Afera "Horner Gate" wchodzi na nowy poziom
Sprawa niewłaściwego zachowania Christiana Hornera względem jednego z pracowników Red Bulla zaczyna przyjmować mało przyjemny obrót. Owym pracownikiem miała bowiem być kobieta, a "niewłaściwe zachowanie" miało wiązać się z molestowaniem seksualnym.Na jaw wychodzą kolejne szczegóły toczącego się już w Milton Keynes wewnętrznego śledztwa. Wedle doniesień pracownica, która doniosła na Hornera i zarzuciła mu przekroczenie granic przyzwoitości swoje zarzuty wystosowała w grudniu 2023 roku.
Dziennikarz De Telegraaf, ten sam, który poinformował po raz pierwszy o całej aferze, powołał się na wiadomości tekstowe, które wyraźnie miały charakter seksualny i były wysyłane od dłuższego czasu.
Wedle najnowszych informacji prawnicy Christiana Hornera mieli zrobić wszystko co w ich mocy, aby całą aferę utrzymać w tajemnicy, dlatego jeszcze zanim ujrzała ona światło dzienne skontaktowali się z prawnikiem reprezentującym pracownicę, oferując jej 650 000 funtów (przeszło 3 miliony złotych) zadośćuczynienia.
Kwota ta miała jednak zostać odrzucona i sprawa ma mieć dalszy bieg, niewykluczone, że w sądzie, gdzie wszystkie karty będą musiały zostać odkryte, również te niewygodne dla głównego podejrzanego. Co gorsza już zaczyna mówić się o wszczęciu sprawy z urzędu, a władze będą chciały przyjrzeć się dowodom zebranym przez dziennikarza i sprawdzić czy da się je połączyć z oskarżeniami wystosowanymi przeciwko Hornerowi.
W mediach od początku pojawia się również wątek podziałów w Red Bullu. Od początku sugerowano, że odmienne zdanie mają Austriacy z Helmutem Marko na czele i przedstawiciele Milton Keynes. Podział faktycznie ma występować, ale jego linia przebiega nieco inaczej.
W obronie Hornera mają stać tajscy akcjonariusza marki Red Bulla, którzy posiadają łącznie 51 procent udziałów. Pozostałe 49 należy do austriackich spadkobierców Dietricha Mateschitza.
Z nieoficjalnych doniesień wywnioskować można, że zewnętrzny prawnik, który w miniony piątek przez osiem godzin wałkował zeznania Christiana Hornera został wynajęty przez Tajów, którzy nie wyobrażają sobie oddania dowodzenia zespołem F1 w inne ręce.
Prawnik po przesłuchaniu Hornera dziwnym zbiegiem okoliczności stał się niedostępny, gdyż udał się na... wakacje, a w firmie miał zapanować ogromny chaos, gdyż Austriacy chcieliby pozbyć się Hornera jak najszybciej, ale nie mogą tego uczynić.
W Salzburgu panuje przekonanie, że afera "Horner gate", może wizerunkowo zagrażać całej wielomiliardowej korporacji.
Nawet jeżeli w samym Red Bullu panuje duży chaos w związku z sytuacją w jakiej znalazł się Horner, na jego usunięcie mocno może naciskać samo Liberty Media, które z racji swoich korzeni jest mocno przewrażliwione na tego typu "delikatne" tematy.
komentarze
1. Supersonic
Żeby tylko nie było jak z Johnnym Deppem czy Benjaminem Mendym, którym zniszczono kariery zanim ich uniewinniono.
2. Falarek
- Panie prezesie czy on może klepać mnie czy pańskiego syna?
- W zasadzie klepie się kobity
3. Vendeur
@1. Supersonic
Johnny Depp nigdy nie przyznał się do "winy" oraz nie proponował jakiejś tajnej ugody. Tutaj musi być coś na rzeczy...
4. borek87
@3 Niekoniecznie. Jest multum przypadków zakończenia procesów ugodą albo w trakcie, albo nawet przed z jednego prostego powodu - tak jest taniej. Jesli ma się to ciągnąc latami, powodowac problemy w zespole, karierze, życiu itd. to lepiej się opłaca - nawet niewinnemu - po prostu zapłacić i z głowy.
5. Denieru
@3
Ale na ten moment próba zawarcia ugody też nie jest oficjalnie potwierdzona a jej źródłem są plotki, z Deppem było podobnie gdzie wszystkie "wiarygodne" informacje zdobyte przez "dziennikarzy" wskazywały na aktora jako winnego.
6. Jack Strong
To Ci Lisek....
7. Grzesiek 12.
Brzydko się bawią w Red Bullu ...
Ciąg zdarzeń, a więc że najpierw piszą o tym dziennikarze, dodając co jakiś czas nowe rewelacje, a nie organy ścigania które dopiero mają zająć się sprawą, że pewnym ludziom chodzi o "grillowanie Hornera "
Inną kwestią jest to, co faktycznie się wydarzyło Osobiście nie wykluczam żadnego scenariusza. Ale jeśli nawet w najlepszym przypadku, Hornerowi uda się oczyścić z zarzutów, smrodek będzie się już za nim ciągnąć do końca życia.
8. Frytek
Przez taką głupotę taki ceniony człowiek narobił sobie bałaganu. Czyżby jego Spice Girl nie była wystarczająco Spice? Jakoś nie wyobrażam sobie Redbulla bez Hornera. Przecież to tak dobrze działającą maszyna która może utracić najważniejszy tryb, czy też trybik. Jeszcze niech Newey odejdzie i wszystko się rozsypie. Helmut tutaj nie pomoże
9. Soto
Nie wiem czy ekipie Red Bulla na rękę jest upublicznianie takiej afery. Może to doprowadzić do odejścia Hornera, a taki człowiek z tak rozległą wiedzą może szybko znaleźć zatrudnienie w innej ekipie. I skończy się dominacja RBR.
10. seybr
Z kobietami tak jest, zwróć raz uwagę, następnie robisz to ileś razy. W końcu wybuchniesz i rykniesz. Wtedy ona robi z siebie ofiarę a z ciebie kata. Przerabiałem to, raz drugi mówisz nie, to są twoje obowiązki. Masz sama podejmować decyzję, nie zwalać na mnie swoich obowiązków bo jesteś kobietą. Ja się nie rozdwoję. W końcu dochodzi do sytuacji gdzie wybuchłem i była afera.
Przypadkiem Helucik nie miesza? To kawał skurwysyna i wszystko u niego jest możliwe. Póki nie wyjdą fakty możemy gdybać.
Wiadomości, czemu ich nie ujawnią do opinii publicznej?
11. Lulu
Trochę mnie dziwią te komentarze uderzające w kobiety . Wiem i rozumiem o co chodzi ale każdy kij ma dwa końce. Póki nie dowiemy się o faktach ciężko jest co kolwiek ocenić w miarodajny sposób. Z drugiej strony zadajcie sobie pytanie gdyby byli coś na rzeczy i tyczyło się to waszej matki siostry zony itp . To delikatny temat i trzeba czekać na fakty
12. dexter
@Soto
On ma aktualnie inne problemy niz "rozlegla wiedza" i "zatrudnienie w innej ekipie". Horner jest posadzony o molestowanie sexualne. Sprawa Hornera to cos wiecej niz "business as usual". Jakie decyzje zostana podjete w siedzibie Red Bulla, gdy dochodzenie zostanie zakonczone i konieczne bedzie dokonanie oceny, czas pokaze.
Czas rowniez pokaze w jakim stopniu jego autorytet moze zostac podwazony i jak bedzie wygladac jego dalsza wspolpraca, jesli pozostanie na stanowisku? Coz, powiem tak: rasizm, antysemityzm, homofobia i sexismus nie maja w zadnym przedsiebiorstwie nic do szukania i ciezko bedzie mu sie utrzymac na stanowisku CEO. Jego wizerunek tak czy owak lezy w gruzach obecnie. Ale, jesli ktos jest taki glupi? Ponadto: On ma zone i dzieci. Tak wiec to nie jest tylko "incydent zawodowy" dla niego.
Horner to samo powtarza: "Bylo kilka zarzutow, ktore zdecydowanie odrzucam. Postepuje z instrukcjami procesu, a to ma swoja procedure. Nie moge powiedziec nic poza tym, ze to prywatny proces firmy."
