Kubica: jestem do dyspozycji zespołu
Robert Kubica bez większych przygód przeszedł przez swój skrócony weekend wyścigowy. W samej końcówce Grand Prix Holandii Polak wyprzedził Nicholasa Latifiego i tym samym przypieczętował 15. pozycję. Startujący z 7. pola Antonio Giovinazzi dojechał do mety tuż przed tymczasowym zespołowym kolegą - na 14. miejscu. Włoch wytłumaczył, że na jego kiepski wynik wpłynęła przebita opona."Jestem całkiem zadowolony z mojego wyścigu, ponieważ z miejsca musiałem dać sobie radę na jednym z najbardziej wymagających torów. Ostatni raz przejechałem cały dystans wyścigu w Abu Zabi, dwa lata temu, ale dziś udało mi się stoczyć kilka ciekawych pojedynków i dobrze się bawiłem. Wszyscy zapewne oczekiwali chaosu, żółtych flag, interwencji samochodu bezpieczeństwa, a żaden z tych scenariuszy nie miał miejsca. Powalczyłem trochę z Sebastianem [Vettelem], a później dojechałem do Latifiego i na ostatnim okrążeniu go wyprzedziłem, co sprawiło mi nie lada frajdę. Zważywszy na to, jakie przygotowania miałem do tego wyścigu, jestem z niego bardzo zadowolony. Jeśli zespół mnie potrzebuje, jestem do jego dyspozycji."
Antonio Giovinazzi, P14
"Miałem dobrą pozycję startową, ale już na pierwszym okrążeniu zetknąłem się z Fernando Alonso, przez co straciłem kilka miejsc. Wciąż co prawda byłem w pierwszej dziesiątce, ale później niestety mój wyścig został popsuty przez przebitą oponę. Do tego momentu miałem naprawdę dobry weekend i tylko pech sprawił, że nie zdobyłem żadnego punktu. Teraz czas skupić się na Monzy - moim domowym wyścigu. Nie mogę się doczekać by zapewnić Tifosim dobre show."
komentarze
1. sylwek1106
Fajnie by było zobaczyć Roberta we Włoszech za kółkiem, ale to tylko chciejstwo. Nawet jeśli Kimi będzie dalej pozytywny, to mają czas, żeby wcisnąć jakiegoś młodego.
2. XandrasPL
Robert klasa dzisiaj! Jechał wg planu. Troszkę więcej niż inni stracił na dublach ale tempo było dobre.
@1
Ilot to się zbłaźnił swoim usuniętym już wpisem.
3. TomPo
Pojechac wyscig w nieznanym sobie bolidzie, na nieznanym torze, bez praktycznie sesji treningowych, bez fizycznego przygotowania i nie bedac wjezdzonym w sezon...
Jak dla mnie pelen szacunek. Spodziewalem sie gorszego wystepu, bedac po prostu realista.
RK milo zaskoczyl, ze potrafil powalczyc z innymi, a na koncu wyprzedzic Williamsa.
4. Andrzej369
@1 Ilott będzie jechał w Indycar za tydzień, a nie znam innych rezerwowych Alfy Romeo, więc jeśli Kimi będzie musiał zostać na kwarantannie czy coś, to raczej znowu pojedzie Kubica...
5. elin
Szkoda, że to nie był duet Raikkonen - Kubica
6. mariusz-f1
@.elin
Siemka dziewczyno!!
No szkoda :) Szkoda też, że nie możemy cofnąć się do czasów z przed wypadku Roberta. Fajne to były czasy, no i fajne rozmowy z Tobą, z @Marti która przy okazji też pozdrawiam, no i oczywiście z Grzesiem. Kurcze jak to zleciało :(
No niestety, stara gwardia odchodzi, a w ich miejsce przychodzą jakies Mazepiny i jemu podobni.... Znak czasów.
Pozdrawiam serdecznie droga Elin i przy okazji stara gwardie tego forum.
A dla samego Roberta gratulacje za dobra jazdę, tym bardziej, że musiał zastąpić Kimiego prosto z marszu. Brawo!
7. Senny
Robert bez punktu dziś. Taka okazja zmarnowana. Mógł pokazać że nadal mógłby jeździć w F1.
8. elin
@ mariusz-f1
Siemka Mariusz :-)
Aż nie wierzę, że się odezwałeś ... i od razu mam uśmiech radości na twarzy od ucha do ucha ;-)).
Oj tak, zdecydowanie to były fajne czasy ... :-). Zresztą, gdyby nie wypadek Roberta, teraz też pewnie wszystko byłoby inaczej ... Liczę, że On zamiast przypadkowego " tułania się " w zespołach z końca stawki, jeździłby może w Ferrari lub Mercedesie ... i miałby tytuł na koncie... może więcej. A to forum też by inaczej wyglądało ... i nie odeszłoby aż tyle fajnych osób...
Niestety można sobie tylko " pogdybać ", albo powspominać stare czasy :-).
A teraz nawet Kimi odchodzi ...
Również Pozdrawiam Drogi Mariuszu :-) i pozostałych " starych " znajomych.
9. sylwek1106
Rzeczywiście Iliott ma zaplanowane występy w Indy, ale kto by nie wolał pokazać się w F1. Z drugiej strony plotki mówią, że zespół wolałby Roberta za kółkiem. Czekamy do wtorku na testy Kimiego.
10. Ocato
@8
Był zakontraktowany z Ferrari, więc wątpię, by potem przechodził do Mercedesa. A w 2012 Alonso brakowało 4 punktów do Mistrzostwa w Ferrari, więc szansa faktycznie była.
Ale możemy sobie gdybać.
11. lechart
Jak na zaistniałą sytuację, wyścig RK bez zarzutu. Może bez specjalnego błysku, ale z dużym rozsądkiem i klasą. Pokazał, że nawet z marszu potrafi ..... Jestem ciekaw z jakiej kierownicy korzystał ? Wynik całkiem całkiem, a cieszy, że RUS i LAT za nim ... :)) We Włoszech (mam nadzieję, że pojedzie) będzie lepiej .....
12. hubertusss
Ot po prostu przejechał od startu do mety i tyle.
13. alfaholik166
Takie mam czasami wrażenie że Robert bardzo niedocenianą robotę wykonał dojeżdżając do mety bolidami Williamsa, które były dramatycznie źle wykonane. Szczególnie przypomina mi się wyścig w Baku gdzie bolid zaskoczył go swoim zachowaniem już podczas startu z alei serwisowej. Ile to razy słyszeliśmy opowieści o zmieniającym się balansie z okrążenia na okrążenie i o tym że można dostać rozstroju nerwowego od takiej jazdy. Myślę, że po tamtych doświadczeniach to już żaden pojazd nie jest Robertowi straszny,
14. TomPo
@12
Pewnie w zyciu nie byles zadnych samochodem na torze, co? Ani pewnie nawet gokartem?
Tylko totalny ignorant moze powiedziec takie zdanie, po tym weekendzie.
15. Frytek
@12 hubertusss
Nie wiem czy wiesz ale zazwyczaj się jeździ od startu do mety. Biorąc jednak pod uwagę daną sytuację ,że nie miał nawet kiedy dostosować się do bolidu i toru to jednak nie popełnił żadnego błędu i jechał naprawdę nieźle, nie odstawał tępem od bardziej doświadczonych. To nie jest tylko pojechanie od startu do mety i tyle. To nie jest ten sam kierowca co kiedyś ale fak że wyprzedził Williamsa to nie jest wcale tak źle a nawet dobrze lub bardzo dobrze.
16. Artefact
Hej ho :)))
@ elin :))
To i ja sie odezwe :))
Fajny wyscig i fajnie, ze RK dobrze pojechal !
Ale przyznam Wam obiektywnie, po tegorocznym Le Mans, ze wolalbym aby RK regularnie w WEC jezdzil i to w HyperCarach od 2023 roku, kiedy do WEC ma wejsc i Peugeot i Ferrari i pewnie jakies prywatne teamy, a nie szarpal sie w F1. Owszem epizody w F1 sa przyjemne, ale badzmy szczerzy.... RK nie bedzie juz regularnie scigal sie i tyle.
Pozdrowienia dla Was :)
17. elin
@ 10. Ocato
Tak, wiem ... Ale nie wiadomo, jak by się układała współpraca Kubicy z Ferrari ( i ile by tam wytrzymał ), więc dodałam też Mercedesa ;-).
Niestety nigdy się nie dowiem, jak by faktycznie było, gdyby nie tamten fatalny wypadek...
@ 16. Artefact
;-) ... a odzywać się częściej, niż tylko przy wyjątkowej okazji ( start Kubicy w wyścigu ), to by tak nie można ... ? ... Ale niech będzie, dobre i to ... ;-)).
Również wątpię, aby Robert jeszcze regularnie jeździł w F1. Niestety ta szansa już przepadła i pozostają jedynie takie przypadkowe występy jak wczoraj. Dlatego też uważam, że powinien jeździć gdzie indziej, a nie marnować czas tutaj.
Jednak obecnie innych serii nie oglądam, więc ciężko mi się wypowiadać, gdzie ... Ale o Jego tegorocznym występie w Le Mans było na tyle głośno, że może faktycznie jak napisałeś, byłaby to najlepsza droga dla Kubicy... Czas pokaże.
Jeszcze raz Pozdrawiam :-)
18. elin
* Niestety nigdy się nie dowiemy
19. damina3
Witam starą gwardię. Wyścig Roberta powyżej oczekiwań. Kto tego nie rozumie to niech sobie nie przeszkadza i dalej gra w grę "formula 1" i wciąż uważa się za lepszego kierowcę od naszego jedynego rodaka w f1. Pozdrawiam nielicznych myślących na tym forum.
20. caddy71
To i ja pozdrowię "Starych".
Tych z czasów gdy forum funkcjonowało pod inną nazwą.
I pod informacjami czytało się prawie wszystkie komentarze ( jak pod tym wpisem ) a nie jak obecnie z powodu ignorowanych może 40%.
Trzymajcie się Wiara.
21. mariusz-f1
@elin
Cieszę się, że i Ty się cieszysz :)
No szkoda, że kariera Roberta tak się potoczyła, bo talent i szanse na to, aby zdobywać mistrzostwa i to seryjnie moim zdaniem miał bardzo duży. W sumie teraz też oglądam wyścigi, ale to już nie jest ta F1 którą pamiętam za naszych czasów. Moim zdaniem cała F1 idzie w zła stronę....
No i Tobie też zresztą nie jest do śmiechu, bo Twój idol Kimi odchodzi na emeryturę :( Zresztą mnie samego jest szkoda, bo to ostatni kierowca, który miał swoje zdanie, i nikomu nie pozwolił sobie wejść na głowę. Hamiltona nie liczę, bo go zwyczajnie nie cierpię, delikatnie pisząc :)
Właśnie to mnie też w obecnej Formule wk**a, że teraz aby się tam dostać to trzeba mieć przede wszystkim worek, albo i dwa, pieniędzy, bogatego ojca i układy. A talent...? A talent, jest ważny, ale dopiero na drugim miejscu. Szkoda, bo tak nie powinno to wyglądać, szczególnie w królowej motosportu.
PS. O widzę,, że kilka znajomych nicków się tu pojawiło :)
Pozdro dla Was ludziska :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz