komentarze
  • 1. luka55
    • 2010-10-28 20:18:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mozliwe jest ale trudno w to uwierzyc . No raczej tego tytulu Red Bullowi nikt nie wyrwie . Chociaz po ostatnim wyscigu trzeba powiedziec ze wszystko jest mozliwe.

  • 2. Kojag
    • 2010-10-28 20:27:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    RB to "słaby"(ciężko mówić 'słaby' o zespole który prowadzi) zespół, który ma jedynie dobry bolid, taki zespół nie zasługuje na mistrzostwo. Niby bolid jest tu najważniejszy, ale RedBullowi brakuje "tego czegoś", co czyni zespół prawdziwym mistrzem.

  • 3. jar188
    • 2010-10-28 20:34:32
    • *.chello.pl

    Taaaaa, pod warunkiem, że RBR będzie jeździło jak w Korei.

  • 4. agnesia96
    • 2010-10-28 20:38:09
    • *.adsl.inetia.pl

    Myślę że żeby Ferrari zdobyło mistrzostwo konstruktorów musiałby się stać cud.Red Bulle po fatalnym wyścigu w Korei pewnie pracuje 24 na dobę i jak kierowcy nie popiszą się zakończeniem wyścigu przed czasem to jak zwykle będą wysoko.Poza tym McLareny.Hamilton walczy,a Buttonowi się zdaje że walczy.W nim nadzieja żeby blokował innych tylko że on jest gotów blokować nawet Lewisa...
    Ferrari ma ogromne szanse na mistrza Alonso,ale na mistrza konstruktorów nie powinni chyba liczyć...

  • 5. xdomino996
    • 2010-10-28 20:44:40
    • *.146.249.60.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    Szczerze mowiac Alonso ma duze szanse ale mam nadzieje ze to nie on wygra jakos po tym sezonie mi przestal pasowac bo widac jak to niektorzy mowia ze gdzie on tam zadyma

  • 6. fanRosberga
    • 2010-10-28 21:01:44
    • *.retsat1.com.pl

    2.Kojag masz rację. Red Bull ma może i najlepszy bolid, ale to jak ich kierowcy się dogadują to po prostu dramat. Niestety to (w większości) wina Vettela. W Turcji odebrał zespołowi dublet(którego przewodnikiem byłby najprawdopodobniej Webber). A potem to machanie swoim paluchem( aż mnie czasami korci, aby mu ten palec jakoś powyginać). Np Mclaren nie ma tego problemu co Red Bull.(podobnie jak Mercedes, Renault, Force India, Williams, Sauber, Toro Roso, Lotus, HRT i Virgin). Co do Ferrari mam wątpliwości, ale to moje zdanie. Kolejną sprawą jest bolid - żaden bolid nie jest bardziej zawodny niż RB6.
    Nie lubię Red Bulla. Wielokroć powtarzałem, że moim faworytem jest Webber, ale tylko dlatego, bo chcę aby Red Bull zrozumiał, że Webber jest też dużo wart. Webber jest jednym z głównych faworytów do tytułu, ale błąd w Koreii może właśnie kosztować go utratę mistrzostwa. Jak będzie zobaczymy!

  • 7. karlito
    • 2010-10-28 21:26:10
    • *.adsl.inetia.pl

    Jak nie jak tak. Lepiej Ferrari niż Mcl.

  • 8. fabian
    • 2010-10-28 21:35:08
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mistrzem będzie McLaren i Webber :D

  • 9. Wiater
    • 2010-10-28 21:40:57
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Oj tam Red Bull wygra ;) a mowa o awarii silnika może być tylko zasłoną dymną ;)

  • 10. pjc
    • 2010-10-28 21:45:59
    • *.235.6.219

    Teoretycznie możliwe ale praktycznie już chyba nie.
    Co innego Alonso. Dwa równe wyścigi i tytuł jest jego.
    A Vet i Web niech główkują jak pokonać Hiszpana.
    Tylko żeby nie przekombinowali bo za plecami czai się już Hamilton.
    Śmiało można powiedzieć,że może być czarnym koniem w tej rozgrywce.

  • 11. elin
    • 2010-10-28 22:07:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    6. fanRosberga - myślę, że to raczej nie sami kierowcy Red Bull są winni takiej negatywnej atmosfery w zespole i wokół niego, tylko szefowie. A dokładniej, niejaki Helmut Marko występujący w imieniu Mateschitza. Zrozumiałe jest, że Red Bull chce swoją przyszłość budować przy Vettelu. Chłopak ma umiejątności i talent, a do tego młody wiek ( ma przed sobą długie lata kariery w F1 ). Tyle tylko, że Sebastian jest z takim " namaszczeniem " traktowany przez wyżej wymienionych panów, że zaczyn się zachowywać jeszcze gorzej niż Lewis w 2007. Doskonale wie, iż cokolwiek zrobi źle, to i tak jest tym najważniejszym, wokół którego musi się wszystko kręcić ( co jest nieco smutne, jeśli wziąć pod uwagę jak sympatycznym ( i ogólnie lubianym ) kierowcą był Vettel za czasów Toro Rosso ). Dodatkowo Webber, któremu z góry została przypisana rola tego gorszego, również nie bardzo chce się zgodzić na takie traktowanie. Horner nie bardzo chce ( lub nie potrafi ) sprzeciwić się woli szefów Red Bulla i zaprowadzić jakiś porządek w zespole, a rezultacie mamy to, co mamy - dwóch kierowców z najlepszego zespołu w tym sezonie, którzy walcząc ze sobą marnują całą przewage wynikającą z tak doskonałego bolidu ...

    Dlatego trochę nie dziwi ten " Hura - optymizm " Massy. Ferrari potrafi doskonale współpracować jako zespół i jeśli Red Bull nie zacznie brać z nich przykładu, lub z McLarena, to kto wie czy w ciągu tych dwóch wyścigów nie stracą całej przewagi punktowej na rzecz któregoś z rywali. Chociaż wydaje mi się, że dla Ferrari jest już jednak zbyt późno na wywalczenie tytułu w konstruktorach. McLaren ma " tylko " 27 punktów straty i to oni stanowią większe zagrożenie dla Red Bulla. Jednak jaki będzie koniec tej walki, to zobaczymy dopiero w Abu Zabi ... ;-)

  • 12. karl
    • 2010-10-28 22:44:08
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    RBR chyba nie dojrzalo do tytulu.

  • 13. Gosu
    • 2010-10-28 23:12:04
    • *.adsl.inetia.pl

    Massa się lekko rozmarzył. Moim zdaniem ciężko będzie wywalczyć drugie miejsce.

  • 14. melo
    • 2010-10-28 23:56:40
    • *.153.102.202

    Indywidualne mistrzostwo należy sie alonso bo dzielnie walczy z Red Bullami, ale mistrzostwo konstruktorów nalezy się NEWEYOWI jsk psu buda!!!!! bo zbudował niesamowitą maszynę!!!!!!!!!!!!!!

  • 15. melo
    • 2010-10-28 23:57:52
    • *.153.102.202

    jak psu buda" miało byc;)

  • 16. lechart
    • 2010-10-29 06:15:43
    • *.olsztyn.mm.pl

    Owszem, Ferrari ma matematyczne szanse na oba tytuły ..... Jednak większe szanse na zdobycie MŚ konstruktorów ma McL. Mają stratę tylko 26 pkt. Jeżeli RBR będzie dalej prowadził taka dziwną "zespołową grę" to jest to prawdopodobne.

  • 17. lechart
    • 2010-10-29 06:17:12
    • *.olsztyn.mm.pl

    Oczywiście ... 27 pkt.

  • 18. F1Daro
    • 2010-10-29 13:39:56
    • *.mofnet.gov.pl

    Pozwolę sobie nie zgodzić się z kilkoma tezami moich przedmówców, oczywiście moja ocena może być nieco nieobiektywna, gdyż kibicuje RBR, więc w razie czego przyjmę krytykę. Zacznę od tego, iż nie zauważacie ważnej okoliczności, otóż w żadnym z 5 pozostałych liczących się zespołów nie ma tak równych kierowców jak w RBR. Wszędzie jest lider i wyrobnik, a to masakrycznie ułatwia pracę w całym team'ie. Walka kierowców o najwyższą stawkę powoduje, iż cisną jak umieją najlepiej, co czasem jest fatalne w skutkach (patrz. GP Turcji, GP Korei). Odnośnie namaszczenia Vettela zgadzam się, ale to ma swoje podstawy. Zauważmy, że Webber nie ma zwykle szans z nim w soboty, a o startach nie wspomnę. Szkoda mi Weba, ale tytuł mistrzowski zobowiązuje by w każdym elemencie być naj... i nie grać na emocjach "bo już drugi raz takiej szansy nie będę miał". Ja jestem zwolennikiem by tytuł przypadał walczącym zawodnikom i do takich zaliczam: Veta, Alo, Hama, Rosb, Shum, Kub, Kob. a nawet o zgrozo Sutila. Osobiście mój typ to Alonso, bo jest w świetnej formie i konstrukcja RBR, bo też jest w formie ;)
    PS. typy wchodzą pod warunkiem, że nie ma spektakularnych awarii, w innym przypadku nawet Button może być przysłowiową "ślepą kurą".

  • 19. agnesia96
    • 2010-10-29 15:13:44
    • *.adsl.inetia.pl

    18."Zauważmy, że Webber nie ma zwykle szans z nim w soboty, a o startach nie wspomnę"-punkty przyznaje się za cały wyścig a widać wyraźnie komu lepiej to wychodzi.
    "Szkoda mi Weba, ale tytuł mistrzowski zobowiązuje by w każdym elemencie być naj..."-no tak Vettel jest naj w rozbijaniu cudzych i swoich bolidów,najbardziej niewychowany,najbardziej faworyzowany i najsłabszy psychicznie więc idealny kandydat na mistrza.
    Ja naturalnie jestem za Hamiltonem ale Webber i Alonso to obok niego Ci którzy najbardziej zasłużyli na tytuł a Baby jest chyba nawet za Yamamoto jak dla mnie.
    Oczywiście Webber również się popisał w Australii,Walencji i Korei ale w porównaniu do Vettela to mistrzunio.

  • 20. sebikos
    • 2010-10-29 18:54:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a co biedak ma mówić, jeśli Alonso zdobędzie mistrza, a ferrari nie będzie miała mistrza, to będzie to wyłącznie wina Massy, czyli może być "do widzenia"

  • 21. Ataru
    • 2010-10-29 20:42:00
    • *.chello.pl

    19. agnesia96, Vettel zrobil crash 2 razy, choc oba spektakularne, niestety Webber az 4, wiec nie jest taki naj. Do tego Webber nie mial zadnej awarii.

    Webber jest kierowca do dupy jak na standardy czolowki f1 i nie tylko czolowki i jedynie duzemu szczesciu i wsparciu Hornera po skrzydlatej aferze, ktora zreszta Webber sam rozpetal, ma przewage nad Vettelem, ktory to ma dramatycznie kiepski sezon. Jest duzo lepszy od Webbera w kazdym, absolutnie kazdym torowym aspekcie, brakuje mu nieco doswiadczenia i glownie szczescia. Gdyby nie to to juz by swietowal WDC w tym sezonie. Forza Alonso!

  • 22. agnesia96
    • 2010-10-29 21:39:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    21.Ja nie napisałam że Webber jest naj tylko porównałam go do Vettela a w tym porównaniu chyba wiadomo kto wychodzi zwycięsko.
    Poza tym Vettel zmarnował 6 PP i ma o wiele mniej pkt. od kolegi.
    Dla mnie Webber też nie jest kierowcą wybitnym bo ciągnął się przez kupę lat za czołówką dostał bolid dobry i już najlepszy i tym bardziej Vettel jako młody energiczny powinien go objeżdżać.
    Sebastian jest szybszy od Marka i nie można jak na razie ocenić więcej bo młody często gorącą głową zacierał wszystkie plusy(a tymi były chyba tylko PP i tak marnowane)
    Mam nadzieję że Vettel nie zostanie mistrzem w tym sezonie i jeśli się nie zmieni to w żadnym innym.Jak na razie dla mnie wszystko co zaprezentował było na minus i jak na razie nie świętuje niczego i niezmiernie mnie to cieszy.

  • 23. McLfan
    • 2010-10-29 21:46:59
    • *.chello.pl

    21. Ataru, Vettelowi brakuje doświadczenia w F1? Jest tylko sezon w plecy względem Lewisa i Roberta! Chyba nie muszę wskazywać różnic w postępowaniu na torze i szanowaniu rywala przez Hamiltona i Kubicy, a przez Vettela. Kolizje się po prostu trzymają Vettela, Nawet wcześniej, gdy jeździł w środku stawki. Powinno być "szczególnie" wcześniej, ale wyszedł na czoło, a poprawy i tak nie ma... A powinna, bo mniejszy tłok.

  • 24. seb_1746
    • 2010-10-29 22:12:41
    • *.lukman.pl

    21. Ataru napisz jeszcze o Webberze to co w innych wątkach:
    - że od Walencji nie wygrał z Vettelem
    - że w przyszłości jego następcą będzie Pietrov
    - że jeżeli wygra mś, to będzie najbardziej niezasłużonym mistrzem w historii (oczywiście po J. villeneuvie, który jest nim dzisiaj)
    - a może jest lepszy chociaż od Barrichello, który jak piszesz myli gaz z hamulcem???

  • 25. McLfan
    • 2010-10-29 22:31:15
    • *.chello.pl

    24. seb, cóż. Zarzucę Onetem. :D 10/10. :P

  • 26. mysz
    • 2010-10-30 00:38:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ataru jest chyba tak za Vet, bo liczy, że 'przyszły wielokrotny niedoszły...' /po 2 sezonach już chyba można tak powiedzieć/, na złość wszystkim, a zwłaszcza koledze z teamu, wygra 2 kolejne wyścigi. I Alo będzie miał 'z górki".

  • 27. Ataru
    • 2010-10-30 11:52:33
    • *.chello.pl

    22. agnesia96, wlasnie w tym rzecz, ze jak sie go porowna z Vettelem to wiecej masakr zrobil wlasnie Webber. I znany z nich jest nie tylko od tego sezonu.

    23. McLfan, mowilem o doswiadczeniu porownujac go do Webbera w czym on kangurowi odstaje, a gdybys przeczytal i zastanowil sie chwile to bys to pojal, poza tym no blagam, od Ciebie wymagam jakiegos poziomu, ale rozumiem - glupawa dopadla, wybaczam ;-)

    24. seb_1746, na marne prowokacje nie bede odpowiadac, jesli kiedys cos konkretnego bedziesz mial do powiedzenia - smialo, poki co bede cie jedynie ignorowac, dostapiles tego zaszczytu jako jeden z bardzo niewielu ;-)

    26. mysz, ja oceniam obiektywnie, Vettela sie nie lubi po prostu, a jak sie tak popatrzy na zachowanie na torze to Webber jest po prostu gorszy i szybko zyskal on wielu sezonowych fanow, ktorzy rownie szybko sie od niego odwroca. Podobnie bylo z Massa, tak wielu jego fanow - wszyscy nagle wygineli! Podobnie z Schumacherem - po jego powrocie byl wielki wysyp fanow jego talentu, a gdy sie okazalo, ze jezdzi nieco gorzej - cisza. Cenie ludzi konsekwentnych, trudno zas cenic choragiewki, cenie takze obiektywizm, choc ja sam sie na niego zdobyc niekiedy w kontekscie Fernando nie potrafie.

  • 28. seb_1746
    • 2010-10-30 16:42:38
    • *.lukman.pl

    27. Ataru - jedynie przytoczyłem twoje słowa, także rzeczywiście marne prowokacje piszesz

  • 29. McLfan
    • 2010-10-31 23:28:09
    • *.chello.pl

    Ataru, jeśli Vettel jest tak wybitny, jak o nim niektórzy mówią, to bezsensem jest go porównywać do Webbera. Przecież ten drugi żenadę odstawia nie od dziś i pomylką jest, że on w ogóle walczy o Mistrzostwo. Przyfarcił, że się RBR tak nagle wybił. I tyle. Natomiast jak Vettela porównywać, to już do tych najlepszych. I tutaj wypada blado, wręcz jak Massa. Jest PP, to może się uda dowieźć. Trzeba wywalczyć? Oj, problem. A żeby było ciekawiej, to na potwierdzenie statystyki. Vettel 8 wygranych w karierze. Na 8 wygranych, 6 razy startował w nich z PP. Raz z P3 w tegorocznej Malezji, gdzie Seb już przed T1 był pierwszy i zeszłorocznego Abu Dhabi, gdzie z powodu awarii odpadł jadący jako pierwszy Hamilton.

    No i mamy uwielbiany przez fankęVettela obraz fightera, które każde zwycięsto potrafi tylko dowieźć, a nie wywalczyć...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo