Powrót Kyalami coraz bliżej. Czarne chmury zbierają się nad GP Belgii
Poniedziałek przyniósł kolejne informacje na temat przyszłorocznego kalendarza. A to za sprawą spotkania Stefano Domenicaliego z włodarzami toru w Kyalami. Wiele wskazuje na to, że afrykańska runda powróci do terminarza zamiast legendarnego Spa.O tym, że GP RPA prędzej czy później powróci do kalendarza spekuluje się już od dłuższego czasu. Odkąd władze w F1 objęła załoga Stefano Domenicaliego, pierwszym z ich priorytetów zostało zorganizowanie wyścigu w Afryce i tak też niedługo się stanie.
Sami promotorzy zgłaszali swoją gotowość do tego i ich wołania zostały w końcu wysłuchane. Dobrze zorientowane źródła, na czele z The Race i Motorsportem, potwierdziły dzisiaj, że szef F1 udał się do RPA, aby omówić dokładne szczegóły tamtejszych zawodów. Choć do ostatecznego porozumienia ma minąć jeszcze trochę czasu, to jednak celem obu stron jest, by Afryka znalazła się w kalendarzu F1 na sezon 2023.
I tutaj sprawy zaczynają się bardziej komplikować, zważywszy na ograniczoną liczbę miejsc w terminarzu. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku cyrk F1 odwiedzi 24 lokalizacje. Już teraz w harmonogramie mamy 22 rundy, a swoje kontrakty mają Las Vegas i Katar. Teoretycznie GP Chin również powinno powrócić, natomiast sprawy covidowe mogą to skutecznie utrudnić
Mimo to Liberty Media ma świadomość, że musi "pozbyć" się któregoś z obecnych promotorów. "Pewniakiem" do odstrzału jest Francja, która już szuka alternatywnych rozwiązań. Jedynym wyjściem jest po prostu rotacyjne organizowanie swoich rund z innym torem.
Z kwietniowo/majowych raportów wynikało, że pod dużym znakiem zapytania stoi też przyszłość GP Monako oraz GP Belgii. I o ile teraz wydaje się, że Księstwo jakoś obroni swoją pozycję, o tyle tak dobrze nie wyglądają już notowania Spa-Francorchamps.
Według The Race, włodarze sportu uważają, że Belgia nie spełnia obecnie wymaganych standardów pod względem ekonomicznym i infrastrukturalnym. Niewiele miały w tym pomóc modyfikacje, jakie zaszły na legendarnym obiekcie przed tym sezonem. Jedyną możliwością na pozostanie w kalendarzu - podobnie jak w przypadku Francji - ma być rotacyjne rozgrywanie swoich zawodów.
Ewentualne wypadnięcie GP Belgii będzie oczywiście olbrzymim ciosem dla kierowców i nie tylko. Runda ta jest bowiem jedną z najbardziej kultowych w całym kalendarzu. Dość powiedzieć, że Spa gościło najlepszych kierowców świata już w 1950 roku. Do tej pory państwo ze stolicą w Brukseli aż 66-krtonie organizowało wyścig F1.
komentarze
1. Gumek73
Niech sobie zmieniają co chcą, ale jak GP Belgi wypadnie to będę płakał.
2. Drs
Od Belgii 2 kroki w tył
3. Preteee
Nie no to jest jakaś kpina. GP Belgii to jeden z najlepszych wyścigów.
4. Globtrotter
Przecież SPA to dusza F1. Niektórzy cały rok czekają tylko na ten wyścig, żeby oglądać jak kierowcy cisną maksymalne prędkości.
Od GP Belgii proszę się odjaniepawlić
5. Tomek_VR4
Tak samo nielubiane przez was Monako ma duszę klimat F1 i setki tysięcy wiernych fanów
6. Zaps
od GP Belgii proszę się odbrędzlować! Francja, Barcelona i Monako Out!
7. Hooman
Jak tak dalej pójdzie to w Europie już za kilka lat nie będzie żadnych wyścigów F 1 a GP Europy znów odbywać się będzie w Baku.
8. lucasdriver22
Wara od GP Belgii
9. Aeromis
Jak jestem za europejskimi torami, tak akurat Kylami jest świetnym torem i oby wypaliło.
10. matito
proponuje jeszcze z 7 wyścigów w Stanach.... i zmienić nazwę np na America F1 albo F1 USA i wywalić większość rund z Europy i wtedy liberty media będzie zadowolone
11. Andrzej369
Monza, Spa i Silverstone to święta trójca prędkości. F1 bez któregoś z tych torów to tak jakby odeszło Ferrari, to już nie to samo.
12. Gumek73
@5. Tomek_VR4
Kolego ,, nielubiane przez was Monaco" czyli przez kogo, bo ja akurat bardzo lubię te rundę ?
13. Power_Driver
NIKT MIT TUTAJ NIE WYRZUCI BELGII Z KALENDARZA!!!!!!!!
14. Malmedy19
Byłem tylko na jednym wyścigu w życiu. To było, bo musiało być Spa.
15. fistaszeq
@14 cz to może rok 2021?
16. TomPo
@5 Porownujesz Belgie do Monako?
Monako jedyne co ma, to tradycje.
Monako nie nadaje sie do dzisiejszych bolidow F1 i sciganie sie tam traci sens, bo to nie jest sciganie.
Tak jak wypadl AVUS, tak jak wypadla nachylona czesc toru na Monzy, itd itp
17. Ferrante
Sacrum A Profanum
18. Malmedy19
@15 Na szczęście nie. Nieważne, nawet tamten cyrk nie zniechęciłby mnie do tego toru. Byłem dwa lata wcześniej i trochę byłem rozczarowany dobrą pogodą.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz