Skutki pandemii dotknęły także tych osób, które są zatrudnione dla samej Formuły 1.

W ostatnich dniach McLaren i Williams poinformowały o wysłaniu swoich pracowników na przymusowe urlopy i wprowadzeniu obniżek pensji dla kluczowych członków swoich zespołów.

Na taki sam ruch zdecydował się także Racing Point. Najprawdopodobniej w kolejnych dniach na podobne posunięcie zdecydują się kolejne ekipy.

Identyczną drogą poszła również sama Formuła 1, która musiała wprowadzić pewne cięcia. Tak jak w przypadku Williamsa, wynagrodzenia kluczowych pracowników F1 zostaną zmniejszone o 20%. Możliwe jednak, że Chase Carey dobrowolnie zgodzi się na większą obniżkę.

W dwóch siedzibach królowej motorsportu, zlokalizowanych w Biggin Hill i w Londynie, pracuje łącznie około 400-500 osób. Oznacza to, że przymusowe wolne otrzymało 200-250 pracowników.