Susie Wolff pozwała FIA w związku grudniowym śledztwem
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dyrektorka F1 Academy złożyła skargę prawną wobec Federacji w związku z grudniowym dochodzeniem. Dotyczyło ono potencjalnego konfliktu interesu i wymiany poufnych informacji między nią a Toto Wolffem.Afera wokół brytyjsko-austriackiego małżeństwa miała miejsce w grudniu i zakończyła się zaledwie po dwóch dniach. Tyle czasu zajęło bowiem FIA śledztwo w tej sprawie, które nie wykazało żadnych uchybień. W międzyczasie cała seria jasno wyraziła swoje stanowisko, biorąc stronę Wolffów.
Chociaż nigdy oficjalnie nie potwierdzono, że to oni byli celem tego dochodzenia, szybko pojawiły się z ich strony sugestie o podjęciu kroków prawnych. Dziś w oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych Susie Wolff potwierdziła złożenie oficjalnej skargi do francuskiego sądu:
"Mogę potwierdzić, że 4 marca osobiście wniosłam skargę prawną do francuskich sądów w związku z oświadczeniami FIA nt. mojej osoby w grudniu. Do tej pory nie wystąpiła żadna transparentność ani odpowiedzialność za działania Federacji i jej pracowników w tej sprawie", czytamy w komunikacie szefowej F1 Academy.
"Uważam, że bardziej niż kiedykolwiek wcześniej istotne jest stawienie czoła i piętnowanie niewłaściwego zachowania oraz pewność w kwestii wyciągnięcia odpowiedzialności. Mimo że niektórzy mogą sądzić, że milczenie zwalnia ich od niej, to tak nie jest."
— Susie Wolff (@Susie_Wolff) March 20, 2024
Niezwykle interesujący jest jednak timing zamieszczenia tego oświadczenia przez Susie. Uczyniła to ledwie kilka godzin po tym, jak FIA oczyściła Mohammeda Ben Sulayema z zarzutów dot. ingerencji w zeszłoroczne Grand Prix. Tajemnicą poliszynela jest bowiem to, że Emiratczyk nie utrzymuje najlepszych stosunków z Toto i nie wyklucza się, że to on stał za grudniowym dochodzeniem.
Jeszcze ciekawszą kwestią, która może zadziałać na korzyść Wolffów, jest fakt, iż - w odniesieniu do sagi z udziałem Christiana Hornera - FIA poinformowała, że w kwestiach zarządzanych przez jej Komisję ds. Etyki kieruje się polityką nieujawniania szczegółów publicznie. Tymczasem ws. Susie i Toto wystąpiło zupełnie inne podejście, notabene takie samo jak w przypadku ostatnich śledztw dotyczących Sulayema.
komentarze
1. Supersonic
Tak ciekawego timingu to nie było odkąd zaraz po odrzuceniu Andrettiego, ogłoszono przejście Hamiltona do Ferrari. Absolutnie nic podejrzanego. Niech nikt nie waży się doszukiwać żadnych teorii spiskowych.
2. hubertusss
To się robi kabaret po prostu.
3. fan_93
Ja myślałem, że tylko mężuś jest nienormalny, ale jak widać żonka też niczego sobie.. chyba że Totuś ją tak zmanipulował
4. Jacko
@3. fan_93
Z czym masz znowu problem?! To prawidłowe i transparentne działanie.
Po pierwsze, FIA i F1 rzeczywiście stosują podwójne standardy (dokładnie tak samo jak w przypadku sędziowania wyścigów) w zależności o kogo chodzi i jak wiatr zawieje.
Po drugie, te wszystkie "wewnętrzne śledztwa" do niczego nie prowadzą (to jakby być sędzią we własnej sprawie), a ukrywanie wyników rodzi tylko jeszcze więcej podejrzeń i pozostawia więcej smrodu.
Tu widzę analogię np. z komisjami kościelnymi, które mają wyjaśnić nieprawidłowości w kościele. Pozorne działania, które mają pokazać, że "przecież coś robimy", a w rzeczywistości mają te nieprawidłowości tuszować i pilnować, żeby jak najmniej wypłynęło.
Dokładnie tak samo powinien postąpić Horner, albo kobieta która go oskarża, żeby przeciąć wszelkie spekulacje.
5. Danielson92
@4 Z nazwiskiem Wolff ma problem chlopaczyna
6. mm27m
ludzie....
zauważacie w ostatnim czasie co się dzieje w F1?
na torze - nuda, a większość artykułów to typowy pudelek
shame, shame, shame!
pracownica Radbulla - sagi c.d.
Sulayem - oczyszczony
Mazepin - odwołanie od sankcji
FIA a sprawa Hornera
Suzie Wolf - pozywa FIA
a to tylko z TERAZ, obecny główny ekran newsów
7. Lulu
@3
Jesteś zwykłym trollem Wolfa , Hamiltona i Mrcedesa . Gluchy i ślepy na co kolwiek innego .
Jak sprawa tyczy się Twojego cudownego Maxa czy Chornera czyli RBR to zmieniasz śpiewkę, jak Wolfow pomawiają o oszustwa niszcząc ich reputację to są chorzy chcąc dochodzić swoich praw przed sądem.
8. fan_93
@7 i jesteś w błędzie bo uważam, że jak Max jest świetnym kierowca to to co wyrabia ze swoim tatuśkiem to wstyd i porażka na całej linii, która kiedyś na nich się zemści a dokładniej mówiąc na Maxie. Więc mi tu nie mów, że tylko na to trio coś mówię
9. grz3sztof
Było podejrzenie, sprawdzili, uznali że jest ok. W czym problem?
10. giovanni paolo
A jaki to był ten skandaliczny i tajny wyrok federacji sportów motorowych, że teraz najzdrowsza na umyśle wytacza im proces?
Chce "jawności"? Ale takiej prawdziwej prawdziwej? To obawiam się, że wtedy jej ukochany mąż by stracił wszelkie osiągnięcia w F1 i co za tym idzie, znaczną część majątku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz