Australia twierdzi, że Grand Prix odbędzie się zgodnie z planem
Promotorzy GP Australii opublikowali oświadczenie, w którym potwierdzili, że inauguracja sezonu F1 jest niezagrożona.Zagrożenie koronawirusem jest obecnie jednym z najważniejszych tematów także w Formule 1. W czasie testów co chwilę pytano członków zespołów o obecną sytuację na świecie.
Formuła 1 przełożyła już GP Chin, ale rozwój epidemii m.in. we Włoszech i ograniczenia dla podróżujących spowodowały, że zaczęto wątpić w organizację kolejnych rund.
W niedzielę wieczorem MotoGP poinformowało o odwołaniu wyścigu w Katarze. Przesunięto też rywalizację motocyklistów w Tajlandii oraz inaugurację japońskiej Super Formuły.
Na testach szefowie ekip F1 potwierdzili, że w trwającym tygodniu pierwsi pracownicy zespołów polecą do Australii, by przygotować się do startu sezonu. Problemy innych serii spowodowały, że promotorzy wyścigu w Melbourne postanowili opublikować oświadczenie dyrektora generalnego, Andrew Westacotta, które miało uspokoić kibiców królowej motorsportu.
"Wszystko jest gotowe przed 25. wyścigiem Formuły 1 w Melbourne w przyszłym tygodniu. Na tor nanoszone są ostatnie poprawki, wyposażenie i ludzie przyjadą w ciągu następnych dni, a my nie możemy się doczekać otwarcia bram w czwartek, 12 marca."
"Zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich w czasie GP Australii 2020 jest najważniejsze. Australian Grand Prix Corporation zapewniła solidne środki bezpieczeństwa i pracuje wspólnie z organizacjami zdrowia, rządem i służbami, by zająć się tą sprawą."
"Kontynuujemy przyglądanie się sytuacji przed Grand Prix i przyjmujemy wskazówki od ekspertów, w tym dyrektorów służby zdrowia w regionie Wiktorii i w kraju, a także Australijskiego Głównego Komitetu Ochrony Zdrowia. W tej chwili nic nie wskazuje na dalsze ograniczenia dla podróżujących oraz na nieprzybycie zespołów Formuły 1."
"Formuła 1 kolejny raz potwierdziła, że GP Australii się odbędzie. Nie możemy się doczekać powitania wszystkich zespołów w Melbourne."
komentarze
1. SpookyF1
Oby! Oby! Już nie mogę się doczekać. Koronawirus to bardzo nadmuchana sprawa dotycząca głównie ludzi starszych i chorych, poza tym nie zależnie od tego co zrobimy i tak wszyscy skazani jesteśmy na przebycie tego dziadostwa, pewnie z 90% populacji bezobiawowo. Nie ma co bić piany, kolejna choroba, w dodatku z maleńką umieralnością. Trzeba robić swoje. Jedźmy na te wyścigi.
Nie mogę się doczekać!
2. Sasilton
W Katarze mówili to samo 2 dni temu. Odwołano już 2 wyścigi Moto GP.
3. Mayhem
@1 Nie wiesz co mówisz, nawet jeśli uda się Australii zorganizować GP to już zapewne Bahrajn i Wietnam zostaną odwołane, chociaż i tak ja uważam, że sezon rozpocznie się dopiero od Europejskiej części która i tak będzie mocno okrojona. Wystarczy spojrzeć na inne serie oraz imprezy co się dzieje.
4. TomPo
@3
Jakos srednio widze te Europejska czesc, patrzac na Wlochy, czy Niemcy.
Niedlugo bedzie to samo we Francji i Hiszpani oraz UK.
Problem jest taki, ze nikt nie bedzie ryzykowal robienia masowej imprezy, a po drugie to wiekszosc teamow ma fabryki w Europie. Jesli takie Wlochy czy UK dostana zakaz wjazdu do innych krajow (tak jak maja Chiny, Iran, czy Korea) to zadna ekipa nie przyleci po prostu na wyscig.
Australie moze zrobia, bo to niedlugo i w Australii w miare spokojnie na razie, ale co dalej?
Nie chcialbym byc teraz mieszkancem Melbourne i miec wizje, ze za chwile zwali mi sie do miasta kilkadziesiat (set?) tysiecy osob z calego swiata.
5. Vendeur
Tutejszy forumowy spec od wirusologii zapewniał, przypomnę, że na przełomie lutego i marca w Australli będzie "kilkuset chorych" i że ten wyścig się nie odbędzie. Czas wymienić szklaną kulę, "geniuszu".
Prawda jest taka, że na ten moment trudno oczekiwać czegokolwiek i jakiekolwiek spekulacje są zbędne. Bo to właśnie jak wróżenie z fusów... Osobiście zdziwiłbym się, gdyby GP Australii się odbyło. Wirus zaczyna się tam powoli rozprzestrzeniać, obecnie jest to 30 chorych (jeden zgon, którego pod uwagę nie biorę, bo to biedny starzec z zainfekowanego statku). Jeszcze mają z tydzień na podjęcie decyzji. Australia jest dość specyficznym miejscem, bardzo odrębnym, z pewnością nie byłoby im na rękę przyjęcie dodatkowych niechcianych intruzów na własnym terenie.
W ogóle może się okazać, że np. połowa GP zostanie odwołana, jak nie więcej. W Moto GP już dwa. Ale to wszystko zależy tak naprawdę od tego, jak będzie się wirus rozprzestrzeniał. A tego nikt nie wie. Podobno szczepionka testowana jest od tygodnia na zwierzętach.
6. berko
Widzę że przygłup spod @5 dalej się uaktywnił. Szkoda, że nie miał tyle śmiałości aby skomentować news o odwołaniu GP Chin, które jak wtedy twierdził na pewno się odbędą a za miesiąc po wirusie nie będzie śladu.
7. BlahFFF
@4. TomPo, z odwoloaniem wiaze sie strata duzej kasy, wiec moze w gre wchodzic jeszcze opcja bez kibicow, z transmisja w TV i streamingu. To nie to samo, ale ostatecznie lepiej tak niz w ogole, w ten sposob chociaz cos z tego sezonu by zostalo.
8. TomPo
@7
Tez o tym myslalem, ale ciezko bedzie odganiac kibicow ktorzy i tak by przyszli.
No i problem jesli np Wlochy czy UK dosana bana w Australii czy innych krajach.
Wtedy to juz pozamiatane, bo ekip nie wpuszcza.
No nic, trzeba czekac na rozwoj sytuacji.
9. BlahFFF
@8. TomPo, zespoly i pracownicy to nie losowa grupka ludzi, mozna zrobic wyjatki majac praktycznie pewnosc ze sa zdrowi. Tutaj oczywiscie same zespoly musialy by sie wykazac, ale o to az tak bym sie nie martwil.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz