WIADOMOŚCI

  • 17.10.2008
  • 8091
Briatore: Hamilton popełni kolejny błąd
Briatore: Hamilton popełni kolejny błąd
Flavio Briatore uważa, że Lewis Hamilton drugi rok z rzędu przegra mistrzostwo Formuły 1, będąc bardzo blisko ostatecznego tryumfu. Szef Renault uważa, że Brytyjczyk ponownie straci przewagę punktową i ostatecznie wygra Massa.
baner_rbr_v3.jpg
Rok temu na trzy wyścigi przed końcem sezonu Hamilton prowadził w klasyfikacji generalnej z 17 punktami przewagi nad Raikkonenem, który ostatecznie został mistrzem świata. W tym roku na dwa wyścigi przed końcem kierowca McLarena ma 5 punktów więcej od drugiego Felipe Massy.

„Teraz on [Hamilton] ma pięć punktów przewagi, i to może się powtórzyć. Jak dla mnie, Massa zostanie mistrzem.” – stwierdza Briatore.

„Powinno się mu powiedzieć, że jest kierowcą Formuły 1, a nie Marsjaninem. Nie jest Muhammadem Ali. Jest dobrym kierowcą, ale dobrzy kierowcy również czasami wracają do domu z niczym. Jest wielu dobrych napastników [w piłce nożnej], którzy zawsze trafiają w słupek lub poprzeczkę i piłka nigdy nie wpada do siatki. Są też tacy, którzy trafiają, on jeszcze nie trafił. Hamilton nic się nie nauczył. Widzieliśmy to w Japonii.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

29 KOMENTARZY
avatar
ssupras

17.10.2008 15:34

0

Zarówno Alonso jak i Briatore kibicują Massie... Jakoś ta przyjaźń ALO do Roberta nie znajduje odbicia w praktyce...


avatar
zgred

17.10.2008 15:53

0

No nie dokońca tak jest. Deklarowana była na konferencji przed GP Chin: "Q: (Jon McEvoy - The Daily Mail) So would you like to see Lewis win as much as the other two drivers? FA: We can be here forever and you cannot misunderstand what I say, you know. When we say all these things, my best relationship for example is with Robert. I would like to see him winning the championship but I know this is quite difficult because I think the performance of his car etc it will be difficult to recover 12 points. ..." Ale reali są takie że Robert ma 12 punktów starty i siedzi w samochodzie a Lułis w bolidzie Maka. Więc Ferdynad kieruje się logiką serwowanej na zimno zemsty która powoduje, że pomoze każdemu by upokorzyć naszego zachłyśniętego sobą "łonder boja".


avatar
olsen

17.10.2008 15:56

0

na jakiej stronie można ogladac relacje f1?na zywca


avatar
owadd

17.10.2008 16:05

0

Świadoma gra psychologiczna,wojna nerwów i nic więcej.


avatar
Sister

17.10.2008 16:14

0

Po co oni mówią takie rzeczy? Ciekawe jek będą się czuli jak Lewis zdobędzie mistrzostwo. Oczywiście kibicuje Robertowi ale myślę, że to Hamilton zdobędzie mistrza. Cuda dwa razy się nie zdarzają


avatar
zgred

17.10.2008 16:29

0

Tu nie chodzi o cuda tylko o tą niedojrzałą pełną buty i pychy postawę którą wykarmił Ronek z Maka i FIAmiltonbile2007. I to niech ona robi co do niej należy, wciska przyciski w złości, drze opony, jeżdzi po krawężnikach, wypycha ludzi i niech sama sobie odbierze tytuł. Chyba że zaskoczy nas drugi z niedojrzałych knypków i nie wybączkuje sobie sredrnej deprechy i terapi grupowej w objeciach Papy. Zaś cud to byłby gdyby BardzoMarnaWyścigówka Roberta doczłapała się przed stawką i dostał by magistra 2008 z ścigania.


avatar
easyrider

17.10.2008 16:37

0

HAM wyczuwa, że lubiany nie jest i to na niego działa jak zły urok. Oby trwał! :-)


avatar
Marti

17.10.2008 16:53

0

W/g mnie jeśli Lewis nie popełni znowu błędu i sam się nie wyroluje z gry, to zrobi to ktoś inny (jakiś kierowca się poświęci i go staranuje). @ easyrider - z kierowców Hamiltona lubi chyba tylko Kovalainen (raczej z konieczności :-)), ewentualnie jeszcze Sutil, u reszty ma prostacko mówiąc - przewalone, poza torem go po prostu olewają. Na wczorajszej konferencji prasowej Kubica, Alonso i Raikkonen dali temu wyraz :-)


avatar
skidmarks

17.10.2008 17:12

0

Hamilton swoimi wypowiedziami odpycha od siebie. Puszczaj ą mu nerwy i naprawdę w tym sporcie to kompromitujące. A on jeszcze się porównuję że jeździ tak samo jak Senna. No sorry ale to co robił on np. z Alanem Prostem to były emocje. A on no cóż po prostu zadufany anglik i tyle.


avatar
baworak

17.10.2008 17:18

0

w ubieglym sezonie tez mialo nie byc cudow i HAM byl pewniakiem na majstra.i co ?doopa przez wielkie D bo nerwy go zjadly.po tym co wyprawiali Massa z Hamiltonem w Japonii nic mnie juz nie zdziwi...


avatar
baworak

17.10.2008 17:20

0

wystarczy zeby MAS i KUB byli wyzej niz HAM na mecie a bedzie nerwowo w Brazylii jak cholera


avatar
niza

17.10.2008 17:34

0

Marti obyś miała rację !!!!! :) a możesz tak pokrótce napisać o czym gadali na tej konferencji?? mam nadzieję, że słowa Briatore się sprawdzą i pyszałkowatość Hamiltona odbije się na nim bardzo mocno (tzn nie zdobędzie tego tytułu)


avatar
dawid13xD

17.10.2008 17:57

0

justin.tv - relacje na żywo znajdzie sobie w zakładce sport


avatar
Piotre_k

17.10.2008 18:10

0

Jeżeli Hamilton przegra w tym roku tytuł tak samo jak w tamtym, to jest frajerem. Ron Dennis powinien mu wbić do głowy oprócz pewności siebie trochę pokory (na torze). Bez tego Lewis sam będzie swoim największym wrogiem.


avatar
pz0

17.10.2008 18:28

0

Hamilton może być pewien, że ze strony Alonso kompletnie nic mu nie grozi. Alonso bez sensu chlapnął, że pomoże Massie i teraz każda zagrywka ze strony Alonso będzie potraktowana jako zagranie nie fair, coś umyślnego. Tak to jest jak się nie trzyma gęby na kłódkę.


avatar
-Zarathustra-

17.10.2008 18:30

0

Lewis sądzę, że przejrzy na oczy i nie odstawi w Chinach dziwnej akcji. Zdobędzie zapewne tytuł (który mu się zbytnio nie należy) i wtedy przyjdzie najgorsze, wychwalanie go pod niebiosa jakim to on jest doskonałym kierowcą...


avatar
ja2

17.10.2008 18:49

0

A ja myślę, że jednak popełni jakiś błąd. On za bardzo się denerwuje, ale są tacy ludzie. Powinien znaleźć sposób na te swoje nerwy, bo może przegrać ten tytuł i pewnie przegra. Ale ja mu źle nie życzę. Tylko jak on się poczuje jak drugi raz przegra tytuł. Zobaczymy.


avatar
quick B

17.10.2008 19:24

0

Lewis bardzo ciężko przez dwa lata pracował ale na to że go teraz mało kto z kierowców toleruje. Swoimi wypowiedziami i zachowaniem na torze ( bezpardonowe manewry) zalazł za skóre nie jednemu a wszczególności Glockowi i Alonso


avatar
Iceman_1

17.10.2008 19:58

0

można doliczyć również Kimiego i Kubice


avatar
Iceman_1

17.10.2008 19:58

0

PS. Wszyskiego najlepszego dla Kimiego, życze zwycięstwa w GP Chin


avatar
walerus

17.10.2008 20:34

0

mocne słowa!


avatar
beam_beer

17.10.2008 21:10

0

Jest takie przysłowie: kto sieje wiatr, ten zbiera burze. Hamilton jest w trakcie żniw.


avatar
obi216

17.10.2008 21:28

0

Zaczęła się wojna psychologiczna , a w tej kwestii Hamilton jest "cieniutki"....Zaś w zagadnieniu czysto ludzkim - jest sam. Jest bardzo młodym człowiekiem i raczej nie jest typem samotnika , a młodzież ciężko przeżywa takie osamotnienie. I co gorsza - lubi być w kręgu zainteresowania! A tu totalna " olewka". Wczoraj na konferencji był całkowicie zignorowany - publicznie. Jeżeli ma w sobie odrobinę honoru , to w głowie mu się teraz gotuje i zastanawiam się czy przypadkiem nie musi czegoś brać na uspokojenie przed snem. Osobiście nie chciałbym być teraz w jego skórze. Obawiam się , że nawet kasa mu tego nie rekompensuje :-)


avatar
dziarmol@biss

17.10.2008 22:14

0

2008-10-17 21:28:10 obi216 - Święta racja, i powiem Ci że mi go nie jest wcale żal ponieważ on sam sobie jest winien (on jego tatuś oraz Dennis) A teraz pewnie będzie się kreować na męczennika , ba on już jest ofiarą spisku uknutego przez sędziów oraz kierowców z toru , tylko jakoś swojej winy w tym wszystkim nie widzi pozd.


avatar
crazygrapelli

17.10.2008 22:20

0

Wspierajcie Roberta na www.f1.com //(Ankieta na dole po lewej stronie strony głównej.


avatar
obi216

17.10.2008 23:04

0

No właśnie dziarmol@biss - Ron i Tata wypaczyli mu psychikę. Gdyby sukcesy przychodziły stopniowo , to może byłby bardziej pokorny. A tu nastąpiło zachłyśnięcie sukcesem . Czy aby nie wątpliwym ??


avatar
konika

17.10.2008 23:27

0

Wszyscy próbujący bronić Hamiltona podkreślają jego młody wiek, a jakoś łatwo zapominają, że on jest dokładnie 30 dni młodszy od Roberta. Chyba nie zaprzeczycie, że w rozwoju emocjonalnym dzieli ich przepaść - Robert to facet z silną psychiką, umiejący współżyć z ludźmi (mimo, że jest wymagający), a paddock go szanuje. Hamilton w tym samym wieku zachowuje się jak rozpuszczony bachor. Myślę, ze wpływ taty menadżera oraz Rona, oraz to, że nigdy nie musiał tak naprawdę wspinać się po szczebelkach kariery w f1 - stanowią i będą stanowić jego największą słabość. Doświadczenia zbiera się w boju, a nie odbierając koronę.


avatar
daniel.dk

18.10.2008 00:56

0

HAMILTON WYGRA BEZ DWOCH ZDAN. W TYM SEZONIE JUZ PRAWIE DOROSL DO TEGO!!!! GP Chin bedzie gwozdziem do trumny dla 2 i 3 Roberta :(


avatar
roko

18.10.2008 07:06

0

@daniel.dk, heh napisałeś - PRAWIE DORÓSŁ. No nie można tak napisać. Albo się dorosło albo nie. Nie ma innej alternatywy. No i dzisiejszy incydent Hamiltona przy wjeździe na pitlane ma też swój wydźwięk. Albo przestrzelił jak rok temu albo trenował jak wybrnąć z trudnej sytuacji. Tak czy owak ten wjazd ma ewidentnie zabukowany w głowie. Niekoniecznie pozytywnie.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu