komentarze
  • 20. fpawel19669
    • 2021-02-02 10:32:55
    • *.dip0.t-ipconnect.de

    @EryQ Skąd w Tobie tyle pogardy do Ferrari? Podejrzewam, ze określenie jakim nazywasz ten zespól śmieszy tylko Ciebie. A wracając do tematu, zastanawia mnie jaki cel przyświeca Wolffowi. Co wymyślił, jaki ma plan na Vettela, bo przecież zdaje sobie sprawę z klasy sportowej Sebastiana. Delikatnie mówiąc nie najwyższej. Oczywiście oceniam go jako czterokrotnego mistrza, a nie zawodnika na poziomie Nissany'ego.

  • 21. XandrasPL
    • 2021-02-02 10:55:04
    • *.play-internet.pl

    Ehhhhh czy mi się chce. @Del_Piero mogłeś napisać, że miał 1,5 sek szybszy samochód bo jakim cudem Vettel wygrywał. Na równi XD. A Alonso tak. W HRT dwa razy na styk przegrał tytuł. Szkoda, że nie wygrał w najlepszym aucie z debiutantem. I przegrał z tym Kimim słabym co jechał w Ferrari słabszym. I mówię to jako fan Alonso nie licząc Kubicy.
    No pierdolicie. Takie gadanie Ten nie ma talentu jak ten. No nie ma. To niech nie próbuje a jak wygrywa to dzięki aucie. Już nie wspominając, że są sporty gdzie ceni się bardziej ciężką pracę. Anyway.

  • 22. EryQ
    • 2021-02-02 13:11:02
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @21 Piłeś coś? @20 Skąd? Z żalu po Alonso. Tak zostało. Frajerstwo i tyle. Przez tyle lat się frajerzyć za nieograniczony budżet. Mercedes wymyślił, obliczył i pozamiatał.

  • 23. fpawel19669
    • 2021-02-02 13:28:59
    • *.dip0.t-ipconnect.de

    @22 Nie sztuka kibicować kiedy faworytowi "idzie". Inna sprawa, ze sam zaczynam tracić nadzieje na przełom. Włoski styl zarzadzania tym zespołem sprawdza się - delikatnie mówiąc - średnio.

  • 24. EryQ
    • 2021-02-02 13:43:40
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @23 Delikatnie mówiąc: nie sprawdza sie w ogóle. POMIJAJĄC "czasy" Michaela.S. i licząc tylko "21 Centhury". Mieli mistrza z Kimim? Mieli. Fart. Massa mistrzem już był... Niefart. Został mistrzem Hamilton. Kubica pomógł... Alonso wypluł z siebie wszystko... Vettel się poddał... Leclerc też tam nic nie zdziała... Jako Fan Czerwonego Rumaka... Mam dość.

  • 25. EryQ
    • 2021-02-02 13:46:39
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    *czarnego rumaka

  • 26. greyfroot
    • 2021-02-03 08:12:54
    • *.

    Bezstronnie patrząc to VET był genialny w genialnym aucie. Kiedy genialnego auta zabrakło geniusz VET przycichł na rzecz głośnych klapsów od młodziutkiego i niedoświadczonego LEC.
    I to samo dzieje się z HAM. To merc wygrywa.
    Prawdziwy talent Ham objawi się kiedy nie będzie prowadził bezkonkurencyjnego auta.
    Albo się nie objawi . Tak jak u VET.
    RUS I LEC są tego doskonałymi przykładami.

  • 27. Emer7
    • 2021-02-03 13:21:50
    • *.

    @6 elin

    "Ponieważ gdyby nim był, to potrafiłby sobie poradzić ( wyciągnąć wszystko co możliwe ) z każdym bolidem jakim jezdzi, jak robi to np. Alonso."

    Oczy przecieram ze zdziwienia dziewczyno. Kilka razy się upewniałem czy to aby na pewno nr 6 elin :-0

    Gdybym Ciebie nie znał to bym pomyślał że jesteś fanką Alonso!!!

    Aż chyba sobie zapiszę te słowa- coś czuje że mogą się przydać za jakiś czas lub nawet parę lat :-)))))

    Pozdrawiam elin :-)

  • 28. mcjs
    • 2021-02-03 21:51:41
    • *.

    Pamiętam jak wymieniałem się z @Elin uwagami o Vettelu i Hamiltonie trzy sezony temu, kiedy wydawało się, że Sebastian będzie w stanie przerwać dominację Mercedesa. Zawiodło Ferrari i zawiódł Vettel, imho w tej kolejności. Sądzę, że gdyby Seb nie popełnił kilku kluczowych błędów, przewaga w rozwoju auta i doświadczenie Mercedesa i tak pozwoliłoby Srebrnym Strzałom zwyciężyć. To jednak skłoniło mnie do rozważań, że gdyby na miejscu Vettela postawić Alonso, on dałby radę wyszarpać tytuł w minimalnie słabszym Ferrari. Hiszpan z jakiegokolwiek bolidu jest (był) w stanie wyciągnąć 120 procent, a talent i możliwości udowodnił zarówno w mistrzowskim Renault, jak i mizernym McLarenie.

    Wracając do Vettela. Niezależnie od tego jak bardzo cenię jego pracowitość, udowodnił że potrzeba tej przysłowiowej iskry bożej, aby zrobić różnicę. Talentu w paru momentach jednak zabrakło, a punktem zwrotnym były pamiętne Niemcy 2018 i kraksa w deszczu, która takiemu kierowcy nie powinna się zdarzyć.

    Tu muszę oddać honor Hamiltonowi, który tego rodzaju głupich błędów po prostu nie popełnia. Jeździ wspaniale w każdych (także w kiepskich) warunkach, umie dbać o opony, realizować strategię i nawet w beznadziejnej sytuacji jest w stanie wyciągnąć coś z niczego. Pokazał to nieraz nawet w ostatnim sezonie, gdzie wyścigi nie zawsze układały się po jego myśli. Oczywiście ma też dużo szczęścia, ale ono sprzyja lepszym. Nie przepadam za nim z powodu jego ciągłego marudzenia i różnych innych przywar, ale trzeba powiedzieć, że na torze Lewis robi robotę. Żeby nie było tak różowo, ma doskonałe narzędzie - praktycznie bezkonkurencyjny samochód.

    Czy Formuła 1, gdzie jeden zespół ma tak wielką przewagę nad resztą stawki, mi się podoba? Nie za bardzo i mam nadzieję, że przed nami ostatni taki sezon i nowy regulamin wywróci stawkę do góry nogami. Ale mam też obawy, że Mercedes jak zwykle jest kilka kroków przed innymi i jego  przewaga jedynie się zmniejszy, a nie zostanie zniwelowana.

  • 29. elin
    • 2021-02-04 00:14:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 17. EryQ
    Mogę się mylić ... jednak myślę , że Leclerc będzie właśnie tym kierowcą, który zdobędzie pierwszy tytuł z Ferrari od czasów Raikkonena, chociaż pewnie trzeba na to jeszcze " trochę " poczekać. Ekipa z Maranello ma w genach wygrywanie i nawet jeśli nie teraz, to ten czas wróci. Według mnie, właśnie z Charlesem.

    @ 27. Emer7 !!! ;-)
    Ja również musiałam kilka razy przecierać oczy ze zdziwienia, że WRESZCIE się tutaj odezwałaś ( napisałeś ). Po prostu cud ;-)).

    Ale bez obawy ;-))), fanką Alonso nigdy, jak doskonale wiesz, nie byłam ... i nie będę !!! ;-).
    Stwierdziłam jedynie fakt, że akurat ten kierowca ma umiejętności ( talent ) i potrafi sobie poradzić z każdym bolidem jakim jeździ ... i chyba ( raczej ) nigdy temu nie zaprzeczałam. Ale nigdzie nie napisałam, że uważam Go za najlepszego kierowcę w stawce, ani nic w tym stylu.

    Chociaż, szczerze cieszę się, że wraca, ponieważ mam nadzieję, iż choć trochę namiesza w obecnej stawce, przez co wyścigi będą ciekawsze.
    A Ty jako Jego wielki fan będziesz częściej się odzywał i będzie więcej okazji aby się tutaj ... posprzeczać ;-))))) ... i możesz mi wierzyć, że żadnego potknięcie, ani błędu Alonso nie przegapię ;-)).

    Również Pozdrawiam Emer7 :-)


    @ 28. mcjs
    Naprawdę pamiętasz ? :-)
    Przyznam, że nie kibicuję ani Hamiltonowi, ani Vettelowi, więc staram się oceniać tych kierowców obiektywnie ( na ile to możliwe ) i w zależności od sytuacji i sezonu o którym mowa, dlatego raz bardziej pozytywnie piszę o jednym, a raz o drugim.

    " Zawiodło Ferrari i zawiódł Vettel, imho w tej kolejności. Sądzę, że gdyby Seb nie popełnił kilku kluczowych błędów, przewaga w rozwoju auta i doświadczenie Mercedesa i tak pozwoliłoby Srebrnym Strzałom zwyciężyć. To jednak skłoniło mnie do rozważań, że gdyby na miejscu Vettela postawić Alonso, on dałby radę wyszarpać tytuł w minimalnie słabszym Ferrari. "

    Czyli jednak ... niekoniecznie w tej kolejności, ponieważ ( jak napisałeś ) gdyby na miejscu Vettela był Alonso, to nawet przy błędach zespołu, ale kierowca miał szansę zdobyć tytuł.

    Mnie również chodzi głównie o 2018r., kiedy po 10 wyścigach Sebastian miał przewagę nad Hamiltonem, ale potem pamiętne GP Niemiec i od tego momentu wszystko zaczęło się dla Vettela sypać ... Uważam, że gdyby w tamtym sezonie zachował pełną koncentrację i nie popełniał błędów, to powinien zdobyć tytuł z Ferrari. Niestety tutaj ( według mnie ) wyszło, że Sebastianowi do tych najlepszych jednak brakuje talentu.

    " Czy Formuła 1, gdzie jeden zespół ma tak wielką przewagę nad resztą stawki, mi się podoba? Nie za bardzo ... "

    Prawda, ale nawet samo oczekiwanie, który zespół, kierowca i kiedy ... pokona Mercedesa i Hamiltona, sprawia, że F1 jest ciekawa ;-).

    Dobranoc :-)

  • 30. Emer7
    • 2021-02-04 08:38:31
    • *.

    @29 elin
    Pierwszy raz uruchomiłaś mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu :-)

    Podajesz Alonso jako przykład talentu, kierowcę, który poradzi sobie z każdym bolidem i wyciągnie z niego wszystko :-O I to po tych wszystkich sporach na linii ALO-RAI?

    Wcześniej jakiekolwiek dobre słowo o Alonso trzeba było z Ciebie wykrztusić po długich sporach, (i to też pewnie robiłaś z zaciśniętymi zębami) a teraz podajesz Alonso jako przykład, piszesz dobre słowo sama z siebie, od tak, po prostu - I JUŻ???

    Ja chce poprzednią elin!!! :))))



  • 31. Emer7
    • 2021-02-04 09:27:17
    • *.

    *ot tak, po prostu - I JUŻ???

  • 32. EryQ
    • 2021-02-04 12:42:41
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    @29 Elin, jestem na tak. Natomiast w to nie wierzę. Pozdrawiam.

  • 33. Skoczek130
    • 2021-02-04 17:02:52
    • Blokada
    • *.toya.net.pl

    Vettel nie jest już młody, więc stawianie na niego mija się z celem. Jak budować zespół to wokół młodych, perspektywicznych kierowców. Najlepsze lata ma już za sobą, założył rodzinę, lata spędzone w Ferrari go zmieniły. Teraz niech jeździ "dla siebie". Oby zmazał plamę z lat spędzonych w toksycznym, włoskim środowisku...

  • 34. elin
    • 2021-02-04 23:50:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 30. Emer7
    Od kiedy Alonso zrobił sobie przerwę od F1 ( czyli, mówiąc wprost - żaden liczący się zespół nie chciał Go zatrudnić ;-P ) łatwiej jest napisać o Nim coś pozytywnego.

    Ale jeśli wracając znowu będzie " dawnym " Fernando, który na każdym kroku podkreśla jakim jest genialnym kierowcą i jedynie dzięki Niemu zespół funkcjonuje, znowu będzie stawiał siebie wyżej szefa teamu itp. itd. ... a Jego fani znowu pod każdym newsem będą przesadnie gloryfikować Hiszpana ... - to nie martw się, będzie " poprzednia elin ".
    Zawsze chętnie i skutecznie podziałam Tobie na nerwy ;-))).

    @ 32. EryQ
    Więcej wiary, kiedyś ten zespół musi wreszcie pójść w dobrym kierunku ...
    Również Pozdrawiam i dobrze, że wróciłeś do komentowania tutaj.

  • 35. Emer7
    • 2021-02-05 10:02:53
    • *.

    @34 elin

    "Od kiedy Alonso zrobił sobie przerwę od F1 ( czyli, mówiąc wprost - żaden liczący się zespół nie chciał Go zatrudnić ;-P ) łatwiej jest napisać o Nim coś pozytywnego. "

    Czyli wymieniasz jego zalety jako kierowcy (za czas kiedy jeździł w F1) ale teraz jest łatwiej to przyznać bo...???.................. zrobił sobie przerwę i teraz nie jeździ w F1 :-)))


    "Zawsze chętnie i skutecznie podziałam Tobie na nerwy ;-)))."

    Również będę Ciebie podszczypywał- "tu i ówdzie" ;-))

  • 36. Emer7
    • 2021-02-05 10:06:50
    • *.

    @34 elin

    "Od kiedy Alonso zrobił sobie przerwę od F1 ( czyli, mówiąc wprost - żaden liczący się zespół nie chciał Go zatrudnić ;-P ) łatwiej jest napisać o Nim coś pozytywnego. "

    Czyli wymieniasz jego zalety jako kierowcy (za czas kiedy jeździł w F1) ale teraz jest łatwiej to przyznać bo...???.................. zrobił sobie przerwę i teraz nie jeździ w F1 :-)))


    "Zawsze chętnie i skutecznie podziałam Tobie na nerwy ;-)))."

    Również będę Ciebie podszczypywał- "tu i ówdzie" ;-))

  • 37. elin
    • 2021-02-05 17:59:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Emer7

    Czepiasz się ... Ale niech Ci będzie. spróbuję to napisać prościej, aby było łatwiej zrozumieć ... ;-)))

    Tak, teraz łatwiej napisać coś pozytywnego o Alonso, ponieważ nie trzeba Go oglądać, ani słuchać, więc nie jest tak denerwujący jak wtedy, kiedy jeździł w F1 ;-P.

    A poważnie - Jego umiejętności w prowadzeniu bolidu, raczej nigdy nie umniejszałam. Jednak nie uważam Alonso za takiego geniusza jak twierdzą Jego zwolennicy, ponieważ bardziej cenię kierowców, którzy swoją pozycję w teamie potrafią wywalczyć na torze, a nie w kontrakcie.

    Fernando tylko raz musiał walczyć z zespołowym partnerem o miano lidera ... i tylko pokazał, że jeśli nie ma zagwarantowanej z góry takiej pozycji , to nie jest wcale tak doskonałym kierowcą jak o Nim mówią - chodzi oczywiście o sezon 2007 i przegraną z Hamiltonem.
    Wiem, że się ze mną nie zgadzasz, ale zdania nie zmienię - tamten tytuł spokojnie mógł wygrać Hiszpan, ale wolał skoncentrować się na walce z własnym zespołem, bo pojawił się ktoś równie zdolny i już uwaga wszystkich nie była skupiona jedynie na Alonso.

    To tylko udowodniło, że Fernando nie będąc faworyzowanym w zespole, jest do pokonania ... o ile ma równie dobrego partnera, a nie z góry dobranego jedynie pomocnika.

    Myślę, że z obecnej stawki Alonso startując z Hamiltonem, Verstappenem czy Leclerckiem ( o ile ten zacznie bardziej panować nad nerwami ) byłby do pokonania pod względem umiejętności.


    " Również będę Ciebie podszczypywał- "tu i ówdzie" ;-)) "

    Raczej za rzadko się tutaj pojawiasz aby " podszczypywać " ;-)))).

  • 38. Emer7
    • 2021-02-05 21:37:25
    • *.

    @37 elin
    Oho, wróciła prawdziwa elin

    ""Od kiedy Alonso zrobił sobie przerwę od F1 ( czyli, mówiąc wprost - żaden liczący się zespół nie chciał Go zatrudnić ;-P ) łatwiej jest napisać o Nim coś pozytywnego. "

    Odniosłem się do Twojej wypowiedzi ponieważ mnie rozbawiła- zabrzmiała mniej więcej jakby np:
    docenić dzieła/utwory jakiegoś artysty po jego śmierci - dlatego, że ten zmarł i dalej tego nie robi :-))))

    " tamten tytuł spokojnie mógł wygrać Hiszpan, ale wolał skoncentrować się na walce z własnym zespołem, bo pojawił się ktoś równie zdolny i już uwaga wszystkich nie była skupiona jedynie na Alonso.

    Ale jak sama kiedyś stwierdziłaś to Hamilton był "ulubieńcem" Rona, a sezon zakończyli z taką samą liczba punktów...?.ale przecież wałkowaliśmy to już nie raz i tak każdy zostaje przy swoim. Wiadomo, że gdzie dwóch się bije, tam TRZECI korzysta- akurat Ty powinnaś być z tego zadowolona ;-)

    Poza tym Hamilton tylko 2 razy miał wymagających partnerów czyli Alonso i Button, a reszta to Kovalainen, Rosberg, Bottas, więc nie tak wymagający i raczej bezkonfliktowi (zwłaszcza Finowie).
    Hamilton ma od lat komfortowe warunki pod tym względem i topowy lub wręcz dominujący sprzęt, co tylko ułatwia sprawę.


    "Myślę, że z obecnej stawki Alonso startując z Hamiltonem, Verstappenem czy Leclerckiem ( o ile ten zacznie bardziej panować nad nerwami ) byłby do pokonania pod względem umiejętności. "

    A ja po przeczytaniu Twoich słów w poście 6 "potrafiłby sobie poradzić ( wyciągnąć wszystko co możliwe z każdym bolidem jakim jezdzi, jak robi to np. Alonso." - postawiłbym na Alonso :-))))))))) Przekonałaś mnie ;-)


    A tak swoją drogą :-)))))))))

    Szkoda, że w tym poście nie podałaś za przykład Hamiltona, Verstappena czy Leclerca?. tylko Alonso :-)))













  • 39. Emer7
    • 2021-02-05 22:20:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @37 elin
    Jak mogłem pominąć tą uszczypliwość

    "Raczej za rzadko się tutaj pojawiasz aby " podszczypywać " ;-)))). "

    I do tego "dojdziemy" :-))))

  • 40. elin
    • 2021-02-07 00:50:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 38. Emer7

    " Odniosłem się do Twojej wypowiedzi ponieważ mnie rozbawiła- zabrzmiała mniej więcej jakby np:
    docenić dzieła/utwory jakiegoś artysty po jego śmierci - dlatego, że ten zmarł i dalej tego nie robi :-)))) "

    A ta wypowiedź rozbawiła mnie, fajnie to napisałeś :-).
    Zwłaszcza fragment - " dlatego, że ten zmarł i dalej tego nie robi :-)))) ". Czasem się zastanawiałam, dlaczego wiele znanych osób zyskało sławę dopiero po śmierci ..., jednak na takie wyjaśnienie bym nie wpadła ;-))).

    Ale żeby nie było tak słodko, to oczywiście muszę jeszcze dodać swoje zdanie do tego co napisałeś o Alonso ...

    " Ale jak sama kiedyś stwierdziłaś to Hamilton był "ulubieńcem" Rona, a sezon zakończyli z taką samą liczba punktów...?.ale przecież wałkowaliśmy to już nie raz i tak każdy zostaje przy swoim. Wiadomo, że gdzie dwóch się bije, tam TRZECI korzysta- akurat Ty powinnaś być z tego zadowolona ;-) "

    Oczywiście, że Hamilton był ulubieńcem Rona ( tak samo, jak przez większość kariery Alonso był ulubieńcem Flavio Briatore, a w Ferrari, Montezemolo ), ale to niczego nie zmienia, ponieważ choćby z racji swojego doświadczenia, Fernando powinien pokonać Lewisa. Fakt, że sezon zakończyli z taką samą liczbą punktów jest porażką, a nie sukcesem Hiszpana - dwukrotny i wówczas aktualny mistrz świata remisuje z debiutantem, który popełnia mnóstwo kosztownych punktowo błędów ... Zdecydowanie nie można tego zapisać na korzyść Alonso.

    Jedyne z czym się tutaj zgadzamy - to ten TRZECI, który odebrał tytuł obu kierowcom McLarena. Dla mnie najlepszy rok w F1 i najlepszy ostatni wyścig sezonu z adrenaliną do samej mety :-).

    " Poza tym Hamilton tylko 2 razy miał wymagających partnerów czyli Alonso i Button, a reszta to Kovalainen, Rosberg, Bottas, więc nie tak wymagający i raczej bezkonfliktowi (zwłaszcza Finowie). "

    Rosberga bym jednak zaliczyła do tych wymagających partnerów, ponieważ jak nikt inny potrafił wykorzystać słabe strony Hamiltona i Go pokonać.

    A jeśli już wymieniamy wymagających partnerów, to ilu takich miał Alonso ... ? Raikkonena, któremu ( niestety ) nic się już nie chciało, raczej nie ma co liczyć. Czyli wychodzi tylko Hamilton i Button ... i obu im udało się pokonać Hiszpana ... - więc raczej aż tak doskonałym kierowcą, to Fernando nie był ;-))).


    " Szkoda, że w tym poście nie podałaś za przykład Hamiltona, Verstappena czy Leclerca?. tylko Alonso :-))) "

    Gdybym podała inny, to byś nie zwrócił na niego uwagi i się nie odezwał ... , więc sam widzisz, wybrałam idealny przykład ;-))))).


    Co do wpisu pod @ 39.

    ... Oj Emer7, Emer7 ... ;-)

  • 41. Emer7
    • 2021-02-07 11:26:58
    • *.

    @40 elin

    Oczywiście, że gdyby Fernando nie wdawał się w walki z zespołem to miałby 3 tytuł z rzędu . Biorąc pod uwagę atmosferę jaka panowała w zespole to nie dziwie się, że Fernando poszedł na wyniszczenie (zwłaszcza z jego temperamentem). To budzi emocje, kontrowersje- inaczej byśmy o tym nie rozmawiali po tylu latach).

    W sumie to Alonso powinien być jednym z Twoich ulubieńców, powinnaś mu słać jakieś bombonierki, jakieś merci czy coś, a Ty jeszcze narzekasz :-)

    A nie, czekaj- później było 2010 i 2014 :-))

    "A jeśli już wymieniamy wymagających partnerów, to ilu takich miał Alonso"

    Jakby nie patrzeć, to Alonso miał więcej partnerów. Ham i But oczywiście byli najbardziej wymagający, Kimi MIAŁ BYĆ wymagający (i sam na to liczyłem, o czym już wiele razy Tobie pisałem).

    Nie masz wrażenia, że to właśnie Lewis jeździ w "kokonie"?
    Od początku w topowych zespołach, teraz już w ogóle dominująca maszyna i praktycznie żadnych zagrożeń ze strony konkurencji, przez większość czasu nie najbardziej wymagający partnerzy (przynajmniej nie tak jak ALO czy BUT) i bezkonfliktowi, wsparcie zespołu etc.

    " Czyli wychodzi tylko Hamilton i Button ... i obu im udało się pokonać Hiszpana"

    W 2015 Button zdobył więcej punktów, gdyż ALO miał więcej awarii w momencie gdy jechał w punktach jak np. Monako ( jechał w punktach ale skrzynia padła ) czy Singapur (But też miał awarie ale Alo jechał na wyższej pozycji).

    Ale co tam, nie ma to jak przywalić SUCHĄ STATYSTYKĄ :-))))))))))

    Z resztą porównywanie kierowców w tak awaryjnym, zawodnym sprzęcie jest raczej......no wiesz. Oczywiście w 2016 bolid był już bardziej konkurencyjny i bardziej niezawodny, a sytuacja na koniec sezonu wyglądała już ZUPEŁNIE inaczej- ale o tym się nawet nie zająkniesz:-))

    Chociaż Buttona bardzo cenie (na pewno wyżej, niż Rosberga), był bardzo równo jeżdzącym kierowcą i praktycznie nie popełniał błędów (przez 2 lata tylko 2 błędy: Chiny 2015 race i Singapur 2016 qual).
    Osobiście uważam, że skład ALO-BUT to była najmocniejsza strona tego "przedsięwzięcia" Mcl-H.


    "Gdybym podała inny, to byś nie zwrócił na niego uwagi i się nie odezwał ... , więc sam widzisz, wybrałam idealny przykład ;-)))))."

    Aha, czyli to wszystko przeze mnie i co ważniejsze ZE WZGLĘDU na mnie :-))))
    To wiele wyjaśnia :-))))))))

  • 42. mcjs
    • 2021-02-07 19:48:23
    • *.

    @29. elin
    "Naprawdę pamiętasz ? :-)"
    Pamiętam jak dziś :)

    "Czyli jednak ... niekoniecznie w tej kolejności, ponieważ ( jak napisałeś ) gdyby na miejscu Vettela był Alonso, to nawet przy błędach zespołu, ale kierowca miał szansę zdobyć tytuł."

    Nie, nie, właśnie w tej. Ferrari nie miało lepszego samochodu w tamtym sezonie. Mieli równie dobry na początku; lepszy na prostych, gorszy w zakrętach. W trakcie sezonu bolid lepiej rozwijał Mercedes. Na koniec różnica punktowa była już dość widoczna. Częściowo dzięki głupim błędom Seba (z Niemcami na czele), ale głównie (imho) ze względu na samochód. Tu wchodzi Alonso ze swoją zdolnością wyciągania wszystkiego z maszyny - byłby w stanie zrobić różnicę ;)

    F1 śledzę od czasów, kiedy z dziadkiem oglądałem brykanie młodego Schumachera w Jordanie, potem Benettonie. Na własne oczy widziałem jak odbudował potęgę Ferrari. Alonso nie znosiłem szczerze, bo kto lubi poniewieranie własnego idola. Kiedy przeszedł do Maranello, zyskał w moich oczach, ale równocześnie znienawidziłem Vettela, który wygrywał jak chciał. Pamiętam jak każdy utyskiwał na dominację Red Bulla - o zgrozo, nie wiedzieliśmy, że prawdziwa dominacja dopiero nadciąga. Kiedy Alonso nie dał rady, a Seb postanowił dołączyć do Ferrari, moja optyka zmieniła się o 180 stopni. Nadciągał ten, który przywróci Maranello chwałę, w dodatku szedł śladami Schumachera. Vettel dał się polubić, ale poza tym nie zmieniło się nic.

    To jest ogólnie dość skomplikowane. F1 pokazuje jak wiele zależy od szczęścia podjęcia dobrych wyborów. Alonso powinien być dominatorem, ale podejmował złe decyzje i zmarnował mnóstwo czasu. Hamilton odwrotnie, jest w czepku urodzony. Ale czy jest taki dobry? Jest kierowcą niemal kompletnym, ale w tym samym samochodzie pokonał go pracuś Rosberg. Kto wie co byłoby gdyby w drugim Mercedesie siedział Seb. Z drugiej strony Fernando jeździł sezon z Lewisem i nie dał rady. I tak można gdybać w nieskończoność :) Hamilton ma 7 tytułów, zaraz będzie miał 8. Tylko to się liczy i to zostanie zapamiętane.

    " Prawda, ale nawet samo oczekiwanie, który zespół, kierowca i kiedy ... pokona Mercedesa i Hamiltona, sprawia, że F1 jest ciekawa ;-)"

    Lewis zaraz będzie musiał ze sceny zejść, a w ogóle może być tak, że odejdzie jako mistrz. W tym roku nic się nie zmieni i bardzo mnie to martwi. Cieszy powrót Alonso, ale nauczony jego losem nie wiąże z tym żadnych oczekiwań :) Poprzedni sezon był fajny, aczkolwiek dla fana Ferrari dość bolesny. Można powiedzieć, że ubiegłoroczne zawirowania zawdzięczamy w dużym stopniu pandemii, która przewróciła sporo rzeczy do góry nogami. Z drugiej strony, gdyby jej nie było, nowe regulacje mielibyśmy już teraz. Cóż, trzymam po prostu kciuki, żeby w stawce się działo i nadchodzące pokolenie nabrało charakteru.

    Miałem się nie rozpisywać, ale nie da się ;)

  • 43. elin
    • 2021-02-09 00:39:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Trochę spóźnienie odpisuję, więc może jeszcze dodam tak krótko ...


    @ 41. Emer7

    " Oczywiście, że gdyby Fernando nie wdawał się w walki z zespołem to miałby 3 tytuł z rzędu . Biorąc pod uwagę atmosferę jaka panowała w zespole to nie dziwie się, że Fernando poszedł na wyniszczenie "

    Taka atmosfera w zespole panowała głównie dzięki Alonso.
    To nie są pozytywne emocje, kiedy kierowca ( pracownik ) donosi na własny zespół lub próbuje szantażować swojego szefa.... Fernando mógł i powinien to rozegrać inaczej - powinien wygrać tytuł i wtedy odejść, pokazując w ten sposób Ronowi, co i kogo stracił wspierając Hamiltona.

    Ale, wybrał jak wybrał ..., na własne życzenie nie jest trzykrotnym mistrzem świata, za to zyskał " łatkę " kierowcy , którego niekoniecznie chcą widzieć szefowie w swoich zespołach.

    I NIE ... nawet pomimo faktu, że swoim zachowaniem Fernando ułatwił wygranie tytułu Kimiemu, to właśnie po sezonie 2007 stracił u mnie całą sympatię ( tym swoim - " po trupach do celu " ), więc o jakiś bombonierkach - zdecydowanie zapomnij ;-)))).

    " Jakby nie patrzeć, to Alonso miał więcej partnerów "

    Tak, ale większość to partnerzy typu - Piquet Jr, Grosjean czy Vandoorne ... czyli żadne wyzwanie, ani konkurencja dla Hiszpana.

    A tak przy okazji - z obecnej stawki najchętniej bym Go widziała w parze z Verstappenem. Dla mnie duet marzeń ;-), żaden by nie ustąpił, więc ciekawie byłoby się przekonać jakie " iskry " byłyby na torze i garażu.


    " Ale co tam, nie ma to jak przywalić SUCHĄ STATYSTYKĄ :-)))))))))) "

    ;-)))) ... jak za starych dobrych czasów - Jeżeli Alonso z kimś przegrywa, znaczy, że to tylko " sucha, nic nie znacząca statystyka ", ale jeśli wygrywa, to statystyka już pokazuje prawdę.

    Jakoś pominąłeś , że w 2016 to Button miał bardziej awaryjny bolid. No, ale według fana Alonso, to przecież nikt nie może być lepszy od tego kierowcy ... ;-)))


    Ciekawy sezon do sprzeczek nam się zapowiada Emer7 ... zwłaszcza, że raczej nigdy żadne z nas nie ustąpi ... ;-))).



    @ 42. mcjs

    " Miałem się nie rozpisywać, ale nie da się ;) "

    I bardzo dobrze, że nie da się ...ciekawie napisałeś, fajne wspomnienia :-) i widzę, że jesteś prawdziwym fanem Ferrari... Ja z Wielkiej Trójki F1, zawsze bardziej byłam za McLarenem. Chociaż raczej kibicuję kierowcom, niż zespołom. Kimi u mnie na zawsze będzie Nr 1, ponieważ właśnie dzięki niemu zaczęłam interesować się F1. Ale z młodego pokolenia najbardziej trzymam kciuki za Leclerca, dlatego mam nadzieję, że ten zespół wreszcie wróci do wygrywania, a Charles będzie pierwszym, który zdobędzie z nimi tytuł od czasów Kimiego .
    Kto wie ... wielcy mistrzowie w Ferrari nie dali rady - ani Alonso, ani Vettel - więc może taka zmiana polityki zespołu i postawienie na kogoś młodego okaże się dobrym rozwiązaniem ... Tylko gdyby jeszcze szefem był ktoś bardziej podobny do Jeana Todta, niż Mattia Binotto ...
    Zobaczymy ... mimo wszystko jestem dobrej myśli :-).


    " To jest ogólnie dość skomplikowane. F1 pokazuje jak wiele zależy od szczęścia podjęcia dobrych wyborów. Alonso powinien być dominatorem, ale podejmował złe decyzje i zmarnował mnóstwo czasu. Hamilton odwrotnie, jest w czepku urodzony. Ale czy jest taki dobry? Jest kierowcą niemal kompletnym, ale w tym samym samochodzie pokonał go pracuś Rosberg. Kto wie co byłoby gdyby w drugim Mercedesie siedział Seb. Z drugiej strony Fernando jeździł sezon z Lewisem i nie dał rady. I tak można gdybać w nieskończoność :) Hamilton ma 7 tytułów, zaraz będzie miał 8. Tylko to się liczy i to zostanie zapamiętane. "

    Dokładnie tak samo uważam. Talent i umiejętności to jedno, ale trzeba również być we właściwym czasie we właściwym zespole.
    Z obecnie jeżdżących, długo za największego szczęściarza uważałam Vettela, który już na początku kariery trafił do zwycięskiego Red Bulla, ale obecnie faktycznie wychodzi, że tym w czepku urodzonym jest Hamilton.


    Jedyne z czym się nie do końca zgadzam, to ten sezon 2018 ... Uważam podobnie, jeśli chodzi o bolidy Mercedesa i Ferrari, jednak myślę, że bardziej zawiódł Vettel jako kierowca, niż zespół ... Ale do tego tematu może będzie jeszcze kiedyś okazja wrócić ... :-)


    Pozdrowienia dla Was :-)

  • 44. Emer7
    • 2021-02-09 10:34:50
    • *.

    @43 elin

    Nigdzie nie twierdze, że ALO był bez winy-swoje ma za uszami.
    Na pewno spodziewał się też lepszego traktowania, atencji itp., tym bardziej jako mistrz świata.

    "Fernando mógł i powinien to rozegrać inaczej"

    Oczywiście, że mógł ale Fernando to nie zimna kalkulująca maszyna tylko człowiek, którego ponoszą emocja- zwłaszcza z temperamentem południowca. Tak jak na Monzy 2018 w Qqual Magnussen wciął mu się w kolejkę- pamiętasz? (jeśli nie to wpisz "Alonso VS Magnussen - Italy Monza Q2 Fight")
    Gdyby Alonso na zimno kalkulował to by odpuścił, poczekał ale przecież nie on. Odegra się za wszelką cenę, nawet jeśli zrujnuje wynik swój i rywala. A mnie się to BARDZO podoba:-)))

    Chyba, że liczył tylko na darmowe "podciągnięcie" na prostej (ale to mógł zrobić przecież z wcześniejszym bolidem)

    "Tak, ale większość to partnerzy typu - Piquet Jr, Grosjean czy Vandoorne ... czyli żadne wyzwanie, ani konkurencja dla Hiszpana."

    Mam dylemat jak na to odpowiedzieć. Z jednej strony próbujesz być uszczypliwa, z drugiej pisząc "żadne wyzwanie, ani konkurencja dla Hiszpana" przyznajesz klasę Hiszpanowi. Hmmmm, zostawię to tak jak jest :-)


    "Jakoś pominąłeś , że w 2016 to Button miał bardziej awaryjny bolid. No, ale według fana Alonso, to przecież nikt nie może być lepszy od tego kierowcy ... ;-)))"

    BUT nie było na mecie 6 razy a ALO 4 (z czego raz nie startował wcale) więc różnica 2 ukończonych wyścigów, a przewaga w punktach to 54 do 21 dla Alonso więc RACZEJ MAŁO prawdopodobne by to nadrobił (zwłaszcza, że był to bolid ze środka stawki). W 2015 było 16pkt do 11pkt dla BUT ale jak wspomniałem ALO miał awarie w momencie gdy jechał w punktach (dzięki czemu But zdobywał dodatkowe pkt), w Singapurze obaj stracili pkt ale ALO jechał wyżej.

    No ale nie, Ty patrzysz chłodnym okiem (zwłaszcza jeśli chodzi o Alonso)
    Tak jak kiedyś się spieraliśmy o lata w Ferrari. Ja twierdziłem, że pięknie walczył o tytuły (jako jedyny ze stawki z RB) i to jest najistotniejsze, a Ty ze tytułu nie zdobył.

    Najlepiej skreślić człowieka, krzyżyk postawić...... NASTĘPNY PROSZĘ :-))

    Czasami jesteś taka oziębła ;-))) Może to tłumaczy dlaczego kibicujesz Kimiemu. On też taki bez emocji- w końcu ICEMAN

    "Ciekawy sezon do sprzeczek nam się zapowiada Emer7 ... zwłaszcza, że raczej nigdy żadne z nas nie ustąpi .."


    Dobrze, że "robimy to" tak rzadko bo inaczej chyba bym przy Tobie osiwiał albo wyglądałbym jak Vettel na ostatnim zdjęciu- bez włosów (nie wiem czy to fake, nie wnikam)
    Zaczęło się tak pięknie (od pochwały ALO), a kończymy jak zwykle :-))

    Tak na marginesie
    Parę dni temu oglądałem fajny filmik na yt. Myślę, że ciekawy więc się z Tobą "podzielę" (chyba, że już widziałaś) . YT: "Is the Ferrari F2012 The Worst Car Ever to Challenge for a Title?"
    Swoją drogą Kimi na ostatnim zdjęciu (od 19min,10s) wyszedł jakby był już po kielichu :-)))

    Również pozdrawiam Ciebie :-))))

  • 45. elin
    • 2021-02-10 00:14:54
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 44. Emer7

    Chyba nie lubisz szybko " kończyć " ;-))), więc może jednak jeszcze dodam ...


    " Nigdzie nie twierdze, że ALO był bez winy-swoje ma za uszami.
    Na pewno spodziewał się też lepszego traktowania, atencji itp., tym bardziej jako mistrz świata. "

    W pierwszym zdaniu napisałeś, iż " nie twierdzisz, że ALO był bez winy ", ale zaraz w drugim już Go usprawiedliwiasz .... i tak jest zawsze.
    Nie pamiętam żebyś choć raz skrytykował Alonso ... a na pewno bym to zapamiętała ... i skopiowała żeby mieć dowód na piśmie ;-))).


    " Oczywiście, że mógł ale Fernando to nie zimna kalkulująca maszyna tylko człowiek, którego ponoszą emocja- zwłaszcza z temperamentem południowca. Tak jak na Monzy 2018 w Qqual Magnussen wciął mu się w kolejkę- pamiętasz? (jeśli nie to wpisz "Alonso VS Magnussen - Italy Monza Q2 Fight")
    Gdyby Alonso na zimno kalkulował to by odpuścił, poczekał ale przecież nie on. Odegra się za wszelką cenę, nawet jeśli zrujnuje wynik swój i rywala. A mnie się to BARDZO podoba:-))) "

    To jest co innego - w tym przypadku mnie również podobało się zachowanie Alonso NA TORZE. Ale właśnie o to chodzi - NA TORZE ... Lubię ostrą walkę ( ale i czystą ) NA TORZE, i gdyby Fernando w taki sposób w 2007 NA TORZE pokazał Lewisowi i McLarenowi, że jest lepszym kierowcą, na pewno bym Go nie skrytykowała ... pewnie nawet kibicowała :-). Ale on postanowił rozegrać wszystko PO ZA TOREM, knując przeciwko własnemu zespołowi i przez to u mnie stracił.
    Dla mnie sprawa jest prosta - zawsze bardziej szanuję i kibicuję kierowcom, którzy swoją pozycję w zespole potrafią wywalczyć NA TORZE, a nie mieć ją z góry zapisaną w kontrakcie i tylko na tym bazować.

    " Najlepiej skreślić człowieka, krzyżyk postawić...... NASTĘPNY PROSZĘ :-)) "

    No nie przesadzaj ;-))) nikogo nie skreślam, ani nie stawiam krzyżyka ... ale kibicować też nie muszę ;-).


    " Czasami jesteś taka oziębła ;-))) Może to tłumaczy dlaczego kibicujesz Kimiemu. On też taki bez emocji- w końcu ICEMAN "

    Na to bym nie wpadła ;-)))))) ... ciekawe tylko dlaczego lubisz ze mną dyskutować, skoro jestem taka oziębła .... ? ;-))))

    " Dobrze, że "robimy to" tak rzadko bo inaczej chyba bym przy Tobie osiwiał albo wyglądałbym jak Vettel na ostatnim zdjęciu- bez włosów (nie wiem czy to fake, nie wnikam)
    Zaczęło się tak pięknie (od pochwały ALO), a kończymy jak zwykle :-)) "

    Masz czego sam chciałeś ;-)))) - przecież napisałeś pod nr 30 - " Ja chce poprzednią elin!!! :)))) "
    Coś ciężko Ci dogodzić Emer7 ... i Twojej fryzurze ... ;-)))).

    PS,
    " Parę dni temu oglądałem fajny filmik na yt. Myślę, że ciekawy więc się z Tobą "podzielę" (chyba, że już widziałaś) . YT: "Is the Ferrari F2012 The Worst Car Ever to Challenge for a Title?" "

    Dziękuję, chętnie obejrzę :-)

  • 46. Emer7
    • 2021-02-10 12:00:46
    • *.

    @elin
    "Chyba nie lubisz szybko " kończyć " ;-)))"
    Ja sadzę, że to Ty lubisz mieć ostatnie słowo ;-)))

    "Nie pamiętam żebyś choć raz skrytykował Alonso"
    A "ma swoje za uszami" to co? Komplement? Zresztą, ja mogę to samo powiedzieć :-)

    "To jest co innego - w tym przypadku mnie również podobało się zachowanie Alonso NA TORZE....."
    Ale ja nie porównuje tej sytuacji, konkretnego zdarzenia (ALOvsMAG do 2007)-chociaż fajnie, że się Tobie podobało. Mówię o CHARAKTERZE. Jeżeli coś nie idzie po mysli Fernando, to wychodzi z niego temperament południowca. Nie wiem, jak to inaczej napisać....

    "potrafią wywalczyć NA TORZE, a nie mieć ją z góry zapisaną w kontrakcie i tylko na tym bazować"
    Nawet najlepsze zapisy na papierze nic nie dadzą, jak nie udowodnisz swojej wyższości za kierownicą- na TORZE. Alonso wiele razy udowadniał- o czym sama wyżej pisałaś (ku mojemu zdziwieniu)

    "ciekawe tylko dlaczego lubisz ze mną dyskutować, skoro jestem taka oziębła "
    A skąd u Ciebie ta pewność, że LUBIĘ? ;-)))))

    "Coś ciężko Ci dogodzić Emer7 ... ."
    Juz na początku mi "dogodziłaś" dziewczyno za wszystkie czasy- nawet późniejsze uszczypliwości tego nie zmienią ;-)))

    i Twojej fryzurze ... ;-))))
    Przynajmniej teraz wiesz,że nie jestem łysy :-)

  • 47. elin
    • 2021-02-11 00:08:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Emer7

    " Ja sadzę, że to Ty lubisz mieć ostatnie słowo ;-))) "

    To też prawda ;-)))


    " "Nie pamiętam żebyś choć raz skrytykował Alonso"
    A "ma swoje za uszami" to co? Komplement? Zresztą, ja mogę to samo powiedzieć :-) "

    To ani komplement, ani krytyka ... Mnie chodzi bardziej o jakąś konkretną sytuację z podaniem szczegółów , gdzie krytykujesz Alonso - a czegoś takiego raczej nigdy nie napisałeś ;-P.

    A jeśli uważasz, że ja również tak bezkrytycznie podchodzę do Kimiego, to nieczęsto czytasz tutejsze wpisy, ponieważ czasem ( chociaż fakt, rzadko ) Go krytykuję - głównie wtedy, kiedy przegrywał w kwalifikacjach z Giovinazzim, co zdecydowanie nie powinno mieć miejsca.


    " Ale ja nie porównuje tej sytuacji, konkretnego zdarzenia (ALOvsMAG do 2007)-chociaż fajnie, że się Tobie podobało. Mówię o CHARAKTERZE. Jeżeli coś nie idzie po mysli Fernando, to wychodzi z niego temperament południowca. Nie wiem, jak to inaczej napisać... "

    Rozumiem.
    Ale dalej się nie zgadzam. Nie da się każdego zachowania usprawiedliwiać charakterem - miejscem ( krajem ) urodzenia.
    Temperament południowca Alonso pokazał w czasie kwalifikacji do GP Węgier 2007, celowo wstrzymując Hamiltona podczas ostatnich zmian opon w Q3 - tutaj zadziały emocje i " gorąca hiszpańska krew ". Jednak donoszenie na własny zespół, to już było działanie z premedytacją i w pełni przemyślane ... - i tego nie da się podciągnąć pod " temperament południowca ".


    " Nawet najlepsze zapisy na papierze nic nie dadzą, jak nie udowodnisz swojej wyższości za kierownicą- na TORZE. Alonso wiele razy udowadniał- o czym sama wyżej pisałaś (ku mojemu zdziwieniu) "

    Tylko dlaczego nie potrafił tego udowodnić w 2007 .... ? Właśnie w tamtym sezonie, zabrakło mi tego NA TORZE.


    " A skąd u Ciebie ta pewność, że LUBIĘ? ;-))))) "

    Ponieważ gdybyś nie lubił, to byś tyle ze mną nie dyskutował ;-))))


    " Juz na początku mi "dogodziłaś" dziewczyno za wszystkie czasy- nawet późniejsze uszczypliwości tego nie zmienią ;-))) "

    Coś bardzo łatwo Ci " dogodzić " ;-))). Wystarczyło jedno miłe stwierdzenie o Alonso .... żaden wysiłek ;-))))


    " Przynajmniej teraz wiesz,że nie jestem łysy :-) "

    Tak, przynajmniej to wiem :-)

  • 48. Emer7
    • 2021-02-11 14:47:21
    • *.

    @elin
    "A jeśli uważasz, że ja również tak bezkrytycznie podchodzę do Kimiego, to nieczęsto czytasz tutejsze wpisy, ponieważ czasem ( chociaż fakt, rzadko ) Go krytykuję - głównie wtedy, kiedy przegrywał w kwalifikacjach z Giovinazzim, co zdecydowanie nie powinno mieć miejsca."

    Co to za krytyka? Raczej stwierdzenie faktu :-)

    "Rozumiem.
    Ale dalej się nie zgadzam. Nie da się każdego zachowania usprawiedliwiać charakterem - miejscem ( krajem ) urodzenia."

    Ale przecież powiedziałem, że "ma swoje za uszami". Staram się też tylko zrozumieć jego zachowanie, postawić w jego sytuacji- tym bardziej jako jego fan. Sądzę też, że takie relacje nie służą żadnej ze stron i mają raczej wyniszczający wpływ na człowieka, pracę, uzyskiwane wyniki itd. Ja wiem, że za każdym razem jak się spieramy do tego wracasz i będziesz to robić- podszczypywać mnie o każdej porze dnia i NOCY (patrząc na godziny, o których piszesz). No cóż, trudno- już przywykłem :-))

    "Tylko dlaczego nie potrafił tego udowodnić w 2007"
    Może właśnie dlatego , że jak wcześniej wspominałaś skupił się na wojnie z zespołem. Zresztą jakby nie patrzeć, mimo tego wszystkiego zabrakło "o włos" od zdobycia tytułu.

    "Ponieważ gdybyś nie lubił, to byś tyle ze mną nie dyskutował ;-))))"
    Do dentysty też nie lubię chodzić a MUSZĘ :-))))
    (tak- wiem, że to co innego i stomatolog to konieczność, a forum niekoniecznie)
    A tak na poważnie, to co za przyjemność dyskutować z kimś, kto się z Tobą ze wszystkim zgadza ;-)

    Jesteś uparta, przekorna, nie odpuszczasz (pod tym względem masz coś wspólnego z ALO),
    dokładna, skrupulatna (zawsze dajesz wszystkie przecinki, ą czy ę-bo ja to zjadam), "stała w uczuciach" (kibicujesz Kimiemu na dobre i zle), no ale jak to piszesz "żeby nie było tak słodko" potrafisz być też bezwzględna i tak... OZIĘBŁA. No i zawsze chcesz, żeby ostatnie słowo należało do Ciebie ;-)))))))

    "Coś bardzo łatwo Ci " dogodzić " ;-))). Wystarczyło jedno miłe stwierdzenie o Alonso .... żaden wysiłek ;-))))"

    No widzisz:-)
    A wcześniej tak trudno było to z Ciebie "wykrztusić" ;-))))

  • 49. elin
    • 2021-02-11 23:52:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Emer7

    Nie do końca trafiłeś z opisem mojego charakteru ..., ale niech Ci będzie ..., tym razem ( wyjątkowo ;-))) ) ostatnie słowo pozostawiam Tobie ;-))).

    A tak poważnie i całkiem szczerze, to mam nadzieję, że Alonso po tym dzisiejszym wypadku, szybko wróci do zdrowia i będziemy mogli Go oglądać na torze w tym sezonie ... i za to trzymam kciuki i życzę Tobie, jako że jesteś jego Prawdziwym Fanem.

  • 50. Emer7
    • 2021-02-12 10:08:37
    • *.

    @elin
    "Nie do końca trafiłeś z opisem mojego charakteru "

    Nic nie poradzę, że tak Ciebie odbieram ;-)))
    Dziękuje za miłe słowo na koniec.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo