Wolff cieszy się, że Ferrari nie podjęło "brutalnej" decyzji w Austrii
Toto Wolff z Mercedesa cieszy się, że Ferrari nie dopuściło się "brutalnej" zamiany pozycji Kimiego Raikkonena i Sebastiana Vettela w końcowej fazie wyścigu o Grand Prix Austrii.Tym razem zespół Ferrari powtrzymał się od niesportowego zachowania, ale i tak pozwoliło mu to objąć prowadzenie w obu klasyfikacjach mistrzostw świata dzięki podwójnej awarii bolidów Mercedesa.
Na koniec sezonu trzy punkty "stracone" przez niemieckiego zawodnika mogą być jednak kluczowe i ciekawe jakie wtedy będą komentarze kibiców i komentatorów.
Toto Wolff z Mercedesa po wyścigu chwalił postawę Ferrari: "Sami byśmy tak nie postąpili i nie jestem tym zaskoczony."
"Uważam, że dla dobra sportu, fanów i kierowców, na tym etapie mistrzostw, na początku lipca, zamiana kierowców byłaby dość brutalną decyzją."
Vettel po kiepskim początku wyścigu, gdzie przez pewien czas podążał nawet na ósmym miejscu, dogonił Kimiego Raikkonena i pod koniec wyścigu tracił do niego już tylko 1,6 sekundy, a obaj zawodnicy Ferrari doganiali zwycięzcę wyścigu, Maksa Verstppena.
Vettel zapytany czy spodziewał się zamiany miejsc po swoim zespole, odpierał: "Nie, dlaczego?."
"Kimi zrobił wszystko co mógł, aby dogonić Verstappena" mówił dla Sky Sports Niemiec. "Starałem się gonić ich obu. Kimi mocno naciskał i ja również. Obaj zbliżaliśmy się do lidera, ale to nie wystarczyło."
Tym sposobem Sebastian Vettel wyszedł ponownie na jednopunktowe prowadzenie w mistrzostwach przed Hamiltonem, a Ferrari objęło 10 punktowe prowadzenie w klasyfikacji konstruktów nad Mercedesem.
Wolff zapytany czy odetchnął, po tym jak Ferrari nie doprowadziło do zamiany miejsc, odpierał: "Po tym wyścigu nie mogę wiele odetchnąć. Ogólnie było to bolesne doświadczenie."
komentarze
1. Klepi
A ja bym tam przepuścił Vettela, skoro Ferrari stawia na niemca to niech wszystko stawia, bo potem zabraknie punktów. Wiem że to źle dla widowiska ale jak idziemy po majstra dla Vettela to idziemy na 150%
2. sliwa007
Niby fajnie, ale... wszystko robią pod Vettela, bolid zrobiony pod Vettela, drugi zawodnik dobrany pod Vettela, strategia pod Vettela itd, a jak przyszło co do czego to sami zabrali mu 3 punkty. Zabrali, bo skoro wszystkie karty stawia się na jednego zawodnika to trzeba to robić konsekwentnie od początku do końca. W przeciwnym razie taka strategia nie ma sensu.
W drugiej części sezonu różnie może być, ktoś może odskoczyć ale może być tak, że te 3 punkty będą decydujące. Wtedy tytuł "frajerzy roku" po raz kolejny powędruje w ręce Ferrari.
3. hubos21
Widać trzeba czymś przykryć po tym jak Mercedes sam się upokorzył a HAM wyprzedzany przez Vettela nawet słowa nie miał do powiedzenia
4. Mariusz_Ce
Klepiecie jak potluczeni chuju muju jakies. Lewis w zeszłym roku też oddał spowrotem Valteriemu pozycję co kosztowało Go 3 pkt. tak już jest. Skoro ktoś wypracował se taką a nie inną pozycję to ma na niej dojechać choćby się skała zesrała i tyle , kropka.
5. Mariusz_Ce
dalej . Multi 21 , czy Fernando is faster then you to były jakieś kpiny i gówno jakich mało. Dobrze że ludzie głośno to krytykowali i dla dobra PR'owego zespoły się przed tym srają o:)
6. Antie
@2 Tyle, że po takiej akcji za 3 punkty Kimiemu pewnie całkiem by się odechciało naciskać, Tak przynajmniej zgarniają więcej punktów do WCC.
7. Jen
PR-owo Ferrari zachowało się dobrze, strategicznie juz niestety nie. W obecnym sezonie prowadzenie w mistrzostwach zmienia się jak w kalejdoskopie. Vettel prowadzi ale 1 pkt to żadna różnica. Przed nami Silverstone a tam będzie bardzo ciężko o powiększenie przewagi nad Hamiltonem.
@6 Antie
Po zamianie zgarnęliby tyle samo punktów do tabeli konstruktorów.
8. narya
Skoro Vettel jest tak dobry jak niektórzy uważają, to chyba może czasem sam powalczyć, a nie liczyć na punkty od Kimiego.
Bardzo dobra decyzja Ferrari
@ 6.
Dokładnie tak samo uważam. Tu nie chodzi tylko o punktu dla zespołu, ale również motywację Raikkonena.
Kierowca który wie, że team nie stosuje tak brudnych zagrywek, jeździ lepiej, co na koniec może być bardziej korzystne i dla Ferrari i dla Vettela. Fin pomoże jemu kiedy będzie trzeba, jak w zeszłym sezonie Bottas Hamiltonowi.
9. Jen
@8 narya
Sam Vettel wcale nie oczekiwał, że go zespół puści przed Kimim. Sam sobie to trzecie miejsce wywalczył.
Dla kibiców, wizerunku Ferrari i motywacji Kimiego była to dobra decyzja. Strategicznie mogli jeszcze wycisnąć z tego wyścigu dodatkowe 3 pkt przewagi. Biorąc pod uwagę, że zespół Ferrari lubi gubić po drodze punkty to w ostatecznym rozrachunku mogą być w plecy.
Jeśli to prawda, że w kolejnym sezonie Leclerc zastąpi Raikkonena to być może Ferrari chce podbudować swojego kierowcę do osiągania jak najlepszych rezultatów. Na zasadzie mamy w planach Cię zwolnić ale będziemy motywować do lepszej pracy dla nas.
10. TomPo
Jakby HAM nie odpadl i jechal zaraz za VET to na bank Kimi by dostal team orders i tyle by tego bylo.
Tam juz po trupach ida, byleby cos w koncu wygrac.
11. Jen
@10 TomPo
Team Orders to powszechna praktyka dla większości zespołów. Dzięki niemu realizują swoje cele strategiczne albo uspokajają zbyt rywalizujących ze sobą kierowców.
A co w tym dziwnego, że zespół chce wygrać i sięgają po kazde dostępne rozwiązanie?
12. hubos21
VET odrobił tyle punktów, że nie rozumiem po co ta dyskusja, dojechał 3 ale zyskał dużo więcej niż Kimi, który w sumie popełnił dwa duże błędy w wyścigu
13. BAR 82_MCE
Jeśli Seb zgarnie tytuł to nikt nie będzie rozpamiętywal tej sytuacji.Podobnie było kiedy Lewis oddał prowadzenie Bottasowi.Wtedy również zdania były podzielone co do słuszności takiej decycji.Wtedy jednak Mercedes miał niewielką przewagę nad Ferrari i uznali że Lewis i tak wygra w generalce.W tym przypadku może być inaczej i jeśli okaże sie że Sebowi zabraknie tych kilka punktów temat wróci jak bumerang.
14. GTR
@6 Antie
W gwoli ścisłości - jak zgarniają więcej punktów, jak bilans punktów by się nie zmienił, bo kierowcy tej samej stajni zamieniliby się tylko miejscami?
15. GTR
w WCC*
16. hubos21
No jak zabraknie tych punktów to Arrivabene będzie szukał nowej posady. W zeszłym roku Mercedes dostał od Ferrari małe ostrzeżenie a w tym roku wygląda na to, że mogą mieć jeszcze gorzej, gładko to im chyba tylko Barcelona poszła w tym roku
17. kiwiknick
Toto wie co mówi bo in nigdy takiej "brutalnej" decyzji nie podjął.
:))
18. XandiOfficial
@bolid pod Vettela ? Do Hiszpanii Vettel męczył się i fartem wygrywał kwale bo Kimi błędy robił ale od Monaco to gdy ogarnął ten bolid rozwala Kimiego po 0,2 lub 0,3 na okr ... mówią że mocny przód Kimiemu dał więcej pewności ...
19. Kimi Rajdkoniem
Absulutnie nie cieszę się z awarii Mercedesa. Jednak to, że popełniają błedy (strategiczne jak w Australii czy Austrii) oraz techniczne (defekty) świadczy o presji, jaką wywiera Ferrari.
Czerwoni także maja Swoje problemy, dodatkowo RBR naciska. Zapowiada się mega ciekawa druga część sezonu!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz