Montezemolo: Hamilton w tym roku wygrałby także z Ferrari
Luca di Montezemolo uważa, że ekipa Ferrari mając w tym roku w swoim składzie Lewisa Hamiltona zdołałaby sięgnąć po tytuł mistrzowski."W tym roku to Hamilton stanowił o różnicy i to był jego najlepszy sezon od czasu debiutu w F1" mówił Włoch. "Miał swoje chwile słabości i kryzys, ale w tym roku także za kierownicą Ferrari zdołałby wygrać."
"Nie mówię tego, aby umniejszać Vettelowi, który cały czas mam szansę odbudować się w konkurencyjnym aucie."
Montzemolo przyznał otwarcie, że przegrana Ferrari to nie tylko kwestia słabszej formy Sebastiana Vettela.
"To Ferrari jest innym Ferrari niż to, które opuszczałem w październiku 2014 roku, przynajmniej jeżeli chodzi o kwestie mentalności."
"Ferrari w tym roku stworzyło dobry bolid, który czasami był lepszy od auta Mercedesa. Brakowało jednak tego ostatniego elementu."
"Vettel popełnił kluczowe błędy, ale walcząc o mistrzostwo świata trzeba robić wszystko, aby utrzymać go zmotywowanego. To jeden z najlepszych kierowców i zawsze jest blisko ze swoim zespołem."
"Gdy przeżywa frustracje musi być wspierany, tym bardziej, że do zespołu przybywa bardzo mocny chłopak [Leclerc], którego czeka świetlana przyszłość."
"Schumacher także popełniał błędy na początku współpracy z Ferrari, ale ważne jest, aby zawsze jasno się wyrażać w zamkniętym pokoju a publicznie wspierać."
71-letni Montezemolo wykluczył również swój powrót do F1: "Od zera do stu, taka możliwość wynosi mniej niż zero".
komentarze
1. Raptor202
Ból dupy xandiego i dzbana1977 za 3...2...1...
2. dominik2440
Niestety taka prawda. Niemcy,Węgry,Włochy, Francja czy Japonia (pewnie coś pominalem) To wyścigi w których Vettel potracił na własne życzenie mnóstwo punktów? Które spokojnie dały by mu tytuł mistrzoswski
3. ds1976
Ufff.... szpileczka :))
4. MattiM
Owszem Vettel potracił sporo punktów przez własne błędy, ale czy to było ponad 80, które go dzielą od Hamiltona? Nie sądzę.
5. Vendeur
@4. MattiM - mowa nie tylko o tych, które sam stracił.
6. Jacko
@4. MattiM
Ale nie ma dwóch Hamiltonów. Gdyby jeździł w Ferrari, to w Mercedesie by musiał jeździć drugi najlepszy w stawce (powiedzmy Vettel). Jeżeli punkty by trafiały do Ferrari, to by już tyle nie trafiało do Mercedesa, więc tak naprawdę jest ta różnica mniejsza do "odrobienia".
7. Jen
To jest bardziej gdybanie bez pokrycia w rzeczywistości. Równie dobrze można stwierdzić, że Vettel w Mercedesie wygrałby ten sezon.
8. ekwador15
100 procent zgadzam się, nie wiem jak ktoś może z tym polemizować. Lewis jest lepszy od Seba i tyle. Prędzej Charles bardziej się postawi Lewisowi niż Seb. Seb to frustrat, rujnuje wagi przy ważeniu. Co wyścig ważonych jest kilka bolidów i ostatnich latach nikt nie zrobił takich cyrków jak Seb.
9. Jacko
@8. ekwador15
Ale Ty znowu generalizujesz, a tu można powiedzieć tylko tyle, że w tym sezonie "Lewis jest lepszy od Seba". Każdy kierowca ma lepsze i gorsze występy. Nawet Senna, Prost czy Schumacher mieli słabsze sezony, a nawet takie chwile, gdy po prostu popełniali szkolne błędy.
10. mafico
Jak dla mnie pitolenie. Ferrari nie byłoby w stanie wygrać z Mercem. Aczkolwiek można by urwać więcej pktów i przedłużyc nieco bardziej walkę o tytuł. Jednak -30 pkt co najmniej
11. TomPo
No ale nasi fachowcy na portalu twierdza inaczej.
To kto ma racje? Ludzie z F1? Prezesi? Szefowie? Czy moze jednak tutejsze osobniki?
Ech... im to nawet jakby sam Vettel powiedzial, ze jest cienki i to przez niego wszystko, to i tak by mowili ze tak nie jest.
12. Woa-VooDoo
#4
Punkty punktami ale nie bierzesz pod uwagi stanu psychicznego.
Punktem kulminacyjnym, gdzie Hamilton zyskał przewagę psychologiczną nad Vettel było GP Niemiec.
Na własnym domowym torze, gdzie prowadził z przewagą 10 sekund, gdzie miał przewagę punktów w klasyfikacji kierowców rozbił bolid a jego najgroźniejszy rywal wygrał to mimo, iż startował z 14 pozycji.
Sebastian Vettel wie, że nigdy nie wygrał wyścigu f1 startując z dalszego miejsca niż trzecie.
13. weres
W Baku Seb powinien mieć 18 pkt (25 przy problemach Bottasa) a Hamilton 15 (18 przy problemach Valteriego) czyli powinno być plus 7/3 a było minus 12. Czyli 15/19 pkt różnicy, niemcy to 32 pkt różnicy. Spokojnie uzbierałoby się 88 pkt. Warto też pamiętać, że Lewis jest mistrzem kwalifikacji, jeśli różnica wynosiła 0.2-0.3 sekundy to gdyby obu kierowców zamienić to mogłoby się okazać, że to lewis w ferrari byłby przed sebem w mercu.
14. XandiOfficial
Ja się nie zgadzam ale to tylko moje zdanie. Trochę mnie śmieszą wpisy ludzi, którzy jak mówią kto jest lepszy to nie ma szans, że może przegrać czy będzie w lepszym bolidzie czy słabszym. Każdy sezon to inna bajka. Ja się nie zgadzam, że Hamilton w Ferrari ugrałby tytuł. Moim zdaniem gdyby był na miejscu Vettela to nie byłoby to takie oczywiste. Błędy Vettela a nikt nie pamięta ile błędów zostałoby pominięty gdyby nie błędy teamu. Ferrari miało słabszy bolid w przekroju sezonu, porównywalny ale słabszy. Okej można wygrywać sezon wykorzystując tylko błędy rywala mając słabszy bolid a gdy rywal jedzie czysto to nie ma szans. Sezon 2000, 2005, 2007. Kluczowe momenty to Węgry ale co im z tych Węgier jak bolid stał w deszczu a na suchym to wyprzedzanie nie możliwe przy tych regulacjach technicznych. To ma się poprawić. Bottas nie będzie już taki mocny bo tylko jechał a wiedział, że do niego podjechać nie mogą i jechał coraz wolniej aby robić bufor. Te Niemcy to też na farcie lekkim bo Hamilton na torze nie wyprzedził ani Kimiego ani Bottasa ani Maxa. Ricciardo odpadł przez awarie. Potem nagle 5 sekund nad Bottasem zrobił, który jak pies zwolnił bo by jego Pan za lewy wjazd do boksu karę dostał. Szanujmy się i kierowców też. Montezemolo może sobie mówić bo w jego przypadku to zespołem zarządzał Brown, Todt i mieli Schumachera a on tylko się cieszył. Przyszedł kryzys i papa.
15. XandiOfficial
Wasz wielki Schumacher przegrał w 1997 i 1998. Dopiero trzecia próba walki o tytuł przyniosła triumf. Senna najlepszy kierowca wstawce? Słynna punktacja w 88 dała mu tytuł. Prost w 89 go pokonał. Hmmm i ta pamiętna dyskwalifikacja w Japonii gdy Prost w niego wjechał. Dlaczego Senna atakował już wtedy? Miał cały wyścig na to a Prost mu taki numer odwalił. To samo Vettel i Japonia. Nie było na co czekać. Atak i Max go wpakował w g*** bo to był błąd Maxa ale Vettel zapłacił za to. Alonso? Miał tytuły na wyciągniecie ręki. Problemy Vettela sprawiły, że w 2010 roku to powinna być formalność ale? Walczyło aż 4 kierowców w ostatnim GP. Stres, wyrównane bolidy i jakiś Rusek, który zjechał na 1 okr. ubrał twarde i jechał do mety. Jak to możliwe, że lepsi kierowcy przegrywają no jak!
16. XandiOfficial
Twierdzę, że Hamilton jest obecnie najlepszy. Ten sezon to potwierdził. Zeszły niekoniecznie, męczyli się ze słabym Ferrari a potem oni sami się wyeliminowali awariami. Ma bolid to go wykorzystuje. Sport zespołowy jakby nie patrząc. Nie mam żalu, że wygrywa skoro ma atrybuty i bolid. Idiota będący liderem zespołu nie wykorzystałby najlepszego bolidu aby wygrać tytuł chyba, że przez problemy jak Kimi 2005. Uważam, że Lewis w sytuacji 1:1 z Vettelem jak on w 2018 nie wygrałby tytułu gdyby w Mercu siedział Vettel. 2019, nowe przepisy i więcej ścigania. Bottas nie będzie taki mocny w blokowaniu jak napisałem @14. Robert wraca to najważniejsze i życzę już teraz wszystkim udanego przyszłego sezonu i sukcesów waszych faworytów.
17. Woa-VooDoo
#15 Nie znam Cię, ale zaczynasz powoli przypominać mi tego użytkownika belzebuba,
Jeszcze zabrakło wypowiedzi w stylu "Montezemolo na niczym się nie zna, co on takiego osiągnął, ja się znam lepiej ".
18. XandiOfficial
#17
Nie umniejszam mu zasług ale po co takie rzeczy się mówi? Chyba tylko aby podbudować swój status. Kto wie jakby było? Może Hamilton w Ferrari nie jeździł tak dobrze i też nie byłoby czysto? Kto to wie. Kibice dobrze wiedzą a jak czytam wyżej to i nie ale taki kraj. Dopiero co ogień do nas trafił więc co się zajmują ocenianiem kto jaki jest w Formule 1. Vettel zabrał mu 2 tytuły jak zarządzał Ferrari. Nie twierdzę, że żywi urazę ale to typ, który jest miły jak jest dobrze. Tak mówili o nim w Ferrari.
19. Ilona
Uwielbiam jak odzywa się wyrocznia i mówi mi co by było gdyby. Sama bym na to nie wpadła, w końcu nie każdy ma ten dar. Szkoda, że nie powiedział jeszcze ile punktów zdobyłby Hamilton z Ferrari, bo tego też jestem ciekawa.
A tak poważnie - kolejne nic nie warte spekulacje, które czyta się z zażenowaniem. Nikt tak naprawdę nie wie jak dałby sobie radę Hamilton w Ferrari. Czy miałby ten sam komfort psychiczny jak w mercedesie? Jaki na niego miałyby wpływ ciągle powtarzające się błędy zespołu? Czy sam nie zacząłby popełniać błędów gdyby trzeba było gonić a nie uciekać? Co by było gdyby nie miał tak pomocnego partnera? Jest zbyt wiele elementów, które składają się na sukces. Pewne jest tylko to, że Lewis był lepszy z Mercedesem i wygrał z Mercedesem - to sukces kierowcy i zespołu, który stworzył mu idealne warunki.
20. SvenDD
Czyli wynika, że przez wielu uważany za średniaka Rosberg w tym momencie wyrasta na kogoś, kto miał umiejętności, wolę walki i potrafił wykorzystać pech drugiego.
Szkoda, że nie chce wrócić i pokazać jak się ściga z Lewisem.
Co do Vettela, jestem jego fanem ale Lewis w tym sezonie przetrwał ciężkie chwile i nagle uzbierało się tyle zwycięstw.
Jednak pisanie iż Charles będzie już wygrywał z Vettelem i walczył z Lewisem nie jest można śmieszne ale nad wyraz trochę.
Czekamy na Australię.
21. sliwa007
Montezemolo mówi to, co każdy kibic (nie zaślepiony miłością do Vettela) wie doskonale.
Vettel oddał tytuł bez walki, popełnił dużo błędów największego kalibru, które miały decydujący wpływ na losy tytułu.
22. Heniek007
Pan Montezemolo "ma racje". Tylko Hamilton posiada nadprzyrodzone zdolnosci i tylko On jest w stanie pociagnac na szczyt zespol F1.
Ja pi...ole-z taka otoczka wokol siebie, Hamilton zdobedzie 10 tytulow(jesli nie wiecej) mistrza F1.
23. Orlo
@Jen
Z tą różnicą, że Ham w tegorocznym Mercu wygrał... Więc, jeżeli ex prezes Ferrari mówi, że Lewis wygrałby też w tegorocznym bolidzie Ferrari, to dla większości o czymś świadczy. Ale hej, podobno miłość (do Vet) jest ślepa...
@Ilona
"Czy sam nie zacząłby popełniać błędów gdyby trzeba było gonić a nie uciekać?"
Punktacja PRZED GP Niemiec
Vettel 171 pkt
Hamilton 163 pkt...
Ale hej, zawsze można powiedzieć, że błędy wynikają z desparacji goniącego, co to nie ma nic do stracenia... Szkoda tylko, że nie wszystko co mówisz, od razu staje się prawdą...
24. Jen
@23 Orlo
No właśnie Hamilton wygrał w Mercedesie. Prezes Ferrari może sobie teraz tylko gdybać czy Lewis dokonałby tego samego w Ferrari. Tego sie nie dowiemy. Jak wiadomo oba zespoły bardzo się różnią pod względem organizacyjnym.
Cały czas opieramy się tylko na domysłach.
25. XandiOfficial
Kubica też by pewnie wygrał Mistrzostwo gdyby jeździł w McLarenie 2008 ale to tylko domysły.
26. mcjs
Chyba każdy chciałby zobaczyć jak wyglądałaby walka pomiędzy Hamiltonem i Vettelem, gdyby obaj mieli do dyspozycji zwycięski bolid (czytaj Mercedesa).
Jeśli chodzi o Lewisa (w Ferrari) nie wiem czy zniósłby włoską kulturę pracy. On na bieżąco musi upewniać się, że wszystko idzie dobrze, a czerwoni w tym sezonie strategicznie rozegrali zbyt dużo wyścigów w taki sposób, że łapałem się za głowę i zastanawiałem "co oni robią".
27. Heniek007
@26 Nie chciałbym oglądać walki miedzy dwoma sztucznie promowanymi pupilkami.
28. Skoczek130
Szczerze wątpię w to. Merc miał bezapelacyjnie lepszy sprzęt i Ferrari wykorzystywało (a raczej nie!) tylko ich słabości. ;)
29. Skoczek130
Montezemolo nie jest już przychylny "czerwonym", gdyż po prostu poleciał stamtąd na zbitego... ;)
30. mcjs
@27
Nie chciałbyś oglądać walki dziewięciokrotnych mistrzów? OK.
31. Raptor202
@30
Ja też bym nie chciał, w ogóle bym F1 nie oglądał jakby tylko dwie osoby zdobywały tytuł.
32. Raptor202
@26
Druga sprawa - co jest fascynującego w walce najlepszego z piątym najlepszym z obecnej stawki? Chętniej bym zobaczył Hamiltona w walce z lepszymi od Vettela - Ricciardo lub Verstappenem.
33. dody
nie tylko Hamilton a Max, Alonso wygraliby w Ferrari.
34. przesio
Przykro mi to mówić ale Vettel nie wygrał by Mistrza nawet w mercedesie , ponieważ w tym sezonie zjadła go własna psychika. Gdyby Hamilton jeździł w Ferrari prawdopodobnie też by wygrał tytuł.
35. TomPo
Obysmy w przyszlym roku dostali lepsza walke, wszystko w rekach Leclerca...
36. XandiOfficial
GDYBY! HAHAHAHA GDYBY! LUDZIE! GDYBY NIE RAJD A GDYBY NIE INNE!
@34 skąd wiesz? Burdello w Ferrari sprawiłoby Hamiltonowi kłopot. Po pierwszej awarii w Austrii od Malezji 2016 zaczął płakać, że nie może więcej razy dojść do czegoś podobnego. Więc ja się pytam! Jak ci ludzie mają zapobiegać awarii w jego bolidach? Ktoś to już pisał tutaj i sami dziennikarze (nie Brytole) Lewis 2009 Turcja mówi to komuś coś? Przypomnę, że burdel w McLarenie sprawił, że nie mógł Piqueta w Renówce wyprzedzić i płakał przez radio. Okej był młody ale Hamilton jak i każdy jest podany na chaos w zespole. Lewis uciekł z chaosu do zespołu, który w 100% gra pod niego.
Walka Hamiltona i Vettela w Mercu byłaby bardziej miarodajna. Ten sam bolid cały rok i te same możliwości strategiczne. Nie mogliby szastać jednym, który był wstanie walczyć z nim jak nie być przed nim bo byłby to skandal światowy. Te same warunki na sucho jak i NA DESZCZU! Bottas w Mercu na deszczu zawsze drugi. Hmmmmmmmm taki świetny kierowca? nie taki świetny bolid a dać najlepszy bolid albo chociaż równy bolid w deszczu Hamiltonowi i na 98% wygrał.
37. Heniek007
@36 A tak na spokojnie-co chciałeś chłopczyku napisać?
38. tiamat33
do ferrari - primo w końcowej walce kalendaża zjeżdżać z drogi Maksiowi po starcie, aby zdobyć dobre punkty, ferrari mistrzowie strategi już chcą walczyć z szalonym na pierwszym okrążeniu ... a jak to Maxsio - albo mnie puszczasz albo obaj nie dojeżdżamy... a puszki gloryfikują jego potencjał...
39. przesio
@36 XandiOfficial
Wiem że najbardziej miarodajne jest zestawienie dwóch kierowców w jednym teamie . Nie mówię że Lewis jest lepszym kierowca od Seby. Chodziło mi bardziej że w tym sezonie Seba był dużo słabszy od Lewisa.
Poczekamy na następny sezon i okaże się jak wypadnie na tle Leclerca .
40. XandiOfficial
Ferrari było dużo słabsze organizacyjnie i w przekroju sezonu słabsze w osiągach. Zespoły to osoby pociągające za sznurki. Osoba sterująca Lewisem (w przenośni) była broniona aby nikt nie zakłócił spektaklu i nie przeszkodził jej gdy Vettel'em szarpało się kilka osób. Taki sport.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz