Horner skontrował Rosberga po krytyce Pereza
Będący w znakomitym nastroju po wygraniu GP Hiszpanii szef Red Bulla postanowił zareagować na komentarz Nico Rosberga, który dotyczył Sergio Pereza. Mistrz świata z 2016 roku miał zastrzeżenia do formy Meksykanina, ale szybko został "zgaszony" przez brytyjskiego działacza.Sergio Perez znowu ma za sobą trudny weekend, chociaż na pewno bardziej udany niż po GP Monako. W końcu pozbierał się po nieudanych kwalifikacjach, w których nie wszedł do Q3 i w wyścigu zajął 4. miejsce, niewiele tracąc do George'a Russella. Mimo to na zawodnika z Guadalajary ponownie wylała się niemała fala krytyki, zważywszy na dominującą maszynę Red Bulla.
Zwrócił na to uwagę podczas bezpośredniej rozmowy z Christianem Hornerem Nico Rosberg, który już w sobotę podzielił się dość chwytliwą wypowiedzią. Niemiec uwypuklił spore różnice między Checo a Maxem Verstappenem. Holender w cuglach wygrał bowiem GP Hiszpanii:
"Christian, właśnie wspomniałeś, że [Perez] pojechał niezły wyścig, aczkolwiek myślałem, że dość słabo spisywał się szczególnie na początku wyścigu. Czy to nie jest prawda? Mam na myśli porównanie z Maxem, bo na paru okrążeniach była [między nimi] duża różnica", przekonywał były kierowca Mercedesa przed kamerami Sky Sports.
Tak stanowczej reakcji ze strony pryncypała ekipy z Milton Keynes Rosberg się jednak nie spodziewał:
"Jesteś dość krytycznym typem faceta, nieprawdaż? Jesteś surowy wobec tych chłopaków. Od kiedy nie siedzisz już w bolidzie, z przyjemnością wszystkich krytykujesz", odpowiedział Brytyjczyk.
"Owszem stracił trochę na pierwszych okrążeniach i nie zaliczył dobrego startu. George zdołał jednak uciec, opuszczając tor i nie dostając za to żadnej kary. I uważam, że to właśnie ostatecznie zrobiło różnicę. Checo był bowiem coraz mocniejszy podczas wyścigu. Zwłaszcza jego finałowy stint był bardzo mocny. Zabrakło mu po prostu trochę okrążeń, by powalczyć o podium."
Madre mia, vaya hachazo de Horner a Rosberg defendiendo a Checo Perez💀
— FTotal (@FTotal_) June 4, 2023
"Quiero decir que eres un tipo bastante crítico, ¿no? Eres duro con estos tipos. Ahora que no estás en el coche, estás feliz de criticar a todos los muchachos"pic.twitter.com/KUlpkWWyfe
Nie była to jednak jedyna taka reakcja Hornera w trakcie całego weekendu na zaczepkę ze strony osoby związanej z Mercedesem. 49-latek odniósł się również do sobotniej wypowiedzi Toto Wolffa, w której ten bez ogródek stwierdził, że wnerwia go obecna dominacja byków:
"Nie poświęcam temu jakoś uwagi. Ostatecznie liczy się tylko końcowy wynik, a on wygląda całkiem przyjemnie. Przez siedem lat próbowaliśmy wskoczyć na zwycięską pozycję, a przegrana boli", tłumaczył szef Red Bulla, cytowany przez RacingNews365.
"Pracowaliśmy bardzo ciężko, żeby tutaj się dostać. Cały zespół - nie tylko Max - funkcjonuje na wysokim poziomie i mamy też fenomenalny samochód. Mamy dwóch świetnych kierowców, a Max ciągle rozwija się jako kierowca. Wszystko dopracowuje, a możliwości, jakie ma w tym bolidzie, są wprost imponujące."
komentarze
1. ekwador15
Porażka ten Rosberg. 1 tytuł wywalczył, bo Lewis miał 5 awarii w sezonie i stacił przez nie masę punktów, Rosberg mógł sobie z łatwością wygrywać wtedy wyścigi. i uciekł, bo nie dawał sobie rady z presją. te mityczne ćwiczenie łydek go wykończyło xD a teraz chodzi i gada głupoty. Słuchałem tego jego komentowania podczas ostatnich treningów w Katalonii, to jest dramat. jedyny dobry komentarz, wywazony, fachowy wśród ostatnich ex-kierowców, których Sky zaprasza, to jest koment Jensona Buttona.
2. Sasilton
I dobrze mówi Rosberg. Nico nie jeździ od kilku lat, więc czemu ma sie czegoś bać? Perez pojechał słabo i to powiedział.
Perez w pewnym momencie utknął za Alonso. Max z 12 miejsca by to wygrał.
3. Supersonic
Horner po prostu broni swojego kierowcy, który schrzanił trzeci wyścig z rzędu, a odgrażał się, że powalczy o tytuł, więc to ważne by się nie załamał. Tak samo jak rok temu Toto usprawiedliwiał na każdy możliwy sposó Lewisa. Z drugiej strony Rosberg ma pełne prawo krytykować Pereza za słabą jazdę i jest do tego idealną osobą.
4. Danielson92
Horner broni, Marko krytykuję. Trochę tam bałagan jest pod tym względem. Jednak w sumie wszystko układa się idealnie dla nich. Obydwa tytuły mają pewne, bo ich bolid jest z innej ligi. Do tego Perez już został wyjaśniony przez Maxa i jego mistrzowskie marzenia odeszły wsiną w dal. Także nie będzie zagrażał liderowi zespołu w drodze po kolejny tytuł. Horner będzie miał spokój .
5. Fan Russell
Rosberg napisze skargę Vettela ;-)
6. Ilona
4. Danielson92, to nie bałagan, tylko celowa polityka, w RB wszystko zgodnie z planem. :P
7. Danielson92
@6 W sumie racja. Helmut zawsze srał na drugich kierowców. Horner jako szef broni Pereza i to jest normalne i zrozumiale. Nico jako ekspert też ma prawo się wypowiadać. Aczkolwiek czasem już zaczyna pleść bez sensu.
8. kiwiknick
Tylko dlaczego Horner broni Peteza przed krytyką Rosberga a o krytyce Marco ani słowa?
9. Krukkk
@8. Po to, zeby tacy jak Ty mieli o czym rozkminiac. Krytyka Rosberga jest tak samo istotna jak to, czy zmadrzejesz.
10. Orlo
@ekwador15
"Lewis miał 5 awarii w sezonie i stacił przez nie masę punktów, Rosberg mógł sobie z łatwością wygrywać wtedy wyścigi". Hmm, a to ciekawe. A ja myślałem, że Lewis nie ukończył 2 wyścigów, z czego w jednym rozbili się razem z Rosbergiem. No ale kogo obchodzą fakty, nie? Jesteś the best stary...
11. manikspy
Co byście nie mówili o Perezie to jest to świetny kierowca. Niestety zespół gra na korzyść mistrza świata i niestety Perez na tym traci. Oczywiście nic nie ujmuję Maxowi który robi robotę ale jednak decyzje strategiczne mają pomóc utrzymać mistrzostwo. Checko ma wspierać tytuł konstruktorów a jego pozycja indywidualna to 2 plan. Horner jest od tego żeby bronić kierowców przed takimi Rosbergami i co by nie mówić robi to dobrze.
12. Michael Schumi
Zastanawiam się w sumie czy nie ma tutaj pewnej sprzeczności. Perez ma być kierowcą nr 2 i nikim więcej. Z drugiej strony Max i Red Bull prowadzi w obu klasyfikacjach, więc nie widzę problemu. Dowozi punkty, nie zagraża Maxowi, więc Red Bull znowu zgarnie oba tytuły.
13. mat_e
Od dawna powtarzam, że Nico wyrósł na drugiego Villeneuva. Wiecznie krytyczny z powodu wewnętrznej goryczy.
14. Frytek
Nico jest ostatnią osobą która powinna krytykować innych. Jeśli jest mistrzem to znacz że na to zasłużył. Wykorzystał awarie konkurenta i wszystkie jego nie dociągnięcia i błędy. Lewis przez tą przegraną wyciągnął wnioski i stał się jeszcze lepszym kierowcą, Nico wyciągnął też wnioski i uciekł z podkulonym ogonem, bo wiedział że w kolejnym sezonie Lewis by go zweryfikowal i ośmieszył.
Nico to taki mistrz przez bardzo małe m. Horner też to wie i tak go postrzega, dlatego nie toleruje jego krytyki w stosunku do jego kierowcy.
Taka miękka faja jak Nico nie powinien nikogo krytykować, bo najpierw powinien spojrzeć na siebie. Ogólnie to ma szczęście że nikt mu jeszcze tego nie wypomniał
15. Frytek
@11. manikspy
W tym sezonie RB nie musi grać na korzyść Maxa, mają tak dobry bolid że nie potrzebne są im kombinacje. Pozwolili im się ścigać ale niestety Perez to nie materiał na mistrza i psychicznie się zniszczył zanim co kolwiek ugrał. Nie wystarczy być szybkim, trzeba przy tym nie popełniać błędów, bo one są najważniejsze. Możesz być mega szybkim ale błędy weryfikują czy nadajesz się na mistrza.
Redbull to nie Ferrari, gdyby widzieli że Sergio jest szybszy to nie koniecznie stawiali by na Maxa, bo są cwani i wykorzystują każdą okazję aby być najlepszym. W tym sezonie Sergio sam po raz kolejny udowodnił gdzie jego miejsce I tak też będzie traktowany
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz