Massa: ludzie rozumieją, że to była manipulacja i walczymy o odzyskanie tytułu
Były zawodnik Ferrari kontynuuje swoje działania związane z odzyskaniem mistrzowskiego tytułu za sezon 2008. Brazylijczyk podkreślił, że taka jest właśnie jego motywacja i nie kieruje się zarobieniem sporej ilości gotówki.Zgodnie z kwietniowymi zapowiedziami, Felipe Massa podjął kroki prawne dot. wyników z 2008 roku. Te są oczywiście związane z aferą Crashgate i marcową wypowiedzią Berniego Ecclestone'a, w której wprost przyznał, że włodarze serii ją zataili. Brazylijczyk postanowił to wykorzystać, by powalczyć o upragniony tytuł i anulowanie wyników feralnego GP Singapuru.
Z tego powodu kilkanaście dni temu jego prawnicy wysłali przedsądowe pismo do F1 i FIA, w którym wypunktowali parę kwestii. Przede wszystkim podkreślono, że to Massa jest prawowitym mistrzem świata sezonu 2008 i zasugerowano wykorzystanie tego pod kątem zrekompensowania sobie strat finansowych.
Ponieważ kłóciło się to ze wcześniejszymi deklaracjami 11-krotnego triumfatora wyścigów F1, sprawę tego pisma i jego oczekiwań postanowiło zbadać The Athletic. Z rozmowy przeprowadzonej przez ten portal jasno wynika, że Massie zależy przede wszystkim na odzyskaniu mistrzowskiej korony:
"O to właśnie walczymy. Z tego powodu zebraliśmy grupę prawników, gdyż to działania w słusznej sprawie. Jesteśmy dość pewni całej sytuacji i będziemy z nimi walczyć do samego końca. To, co się wydarzyło, nie było ani właściwe, ani fair dla tego sportu. Kara to nie była żadna kara. Nikt za to nie zapłacił. Dla mnie to zwykłe - przepraszam za określenie - pi******nie", mówił Brazylijczyk.
Warto tutaj podkreślić, że Massa już w 2009 roku, kiedy cała afera wyszła na jaw, nawoływał do wycofania rezultatów singapurskiej rundy, choć przepisy na to już wtedy nie pozwalały. W tym samym czasie doszło jednak do poważnego wypadku z jego udziałem przed GP Węgier, który zastopował te działania:
"To całkowicie nieakceptowalne zasady. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, kto wymyślił ten przepis. Wszystko to wydarzyło się w bardzo trudnym epizodzie dla mnie. Najpierw dowiedziałem się, co miało miejsce w tym wyścigu w Singapurze, a potem był ten wypadek. Wszystko się nałożyło i nie było łatwo. Myślałem tylko o powrocie do samochodu."
"Nagle jednak po 15 latach dochodzą do ciebie głosy, że ludzie o tym wiedzieli i nie chcieli po prostu szargać imienia F1, albowiem było to coś naprawdę poważnego. To był wielki szok. Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, że to, co się wówczas wydarzyło, nie było ani dobre, ani fair dla sportu. Naprawdę rozumieją, że była to manipulacja."
"Sytuacja była na tyle poważna, że można to połączyć z manipulacją czy korupcją, a to nie jest odpowiednie dla sportu. Naprawdę liczę na to, że niektórzy spojrzą wstecz i naprawią to, co było nie fair dla tej dyscypliny."
Massa zwrócił uwagę także na znaczenie takiego sukcesu dla brazylijskich kibiców. 42-latek zasugerował nawet, że przyznanie mu tego mistrzostwa byłoby ważnym impulsem w rozwoju sportów motorowych w Kraju Kawy:
"Zdobyłem to mistrzostwo, więc potrzebuję potwierdzenia, że to się wydarzyło w odpowiedni sposób. Robię to też dla rozwoju sportów motorowych i kierowców w Brazylii. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ten tytuł jest ważny. Obecnie nie mamy bowiem żadnego brazylijskiego kierowcy w F1, więc można zrozumieć, dlaczego to jest tak ważne."
Były kierowca Ferrari nie był oczywiście jedyną osobą, jaka w ostatnich dniach zabierała głos w temacie singapurskiej afery. Uczynił to również obecny dowodzący ekipą z Maranello, Frederic Vasseur oraz... Lewis Hamilton, z którym Massa przegrał mistrzowski bój w 2008 roku o jeden punkt:
"Naprawdę skupiam się na tym, co jest tu i teraz. Pomagam zespołowi w powrocie do walki o mistrzostwo świata i nie za bardzo koncentruję się na tym, co stało się 15 lat temu", mówił w Holandii siedmiokrotny mistrz świata.
komentarze
1. Dreszcz
Massa weź ty sobie chłopie daruj to wszystko. Tytułu nie odzyskasz, pogoda się z tym.
2. mafico
taa może jeszcze Robert pozwie BMW że jakby nie wstrzymali rozwoju bolidu to by miał mistrza :D
3. markus202
Felipe napewno nie rozumie jednej rzeczy. Nie będzie żadnego oddawania tytułów jeszce sprzed 14 lat, ludzie! Nie wiem niektórzy chyba nie rozwinęli umiejętności logicznego myślenia że zmiana tytułu wywołałaby efekt domina i zaraz ktoś doszukiwałby się oszustw w 2010, 2012, 2016 i każdym innym sezonie gdzie mistrzostwo było blisko ( tak w tym słynnym o którym każdy myśli również, ale nie opowiadam się tu za żadną ze stron). Brazylijczycy podobno nie słyną z mądrości i to się potwierdza
4. ekwador15
Przeciez w singapurze 2008 to ferrari zepsuło pitstop Massie. fakt, wyscig był ustawiony, ale gdyby nie błędy ferrari, to massa byłby wyzej na pewno i miałby te pare pkt wiecej.
No Lewis w takim razie tym bardziej mógłby się sądzić, bo zgodnie z regulami, wyscig w Abu Dhabi powinien być skonczony za SC, bo chodzi o zasadę kiedy SC może zjechać i zasadę się oddublowania innych kierowców. tutaj można znaleźć konkretne przepisy w regulaminie. U massy procedury były zachowaone, był wypadek wiec wyjechał SC a to że Renault wiedziało i ALONSO zjechał wcześniej i zatankował, to co innego. ogolnie absurd. Lewis nie będzie walczył w sądach za 2021, bo ma oleju w głowie, a ten wraca do tematu po tylu latach. nie po roku, dwóch tylko wraca do sprawy z 2008 :D
5. BekowySzyderca
Smutny przypadek. Massa zachowuje się jak 12-letnie dziecko, które żebra o lajki, łapki w góre, suby inne followy. Nie wnosi do motorsportu nic, poza ględzeniem i życiem bajkami schizofremika Bernanda E.
Idąc tym krokiem JPM i Kimi powinni walczyć o tytuł w sądzie, za sezon 2003, gdzie FIA przy zielonym stoliku spacyfikowała zespoły z Michelinami.
Massa niestety nie zna wartości jak honor czy szacunek. Lepiej zrobić z siebie Najmana F1, aby poklaskiem obserwatorów istnieć w tym światku. Patrząc jak skończył się tamtem sezon, to do dziś w duchu się cieszę. Nie dosyć, że takie drewno tytułu nie wygrało, a Ferrari do dziś nie może się odrodzić.
6. ryan27
Może dostać odszkodowanie ale nie ma szans żeby mu dali tytuł. Gdyby wynik był anulowany wcześniej to może HAM i McLaren podejmowali by inne decyzje, bardziej agresywne - nie dowiemy się już.
Gdyby to była ustawka pod HAM to wtedy co innego. Ale ani HAM ani MAS nie są tu winni. Po prostu życie.
7. qbav1
Skończy się zapewne na tym, że dadzą mu z 10/20 mln jako odszkodowanie i Felipe zapomni o sprawie
8. Brzoza2
Jeżeli sąd stwierdzi że władze działały bezprawnie utajniając wiedzę o oszustwie to Massa na tej podstawie będzie mógł się domagać przyznania mu tytułu. Może wam się to nie podobać ale tak jest. Odbierane są medale olimpijskie po wielu latach jeżeli wyjdą nowe fakty o oszustwie (doping) to czemu tu ma być inaczej.
9. Supersonic
Jest to dla mnie bardzo trudna do ugryzienia sprawa. Wyścig w Singapurze został zmanipulowany i powinien zostać anulowany. Powinno to jednak zostać zrobione przed następnym wyścigiem w Japonii, bo nie podoba mi się perspektywa anulowania wyścigu kiedy nie ma możliwości reakcji i dostosowania podejścia do wyścigów w Japonii, Chinach i Brazylii. Nie było to możliwe, bo sprawa wyszła na jaw rok później. Massa ma prawo walczyć i jego postępowanie jest całkowicie zrozumiałe, nawet jeśli szansa na powodzenie oscyluje w granicach 0.001%. A do tych, którzy jadą po Massie to sugeruję po prostu spróbować zrozumieć i pogdybać sobie jak wy byście postąpili.
10. MB4ever
Massa to jednak idiota
11. Lulu
Sprawa wyszła na jaw rok później i o 14 lat Massa się spóźnił.
12. Patricko
Ja to bym się zaczął martwić, a szczególnie jego najbliższe otoczenie, czy czasem Pana Felipe nie bierze demencja. Mówię to całkiem poważnie, a nie dla zgrywy. Nie można się tak zachowywać i liczyć, że będzie traktowany poważnie.
13. markus202
@8 bo F1 to inny sport niż igrzyska i rządzi się swoimi prawami. Tu nie ma miejsca na takie rzeczy i cyrki z anulowaniem tytułu po parunastu latach
14. BlahFFF
@8. Brzoza2, bylo juz podawane w innych mediach, sad nie moze nic nakazac FIA, bo to mieszanie sie w wewnetrzne regulacje. FIA z kolei nie przewiduje zmiany wynikow po oficjalnej gali konczacej sezon. Jakiekolwiek zmiany bo latach otworzyly by drogie do kolejnych pozwow. Ruch Massy moze i sluszny, ale zdecydowanie zbyt pozno.
15. Fan Russell
Jeśli Massa wygra sprawię to Rosberg będzie zazdrościł ponieważ Nico marzy o tytuł 2014
16. Mariusz Mariusz
Tak jak lubię Felipe, tak trochę
się odkleił od rzeczywistości, powinien zmienić doradców,bo ewidentnie ktoś mu namieszał w głowie.
17. Brzoza2
@13 , @14
FIA jest taką samą organizacją jak np. FIFA i tym podobne . Sama korzysta z sądów więc chyba im chce podlegać . Wszystkie nasze wypowiedzi tutaj na forum to tzw. życzenia . Może nam się to nie podobać ale to fakt który ma miejsce i się dzieje na naszych oczach . Jeżeli prawdą jest że wiedziano o oszustwie przed ogłoszeniem mistrza f1 to uważam że Masie należy się odszkodowanie finansowe . Ale czy przyznanie mu tytułu byłoby uczciwe? Nie byłoby.
18. markus202
@17 odszkodowanie finansowe jak najbardziej i sam o tym mówiłem
19. LeadwonLJ
Felipe jesteś nieśmieszny
20. mcjs
Do tych, którzy piszą, żeby sobie darował, że demencja, że nieśmieszny, że idiota; Massa bardzo dobrze zdaje sobie sprawę, że szanse na odzyskanie tytułu są iluzoryczne, ale na niezłe odszkodowanie to już całkiem spore. Mówi co musi mówić, pewnie nawet sam wierzy, że kieruje się szlachetnymi pobudkami, ale doskonale wie jak to działa. W ostatecznym rozrachunku przytuli pewnie sporą kwotę i da za wygraną. Chciałbym być takim nieśmiesznym idiotą z kilkunastoma milionami ekstra na koncie.
21. Raptor Traktor
OK, niech wykluczą Renault z wyników tamtego wyścigu w Singapurze, to nawet by było uczciwe. Co ty na to Massa?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz