Aktualny mistrz świata z potężną przewagą wygrał piątkowe kwalifikacje na torze Spa-Francorchamps. Holender nie wystartuje jednak w niedzielę z pierwszego rzędu, a wszystko z powodu kary spowodowanej nieregulaminową wymianą skrzyni biegów. Dzięki temu 20. pole position w karierze wywalczył Charles Leclerc.

Piątkowe kwalifikacje zapowiadały się niezwykle ekscytująco i to nie tylko z powodu weekendu sprinterskiego. Zgodnie z zapowiedziami, obfite opady deszczu nawiedziły belgijski obiekt, w związku z czym piątkowe sesje były rozgrywane w strugach wody. Doprowadziło to do pewnych zmian w harmonogramie i nie chodzi wcale o 10-minutowe opóźnienie spowodowane wyścigiem F2.

Jeszcze w 1. treningu FIA przekazała informację, że w przypadku bardzo złych warunków na torze w czasie kwalifikacji to nie wcześniejsza sesja będzie ustalać kolejność do niedzielnego wyścigu. Na szczęście do takiego scenariusza nie doszło, ponieważ czasówka rozpoczęła się przy zachodzie słońca i temperaturze toru wynoszącej 23 stopnie Celsjusza.

Q1: Leclerc godzi Verstappena i Hamiltona

Z tego powodu większość zespołów zaryzykowała, wypuszczając swoich kierowców na przejściowych oponach długo przed wybiciem godziny 17.10. Spędzili oni sporo minut przed swoimi garażami, zanim wyjechali na tor, co oczywiście wpłynęło na ich temperaturę. Jako pierwsi na belgijski obiekt wyjechali przedstawiciele Mercedesa.

Z powodu polepszających się warunków każdy kolejny przejazd oznaczał znaczącą poprawę czasu, dlatego w stawce dochodziło do wielu przetasowań i zmian rekordów poszczególnych sektorów. W międzyczasie kierowcy zaliczyli premierowe wpadki, których dopuścili się Lando Norris i Kevin Magnussen. Brytyjczyk znalazł się w żwirze w 2. sektorze, a Duńczyk przekroczył tam granice toru.

Norris runs off into the gravel!

He manages to steer his way back onto the track#BelgianGP #F1 pic.twitter.com/zBMVo6vE17

— Formula 1 (@F1) July 28, 2023

Pierwsze czasy poniżej 2:00.00 zaczęły pojawiać się na 5 minut przed końcem Q1. Najpierw takim okrążeniem popisał się Carlos Sainz, którego błyskawicznie wyprzedził jednak Max Verstappen korzystający z używanych "przejściówek" jeszcze z treningu. Na świeżutkim komplecie zdołał go dopiero przebić Lewis Hamilton.

Na finałowych przejazdach obaj kierowcy wymieniali się najlepszymi czasami, aż ostatecznie pogodził ich Charles Leclerc, który przed końcową próbą znajdował się w strefie odpadnięcia. Z niej nie wydostali się reprezentanci Williamsa, Zhou Guanyu, Daniel Ricciardo oraz Nico Hulkenberg. Australijczykowi awans do kolejnego segmentu zabrały limity toru, zaś Niemcowi problemy z hydrauliką w VF-23.

❌ OUT IN Q1 ❌

Albon 📸
Zhou
Sargeant
Ricciardo
Hulkenberg #BelgianGP #F1 pic.twitter.com/mU41tex3Jc

— Formula 1 (@F1) July 28, 2023

Q2: świetny Piastri, szczęśliwy awans Verstappena

Drugi odcinek piątkowych zmagań rozpoczął się tak samo jak pierwszy, czyli od wyjazdów obu zawodników Mercedesa. Najdłużej ze swoim wyjazdem zwlekał zaś Norris. Mechanicy w jego aucie sprawdzali bowiem podłogę pod kątem ewentualnych uszkodzeń spowodowanych wycieczką w żwir w Q1.

Pomimo sugestii wielu kierowców dotyczących założenia slicków wszyscy kierowcy wykonali swoje premierowe przejazdy na przejściowym ogumieniu. Na nich najlepiej spisali się reprezentanci Red Bulla. Później jednak rywalizacja przeniosła się na miękkie opony, które jako pierwszy otrzymał Valtteri Bottas.

Zanim kierowcy doprowadzili swoje mieszanki do właściwej temperatury, dużą wpadkę zaliczył Esteban Ocon w zakręcie numer "9". Francuz uszkodził tam swoje przednie skrzydło, wykluczając się z walki o najlepsze czasy na finiszu Q2. Ten padł łupem Oscara Piastriego, który wyprzedził duet Ferrari.

Dość niespodziewanie do samego końca o swój awans musiał drżeć Max Verstappen, który zajął ostatnie premiowane nim 10. miejsce. Nie udało to się z kolei Yukiemu Tsunodzie, Pierre'owi Gasly'emu, Magnussenowi (który zaliczył efektowny obrót w żwirze), Bottasowi i naturalnie Oconowi. Tuż po zakończeniu segmentu FIA poinformowała o opóźnieniu Q3 z powodu konieczności pozamiatania porozrzucanego żwiru.

🚨 The start of Q3 will be delayed 🚨

The track needs cleaning after Ocon and Magnussen both clobbered the wall at the “corner with no name” 😬#F1 #BelgianGP pic.twitter.com/sdpYJ30z9q

— Autosport (@autosport) July 28, 2023

Q3: Verstappen najszybszy, Leclerc z pole position

W wielkim finale już bez zbędnej kalkulacji, z DRS-em i na miękkich oponach zawodnicy przystąpili do batalii o pole position, która nabrała większego znaczenia po potwierdzonej przez FIA karze dla Verstappena. Fakt ten postanowili wykorzystać kierowcy Ferrari, którzy rzucili wyzwanie Holendrowi na premierowych szybkich próbach.

Po nich na czele listy wyników widniał Leclerc z ponad 0,1 sekundy przewagi nad Verstappenem. Niewiele stracił także Carlos Sainz, który został autorem rekordów pierwszego i trzeciego sektora, a także duet McLarena, przy czym należy podkreślić, iż lepszy czas od Norrisa wykręcił Piastri.

Charles Leclerc is on provisional pole! 🙌

Less than 6 minutes remain in Q3!!!! #BelgianGP #F1 pic.twitter.com/rsbDZasRCy

— Formula 1 (@F1) July 28, 2023

Na finałowych okrążeniach Verstappen nie pozostawił natomiast żadnych złudzeń swoim rywalom i to pomimo znaczącej poprawy czasów przez Leclerca, Pereza czy Hamiltona. Max pokonał Charlesa aż o 0,820 sekundy, natomiast nie zapisze na swoim koncie 28. pole position. To po raz 20. w karierze i 2. w tym sezonie przypadło właśnie Monakijczykowi.

Należy jednak zaznaczyć, że ustawienie na starcie do niedzielnej rywalizacji może drastycznie się zmienić względem czasówki. Pomijając już możliwość przyjęcia kar silnikowych przez innych kierowców, wiele incydentów z piątkowych kwalifikacji znajdzie się jeszcze pod lupą sędziów i niewykluczone są w kilku przypadkach jakieś sankcje.