonie na Norrisa, który daje pupę do trzepania bez mydła, a ma bolid do wygrywania. Piastri pomimo mniejszego doświadczenia w F1 dużo lepiej radzi sobie z presją; w przyszłym sezonie jeśli McLaren znow rozbije bank bolidem to Oscar zje Lando na śniadanie.
19. F1nicniewiedzac
Nie wiem czy wcześniejszy mój komentarz będzie opublikowany...
Nawiązując do pewnych powyższych komentarzy:
F1 - sport, dyscyplina, biznes i organizacja influencerska - jest jedyna w swoim rodzaju, rządząca się własnymi prawami oraz regułami, często, a nawet bardzo często, jak nie cały czas, totalnie nielogicznymi z punktu widzenia osiągania wyników, a także dawania funu i show publice.
Co teraz napiszę, na pewno urazi fanów LH, ale uważam to jako moją absolutnie bezstronną i subiektywną opinię.
Nie trawie LH za jego osobowość, mentalność, styl bycia i jakim jest sportowcem, co w dużej części na pewno jest tylko jego wykreowanym image'im, ale przekłada się to na obraz jaki daje ludziom zaslepionym na jego osobę, fanów i mlode pokolenie szukajacych idoli i wzorca wartosci zyciowych. Natomiat szanuję i chylę uklony strone jego talentu, umiejetnosci za kierownicą, ale też biznesowych i marketingowych, za zapał, ktorego przez wiele lat nie stracił i konsekwencję działań przynoszących korzyści. W 2021 cieszyłem się jak dziecko 6 grudnia o poranku, że w koncu ktoś, w postaci MV zaczął porządnie wyjaśniać wytatułowanego, obitego w ćwieki i krzyżyki egzorcysty, noszącego jakieś łachy z pojemnika dla powidzian; wkrecając, że to szczyt mody i klasy, emanującego swoją wyimaginowaną boskością Potężnego Lewisa. Zaznaczam, że nie jestem fanem Maxa, ale 2021 to był jego rok!!!
Po 2021 nagle obietnice Toto i Hamiltona o tym, że wrócą w nowym sezonie i urządzą w F1 "jesień średniowiecza" spełzły na niczym. Przyzwyczajony do rakiety kosmicznej Mistrz nagle jechał gdzieś między Haasem i Williamsem płacząc, że go 4 litery bolą, a debiutujacy w MB Jurek Rasel masakrował wizję "Boga F1" przyjeżdżając na metę za upokarzajacym ich RB i Ferrari, z których robili sobie przez lata żarty.
A tu nagle 2023 i ogłoszenie, że LH do Ferrari... Ja rozumiem, że Ferrari, którego notabene jestem fanem, to stan umysłu... Ale o niebiosa i piekło, wywalając Sainza, który ogólnie robi robotę w SF, wsadzając LH oni liczą na wyniki? Przecież LH przyzwyczajony najpierw do porządku Rona Denisa w McLarenie, a później głaszczącego i masującego towarzysta z MB, zginie tragicznie w Grande Strategii...
20. Danielson92
@18,19 Giovanni Paolo to teraz pod takim nickiem tworzysz i wylewasz swoje frustrację i niechęć do Hamiltona wielbiąc przy okazji Holenderskiego bożka kierownicy ?:-D
21. TomPo
No skoro na poczatku VSC mial ponad sekunde straty, a pod koniec VSC prawie zrownal sie z bolidem przed nim, no to raczej nikogo kara nie powinna dziwic. Od tego sa delty, ktorych kierowcy musza pilnowac, no ale Max jak zwykle w goracej wodzie kapany.
22. Manik999
@MB4ever - a Lewis zdobył tytuły dzięki geniuszowi całego obozu Mercedesa. O każdym tak można powiedzieć. Można być fanem danego kierowcy lub nie lubić. Ale poziom fanatyzmu lub antyfanatyzmu na tym forum już sięga zenitu.
23. klarkow
@19 opinia jest zawsze subiektywna, wynika to z jej definicji.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz