Hamilton: zdumiewające jest, że nigdy nie mogłem ścigać się dla Ferrari
Lewis Hamilton przyznaje, że "zadziwia" go fakt iż kończąc bogatą karierę w Formule 1 prawdopodobnie nie dane będzie mu poprowadzić bolid Ferrari.7-krotny mistrz świata F1 regularnie jest pytany przez włoskich kibiców o to kiedy dołączy do zespołu z Maranello. Mimo iż kilka lat temu media przymierzały go do fotela w czerwonym bolidzie, a sam kierowcą miał na swoim koncie prywatne spotkanie z prezesem Ferrari, Johnem Elkannem, do podpisania kontraktu nigdy nie doszło.
"Przez lata, kiedykolwiek przybywam do Monzy i widzę fanów słyszę od nich prośby o dołączenie do Ferrari!" mówił dla Sky Italia brytyjski zawodnik. "To rozgrzewa moje serce, ale zdumiewające jest to, że przez tyle lat nie miałem okazji jeździć dla Ferrari. To marzenie każdego, cel do którego się dąży."
"Tak naprawdę nigdy nie było to możliwe i nigdy nie dowiem się właściwie dlaczego tak się stało" dodawał 36-latek.
"Życzę im jak najlepiej, ale w bliskiej przyszłości będę pewnie musiał powstrzymać ich od wygrania mistrzostwa świata. Mam kilka Ferrari w garażu, którymi mogę jeździć, ale nie bolid F1 Ferrari."
Włoski zespół już jakiś czas temu zdecydował się postawić na młode pokolenie kierowców. Charles Leclerc już od trzech lat z powodzeniem ściga się dla zespołu z Maranello, a w tym roku dołączył do niego Carlos Sainz. Na przyszłe gwiazdy Formuły 1 wysuwają się także inni młodzi zawodnicy tacy jak Max Verstappen, George Russell czy Lando Norris.
"Szczerze, nie obawiam się tego" mówił Hamilton pytany o to czy młode pokolenie kierowców może szybciej i sprawniej przywyknąć do nowych bolidów, jakie pojawia się w F1 w 2022 roku.
"To jeden z powodów, dla których chcę pozostać w F1, gdyż będzie to okazja, aby pokazać moje umiejętności" przekonywał kierowca Mercedesa. "Wierzę, że moje doświadczenie może być ważne dla zespołu, ale również dla rozwoju George'a, który już jest bardzo szybkim kierowcą, ale z pewnością będzie mógł nauczyć się czegoś ode mnie, gdyż będę najstarszym stażem kierowcą w F1."
"Będę mógł również nauczyć się czegoś od niego. Nie mam problemów, aby uczyć się od młodszych" przekonywał Brytyjczyk. "Nie obawiam się ich, chcę tylko wygrywać."
"Tak, jestem znacznie starszy, a oni nie boją się niczego. Lubię oglądać jak oni jeżdżą. Liczę, że znajdzie się jeszcze dla mnie miejsce w tym sporcie, abym mógł odpowiedzieć im w najbardziej efektywny sposób."
komentarze
1. hubertusss
Gdyby Ferrari było w stanie zbudować dominujący samochód jak za Schumachera to Hamilton pewnie by do nich dołączył.
2. Skoczek130
I ciesz się, bo w Ferrari mógłbyś pomarzyć choćby o jednym tytule mistrzowskim i dobiciu do 50 wygranych w karierze.
3. MikeHill
Ferrari jest w stanie sięgnąć po tytuł, ale wtedy musi stawiać na jednego kierowcę, budować w okół niego całą filozofię bolidu i ścigania się. Hamilton jest wyjątkowym kierowcą, ale trzeba mieć na uwadze, że z Ferrari czekałoby go zupełnie coś innego niż ma obecnie w Mercedesie. Schumacher przeszedł do Ferrari w jednym celu, zdobyć z nimi tytuł. Wiedział, że jak przesiądzie się z Benettona do Ferrari to może zapomnieć o tytule w pierwszym roku, ale był niezwykle zdeterminowany (czasami aż za mocno "Schummel Schumi"). Poświęcił każdą możliwą chwilę aby pchnąć ten zespół do przodu. Lauda miał podobny charakter. Wymagał od siebie i mechaników maksimum. Prost z kolei nie miał takiej cierpliwości, pierwszy rok jeszcze był w stanie walczyć o tytuł, a w następnym już nie chciał jeździć "traktorem" i publicznie krytykował Ferrari. Czy Hamilton pasowałby do takiego zespołu? Chciałbym się dowiedzieć :)
4. Harman1997
Lewis mogles scigać sie w ferari ale nie chciales taka prawda, bo musiales miec bolid szybszy o 1s nad reszta zeby walic tytuły i zwyciestwa zeby potem gadali jaki to jestes super. Niestety taka jest prawda,
5. devious
@3. MikeHill
"Prost z kolei nie miał takiej cierpliwości, pierwszy rok jeszcze był w stanie walczyć o tytuł, a w następnym już nie chciał jeździć "traktorem" i publicznie krytykował Ferrari."
Porównanie Schumachera do Prosta trochę bez sensu, bo byli na innych etapach kariery:
-Schumacher w 1996 roku miał 27 lat więc wiedział, że nawet jak będzie czekał na konkurencyjny bolid 2-3 lata, to się doczeka. A czekał raptem 1 sezon, bo już w 1997 roku Ferrari się dźwignęło z kryzysu i było konkurencyjne - nadal gorsze od Williamsa, ale dawało szanse walki, tak samo jak w latach kolejnych.
-Prost na początku drugiego roku w Ferrari tj. w 1991 roku miał już 36 lat, więc wiedział, że to jego "końcówka" w F1 i nie miał czasu czekać 2-3 lata na konkurencyjny bolid. Zresztą widział bałagan we włoskiej ekipie, która dodatkowo straciła w 1990 roku swój największy tj. geniusza Johna Barnarda (który wprowadził do F1 m.in. 2 przełomowe rozwiązania tj. monokok z włókna węglowego i półautomatyczną skrzynię biegów - te drugie rozwiązanie właśnie w Ferrari).
Trudno się dziwić, ze Prost był rozczarowany - wiedział, że nic nie wygra w 1991 jak i kolejnych latach. Słusznie "uciekł", zrobił sobie rok przerwy i zdobył ostatni tytuł z Williamsem. Sprytny gość :)
6. zmaciej
@4. Harman1997
A Ty byś tak zrobił? Co, miał przejść dla idei?
7. Ocato
@2
Gdyby przeszedł do Ferrari, zamiast do Mercedesa, lub przeszedł później (a takie plotki przecież były), to nadal miałby jeden tytuł zdobyty z McLarenem.
Ale poza tym racja. Patrząc ile zwycięstw miało Ferrari od 2013 roku, to nawet doliczając te 21 które zdobył z McLarenem, nie miałby szans dobić do 50.
8. Schumi83
Przede wszystkim Ferrari nigdy nie chciało Hamiltona co Luca Di Montezemolo już jakiś czas temu oficjalnie w wywiadzie powiedział że Hamilton nie pasuje do Ferrari .
9. Kii
Widzę znowu wiele wypocin wielkich znawców i hejterów spowodowanych wielką niechęcią do Lewisa. Na poprawę humoru nic tylko czytać te wasze śmieszne komentarze. Prawda jest taka, że Lewis gdyby był w Ferrari załóżmy od 2013 roku to spokojnie zgarnąłby tytuł w 2017-2018-2019 roku? Widzę że 100 wygrana mistrza dalej nie uświadomiła niektórym jakim wielkim kierowcą jest Hamilton. :)
10. Danielson92
@8 Ten sam Montezemolo powiedział, że w 2018 Hamilton zdobyłby tytuł w Ferrari, gdy jeździł dla nich.
11. Arjbest
Co to za głupoty? Mógł iść do Ferrari, gdyby tylko chciał. Łatwość wygrywania w Mercedesie była jednak o wiele bardziej pociągająca niż ciężka praca dla Scuderii. Jazda dla Ferrari mogłaby odbrązowić Hamiltona. To nie ten typ co Schumacher, by ze słabszymi zdobywać szczyty.
12. Davien 78
4@ Idź dorośnij nim tu coś nagryzmolisz. Czyli wg ciebie w 2013 leżała na stole oferta od Merca i Scuderrii. I Ham zobaczył że Merc w 2014 będzie o 1 sek szybszy no to poszedł do Merca. Zapewne musiał odwiedzić babę Jagę z czarnym kotem i szklaną kulą.
13. Skoczek130
@Ocato - a co ja napisałem? ;) To samo. :)
14. RoyalFlesh F1
Harman1997
Wiekzość sie dziwiła jak HAM przechodził do Merca. Ja też, nikt nie wiedział, że Mercedes wystrzeli. W Ferrari jeździł Alonso. Po co miał zmieniać zespół skoro Mercedes stał się dominujący. Pozatym Ferrari podpisało wieloletni kontrakt z Vettelem. Nie był możliwości na starty w Ferrari. Do tego w samym 2014 roku VET był wyżej notowany niż HAM.
Jesteś głupi. Nie było możliwości na stary w Ferrari bo fotel został zablokowany przez Alonso do 2014roku, a potem Vettela.
15. ViceCity86
@8 Ale Rosberg już tak
16. MikeHill
@ 5. devious
to nie porównanie Schumachera z Prostem, tylko na jakim etapie jest Hamilton. Dlatego prawdopodobnie mu bliżej do Prosta pod kątem oczekiwań. Prost to profesor i szybko zaczął orientować się co można a co nie można osiągnąć z Ferrari. Nie był na takim etapie żeby budować coś co Schumacher dokonał. Może i Ferrari było konkurencyjne od 1997, ale i też inne zespoły były mocne.
17. Patryq21
Najzabawniejsze jest to że Ferrari zdobyło swój ostatni tytuł w sezonie poprzedzającym debiut Hamiltona
18. Malmedy19
Lewis nie zdobyłby z Ferrari żadnego tytułu oraz nie doczekałby końca kilkuletniego kontraktu. Tamtejsza organizacja pracy to zbyt duże wyzwanie, a on ma w zwyczaju otwarcie narzekać. Tam tego nie lubią.
19. Mariusz_Ce
Najstarszy stażem powiada. A nie jakiego Fernando Alonso to on kojarzy ?
20. Marek_92
@17 No chyba nie, bo Kimi jak zdobywał tytuł z Ferrari, to właśnie wygrał go z Hamiltonem, a mistrzostwo konstruktorów wygrali w 2007 i 2008.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz