WIADOMOŚCI

Alfa Romeo ze znakomitym wynikiem zakończyła "szaloną sobotę" w Zandvoort
Alfa Romeo ze znakomitym wynikiem zakończyła "szaloną sobotę" w Zandvoort
Drugi dzień jazd na holenderskim torze był prawdziwym "rollercoasterem" dla ekipy z Hinwil. Zakażenie Kimiego Raikkonena, zastępstwo Roberta Kubicy, problemy z nakrętką w kole, a to wszystko zwieńczone świetnym 7. miejscem Antonia Giovinazziego w czasówce. Włoch najlepiej wyszedł na zamieszaniu z czerwonymi flagami, dzięki czemu po raz drugi w tym sezonie bolid C41 znalazł się w Q3. Dla naszego rodaka - biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności - były to też udane zmagania. Krakowianin wykonał plan minimum, jakim był pokonanie kierowców Haasa i zajął 18. pozycję.
baner_rbr_v3.jpg
Antonio Giovinazzi, P7
"Dzisiejszy rezultat jest naprawdę znakomity i muszę podziękować zespołowi. Mieliśmy problem z nakrętką pomiędzy Q2 a Q3, ale ekipa wykonała niesamowitą robotę, wypuszczając mnie z powrotem na tor. Potem mocno naciskałem, gdyż chciałem się im jakoś odwdzięczyć. Okrążenie z Q3 było mega. Startujemy z dobrej pozycji i musimy nadal naciskać, a także trzymać się z dala od kłopotów. Chcemy osiągnąć świetny wynik."

Robert Kubica, P18
"Rola rezerwowego kierowcy polega na tym, że musisz być gotowy do "wskoczenia" do kokpitu, ale tak naprawdę nie życzysz nikomu, by takie coś nastąpiło. Liczę, że Kimi już wkrótce wyzdrowieje. Biorąc pod uwagę małą liczbę treningów, to moim zdaniem dzisiaj poszło całkiem dobrze. To dość wymagający obiekt, którego musiałem nauczyć się prawie od zera. Treningi minęły dość szybko i zmaksymalizowałem czas, który miałem dzisiaj do dyspozycji. Niestety, na moim okrążeniu napotkałem tłok na torze, a dodatkowo nie mogłem wprowadzić opon w odpowiednie okno pracy. Te rzeczy popsuły moje "kółko". Jutro będzie długi wyścig i zobaczymy, co będzie można zrobić."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

7 KOMENTARZY
avatar
tomreF1

04.09.2021 23:17

0

artykuł o KUB i zero komentarzy . . . dziwna sprawa


avatar
Mariusz_Ce

05.09.2021 00:05

0

@1 Nie wiedzą, jechać po nim , nie jechać? Generalnie i tak dobrze poszło jak na te okoliczności, tylko szaleniec liczyłby na coś więcej.


avatar
XandrasPL

05.09.2021 00:39

0

Robert to giga kox i tyle.


avatar
gnysek

05.09.2021 00:40

0

No niestety, Williams ma od tygodnia znaczną wzwyżkę, więc od Kubicy ciężko wymagać więcej, zwłaszcza, że treningi krotsze niż kiedyś. Po godzinie jazdy pobicie MazeSpina i SchumaJuniora to i tak sukces. Oby jutro go nie wzięli, pewnie po kilkunastu kółkach wejdzie na obroty i Alfowym bolidem ma jakieś tam szansę w ostatniej piątce walczyć o jakieś zyski pozycji. Dojechanie czwartym od końca uznam za sukces. Lepsze pozycje to będzie już niewiarygodny sukces. Dzisiejsze kwalifikacje pokazały, że na tym torze może zdarzyć się wszystko i ciśnięcie na 99% zamiast 101% może być kluczem do sukcesu. Ot chociażby VER miał słabszy pierwszy sektor na najlepszym swoim kółku, a jednak dało mu to P1 - więc to było tylko 99%. Russell czując wiatr we włosach z powodu przejścia do Mercedesa pojechał na 101% i głupie muśnięcie pobocza zepsuło mu prawdopodobnie cały jutrzejszy wyścig. Jazda z rozsądkiem może jutro wygrać (co niestety faworyzuje Hamiltona mimo całej mojej antypatii do niego).


avatar
marc1508

05.09.2021 04:03

0

Przeciez Antonio był już w Q3 w Monako, także drugi raz Alfa Romeo znalazła się w finalnej części czasówki - błąd redaktora na początku.


avatar
sylwek1106

05.09.2021 08:47

0

@1 niektórym wstyd się przyznać, że kibicują KUB, bo tutaj to fanatyzm. Drugim głupio, że się nie rozbił i nie był ostatni, więc większość siedzi cicho. Śledzę Kubicę od dawna, On nie ściemnia, w wyścigu może być lepiej niż w kwalifikacjach, ale nie ma się co pompować. Jak dojedzie do mety przed Haasem, też będzie to coś dobrego patrząc na okoliczności.


avatar
alfaholik166

05.09.2021 11:56

0

@6. sylwek1106 Ja tam nie mam problemów z przyznaniem, że jestem kibicem Kubicy na dobre i na złe może właśnie dlatego, że również obserwowałem jego poczynania od bardzo dawna, bodaj od czasów kiedy wygrywał formułę Renault. Ten "bezsensowny fanatyzm" pozwala mi nawet patrzeć na pewne sytuacje przez różowe okulary i upatrywać szansy na sukces nawet tam gdzie wielu jej nie dostrzega. Rzeczywiście w wyścigu może się wydarzyć wszystko i zwłaszcza start to pewnego rodzaju loteria. Tutaj właśnie polegałbym na doświadczeniu Roberta i jego wyścigowym instynkcie, bo wydaje mi się, że statystycznie jego starty są wcale nie gorsze niż u Strolla. Obaj potrafili nawet słabym Williamsem zyskiwać po kilka pozycji na pierwszym kilometrze wyścigu. Gdyby to się udało na trudnym technicznie torze to utrzymanie takiej przewagi w bolidzie który dramatycznie nie odstaje od reszty stawki nie powinno być aż tak wielkim problemem.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu