Nyck de Vries nie trafi do Formuły 1 w 2020 roku
Podczas prezentacji na Frankfurt Motor Show 2019, Mercedes potwierdził zatrudnienie Stoffela Vandoorne'a i Nycka de Vriesa.Skład kierowców stworzą Stoffel Vandoorne oraz Nyck de Vries, których kojarzy wielu kibiców Formuły 1.
Belg, który zapowiadał się świetnie, zaliczył obiecujący debiut w F1 w GP Bahrajnu 2016, a później przejeździł sezony 2017 i 2018 w barwach McLarena. Nie znalazł jednak zatrudnienia na 2019 rok, a ekipa z Woking wolała pracować z Carlosem Sainzem i Lando Norrisem.
Holender jeździ obecnie w Formule 2 w barwach ART i zmierza po mistrzostwo. Na dwa weekendy przed końcem ma 225 punktów i wyprzedza drugiego Nicholasa Latifiego o 59 punktów. Dla Nycka jest to trzeci pełny sezon w F2. W poprzednim zajął 4. miejsce, a kierowcy z pozycji 1-3 trafili do Formuły 1.
W ostatnich latach zwycięstwo w GP2, serii przemianowanej później na Formułę 2, bardzo często wiązało się z awansem do królowej motorsportu. Teraz, jeśli Holender utrzyma przewagę, stanie się inaczej - mistrz będzie rywalizował w Formule E.
Duże szanse na awans do Formuły 1 ma jednak zawodnik, który najprawdopodobniej przegra rywalizację z de Vriesem, czyli Nicholas Latifi. Obecny kierowca rozwojowy Williamsa w pierwszej części sezonu myślał o mistrzostwie, ale potem jego rywal zdobył więcej punktów.
Kanadyjczyk rozpoczął sporadyczne starty w GP2 już w 2014 roku i teraz kończy czwarty pełny sezon. Musi znaleźć się w pierwszej piątce F2, by otrzymać superlicencję. Ma 39 punktów przewagi nad szóstym Nobuharu Matsushitą, więc prawdopodobnie spełni warunki.
Dysponuje także potężnym wsparciem finansowym, które może być bardzo ważne dla Williamsa. Między innymi z tego powodu już od kilku miesięcy mówi się o jego transferze do ekipy z Grove.
komentarze
1. XandrasPL
A to już wiemy po co Wolf chciał aby Vandoorne do nich dołączył. Nie symulator a FE. A Vries wykonuje krok wstecz. Wiadomo, że jak u piłkarza ważne aby grał (nie ważne gdzie) to u kierowcy najważniejsze aby jeździł ale i tak dla mnie to krok w tył.
2. Del_Piero
Szkoda. De Vries będzie siedział na ławce rezerwowych, a taki Giovinazzi dalej kaleczył ten sport.
3. Raptor202
@2 Na razie Giovinazzi nie ma kontraktu na przyszły sezon, więc bądźmy dobrej myśli, że go nie dostanie. Zawsze lepiej widzieć powrót Ericssona czy Wehrleina od tej łamagi.
4. skilder3000
Albon też miał kontrakt na Formułę E
5. Raptor202
@4 Ale w tym przypadku raczej nie pojawi się pilna potrzeba, by obsadzić któryś z foteli osobą De Vriesa.
6. TomPo
@2
Giovinazzi to pol biedy, pomysl o takim Latiffim albo Strollu.
7. Del_Piero
@6. TomPo
Nie wiem jak z Latiffim (bo nie jeździ), ale Stroll jest wg mnie lepszy od Giovinazziego. No, ale to jak porównywać HRT z Caterhamem.
8. Raptor202
@6 Stroll jest co najmniej klasę lepszy od Giovinazziego. On przynajmniej nie prezentuje żałosnego tempa wyścigowego i w słabszym bolidzie zdobył znacznie więcej punktów.
9. Mat5
Szkoda, że De Vries nie znalazł miejsca w Formule 1. W tym sezonie w Formule 2 radzi sobie bardzo dobrze i naprawdę niewiele mu brakuje, żeby wygrać tą serię. Myślę jednak, że za jakiś czas znajdzie fotel w F1. Zasługuje na to
10. giovanni paolo
Stroll jest tak słaby a jeździ tylko dzięki pinionżkom swojego ojca, że pierwszy lepszy fan F1 z polski mógłby go na torze zrobić jak dzieciaka, naturalna szybkość, tego za pieniądze nie kupisz
11. berko
10. giovanni paolo
Skąd się biorą tacy jak ty?
12. BAR 82_MCE
10. Gio......
Ty za pinionzki swojego ojca masz komputer, internet i dużo czasu, żeby przebywać na tym forum 24h
13. PatiMat
@11 @12
@10 Ma rację. Gdyby nie pieniądze to nie jeździł by w Racing point. Wyleciał by z F1 gdyby nie tatuś. Williams by wtedy wyrzucił również Sirotkina. Wzięli by GR i RK. Gdyby nie pieniądze ojca Strolla teraz w Racing point jeździł by Ocon.
14. Skoczek130
@Raptor202 - przepraszam, ale Ericsson to także "łamaga" - niejednokrotnie rozbijał maszynę jadąc bez presji. xD Jego F1 także nie potrzebuje.
A co się tyczy De Vriesa - gość robił furorę w kartingu i wydawało się, że awans do F1 to kwestia czasu. Niestety "gorąca głowa" z jakichś względów hamowała jego karierę. Niegdyś junior McLarena i potencjalny następca Hamiltona w tym zespole. Fakt, że dostał bęcki od Leclerca i Albona w GP3 w 2016, mocno obniżyło jego notowania. Brakowało mu regularności i popełniał dziecinne błędy w latach 2017-2018 w F2. Został wykopany z McLarena przez lepiej jeżdżącego, a przecież 4 lata młodszego Norrisa. W tym roku jeździ jednak bardzo dojrzale, jak przystało na przyszłego mistrza. Miejmy nadzieję, że FE otworzy mu drogę do F1. Dla Vandoorne'a jest ona niestety zamknięta. Z drugiej strony FE robi coraz lepsze wrażenie. Jeżeli F1 bd szła w obecną, złą stronę, wówczas będzie to działać na korzyść FE. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz