Verstappen: F1 ryzykuje zrobienie treningu z kwalifikacji
Max Verstappen jest sceptycznie nastawiony do pomysłu zmiany formatu kwalifikacji, który miałby dodać kolejny, czwarty segment. Z kolei Carlos Sainz twierdzi, że można byłoby wywrzeć większą presją na kierowcach.W 2016 roku Formuła 1 także eksperymentowała z eliminacyjnym formatem czasówki. Efekt był dramatycznie słaby, gdyż w ostatnich, z reguły najbardziej emocjonujących minutach sesji, kierowcy zajęci byli ściąganiem kasku i balaklawy, a nie walką o pole position. Max Verstappen najchętniej uniknąłby jakichkolwiek zmian.
"Zostawiłbym wszystko tak jak jest, bo będzie za dużo jeżdżenia. To coraz więcej treningu. Kwalifikacje powinny być krótszą sesją, gdzie nie masz tak wielu okazji na przejechanie okrążenia. W przeciwnym wypadku, po co byłyby kwalifikacje? To kolejna sesja treningowa, w której każdy może złapać rytm. Zawsze rozumiałem kwalifikacje w taki sposób, że wyjeżdżasz, próbujesz kilka razy i koniec."
Carlos Sainz również odniósł się do propozycji wprowadzenia czegoś nowego. Hiszpan ma inny pomysł, związany ze zmniejszeniem marginesu błędu.
"Mógłbym to zobaczyć, ale tylko w sytuacji, gdy dostępny byłby tylko jeden zestaw opon. Nie dawajcie kierowcom drugiej szansy, zmuście ich do jednego przejazdu w sesji. Myślę, że presja byłaby większa. Jako kierowca, twoją specjalnością jest złożenie okrążenia od razu w Q1 i potem w Q2, a nie celowe odpuszczanie w Q1, jak robią to inni, by dać z siebie wszystko dopiero w Q2 lub Q3. Mając tylko jedną szansę, wkłada się mnóstwo energii i koncentracji w swój przejazd, bo nie można się pomylić."
Przepis, który nakazuje użycie opon z Q2 w przypadku awansu do Q3, ma swoją wadę. W niektórych wyścigach kierowcy, którzy przejdą do ostatniej części kwalifikacji, w trakcie wyścigu są na gorszej pozycji. Niektórzy twierdzą, że P11 potrafi być lepsze od P7. Mniej więcej tak było w Rosji, gdzie Renault zdecydowało się nie wypuszczać kierowców na tor, wiedząc, że wiąże się to ze swobodnym wyborem ogumienia na wyścig. Sainz twierdzi, że jeśli są plany na zmiany w kwalifikacjach, powinny one dotyczyć opon. "Jeśli chcą zmienić format kwalifikacji to powinni zając się ogumieniem. To wszystko jest ze sobą powiązane. Nie jesteś w stanie stworzyć nowego formatu, jeśli nie pomyślisz o tym, co zrobić z oponami."
komentarze
1. Raptor202
I tak uważam, że najlepszy był system z 2005.
2. czuczo
A i owszem, powinna być osobna pula opon na kwalifikacje, a nie żadne tam opony z Q2 z najlepszym czasem na wyścig.
3. WDrake
@2 nie do końca te same opony tylko z tym samym paskiem, popieram ideę osobnych opon na kwalifikacje i przymusowe 2 zmiany opon dzięki czemu można zmniejszyć ich degradacji, będą dłużej naciskać
4. rosssssa
Jeśli zmieniać rodzaj kwalifikacji to w inny sposob wg mnie.
Coś o czym mówił Vettel czyli godzina dla kierowców na torze ale:
Po 20minutach odpada 5 z najslabszymi czasami
A później co minutę jeden z końca.
Liczy się czas skonczonego kółka a nie tak jak teraz że jak zawodnik zaczął to może dokończyć.
Wtedy będzie walka do końca kwalifikacji a nie po jednym przejeździe na każdą część.
I dla kibiców będzie ciekawie.
5. DixSplott
@3 to sa dokladnie te same opony ten sam egzemplarz. DLatego jak kierowca zrobi flatspota w Q2 na najszybszym kolku to ma problem.
6. TomPo
Pasek niech zostanie ten sam, ale to nie powinny byc te same sztuki.
Dwie obowiazkowe zmiany opon? Dla mnie bzdura.
Ja bym poszedl w inna strone i zniosl przymus uzywania roznych mieszanek. Mielibysmy wiecej bolidow na zupelnie innych strategiach (teraz generalnie sa 2 strategie, najpierw miekko pozniej twardo lub odwrotnie) i to mogloby dodatkowo urozmaicic wyscigi, chyba.... ;)
7. S3baQ
@4
Z calym szacunkiem , ale Ty jak i ten ,jak mu tam , Vettel, pierdzielicie glupoty. Taki system kwali z odpadaniem juz byl i nikomu , łącznie z tym, jak mu tam, Vettelem , sie nie podobal. A. I matematyka sie kłania. Godzina czasu na torze, po 20 min 5 kierowcow out, a potem co minute jeden? To w stawce jest 45 kierowcow??? (+-1kierowca, zalezy jak zaczną odliczać czas odpadania nastepnych) Kto to liczyl? Ty , czy ten, jak mu tam, Vettel?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz