Zespoły zgodziły się na ograniczenie pensji kierowców F1
Według serwisu Motorsport.com na poniedziałkowej wideokonferencji, zespoły Formuły 1 zgodziły się na cięcia zarobków kierowców od sezonu 2023.W obecnej stawce kierowców największe pieniądze zarabiają Lewis Hamilton, Sebastian Vettel i Daniel Ricciardo, którzy rocznie inkasują odpowiednio około 50, 40 i 30 milionów dolarów. Natomiast na poniedziałkowej konferencji wszystkie ekipy wstępnie ustaliły, że od sezonu 2023 maksymalny limit pensji dla obu kierowców w zespole będzie wynosić tylko 30 mln dolarów.
Działanie te jest spowodowane dalszym cięciem wydatków w F1, a także działaniem prewencyjnym na skutki pandemii koronawirusa, która sprawi, że najbliższych latach zespoły będą mogły liczyć na mniejsze przychody.
Przypomnijmy, że w przyszłym roku limit budżetowy w każdym zespole został już ustalony na poziomie 145 mln dolarów. Wydatki te nie będą obejmować pensji kierowców, trzech najlepiej zarabiających pracowników i rozwoju silników. W myśl poniedziałkowych dyskusji ograniczenie pensji miałoby także dotyczyć trzech najlepiej zarabiających osób w każdej z ekip. Godne odnotowania jest również to, że wszyscy przedstawiciele 10 ekip zgodzili się na taki zapis.
Problem z pensjami dla kierowców dotknie więc najbardziej Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk nie podpisał jeszcze nowego kontraktu z Mercedesem. Wczorajsza decyzja może jednak przyspieszyć ten proces, gdyż mówi się, że ustalone prawo nie będzie działo wstecz. Brytyjczykowi i innym jego kolegom po fachu, którzy otrzymują gigantyczne sumy od swoich zespołów będzie więc zależało na podpisaniu jak najdłuższych kontraktów przed wejściem w życie nowych przepisów płacowych.
komentarze
1. Krys007
Zaraz zaraz...30 mln na obu kierowców? Czyli 15 mln "na głowę"?
Na innej stronie spotkałem się z newsem, że te 30 mln to zarobki jednego kierowcy - dlatego wolę się upewnić ;)
2. Michael Schumi
Nie rozumiem kompletnie dlaczego ktoś ma decydować ile ktoś ma zarabiać. Pensje kierowców nie powinny być brane pod uwagę na jakieś ograniczenia budżetu zespołów. Nie powinno się ustalać kto ile ma zarabiać, szczególnie jeśli chodzi o kierowców. Nikomu nic do tego aby patrzeć kierowcy na jego pensję.
3. Andrzej369
@1 Pewnie chodziło o 30mln na każego z kierowców...
4. ahaed
Spokojnie. Pensja to jedno...
"Premie" czyli samochody itd...
Reklamy...
Serio sądzicie, że któryś kierowca "zbiednieje" ? Oczywiście mówię o tych z czołówki.
5. Michael Schumi
@4 Mi ogólnie chodzi o to, że to idiotyczne brać pod dyskusję coś takiego jak ograniczanie zarobków kierowców.
6. Muni
To już jest chore. Skoro Hamilton odwala robotę za 50 melonów to dlaczego ma dostać 15-20 .Ja się pytam czy teraz FIA będzie ustalać wysokość pensji dla kierowcy.A może standard po 10 na głowę i do roboty.
7. goralski
Jeszcze niech Mindestlöhn wprowadzą..
8. Krys007
@5 Niby dlaczego? Skoro pensja każdego innego pracownika teamu musi mieścić się w budżecie całego zespołu...to czemu z kierowcami ma być inaczej?
9. Michael Schumi
@8 Za tym również nie jestem - pensje pozostałych pracowników, inżynierów czy mechaników nie powinny być spłycane do jednego maksymalnego poziomu.
10. seybr
Gdzieś oglądałem zestawienie zarobków z 2019, to Hamilton zarabiał tyle co reszta stawki.
11. ahaed
Niech zarabia nawet i 1 000 000 000 za miesiąc. Jego kontakt, jego kasa. Nie moja sprawa.
Ale... dodajmy to do budżetu zespołu. Skoro ograniczenia są na cały zespół, to oki. 90% poszło na kierowcę i co dalej?....
Dalej jest parodia, która będzie jeszcze kilka kolejnych lat.
Mnie boli to, że jak ktoś coś wymyśli nowego, to: zakazać. Kuuurwaaaa. Podwójne dyfuzory, DAS merca, itd itd....ale nielegalne silniki
Ferrari: oj tam oj tam. To Ferrari...
Zabranie punktów za sezon 2019, 100 mln euro kary oraz: !!! Zabranie prawa weta.
12. Vendeur
Kolejne paranoje FIA/F1. A teraz spróbujmy te przepisy o zarobkach zaproponować np. w piłce nożnej, koszykówce itp... Zostałyby wyśmiane.
13. hubertusss
Przepis ma odciążyć zespoły. Jak kierowca dostanie kontrakt reklamowy od sponsora i dodatkową kasę to jego sprawa. Zespół nie płaci. Tak samo inne bonusy. Tu nie chodzi o to by skrzywdzić kierowców ale by ulżyć zespołom. A jak kierowca dostanie kasę z innego źródła to co to kogo obchodzi.
14. Jacko
@12. Vendeur
W stanach różne przepisy ograniczające zarobki i wydatki obowiązują w NBA, NHL, NFL czy MLB od wielu lat i jakoś nikt tego nie wyśmiewa, a to najlepsze ligi na świecie...
15. Jacko
@13. hubertusss
I tu się przecież nic nie zmienia. Kierowca nadal może podpisywać sobie umowy sponsorskie na jakie sumy chce (np. za bycie ambasadorem marki czy reklamowanie produktów). Ograniczona ma być tylko pensja podstawowa płacona bezpośrednio przez zespół (nawet jeśli tak naprawdę płaci sponsor).
16. mik.
@11
Zgadzam sie, ze prosciej i sprawiedliwiej byloby wrzucic pensje kierowcow (i najdrozszych pracownikow) do jednego wora. Jednak te wyjatki zostaly wprowadzone przez najbogatsze zespoly - negocjujacy rozegrali to pod siebie. To pokazuje jaka wladze maja zespoly i ze droga Liberty jest sluszna.
Ograniczenia maja sens. DAS jest doskonalym przykladem. To jest bezsens. Kosztuje kupe kasy, a zamiast wnosic cos do scigania to je pogarsza. Kierowcy zamiast skupic sie na ostrej jezdzie maja kolejny element do zarzadzania tempem.
Silnik Ferrari -mysle, ze jednak w komunikacie o powodach tajnej ugody jest prawda. FIA nie byla w stanie udowodnic przekretu (wstecz) choc poszlaki sugerowaly kant. W takiej sytuacji chyba nie mogli wiecej zrobic.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz