Kubica: z Alonso stworzylibyśmy bardzo gorący duet
Robert Kubica, wirtualnie goszcząc w studiu Sky Italia, odniósł się do swojego niedoszłego kontraktu z Ferrari.Polak, jeszcze jako zawodnik Renault, podpisał dwuletnią umowę na starty w Ferrari od 2012 roku. Miał zastąpić Felipe Massę i jeździć obok Fernando Alonso, z którym od dawna ma świetny kontakt.
Plany pokrzyżował wypadek w rajdzie Ronde di Andora, który przerwał karierę krakowianina w F1.
Razem z Robertem Kubicą w studiu włoskiego Sky pojawił się też Stefano Domenicali. Szef Scuderii z lat 2008-2014 przyznał, że bardzo cenił umiejętności zawodnika, którego miał zobaczyć w swojej ekipie.
"Przed wypadkiem Robert był kierowcą na bardzo wysokim poziomie. A gdyby został kolegą Alonso? Byłoby interesująco."
Polakowi zdarzało się już poruszać tematy kontraktu z Ferrari. W wakacje 2018, goszcząc w podcaście "Beyond the Grid", poświęcił kilka minut czerwonemu zespołowi, przyznając, że dogadał się właśnie ze Stefano. W rozmowie dla włoskiej telewizji najwidoczniej zapomniał o tym, że wyjawił już pewne szczegóły.
Niedoszły skład Ferrari był wielokrotnie omawiany w mediach. Często zastanawiano się, czy Robertowi udałoby się utrzymać dobre relacje z mistrzem z lat 2005-2006. Historia wielokrotnie pokazała, że posiadanie dwóch kierowców, którzy chcą mieć status numeru 1 w tym samym zespole, nie jest proste. Kubica jest pewny, że w Ferrari na pewno byłoby na co popatrzeć.
"Kto powiedział, że podpisałem kontrakt? Może ja to powiedziałem lub zasugerowałem. Pamiętam daty, ale nie mogę o tym mówić. Z Alonso stworzylibyśmy bardzo gorący duet."
Obaj zawodnicy wielokrotnie komplementowali się wzajemnie, co podkreślało ich świetne relacje. Hiszpan chociażby w 2012 roku przyznał, że jego zdaniem najlepszy w F1 był właśnie Polak. Tym razem to Robert docenił swojego kolegę.
"Dla mnie Alonso jest najlepszym kierowcą współczesnej F1."
komentarze
1. Believer
Ferrari chciało mieć u siebie powtórkę z McLarena z sezonu 2007?
2. XandrasPL
Alonso uciekłby może i po sezonie. Jeśli Ferrari byłoby fair to Robert usadziłby Alonso. Ciężko stwierdzić kto by kogo trzepał w kwalifikacjach bo w wyścigu spodziewam się, że szli by równo. A wtedy historia mogłaby się różnie potoczyć bo wolny na rynku Alonso chyba szybciej trafiłby do Merca niż Hamilton, który w sezonie 2011 bawił się w Maldonado i Grosjeana. No nic. Szkoda.
3. Kruk
Gdyby faktycznie doszlo do konfrontacji Alonso-Kubica, to Robert wykonczylby Ferdka swoim spokojem i czysta jazda.
Ciekawe na kogo postawiloby Ferrari?
4. FanHamilton
F.Alonso nie lubi być gorszych od inni teamu.
S.Vettel nie lubi najlepszych w jednym teamu.
L.Hamilton nie lubi konfliktów oba kierowcami jak Alonso i Rosberg teamu.
N.Rosberg nie lubi najlepszych w jednym teamu.
Alonso do merca miał czas ale pan Lauda wybrał Lewisa Hamiltona do mercedesa chyba.
Vettel do merca jest dobre rozwiązanie jeśli Lewis trafił do Ferrari.
5. Raptor202
@4 Po co w Mercedesie dwóch Bottasów?
6. elin
@ 3. Kruk
" Ciekawe na kogo postawiloby Ferrari? "
Prawdopodobnie dalej by stawiali na Alonso ... - przecież to Ferrari ;-).
Nieraz już udowodnili, iż z podejmowaniem słusznych decyzji mają problem. W tym zespole stawia się na " głośniejsze " nazwisko, niż większy talent. A że dodatkowo, Fernando był ulubieńcem Montezemolo ... - to ( jak dla mnie ) Robertowi byłoby naprawdę ciężko zająć miejsce lidera w teamie z Maranello mając u boku Alonso.
7. kiwiknick
Patrząc jak z Heidfeldem sobie radził to z Fredkiem nie miałby szans.
8. Believer
Off top, zdjęcie z GP Japonii 2008?
9. FanHamilton
@5 sam jesteś bottas :P. Vettel to kolega Rosberga mogłeś mówić Po co w Mercedesie dwóch Rosbergów lub Vettelem i przy okazji Rosberg jest pół Finem i Niemcem a Vettel jest sam Niemiec.
Niko Erik Rosberg urodził się Wiesbaden terenie Hesja potem pojechał to monako bo miał szkołe.
Sebastian Vettel urodził się Heppenheim terenie Hesja.
więc nie dziwę się że Vettel znał Rosberga. Wiem że jestem fanem LH ale Rosberga też lubiłem
10. FanHamilton
2010 2013 Niko Rosberg też lubi wygrywać dominować jak robi Vettel tylko nie miał dobrego Samochodu jak kolega Sebastiana ale dobrze że Rosberg wygrał tytuł a nie jakiś anglik.
Jak Niko Rosberg rezygnował f1 to Vettel był smutni, Gdyby Był Button za Hamiltona to może Rosberg dalej grał.
Skoczek130 miał racje
11. FanHamilton
@7 Heidfeldem też by dało radę pokonał Hamiltona :D Pięć Niemców jest silnej w drużynie od drużyn Anglików.
12. Kruk
@6 elin. Ech... Niepotrzebnie spisujesz Kubice na straty, Roberta wypromowali Wlosi i kto wie jakby potoczyla sie Jego kariera, gdyby nie ten feralny wypadek. Mysle, ze bardziej przychylnym okiem patrzyliby na Polaka.
Oczywiscie, Alonso wedlug mnie jest swietnym kierowca, ale Jego glupi-hiszpanski temperament przegralby ze spokojnym i zdecydowanym temperamentem Kubicy. Kluczowe w tym zestawieniu byloby to, ze Robert we Wloszech czuje sie jak ryba w wodzie.
13. elin
@ 12. Kruk
Oboje zgadzamy się co do tego, że umiejętności Alonso i Kubicy, to bardzo podobny wysoki poziom.
Dlatego według Ciebie przewagą Roberta w tym duecie byłoby opanowanie i spokój w porównaniu z temperamentem Hiszpana... Hmmm ... gdyby chodziło o wcześniejsze lata kariery Fernando, to Tak - Jego " charakterek " zdecydowanie Go gubił. Jednak tych kierowców miałoby razem jeździć od 2012 i tutaj już ciężko znaleźć błędy w jeździe Alonso, nie dawał się prowokować i potrafił wykorzystać słabości innych na torze ... i wątpię, by jazda z Robertem to zmieniła.
Czyli ( według mnie ) przewagę miałby ten, który bardziej odpowiadał polityce Ferrari.
Domenicali nie był szefem pokroju Jeana Todta i mało o czym mógł sam decydować. Bardziej rządził Montezemolo, a ten promował Hiszpana.
Dlatego uważam, że w duecie Alonso - Kubica, to raczej Robert musiałby odpuścić. Nie ze względu na gorsze umiejętności, ale właśnie przez politykę Ferrari.
" Kluczowe w tym zestawieniu byloby to, ze Robert we Wloszech czuje sie jak ryba w wodzie. "
Prawda. Ale Ferrari to taki zespół, gdzie nie ma sentymentów - Bogiem jest tam ten kierowca, który wygrywa.
14. Medicus
FanHamilton, przyznam, że trzeba się mocno skupić na tym co piszesz ;)
Gdyby Robert wygrał Monze w Ferrari, to ma Placu Świętego Piotra turyści z całego świata pytali by, któż to, cały na biało, stoi obok "Kubiky" :)
15. jenks
Porównywać Kubice do Alonso to śmiech na sali.Kubica dostał by takie same baty ja od Russella.
16. Quar
Panowie, to nie ważne który z nich byłby lepszy. 40 mil od Santandera by decydowało.
17. Kruk
@elin. Oczywiscie masz racje, ciekawe jak potoczylaby sie kariera Roberta w Ferrari od sezonu 2015. Ferdek ucieka do Mclarena a RK staje sie nr 1-no chyba, ze Ferrari z uporem maniaka sciagneloby Vettela i stawialo na Niego.
Zgadzam sie z kolegami @14 i 16.
18. FanHamilton
Nie ma co wytłumaczyć ze Robert przegrał kolegom zespołowy ! kiedyś będzie inni polak na F1 na przykład Kuba Giermaziak.
19. Kruk
@18. Ty mi tlumaczyc dlaczego Robertowi zespol wymieniac przednie skrzydlo kiedy Robert zostac uderzona w tyl?
Dasz rada to zrabic, bo w ogole nie wiedziec o co chodzic z tym przednim skrzydlem-hmm?
20. XandrasPL
@Kruk
Się nie śmiej z BMW. Mieli taką zasadę :P
21. Kruk
@20. Hehehe ;)
22. elin
@ 17. Kruk
Niestety, tego się już nigdy nie dowiemy ...
Jednak znając upór i konsekwencje w działaniu Roberta ... myślę, że po odejściu Alonso, Nr1 w Ferrari byłby Polak i zespół nie musiałby wcale zatrudniać Vettela.
Ale, to tylko moje życzeniowe " gdybanie " ;-).
23. go!!!
@16
Tak jak miliony od Orlenu w 2019 ;)
24. Ksys
Aż mi się przypomniało jak kiedyś Kubica wypowiadał się o F1 i stwierdził " albo zdobywasz mistrzostwo albo idziesz do Ferrari"
pozdrawiam
25. Quar
@23
Od Orlenu te 10m to księgowa wydała na waciki. Nie wierze że jak by Orlen dał 50-60m$ ( ekwiwalent 40 z 2010) to by nie miał takiej pozycji jak Stroll w 2018.
26. sliwa007
Jedno raczej jest pewne, gdyby Kubica trafił do Ferrari tworząc duet z Alonso to dzisiaj nie byliby już przyjaciółmi.
Co do samej pozycji Kubicy w Ferrari to jest tak jak wszyscy powyżej piszą - dużo się rozstrzyga poza torem. Jest polityka, duże pieniądze, sponsorzy itd. Kubica w żadnym podpunkcie nie stał wyżej niż Alonso, jedyne co można o nim powiedzieć to, że był po prostu bardzo szybki, ale w przypadku Ferrari to jest dopiero połowa sukcesu.
Jeśli mowa o sezonie 2012, to trudno też oczekiwać by Ferrari z własnej woli dopuściło do równorzędnej walki. Nie po tak genialnych sezonach w wykonaniu Alonso. Mieli swojego lidera, który był w wyśmienitej formie, Kubica musiałby czekać na swoje 5 minut.
27. FanHamilton
@ 19 chyba nie :D Wesołych świąt
28. Kruk
@27. Ano wlasnie, pieprzyc bez sensu kazda pierdola potrafi. Wesolych Swiat.
29. FanHamilton
@28 może trochę grzeczniej :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz