Vettel po kwalifikacjach otrzymał reprymendę i wysoką grzywnę
Sebastian Vettel po sobotnich kwalifikacjach na torze Interlagos uniknął kary przesunięcia na polach startowych, a sędziowie nałożyli na niego reprymendę oraz sowitą grzywnę w wysokości 25 000 euro.Problem w tym, że stanowisko było zablokowane pachołkiem, a niefrasobliwość stewarda obsługującego wagę zirytowała zawodnika Ferrari, który wjechał na mostek pomiarowy na włączonym silniku i samodzielnie z niego zjechał niszcząc przy tym zestaw wag.
W zmieniających się szybko warunkach pogodowych zachowanie FIA również nie należało do najbardziej trafionych. Poniżej zamieszczamy pełny werdykt panelu sędziowskiego w tej sprawie.
"Sędziowie przejrzeli nagrania wideo z kamery pokładowej oraz kamer przemysłowych zainstalowanych na alei serwisowej. Przejrzeli telemetrię zespołu i przesłuchali kierowcę bolidu numer 5 [Sebastian Vettel] oraz członków jego zespołu."
"Sędziowie najpierw zastanawiali się czy nastąpiło złamanie Artykułu 29.1.a.i. Jako, że kierowca zatrzymał się przy garażu FIA i w końcu zgasił silnik, mimo iż nie w czasie w jakim zazwyczaj odbywa się taka procedura, a waga została zdjęta, elementy te są wystarczające z punktu widzenia przepisów i dlatego sędziowie nie dopatrzyli się tutaj ich złamania."
"Mimo to przedstawiciele FIA dawali kierowcy sygnały w celu przeprowadzenia procedury pomiarowej w sposób bezpieczny i bez uszkodzenia wag."
"Sędzia zauważył, że kierowca nie zgasił silnika w czasie kiedy był o to proszony przez przedstawiciela FIA przy wadze, uderzył w stojący tam słupek, którzy zabezpieczał wagę przed wjazdem na nią, a potem wjechał na nią. W czasie gdy został poproszony przez człowieka, który stał przed bolidem, o naciśnięcie hamulców zmusił go do zejścia z drogi i wjechał na wagę. Wtedy zgasił silnik."
"Po tym, gdy waga została zdjęta nie odczekał na zepchnięcie auta z wagi. Mimo iż sędziowie przyjmują do wiadomości iż mógł on źle zrozumieć wskazania przedstawiciela FIA, on ponownie uruchomił silnik i zjechał z wagi, czego nie przewiduje procedura, gdyż może doprowadzić to do uszkodzenia wag, co się stało. Nikt nie został ranny, gdy wagi wyskoczyły spod bolidu i podczas gdy sędziowie uznali, że kierowca nie opuszczał ich w bezmyślny sposób, procedura ma na celu uniknięcie uszkodzenia wag i potencjalnie niebezpiecznych sytuacji, do której doszło."
"Sędziowie uznali, że kierowca nie zastosował się do instrukcji oficjela i nałożyli na niego reprymendę (nie dotyczącą jazdy) oraz grzywnę w wysokości 25 000 euro. Kierowcom przypomina się, że mają prawo do apelacji od decyzji sędziowskich (za wyjątkiem tych, do których zastosowanie ma Artykuł 12.2.4 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA) zgodnie z Artykułem 15 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA oraz Artykułem 9.1.1 Regulaminu Dyscyplinarnego FIA w określonym czasie."
komentarze
1. Vendeur
Vettel po raz kolejny zachowuje się jak dzieciak, który nie potrafi opanować nawet najprostszych emocji. Nie dość, że nie potrafi czysto wyścigów przejechać, to już nawet w alei serwisowej robi sceny. Przecież to, co odstawia ten księciunio nie jest już nawet śmieszne. Tylko czekać aż zrobi komuś krzywdę przez swoją głupotę.
2. devious
Tak jak przewidywałem: "zwykły" kierowca F1 zostałby zdyswkalifikowany z wyników qual, ale Vettel "święta krowa" dostał tylko reprymendę - tak samo było jak zwyzywał Charli'ego Whitinga.
Lewis to samo - może blokować innych podczas qual (jak kiedyś Grosjeana), wypychać innych na trawę (jak Sirotkina) czy samemu ścinać trawniki na pierwszym zakręcie zyskując dużą przewagę - i nic. Żadnej kary - bo "bogów F1" nie można karać. Im masz więcej tytułów tym możesz być bardziej bezkarny.
Zresztą Schumacher kiedyś próbował przy 300km/h wepchnąć Barrichello na ścianę - karygodne i wstrętne zachowanie ale typowe dla "Schumowiny" - oczywista czarna flaga dla "zwykłego" kierowcy no ale mówimy o 7-krotnym więc spoko... Vettel 2 razy uderza rywala (z premedytacją! wymachując rękami do niego) podczas SC - i też łagodna kara.
Tak to już jest z "mistrzami". Zresztą Lewis już w swoim pierwszym sezonie miał ciekawy przypadek - podczas GP Niemiec wypadł z toru, został podniesiony dzwigiem i postawiony na tor z powrotem i... ukończył wyścig na 9 miejscu. To jedyny znany mi przypadek w historii F1 by kierowca otrzymał pomoc z zewnątrz by wrócić na tor i nie został zdyskwalifikowany. No ale niektórym jak widac można więcej...
Niestety F1 ze sportem ma niewiele wspólnego - lepsze określenie to "cyrk". A w cyrku małpy są tresowane. W tym przypadku małpami są sędziowie...
3. elin
Chyba warto tutaj przypomnieć, jak powinna wyglądać taka procedura ważenia :
" Zgodnie z przepisami kierowca powinien zatrzymać się przed pachołkiem, wyłączyć silnik i poczekać aż zostanie wepchnięty na wagę. Później sędziowie powinni go zepchnąć z wagi, a dopiero potem może odjechać z włączonym silnikiem. "
4. devious
@1 Vendeur
Też mam takie odczucia - koleś zupełnie odleciał, w RBR "gwiazdorzył" i ewidentnie mu "sodówa" do głowy walnęła z racji młodego wieku, ale obecnie to już zupełnie inny stan - presja w Ferrari go totalnie przygniata i zachowuje się jak osoba niestabilna emocjonalnie - machanie rękami, wyzwiska pod adresem sędziów, słynny incydent z Baku 2017, liczne błędy, obwinianie zespołu i bolidu za swoje błędy (że to niby przez słabszy bolid i błędy zespołu przegrał tytuł w 2018), teraz znowu jakieś idiotyczne zachowanie z wagą - no po prostu go zżera ta presja i mu odwaliło. Strach się bać co będzie później? jak go zacznie Leclerc naciskać to dopiero się może zacząć telenowela :) Będzie wesoło :)
Najbardziej żenujące w tym jest to, że pobłażliwość FIA dla "miszczuf" powoduje ich jeszcze większą bezkarność - mogą robić co chcą. Nie zdziwiłbym się jakby pewnego dnia Vettel po prostu wysiadł z bolidu i mocnym sierpowym złamał nos jakiemuś sędziemu FIA - a w odpowiedzi FIA wydałoby oświadczenie, że owszem nos złamany ale nic się nie stało bo sędzia się zwyczajnie potknął i sam nadział na pięść Niemca :) :) :)
5. RoyalFlesh F1
Już chyba wiadomo co ma poprawić przed sezonem 2019. Chyba nie uczy się na błędach. Procedury też są jednak do poprawy. Jak trochę pada i każda sekunda się liczy to nie powinni go ważyć. Ale takie sprawy można poruszyć. Mają do tego możliwość. Co nie zmienia faktu, że nie panuje nad sobą, tak jak przy manewrach wyprzedzania.
6. saint77
@3. elin
Słusznie. Warto też przypomnieć sędziom, że myślenie nie boli. Zachowanie powyższych procedur w tej sytuacji, ich wymaganie od zawodnika jest poniżej wszelkiego poziomu krytyki.
Przypomina mi się tu słynny skecz kabaretu - TELEFONICZNA REZERWACJA BILETÓW. Kto nie oglądał to gorąco polecam. Idealnie wpasowuje się w obraz tego, co "będący na prawie" sędziowie wyczyniali z Vettelem.
Jestem zwolennikiem i to gorącym, aby ludzie pracowali nawet po 70-ce, ale patrząc na to co wyprawiały dziadki obok wagi to się zastanawiam, czy nie powinni odejść na emeryturę przed 60-ką.
A samo wezwanie zawodnika walczącego o PP w takiej chwili i stworzenie mu takiej sytuacji na wadze, wg mnie powinno być tematem osobnego dochodzenia i surowego ukarania winnych.
Procedury zawiodły w tym wypadku na całej linii.
7. weres
@6
TY masz jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Elin wyraźnie ci napisał, że zgodnie z procedurami Vettel powinien wyłączyć silnik, skoro nie wyłączył, to dlaczego miał pretensje, że sędzia od pachołka nie ruszył tego pachołka, a drugi wymachiwał mu, żeby wyłączył silnik? Kompromitujesz się i ośmieszasz i nawet nie widzisz swojej głupoty. Ty na poważnie krytykujesz sędziów za to, że wykonywali swoją pracę, a nie widzisz tego, że Seb nie przestrzegał regulaminu?
8. Jameson
Jak dla mnie, masakra. Podzielam tutejsze zdanie, jesteś 4-krotny, jesteś nietykalny. Hamiltona zachowanie można jeszcze jakoś tam tłumaczyć, ale kara powinna być +3 analogicznie do sytuacji z Austrii. W przypadku Vettela też można tłumaczyć, sędziowie się nie popisali wykonywaniem procedury, a przecież zaraz mogło lunąć. Jak dla mnie obaj powinni dostać karę, ale cóż są równi i równiejsi.
9. saint77
@7. weres
to ty masz problemy ze zrozumieniem tego co napisałem. widocznie nie potrafisz dobrze czytać. więc dla podniesienia poziomu wiedzy polecam ci obejrzenie tego skeczu kabaretowego: telefoniczna rezerwacja biletów. Kabaret Moralnego Niepokoju. Obejrzyj, potem wróć i pogadamy. Może wówczas zrozumiesz, że sam się kompromitujesz jak dzieciak z zerówki. Tam też jest taki facio, który wszystko robi wg ulubionego przez ciebie regulaminu:) Polecam naprawdę gorąco, obejrzyj, będziesz mial poszerzone horyzonty.
10. weres
@9
Znam ten skecz, z tego skeczu wynika, że Górski zamiast wyjść z rezerwacji telefonicznej i zadzwonić na nią próbuje przekonać Cieślaka, że brak możliwości rezerwacji osobistej jest idiotyczny. No i może i jest, ale komu po za sobą szkodzi Górski nie stosując się do regulaminu? No i na koniec nie dostaje tego biletu. Tak, więc Górski za swoje zachowanie PONOSI KARĘ. Jesteś tak bezdennie głupi, że używasz argumentów, które przeczą twojej tezie ;p
11. saint77
@10. Tak, właśnie, Górski ponosi karę. Bo jakiś urzędas trzymał się "NORMALNYCH" wg ciebie przepisów. Właśnie swoim wywodem udowodniłeś, że stoisz po stronie tego urzędnika i uważasz to za prawidłowe i NORMALNE:) Tak samo jak za normalne uznajesz zachowanie leśnych dziadków z FIA.
Mam wrażenie, że gdyby istniał regulamin sikania bez zdejmowania spodni, to ty być był jego wzorowym wykonawcą, bo taki jest regulamin:)
Dalej z tobą nie będę dyskutował.
Wyzywasz mnie od głupków i to kilkukrotnie bo innych argumentów nie masz. Jesteś poniżej mojego poziomu. Lądujesz na stałe w ignorowanych, więc oszczędź sobie odpisywanie.
12. elin
@ 6. saint77
Zgadzam się, co do samego przepisu - według mnie, kierowca powinien być wzywany do ważenia po zakończeniu kolejnej części kwalifikacji, tak aby nie skracało to jego czasu w Q.
Zgadzam się również, jeśli chodzi o " bystrość " sędziów. Tylko z drugiej strony, wydaje mi się, że ich reakcja była spowodowana tym, iż oczekiwali aż Sebastian zastosuje się do procedury ważenia. Co jednak nie nastąpiło, więc sędziowie nie do końca wiedzieli jak się zachować ( podchodzić czy czekać ).
Co do wzywania zawodnika walczącego o PP ... Tutaj raczej wybieranie jest losowe i nie ma znaczenia czy będzie to Vettel, Hamilton czy nie walczący o nic Vandoorne. Kierowca musi się dostosować do przepisu, nie ma wyjątków.
PS.
Skecz faktycznie dobry ;-)).
13. weres
@11
,,Właśnie swoim wywodem udowodniłeś, że stoisz po stronie tego urzędnika i uważasz to za prawidłowe i NORMALNE:) Tak samo jak za normalne uznajesz zachowanie leśnych dziadków z FIA.''
Kilka godzin temu napisałem, że jestem legalistą i że zgadzam się z dewizą dura lex sed lex. Widać jesteś tak ,,ynteligentny'', że dopiero po kilku godzinach załapałeś o czym piszę;p Widzę, że wciąż jesteś zszokowany tym, że uważam przestrzeganie prawa za normalne. Cóż widać kto wywodzi się z jakich środowisk...
@12
Skoro przepis stanowi, że ważenie zaczyna się po tym jak zawodnik zgasi silnik, a Seb mimo usilnych próśb nie zgasił tego silnika, to za co mamy konkretnie winić tych sędziów? Powtarzam przepis może być absurdalny, ale skoro jest to trzeba się do niego stosować, skoro Seb się do niego nie stosował to niech ma pretensję do siebie.
Jak idziesz do urzędu to drukujesz numerek i jak wyświetli się twoja kolej to podchodzisz do urzędnika, sytuacje z dzisiaj należy porównać do tego, że Seb nie wydrukował numerka (nie zgasił silnika) i ma pretensje, że nie wyświetlił mu się numerek (sędzia ,,pachołkowy'' nie reagował sędzia) i nie mógł podejść do urzędnika (sędzia ,,chorągiewkowy'' machał na niego).
14. TomPo
Przepisy sobie a Vettel swoje.
- nie mial prawa wywalic tego pacholka
- nie mial prawa wjezdzac na wage
- nie mial prawa byc na niej z wlaczonym silnikiem
- nie mial prawa sam z niej zjechac
Zignorowal cala procedure wazenia od poczatku do konca, a jeszcze ich popedzal i robil kretynskie gesty.
Inna sprawa jest, ze wazenia w takim momencie to glupota. No ale takie sa przepisy i nim nie zostana zmienione, Vettel nie moze miec pretensji ze akurat na niego padlo.
Reasumujac - kara jak najbardziej zasluzona, a FIA powinna pomyslec o zmianie przepisow z wazeniem, by nie robic tego w newralgicznych momentach.
15. XandiOfficial
Szkoda, że nie zaczęło lać. Vettel gdyby wszystko wykonał poprawnie straciłby z 1,5 min dłużej bo zespół miałby po niego podejść zapewne. Ci czekali z miękkimi oponami a ten na wadze. Ktoś myślał nad tym skoro tam jest pod górkę. Vettel staczał się z tej wagi co chwila ale wiadomo FIA IQ 200. Sędzia cweluch usuwa się spaślak z drogi jak ślimak i ma pretensje jeszcze. Też bym rozwalił im te wagi i zapłacił z czystą przyjemnością. Zasady. Gdyby Vettel przez to nie był w Q3 było by ciekawiej. Dziękuje ... TFU FIA, idźcie do puplika Lewisa. Karę Kimiemu i Sirtokinowi nie daliście jeszcze? Czemu?
16. elin
@ 13. weres
Tylko czy ja winię sędziów ?
Z jednej strony, trochę tak - ponieważ mogli reagować szybciej. Jednak z drugiej, od razu zaznaczam ( jak wyżej ) - wydaje mi się, że ich ( sędziów ) reakcja była spowodowana tym, iż oczekiwali aż Sebastian zastosuje się do procedury ważenia. Co jednak nie nastąpiło, więc sędziowie nie do końca wiedzieli jak się zachować ...
17. XandiOfficial
Sędziowie nawet głupiego słupka nie potrafią odsunąć więc Vettel po co wjeżdżał skoro było "zamknięte" a potem jak ten typ z FIA to robił to w tempie Williamsa a nawet jeszcze wolniej. Waga na górce i pod kątem. Bolid ciągle zjeżdżał a na wyłączonym silniku jak w normalnych samochodzie hamulec nie ma wspomagania znaczy tak jakby nie działa ale to tylko u mnie bo jeżdżę tylko Tiguanem 2.0 z 2009 roku więc pewnie za stare auto mam. ELOOOO
18. Radek68
No zgadzam się, że sędziowie wymyślili to ważenie zupełnie idiotycznie i wręcz doszukiwałbym się tu celowego działania na niekorzyść Ferrari i Vettela, a na korzyść Hamiltona. Wiedzieli, że zaraz może zacząć padać, że Vettel nie ma jeszcze czasu okrążenia, a Hamilton ma, że zjeżdża po opony, a oni co? A oni spokojnie, nie spiesząc się ważyli by bolid Seba. Aż być może zacznie padać. No parodia.
19. TomPo
@18
to nie sedziowie wybieraja kogo beda wazyc - wiec teoria spiskowa miedzy bajki.
Natomiast przepisy powinni zmienic i darowac sobie wazenie w takich newralgicznych sytuacjach.
20. mafico
Jaką qrna reprymende? To w takim razie trzeba jeździć bolidem lżejszym o 50 kg rozpitolić wagę ewentualnie ruszać się na niej żeby zaburzyć pomiar i OK.
Druga sprawa gdzie kara dla idioty Hamiltona który mógł rozbić Sirotkina i Raikonena do CH wafla.
21. weres
@16
Elin ja nie napisalem że ty winisz sędziów tylko spytałem za co ich winić. W żadnym wypadku nie starałem się wmówić ci poglądów których nie glosisz.
22. MicCal
Mnie bardziej ciekawi informacja (a raczej jej brak) o karze dla Hamiltona - czy w ogóle o jakimś dochodzeniu w tej sprawie. Bo o ile sytuację Vettela można uznać za precedens, o tyle FIA ma rzekomo ustaloną linię orzeczniczą w przypadku przeszkadzania innym w kwalifikacjach, na co zresztą powoływali się w Austrii, przesuwając Seba o trzy pola do tyłu. Zapomnieli tylko dodać, że nie dotyczy to Hamiltona, któremu już kiedyś uszło na sucho ewidentne blokowanie Grosjeana, i najwyraźniej ujdzie mu na sucho także wczorajszy incydent. Powiedzenie, że "Lewis jeździ w innej lidze niż pozostali" nabiera w tej sytuacji całkiem nowego znaczenia...
23. Ory f1
Drodzy koledzy nie czytałem wszystkich komentarzy więc mogę się powtórzyć.
Nie powinno się wzywać zawodnika w takiej sytuacji i przepis powiem zostać zmieniony skoro sędziowie nie mają wyobraźni bo przecież można zwazyc bolidy po sesji na spokojnie.
Po drugie tym ktorzy mówią o wyłączeniu silnika przypominam, że kierowca raczej sam go nie uruchomi i tu jest najwieksza strata czasu bo trzeba auto zapchac do garażu.
Podsumowując każdy kierowca w takiej sytuacji byłby stratny i nie dziwię się złości czy Seby czy innego kierowcy. Problem by był jakby taki kierowca stracił awans bo np warunki się zmieniły.
24. TomPo
@22
w sytuacji z Sirotkinem, to raczej Rusek powinien dostac kare, bo byl na okrazeniu wyjazdowym, nie pomiarowym i to co zrobil pedzac na zlamanie karku bylo po prostu glupie
W sytuacji z Kimmim - tu juz predzej kara by sie nalezala. Natomiast Lewis zrobil to co nakazuja przepisy, zaczal zjezdzac z linii toru jazdy. Niestety podejrzwam ze guzik w lusterkach widzial i Kimi zdazyl wpasc na ten sam pomysl i tez zjechal z toru jazdy. Tak wiec sedziowie stwierdzili ze nie ma problemu. Choc ja akurat moze tutaj kare bym wlepil, przynajmniej grzywne czy punkt karny.
@23
takie sa przepisy. Moze sa i glupie ale takie sa i obowiazuja wszystkich.
Oczywiscie mozna sie spierac czy takie wazenie w takim momencie i z zachowaniem takich procedur ma sens, ale to nie kierowca jest od tego, by je sobie dowolnie ignorowac. Nalezalo sie dostosowac do procedur, a pozniej wystapic z wnioskiem o zmiane metody oraz czasu kiedy sedziowie waza bolidy.
W tym przypadku to mieli pelne prawo do uniewaznienia wszystkich wynikow Seby z kwalifikacji, poniewaz kierowca nie pozwolil na zwazenie bolidu, czy ten jest regulaminowy.
25. XandiOfficial
nie można wyprzedzać na wyjazdowych? Hulk już kilkakrotnie wyprzedzał Hamiltona w kwalach a ten płakał przez radio, że to niebezpieczne. Daj spokój Lewis. Genialny kierowca ale większy atencjusz i gwiazda na torze której nie można wyprzedzać a on może blokować. W Monaco też się przepychali na końcu. Taka sama sytuacja jak z Magnussenem i Alonso we Włoszech.
26. Ory f1
@24 ale ja się zgadzam, ze Seb przesadził, ale z jego głową to mnie to nie dziwi. Podejrzewam, ze Ham kilka lat temu zachowałby się podobnie.
Uważam też, ze reprymenda się należy, ale o jakiejś innej każe mowy być nie powinno.
Nie ma przepisów zakazujacych wyprzedzanie na okrążeniu wyjazdowym innych kierowców, którzy nie są na szybkim okrążeniu. Dlatego uważam że Ham powinien być ukarany szczególnie ze to była recydywa bo chwilę wcześniej przeszkodził Kimiemu.
Przyznam, że jestem bardzo rozczarowany postawą sędziów w przypadku Hamiltona.
27. MicCal
@24
Przepisy nie zabraniają pędzić na kółku wyjazdowym, a Lewis gwałtownym manewrem doprowadził do niebezpiecznej sytuacji. Z Kimim to samo, choć tutaj dla odmiany nie spieszył się z robieniem miejsca na linii wyścigowej, w dodatku przez ten manewr Fin stracił jakieś tam ułamki sekundy. Co on widział w lusterkach nie ma większego znaczenia - Vettel też mógł nie zauważyć w odpowiednim momencie Sainza w Austrii, ale nikogo to nie obchodziło. W mniej klarownych sytuacjach sędziowie potrafili już sadzić kary, ale dziwnym trafem Lewis ma zawsze dobre wytłumaczenie. Tym bardziej teraz, gdy już i tak wszystko jest jasne w mistrzostwach, mogliby pokazać, że nie ma taryfy ulgowej dla nikogo.
28. elin
@ 21. weres
Czyli małe niezrozumienie Nam się wkradło.
W tym przypadku, zgadzam się całkowicie z Tobą. Zawinił kierowca, nie sędziowie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz