Carlos Sainz wlał nieco optymizmu w serca kibiców Ferrari, uzyskując w drugim treningu na torze Monza najlepszy wynik. Hiszpan wyprzedził Lando Norrisa i Sergio Pereza.

W drugim treningu kierowcy F1 również sporo jeździli po torze mimo iż w ten weekend obowiązuje alternatywna alokacja ogumienia.

Wymusiła jednak ona nieco inną strategię na ekipach, chociaż ścisła czołówka w piątek testował swoje maszyny w podobnych sposób.

Red Bull, Ferrari i Mercedes w pierwszym treningu korzystali tylko z jednego kompletu twardych opon, druga piątkową sesję rozpoczęli od sprawdzenia prędkości na średnich ogumieniu. Następnie wykorzystali okno czasowe do sprawdzenia szybkości na miękkich oponach, aby w końcówce powrócić do sprawdzania używanych wcześniej średnich gum.

Kierowcy dość spokojnie testowali swoje maszyny, ale sesja musiała zostać aż dwukrotnie przerwana czerwoną flagą. Pierwszym pechowcem okazał się Lance Stroll, którego auto odmówiło posłuszeństwa już po trzech minutach, na drugim okrążeniu.

W samochodzie Kanadyjczyka awarii uległ układ paliwowy. Mimo iż porządkowi pomogli sprawnie uprzątnąć auto i dostarczyć je do alei serwisowej jeszcze w trakcie trwania treningu, Stroll nie powrócił już na tor.

Dla kierowcy Astona Martina to duża strata po tym jak pierwszą sesję pauzował, udostępniając swój kokpit Felipe Drugovichowi.

Druga czerwona flaga pojawiła się w samej końcówce sesji, po tym jak Sergio Perez w zakręcie Michaele Alboreto [dawna Parabolica] wyjechał zbyt szeroko. Żwir znajdujący się za pasem asfaltu okazał się wyjątkowo wciągający i Meksykanin siłą bezwładności delikatnie musnął tylnym skrzydłem bandę okalającą tor.

Sesja została wznowiona na ostatnie pięć minut, podczas których nie udało się poprawić wyników. Drugi trening pokazał wyraźnie jednak, że podczas jutrzejszej czasówki może się wiele dziać zwłaszcza w jej pierwszej części, gdy cała stawka będzie walczyła o jak najlepsze czasy.

Kierowcy wielokrotnie już dzisiaj narzekali na kroki tworzące się na prostej prowadzącej do szykany Ascari jak również wiodącej do ostatniego zakrętu.

Ostatecznie najszybszym zawodnikiem w piątek został Carlos Sainz, który o 0,019 sekundy wyprzedził Lando Norrisa i wspomnianego wyżej Sergio Pereza.

Tuż za "podium" znalazł się drugi kierowca McLarena, Oscar Piastri, który wyprzedził Maksa Verstappena i Charlesa Leclerca. Nadmienić trzeba, że mistrz świata, reprezentujący barwy Red Bulla, na swoim szybkim kółku na miękkich oponach napotkał wyjątkowo duży ruch podczas dojazdu do szykany Ascari.

Holender próbował wymusić na swoim zespole wykonanie jeszcze jednej szybkiej próby, ale ostatecznie został ściągnięty do boksu i nie dane mu było pokonanie kolejnego szybkiego kółka.

Siódmy czas uzyskał Alex Albon. Dyspozycja Williamsa na torze Monza po rewelacyjnym występie w Zandvoort nieco rozczarowuje, ale Taj zapewne jest zadowolony ze swojej pozycji, tym bardziej, że był on jedynym kierowcą w czołowej dziesiątce, który ustanowił swój czas na średniej mieszance opon, tracąc do najszybszego Sainza nieco ponad 0,6 sekundy.

Czołowa dziesiątkę uzupełnili: Alonso, Russell oraz Hulkenberg. Ekipa Haasa po problemach w pierwszym treningu, w drugim zaliczyła poprawę o czym świadczyć może również 11. wyniki Kevina Magnussena.

Poniżej oczekiwań z pewnością uplasował się za to Lewis Hamilton, który był dopiero 17., przed zamykającymi stawkę Lawsonem, Zhou i niejeżdżącym z powodu awarii Strollem.