13. seybr
@11 Wiesz czemu, kobiety potrafią kłamać i manipulować. W tamtym roku padłem ofiarą grubego pomówienia. Za to mogłem wylecieć dyscyplinarnie z pracy. Większość ekipy wierzyła mi. Miałem dwie koleżanki które nagłośniły sprawę za moimi plecami. Po co iść do mnie? Szefowa uwierzyła mi i sprawa szybko się wyjaśniła. Myślisz że od nich dostałem słowo przepraszam?
Kolega powiedział szefowej w cztery oczy, że one miały plan aby jednej z nich kochanek przejął moje stanowisko.
Na zabraniu powiedziałem. Od dziś mam wyłącznie współpracowników, koleżanek już nie mam. To dotyczyło głównie ich.
W moim wypadku prawda się obroniła.
@12 Molestowanie seksualne, jeżeli to robił to jest skończony. Kobiety są perfidne i potrafią stworzyć bajki. Póki fakty nie wyjdą możemy sobie gdybać.
14. Lulu
13@
Wiem o czym mówisz. Wiadomo jak jest w życiu . Mam sąsiada rozstał się z żoną. Sprawa o podział majątku chciał żebym zeznawał na jego korzyść, odmówiłem. Dla czego ? Bo byłem u niego dwa razy i akurat go nie było musiałem zaczekać. Już miałem z tyłu głowy z czym dziewczyna wyleci pod moim adresem a mieszkamy drzwi w drzwi . Sam jestem szczęśliwie żonaty z 5cio letnim dzieckiem i bałem się swiruski . Dla tego powiedziałem ze za wiele nie wiadomo i trzeba czekać na oficjalne śledztwo i jakieś wyniki o ile je podadzą.
15. Lulu
Doczytałem gdzieś że Ford już też zaczyna wywierać naciski na odusniecie Hornera . Myślę że się nie wybroni .
16. dexter
@seybr
"Wiadomości, czemu ich nie ujawnią do opinii publicznej?"
??
Wystarczy, ze angielski The Times i niemiecki Spiegel pisal o tym.
"Szefowa uwierzyła mi i sprawa szybko się wyjaśniła. Myślisz że od nich dostałem słowo przepraszam?"
Jezeli to prawda, to przedsiebiorstwo w ktorym pracujesz powinno Cie przeprosic.
17. hubos21
@9
Czyli gdzie indziej nikomu ta afera nie będzie przeszkadzać i każdy będzie go witał z otwartymi ramionami?
18. TZ4Z
@15 jesli sie wyjasni na jego korzyść, to nie bedzie naciskania, aby go wywalono...
19. TZ4Z
Mam nadzieję, ze sie wyjasni na jego korzyść, Redbullowi bardzo on jest potrzebny, on wszystko utrzymuje w Redbullu, no stworzył potegi redbulla w F1, jak dla mnie to taki Sor Alex Ferguson Formuły 1
20. TZ4Z
*potęgę
dajcie opcję edycji
21. giovanni paolo
16. Dlaczego miało go przepraszać pracodawca? Pracodawca na chłodno wyjaśnił sprawę, w sposób cywilizowany.
22. seybr
@16 Wiesz wystarczy że słowa szefowej, to co powiedziała mi czy mojemu koledze. Szefowa była na urlopie, po plotce wiedziałem w czwartek. W piątek mieliśmy zebranie pracowników. Dwie panny usilnie próbowały wmówić mi moją niby winę. Zadzwoniłem przy nich do szefowej. Szybko ustawiła ludzi do pionu. W poniedziałek się wyjaśniło, wyszły kłamstwa.
Ważne że wyszło na moje. Jak wiele ludzi może na mnie liczyć, one na mnie po pracy nie.
Tak pisali, nie śledziłem. Bardziej chodzi mi o oficjalne potwierdzenie RB. Jestem ciekaw kiedy będzie. Póki co przekazują informacje jak typowe korpo.
@16
Tak na chłodno. Ona jest świetnym szefem, kiedy zrypie to zrypie, ale robi to bardzo spokojnie. Kiedy chwali to chwali, kiedy motywuje to motywuje. Potrafi wycisnąć z człowieka niż sobie sam zdaje. To w pozytywnym znaczeniu. Ona umie prosić. Były sytuacje że musiałem zostać dłużej na firmie, coś załatwić. Nigdy z tym nie miałem problemu. Ale gdy ja potrzebowałem się urwać, też nigdy nie było z tym problemu. Jestem chory, to coś dziwnego że na L4. Telefon, przepraszam że dzwonię ale pytam się o zdrowie. Owszem miała też osobistą sprawę. Powiedziała że mam siedzieć w domu, odpoczywać.
Oprócz etatu, pracuje też na swoim.
23. MomoR
@2. Falarek
"- Nie kłóćcie się, napijcie się, dajcie sobie buzi. Spokój niech będzie, noo!"
24. dexter
@TZ4Z
Rasizm, antysemityzm, homofobia i sexismus to tematy tabu w kazdym przedsiebiorstwie. Jesli te wszystkie zarzuty o molestowaniu sexualnym pracownika sa prawdziwe, o czym informuje prasa, to Christian Horner ma znikome szanse, aby utrzymac sie na stanowisku CEO. Red Bull to globalna firma, a Horner jest aktualnie najslabszym ogniwem, ktory szkodzi wizerunkowi RBR. Rowniez FIA i F1 jako oficjalny przedstawiciel sportu powinien byc not amused.
Nie mozna tego uznac, ze takie zachowanie to zwykla drobnostka. Takie pomijanie lub bagatelizacje tej kwestii pomija rowniez fakt, ze z aktu oskarzenia wynika, ze wywieral presje na pracownicy, aby publicznie nic nie mowila. Cyt: "Wedle najnowszych informacji prawnicy Christiana Hornera mieli zrobić wszystko co w ich mocy, aby całą aferę utrzymać w tajemnicy, dlatego jeszcze zanim ujrzała ona światło dzienne skontaktowali się z prawnikiem reprezentującym pracownicę, oferując jej 650 000 funtów (przeszło 3 miliony złotych) zadośćuczynienia."
Horner, moim zdaniem powinien oficjalnie przyznac sie do bledu i sam zrezygnowac ze stanowiska CEO, a nie czekac az firma go zwolni czy zdegraduje gdzies do "czwartego" rzedu, gdzie bedzie malo widoczny publicznie. Rezygnacja bylaby dla niego najlepszym rozwiazaniem w takiej sytuacji i jakos wyszedlby z "twarza" (chyba, ze ma naprawde dobra i wodoszczelna argumentacje). Ile Christian Horner zarbia rocznie w RBR, 9-10 mln. EUR? Moze liczy na odszkodowanie?
Coz, On nie ma dwudziestu lat w koncu i dokladnie zna ryzyko oraz konsekwencje. A jesli ktos mysli penisem, a nie Rozumem? Prywatnie moze robic "co sie podoba" (choc tez nie do konca, bo ma zone, dzieci i prawdopodobnie ma jakas odpowiedzialnosc), ale nie we firmie! Jego wizerunek, ale rowniez wizerunek RBR mocno ucierpial na tym.
W kazdym razie wszczecie sledztwa przeciwko zarzadowi zespolu RBR Christianowi Hornerowi, a przede wszystkim przekazanie tej kwestii opinii publicznej po tym jak holenderski dziennik "De Telegraaf" zwrocil sie do Red Bull GmbH o udzielenie odpowiedzi na konkretne pytania dotyczace sprawy, Austriacy woleliby sobie oszczedzic. Na razie Red Bull nie odpowiedzial na zarzuty, a Horner pozostanie na swoim stanowisku do czasu zakonczenia sledztwa.
25. dexter
Edit: * ale nie w firmie!
26. hubertusss
Jeśli to prawda koleś może być skończony. I to przez głupotę chciało się na boku można było to inaczej załatwić. Ale tak często jest władza psuje i demoralizuje. A chyba jest coś na rzeczy jeśli kasę kobiecie dawali a prawnik się wymiksował.
27. Belthazor_76
@24 Dexter
"Horner, moim zdaniem powinien oficjalnie przyznac sie do bledu i sam zrezygnowac ze stanowiska CEO, a nie czekac az firma go zwolni czy zdegraduje gdzies do "czwartego" rzedu, gdzie bedzie malo widoczny publicznie. "
Na podstawie czego? Wiadomości z dziurawego g... Whatsappa, gdzie siedzi kupa oszustów? :)
Babka musiałaby mieć dowód że to z jego konta wyszło (o ile ma) - notabene fałszywe konto na Whatsapp zakłada się w 5 minut.
@26Hubertusss
O ile to prawda z tą "kasą za siedzenie cicho". Dziś media bardzo łatwo mogą manipulować opinią publiczną.
@Grzesiek.12.
"Ale jeśli nawet w najlepszym przypadku, Hornerowi uda się oczyścić z zarzutów, smrodek będzie się już za nim ciągnąć do końca życia."
Ale to przecież nie jego wina będzie, tylko pismaków i jakiejś dziuni, która dostała wiadomości z dziurawego jak sito Whatsappa. Jeśli się okaże, że jest niewinny, powinni go przepraszać i spłacać odszkodowanie do końca życia. Może to nauczy niektórych o rzucania fałszywymi oskarżeniami.
28. dexter
@hubertusss
"Ale tak czesto jest wladza psuje demoralizuje."
Na szczescie nie wszystkich, ale czlowiek z natury jest podatny na pewne rzeczy. Mysle, ze prawdziwa gwiazda Red Bulla to nadal puszka oranzady.
Sam aspekt monetarny jest odszkodowaniem w tym przypadku. To powszechna procedura od strony jurystycznej - pod warunkiem, ze obie strony doszly do porozumienia. Jesli druga stona powiedzmy zgodzila sie na taka droge, zobowiazala sie tez do czegos.
Mysle, ze calosc ma dwa poziomy. Jeden poziom to charakter karny, drugi to sportowy/zawodowy. Z karnego punktu widzenia nie postawiono mu jeszcze zadnych zarzutow. Nie zostal uniewinniony lub odwrotnie: nie zostal skazany. Zatem do teraz obowiazuje zasada domniemania niewinnosci. Pytanie brzmi, czy Red Bull jest dobrze doradzony, aby pozostac przy Hornerze? Odpowiedz jest prosta i jednowymiarowa: tak czy nie? Ale! - tak nie jest, poniewaz sklada sie na to wiele elementow. Jedno to stan faktyczny i tak dlugo dopoki nie zostanie skazany obowiazuje zasada domniemania niewinnosci.
Druga sprawa jest to aspekt zawodowy/sportowy, czy to naprawde ma sens i czy RBR go potrzebuje? Jest tez koncern Red Bull, ktory lubi przed soba niesc wiele rzeczy np. wartosci. I sa jeszcze miekkie czynniki i pytanie jak ludzie na to zareaguja? Red Bull musi wyjsc z tego punktu, ze bedzie to temat rozmowy. Jesli wiec oni nie przepracuja tego wczesniej w glowie w mniejszych lub wiekszych kregach, to bardzo bym sie zdziwil. To nie jest tylko kwestia Hornera, poniewaz ma ona inny wymiar. A tempo w tym przypadku nie bedzie nadawal Red Bull, lecz sami prawnicy. I dyskusje sie odbeda. Nie lubie moralizowac, bo to niestosowne, ale Christian Horner i jego pozycja jako CEO bedzie tematem dyskusji.
Kazdy zasluguje na druga szanse, sa jednak kategorie, o ktorych mozna myslec w taki czy inny sposob. Firma czy zespol wyscigowy musza o tym zadecydowac, niemniej jednak trzeba wiedziec jaka flanka zostanie otwarta. I nie mozna tego odrzucic na bok po prostu i powiedziec ze temat jest zakonczony, jest to dosc trudne dla opinii publicznej, ktora komentuje te sprawe. Ale takze dla wlasnej bazy fanow, tzn. dla fanow Red Bulla.
W takim przypadku zabrania sie przetrzymywanie kogos, kto skazany zostanie za molestowanie sexualne (pod warunkiem, ze tak bylo). Kazdy ma swoje zdanie i kazdy moze o tym pomyslec w swoj sposob. Niemniej jednak w moim wieku zaczalem sie zegnac z jakakolwiek rola do nasladowania w sporcie zawodowym. Na tej polce wzor do nasladowania, tzn. przy tych pieniadzach, z dzisiejszym sposobem zawierania i lamania umow etc. - tyczy obie strony: zespoly i sportowcow. Gdybym byl dzis mlodym ojcem, nie powiedzialbym: dzieci spojrzcie tak trzeba radzic sobie z zyciem. Wybralbym sport zawodowy jako ostatnia istancje.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz