WIADOMOŚCI

Charles Leclerc wygrywa na inaugurację sezonu
Charles Leclerc wygrywa na inaugurację sezonu
Dublet Ferrari i dramat Red Bulla - tak w skrócie można opisać otwierające sezon 2022 Grand Prix Bahrajnu. W końcówce wyścigu pech doświadczył Maksa Verstappena i Sergio Pereza, na czym skrzętnie skorzystał startujący z 5. pola Lewis Hamilton, który uzupełnił podium zdominowane przez kierowców wracającej na szczyt Scuderii.
baner_rbr_v3.jpg

Nowa era Formuły 1 ostatecznie ruszyła - pierwszy wyścig po rewolucji regulaminowej przeszedł do historii. Przeprojektowane bolidy miały zapewnić bardziej zaciętą rywalizację oraz nowy układ sił w stawce i dziś wszystkie zmiany zostały poddane pierwszej próbie bojowej.

START
Małą niespodzianką było wczorajsze pole position Charlesa Leclerca, ponieważ przed kwalifikacjami przeważały głosy, że to Red Bull dysponuje szybszym samochodem. As austriackiej ekipy, Max Verstappen, na starcie wyścigu starał się jak mógł, by wyjść na prowadzenie, ale ostatecznie pozostał za plecami gwiazdy Ferrari.

Dużo gorzej na pierwszych metrach zachował się zespołowy kolega Holendra, Sergio Perez, ponieważ stracił tam dwie pozycje - jedną na rzecz Lewisa Hamiltona i jedną na rzecz Kevina Magnussena. Meksykanin jednak na kolejnych okrążeniach się zrehabilitował i powrócił na pierwotną lokatę (4.).

Zdecydowanie najgorzej na starcie zachował się Valtteri Bottas, który pogrzebał wczorajszy wysiłek, spadając z 6. pola na 14. Równie duże kłopoty miał tylko Lando Norris, ponieważ - jak sam twierdził - został agresywnie zepchnięty przez Lance'a Strolla, ale sędziowie postanowili nie przyglądać się tej sprawie. Natomiast baczne oko dyrektorów wyścigowych dostrzegło incydent między Mickiem Schumacherem a Estebanem Oconem - ten ostatni zahaczył o tył bolidu kolegi, za co otrzymał pięciosekundową karę.

Początkowa faza wyścigu przebiegała dość spokojnie: Leclerc sukcesywnie budował przewagę, podczas gdy Verstappen zgłaszał najpierw dziwne odgłosy silnika, a później - "zerową trakcję". Poruszenie zaczęło się na 12. okrążeniu, gdy Hamilton jako pierwszy zameldował się w alei serwisowej - Mercedes w jego przypadku postawił na twarde opony. Niedogrzane ogumienie w bolidzie Brytyjczyka szybko dało o sobie znać, ponieważ zaraz po wyjeździe W13 mocno się uślizgnęło i zostało wyprzedzone przez nikogo innego jak debiutującego Guanyu Zhou.

WALKA LECLERCA Z VERSTAPPENEM
Na 15. i 16. kółku w boksach zameldowała się ścisła czołówka: najpierw Verstappen (2.) i Sainz (3.), a później pewnie liderujący Leclerc. Monakijczyk po opuszczeniu mechaników mógł się nieco zdziwić, gdy w lusterkach nagle dostrzegł granatowy samochód Red Bulla. Chwilę później rozpoczęła się wymiana ciosów, w której żaden z gladiatorów nie zamierzał wysoko trzymać gardy.

Na trzech kolejnych okrążeniach - na 17., 18. i 19. - prowadzenie w wyścigu zmieniło się sześciokrotnie. Verstappen połykał Leclerca na prostej startowej, lecz ten za każdym razem wyprowadzał skuteczny rewanż przed zakrętem nr 4. Jeśli włodarze F1 chcieli reklamy nowej odsłony królowej motorsportu, nie mogli prosić o lepszy fragment wyścigu. Niestety, na "fragmencie" skończyła się esencja zaciętego ścigania.

Natomiast owa seria pojedynków ostatecznie nie przyniosła pożytku temu, który atakował; Verstappen w ostatniej poważnej próbie mocno spłaszczył przednie opony, przestrzelił 1. zakręt, co skrzętnie wykorzystał Leclerc.

Kierowcy szybko przekonali się o wysokiej degradacji, ponieważ już na 28. okrążeniu utrzymujący 4. pozycję Lewis Hamilton otworzył drugie okno zjazdów do boksów. Brytyjczyk otrzymując tym razem pośrednie ogumienie, został pouczony, aby o nie dbać i uniknąć 3. wymiany opon - sztuka ta się nie udała, jak się później okazało.

Na 31. i 32. okrążeniu u mechaników znaleźli się kolejno Verstappen i Leclerc, obaj po pośrednią gumę. Holender, podobnie jak wcześniej Hamilton, został poinstruowany, aby nie cisnąć pełnym gazem na okrążeniu wyjazdowym. Urzędujący mistrz świata nie zdołał przez to zbliżyć się do rywala i gdy zdał sobie z tego sprawę, wybuchł gniewem: "Dwa razy na luzie przejechałem wyjazdowe a mogłem być na prowadzeniu. Nigdy więcej tego nie zrobię!".

W drugiej połowie wyścigu Charles Leclerc spokojnie utrzymywał około 3 sekundy przewagi. Wtem, na 44. kółku, Red Bull zdecydował się wykonać podwójny pit stop, który dla Verstappena był już trzecim. 24-latek chwilę później nawiązał interesujący, ale i niepokojący dialog z inżynierem:
Verstappen: Prawie nie mogę skręcać.
Inżynier: Daj mi znać, jeśli będziesz potrzebował kolejnego zjazdu, Max.
Verstappen: Po prostu powiedz mi, kur*a, co jest nie tak i jak mogę sobie z tym poradzić!

SAFETY CAR I PECH RED BULLA
Natomiast Ferrari nie kwapiło się ze zdecydowaną odpowiedzią i na początku ściągnęło tylko zajmującego 3. pozycję Carlosa Sainza. Leclerc miał wówczas 30 sekund przewagi nad drugim kierowcą i w Scuderii zapewne myślano, że to wystarczy do mety. Parujące głowy włoskich strategów zostały jednak zmuszone do klarownej decyzji, gdy na 46. kółku na poboczu zatrzymał się Pierre Gasly. Sędziowie, by usunąć płonący bolid Francuza, wysłali na tor samochód bezpieczeństwa. Leclerc wobec takich okoliczności, musiał zjechać po świeże opony.

Safety car zniknął z toru na sześć okrążeń przed wywieszeniem flagi w czarno-białą szachownicę. Lotny restart natomiast nie przyniósł żadnych przetasowań na przodzie, choć 3. Sainz znacznie zbliżył się do 2. Verstappena.

Na 54. kółku (z 57) bolid Holendra nagle wytracił całą prędkość, przez co kierowcy nie pozostało nic innego jak wycofanie się z wyścigu. Na 3. miejsce przesunął się wówczas Sergio Perez, który po chwili ku rozpaczy swojej ekipy zaczął zgłaszać problemy z baterią. To jednak nie bateria a zblokowane koła i efektowny obrót w pierwszym zakręcie na ostatnim okrążeniu wyeliminował Meksykanina z rywalizacji. Hamiltonowi pozostało więc tylko dojechać do mety, aby otworzyć sezon kolejnym podium w barwnej karierze.

Tuż za nim znalazł się wykonujący znaczny awans względem kwalifikacji zespołowy kolega, George Russell. Po brytyjskim duecie Mercedesa linię mety przekroczył fenomenalny podczas tej rundy Kevin Magnussen, który w drugiej części zmagań odzyskał to, co stracił na początku - podobnie zresztą jak 6. Valtteri Bottas z Alfy Romeo.

Pierwszą dziesiątkę uzupełnił skład Alpine, Yuki Tsunoda, który startował z 16. pola oraz debiutujący Guanyu Zhou, który w końcówce odebrał Mickowi Schumacherowi wielką szansę na pierwsze punkty w karierze.

Na szarym końcu znaleźli się zmagający ze znacznym regresem względem zeszłego roku kierowcy McLarena, którzy jako jedyni zaczynali wyścig nie na miękkiej a na pośredniej oponie. Ostatni na metę wpadł zastępujący zakażonego koronawirusem Sebastiana Vettela Nico Hulkenberg.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 mc Charles Leclerc Ferrari 1:37:33.584 26
2 es Carlos Sainz Ferrari +5.598 18
3 gb Lewis Hamilton Mercedes +9.675 15
4 gb George Russell Mercedes +11.211 12
5 dk Kevin Magnussen Haas +14.754 10
6 fi Valtteri Bottas +16.119 8
7 fr Esteban Ocon Alpine +19.423 6
8 jp Yuki Tsunoda +20.386 4
9 es Fernando Alonso Alpine +22.390 2
10 cn Zhou Guanyu +23.064 1
11 de Ralf Schumacher Haas +32.574
12 ca Lance Stroll Aston Martin +45.873
13 th Alexander Albon Williams +53.932
14 au Daniel Ricciardo McLaren +54.975
15 gb Lando Norris McLaren +56.335
16 ca Nicholas Latifi Williams +1:01.795
17 de Nico Hulkenberg Aston Martin +1:03.829
18 mx Sergio Perez Red Bull
19 nl Max Verstappen Red Bull
20 fr Pierre Gasly
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

131 KOMENTARZY
avatar
Angry Tiger

20.03.2022 18:26

0

Usunięty


avatar
Arjbest

20.03.2022 18:27

0

Nareszcie ruszył sezon. Brawa dla Ferrari. Styl w jakim LEC sięgnął po wygraną jest imponujący. Do tego znakomite pojedynki z VER. Taką walkę chce się oglądać. Kilka ciekawych pojedynków to kolejny plusik. Szkoda RBR, oby nie okazało się, że Honda przekombinowała. HAM i RUS bardzo przeciętnie. BOT wyścig w jego stylu. Nie potrafił wyprzedzić na pierwszych okrążeniach i utknął w środku. Alpine chyba spodziewało się czegoś więcej. Oczy bolały od plączących się w ogonie McLarenów. Oby dali radę się poprawić.


avatar
Cube83

20.03.2022 18:28

0

Pomijając awarię Verstappen pojechał mega słaby wyścig, sporo błędów i biadolenia przez radio w stylu Hamiltona. Leclerc wręcz przeciwnie, pojechał jak profesor, zasłużone zwycięstwo. Hamilton jak zwykle na mega farcie znowu na pudle, ale trzeba przyznać, że umie temu szczęściu pomóc. Oby Ferrari utrzymało poziom, bo Mercedes na pewno będzie rósł.


avatar
xandi_F1

20.03.2022 18:29

0

MISTRZ ŚWIATA. HAHAHAHA. Łeb zagotowany jak Tsunoda w 21 roku. No, ale MŚ to mu się Hamilton włączył


avatar
Globtrotter

20.03.2022 18:30

0

Usunięty


avatar
devious

20.03.2022 18:31

0

Piękny wyścig, super walka Max vs Charles - będziemy te pojedynki oglądać cały sezon. Nowe bolidy pozwalają na walkę koło w koło - super, o to chodzi. Choć szkoda, że są jednak spore dysproporcje, przede wszystkim Aston i McLaren "nie dojechały" na pierwszy wyścig sezonu - to największe rozczarowanie. Ale pewnie się odbudują i będzie jeszcze ciaśniej w środku stawki - oby. Wielkie gratulacje dla Ferrari i Charlesa, super powrót! Charles powalczy z Maxem o tytuł MŚ, dzisiaj zdobył juz znaczną przewagę - oby tak do końca. Rozczarowanie w RBR, aż 3 awarie z 4 bolidów - szok. Ale tempo skubańcy mają, zapewne większość wygranych w tym sezonie podzielą między sobią Max, Charles i Carlos - dla mnie bajka. Choć fajnie, jakby coś "skapnęło" też innym: Alonso czeka tyle lat na wygraną, Norris i Russell na swoje pierwsze... Choć obecnie patrząc na tempo Ferrari i RBR to będzie trudne. Mercedes był "daleko" za dwoma topowymi dzisiaj zespołami, ale jak zwykle oni "zminimalizowali straty". Jeszcze wrócą do gry, pewnie wygrają jakieś wyścigi, może nawet włączą się do walki o tytuł. Ale czeka ich dużo pracy... Merc to jednak Merc, zawsze mają jakiegoś asa w rękawie, a ich kierowcy to ekstraklasa - więc to na pewno nie ostatnia ich wizyta na podium. Na pewno też każdy tor będzie promował inne bolidy, więc możliwe, że na niektórych Merc będzie bardzo blisko albo nawet przed RBR i Ferrari - plus wyścig rozwojowy, tutaj Merc na pewno będzie gonił i druga część sezonu może być arcyciekawa. Największe niespodzianki, choć trochę już po testach o tym się mówiło to na pewno Haas i Alfa - brawa dla KMaga i Bottasa, świetne wyniki. No i Zhou punkt w debiucie i bardzo dobra jazda, był blisko Bottasa cały czas - świetny debiut. Mick niestety na minus, tak jak wiele razy podkreslałem jest przereklamowany i tylko nazwisko go trzyma w F1... Ale pewnie dzięki temu nazwisku spędzi w F1 wiele lat - nie wygląda jednak na materiał na topowego kierowcę, raczej solidny średniak. Alpine w punktach, ale to jednak rozczarowanie - trudno nawet powiedzieć, czy są obecnie 4 siłą, mieli duże problemy z Haasem, Alfą i AlphaTauri. Nie tak miało być... Alonso kolejny zmarnowany sezon, co ten koleś ma za klątwę na sobie, chyba za ten 2007 rok to nie mam pytań :) Aż żal patrzeć jak facet nawet na P5 nie ma szans, od 2014 roku kręci się w kółko w marnych bolidach... Alpine/Renault marnuje kolejne lata nie mając koncepcji co zrobić - a przecież mieli sytuację jak Ferrari, sami budują silniki, integrują z bolidem, mogli odpuścić poprzedni rok i się skupić na nowym bolidzie - i wszystko zawalili... Ostatnia szansa Alonso choćby na wygranie 1 wyścigu przed emeryturą powoli się rozpływa. Nie zdziwię się, jak sfrustrowany walką o 10 miejsce z debiutantami skończy karierę po tym sezonie. Szkoda. Ogólnie pierwsze koty za płoty i lecimy dalej. Zapowiada się mega walka Charles vs Max o tytuł, o ile oczywiście RBR nie będzie się psuł co wyścig. Ale czuję, że czeka nas sporo emocji co weekend, oby więcej takich wyścigów jak dzisiaj, tylko może niekoniecznie kończących się DNF - niech walczą do mety o wygraną.


avatar
jogi2

20.03.2022 18:31

0

Merc na razie leży w gnoju. 30 sek za Ferrari na mecie. RB bardzo duże prędkości na DRS. Będzie im to pomagać, gdzie Merc na DRS ledwo hassa dogania


avatar
west

20.03.2022 18:33

0

Większość z Was to kibole...Nie kibice a kibole.Pierwszy wyścig, Piękny w końcu.Bez dominacji jak przez tyle lat. Fanem to trzeba być F1. A nie konkretnego zespołu i zawodnika. trzeba mądrze ocenić zwspoły i zawodników. Jestem byłym szkoleniowcem w motorsporcie.I darucie sobie jadu. To sport. I każdy może wygrać. A myśle,że na kiboli w tym sporcie miejsca nie ma. Więc wnoszę tutaj na forum o szacunek. Tka do kierowcow iak i zespołów. To droga dyscyplina. I większości z Was nawet na bilety nie stać. Więc po co komentarze z jadem? Po prostu patrzmy i kibicujmy. Ale nie w sposób pilkarski. Jestsmy fanami , ale nie obrażajmy nikogo. Obstawiacie....To obstwiajcie. Kierowcom i zespołom i tak nie pomożecie. Mógłbym tutaj jesze dużo opowiadac. Tylko po co? A hejterzy.....darujcie sobie. To POLSKA i trzymamy się razem


avatar
ryan27

20.03.2022 18:37

0

Ja liczę że Ferrari utrzyma poziom, Merc się odbuduje a RB wróci tam gdzie być powinien czyli do środka stawki. Walka HAM i LEC byłaby epicka. Agresywnie i czysto a nie rycie się na pałę jak VER.


avatar
Angry Tiger

20.03.2022 18:38

0

Magnussenowi opłacił się powrót do F1. Brawo K - Mag! Żal patrzeć na McL wożącego się w ogonie :(


avatar
Lakosz

20.03.2022 18:43

0

Bardzo mi się podobało, jak Leclerc przytarł nosa i opony Maxowi. Jak profesor dający nauczkę kąpanemu w gorącej wodzie uczniakowi. ;D Dobra nauczka, może zapamięta, choć wielkich nadziei chyba nie ma.


avatar
Angry Tiger

20.03.2022 18:44

0

@west To bardzo szlachetne co piszesz ale niestety rzucasz krwią w piach...


avatar
west

20.03.2022 18:45

0

A dodam Wam jeszcze....Ze kierowcy się wspólnie śmieją z pytań i komentarzy. Teraz siedzą wspólnie i {piją?} Nie...Sie wspólnie bawią. A Wy....nawet o tym nie wiecie.


avatar
Adrk123

20.03.2022 18:46

0

Wszystkie ekipy z silnikami Ferrari potwierdziły, że Włosi nie spali projektując swoją konstrukcję. Mega dobre ściganie. Mercedes ciężko powiedzieć, gdyby nie SC to tracili bardzo dużo, do tego wszystkie ekipy z silnikiem Merca z tyłu stawki. Red Bull, jak ktoś pisał chyba przesadził z odkręceniem silnika, zobaczymy jak do tego podejdą, bo tempo jest, ale niezawodność pozostaje zagadką. Podobał mi się wyścig. Widać było więcej ścigania i walki na torze. Brawo dla Leclerca, walka z Maxem świetna, żaden nie odpuścił. Ver narzekał na bolid więc spodziewałem się , że może nie ukończyć, ale szkoda Pereza, zabrakło mu jednego okrążenia. Ciekawi mnie tylko czy gdyby nie SC to RBR też by się tak posypał. Interesująco zapowiada się wyścig za tydzień. W zeszłym roku wszyscy narzekali na słabą widoczność, w tym z większymi oponami może być rzeźnia. P.S. Wszyscy hejterzy tutaj są śmieszni. Ciągle czytam o papierowym mistrzu, o tym jaki super jest Mercedes, a jaki zły RB, o tym jak to dobrze było jak Mercedes dominował itd. Tak się tylko zastanawiam jako fan F1, czy faktycznie dominacja Merca gdy mieli przewagę sekundy na okrążeniu była taka super dla niektórych czy to tylko trole. Wg mnie zmiany na plus i z niecierpliwością czekam na kolejne wyścigi gdzie kilka zespołów będzie walczyło o zwycięstwa.


avatar
berko

20.03.2022 18:47

0

Jak to mawiał Alonso - GP2 engine, GP2. Nie no, ironizuje bo mocy im nie brakuje, ale to jak synchronicznie oba Red Bulle stanęły jeden po drugim było dość zabawne. No i te płacze Maksymiliana przez radio, też zabawne. Mega wynik Ferrari, zasłużyli na ten dublet. No i Hamilton na podium, lepiej być nie mogło. Formę McLarena szkoda wgl komentować.


avatar
west

20.03.2022 18:53

0

Zapytajcie komentatorów. Niby znawców....Ja w sporcie siedziałem naście lat. Taki komentator....Vódke pije na umór. A potem pisze....O snach które miał. Znam temat.A Wy nie dajcie się łódzić....Zwłaszcza z mało inteligentnymi ludżmi rozmawiać. Po prostu. Ja zawodowy kierowca.I popieram akcje STOP CHAM


avatar
VinniV

20.03.2022 19:01

0

@west odstaw alkohol


avatar
Ewenement

20.03.2022 19:08

0

Super bolid Ferrari. Wystarczy popatrzeć z jaką lekkością jeżdżą. Zapewne mają coś jeszcze pod maską ukryte, podobnie jak Mercedes. Tu nadal chodzi o niezawodność. I zespoły o tym wiedzą. Szkoda, że motor Hondy nie wytrzymał jednego wyścigu. Mają na pewno problem. Szokujące jest zużycie opon. To jest pożeranie opon !!! Zmiany po 8-12 okrążeniach przy trzech najtwardszych mieszankach ? No i HASS ;) Mam wrażenie, że wszyscy się uśmiechają ;) Pozdrawiam


avatar
fanFankiVettela

20.03.2022 19:08

0

Perez mówił przez radio, że traci moc i wydawało się, że będzie to wyglądało podobnie jak w przypadku Verstappena czyli będzie jechał coraz wolniej. Jednak na pierwszym zakręcie niespodziewanie obróciło nim i momentalnie unieruchomiono. Ciekawe co dokładnie spowodowało ten obrót bolidu.


avatar
Jameson

20.03.2022 19:09

0

Bardzo dobry pierwszy wyścig na nowe otwarcie. Dużo się działo, sporo walki, smuci Mclaren z Astonem, ale cieszy Ferrari i Alfa oraz ten Haas niesamowity progres. Szkoda Red Bulla, bo Max z Checo walczyli ile mogli. Mam nadzieję, że za tydzień już bez awarii solidnie zapunktują.


avatar
Automotof1

20.03.2022 19:11

0

65. I_am_speed właśnie będzie los wynagradzał puszkom .


avatar
I_am_speed

20.03.2022 19:13

0

A jeszcze do wszystkich, którzy tak ochoczo jadą po Macie za brak dojrzałości i rzekome płakanie. Radzę sobie znaleźć pełną spokoju wypowiedź Maxa po wyścigu i materiał, na którym podchodzi do Charlesa i z uśmiechem na twarzy składa mu gratulacje. Taki to właśnie z niego obrażalski, płaczący dzieciak, jak wy go tu wszyscy dobrze znacie.


avatar
nonam3k

20.03.2022 19:14

0

Poszła informacje że w RBR brakło paliwa . Jeżeli to prawda to może nie bedie tragedii z silnikami w tym sezonie .


avatar
I_am_speed

20.03.2022 19:14

0

Maxie*


avatar
nonam3k

20.03.2022 19:21

0

Nie mogę uwierzyć ze Mclaren tak nie trafił w koncepcje bolidu i zamyka tabele. Szok


avatar
Adrk123

20.03.2022 19:28

0

@93 , nonam3k, jeśli to prawda to chyba "lepsza" byłaby awaria, bo za mało paliwa to trochę amatorka ze strony zespołu. Z drugiej strony może coś w tym być, bo oba bolidy padły pod koniec.


avatar
Faustus

20.03.2022 19:32

0

Admini: boicie się przyblokować indywiduum "piszące" "komentarze" pod numerami 35, 49 i 71? Ile czasu będziecie jeszcze tolerować to dziadostwo, chamstwo i brak szacunku dla pozostałych użytkowników tego portalu? Aż strach myśleć co będzie dalej, skoro Angry... już po pierwszym wyścigu daje popis swojej wybitnej "elokwencji". Jego zachowanie urąga jakimkolwiek zasadom poszanowania drugiego człowieka.


avatar
NapewnoNieTroll

20.03.2022 19:33

0

@93 W takim przypadku byłaby to po prostu kompromitacja...


avatar
Angry Tiger

20.03.2022 19:38

0

Usunięty


avatar
Hawaii

20.03.2022 19:41

0

Mam kilka słów do tych po prawej stronie i do tych po lewej: czy Wy nie umiecie normalnie pisać, bez zbędnego hejty i obrażania innych? Mam wrażenie, że gdyby Wam dać czołgi to robilibyscie to samo co pseudo wojsko rosyjskie z ukraińskimi cywilami.... Powtarzacie że Maks dziś płakał... Jak widać miał realne problemy. Jak Ham narzeka na oponki po czym jeszcze na nich robi 30 okrążeń i najszybsze okrążenie to jest to samo? Zapowiada się świetny sezon bo już 3 zespoły mają karty dzięki którym będą mogli walczyć o najwyższe podia. Pozdrawiam wszystkich.


avatar
Denieru

20.03.2022 19:43

0

@93 Ok w przypadku Verstappena można w to uwierzyć bo spadek mocy był stopniowy ale Perezowi silnik zgasł nagle co raczej nie wygląda na brak paliwa tym bardziej że całe poprzednie okrążenie odjeżdżał Hamiltonowi co z kończącym się paliwem byłoby raczej trudne do osiągnięcia.


avatar
Faustus

20.03.2022 19:44

0

@99 Oszczędź sobie te wulgaryzmy ukrywane w skrótach. Beton to masz w swojej łepetynie i w pierwszej kolejności powinieneś go z niej wyrugować, ale niestety zadomowił się tam już na stałe. Nie popieram ani szyderców Maxa ani Lewisa. Jedni drugich warci. A Ty dajesz świadectwo zwykłego chamstwa widocznego na tle tej wojenki hamiltonowsko-verstappenowskiej w wykonaniu ich "fanów".


avatar
slawusdominus

20.03.2022 19:48

0

Ciekawie zachowują się te opony. Nie spodziewałem się, że będą zjeżdżać aż tyle razy. No i jeszcze ten wyjazd Hamiltona na twardych jak zaczęło nim miotać. Widać jak narazie, że Ferrari i Red Bull lepiej radzą sobie z oponami. No i ta epicka walka Charlsa z Maxem. Mam nadzieje, że jeszcze Ktoś się włączy do walki


avatar
Przekop

20.03.2022 19:48

0

@54 Najmondrzejszy komentarz jaki tu od dłuższego czasu słyszałem,zaznaczę ze jestem fanem Mercedesa i talentu Hamiltona ale chce właśnie oglądać takie wyścigi jak w zeszłym roku i ten dzisiejszy ,walka na torze koło w koło w czystym stylu 2 lub 3 topowe ekipy jak Merol się ogarnie ,Verstappena cenie za zadziorności chodź czasem przekracza granice przyzwoitość ale takich kierowców F1 potrzebuje bo było by nudno aż mi się go trochę szkoda zrobiło bo walczył cały wyścig i nie zasłużył na taki finał z awarią ,niektórzy to widzę tylko wchodzą tu tylko po to żeby komuś dokuczyć bo komuś nie wyszło ,Panowie ogarnijcie się trochę bo niektórych komentarzy nie da się czytać, "dziel się pasją" to chyba dawno straciło tu znaczenie


avatar
nonam3k

20.03.2022 19:50

0

101. Max był na wysokim. Biegu i z dużą prędkością więc mu kół nie zablokowało wyłączenie się silnika . Perez był chyba na -2 biegu gdy silnik zgasł , więc przy tym przełożeniu mogło zablokować koła . To tak jak odpalanie samochodu na pycha z 1 biegu a z 3 .


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu