WIADOMOŚCI

Russell twierdzi, że znowu dopadł go "typowy" pech
Russell twierdzi, że znowu dopadł go "typowy" pech
George Russell mógł zdobyć pierwsze punkty dla Williamsa od 2019 roku, gdyż przez pierwszą część wyścigu jechał na 8. pozycji. Niestety, z powodu problemów z ciśnieniem w układzie pneumatycznym Brytyjczyk zakończył swój wyścig na 39. okrążeniu i tym samym stajnia z Grove ciągle pozostaje z zerowym dorobkiem.
baner_rbr_v3.jpg

Ekipa Williamsa po raz ostatni zdobyła punkty w F1 podczas GP Niemiec w 2019 roku, kiedy Robert Kubica uplasował się na 10. miejscu. Od tamtej pory utytułowany zespół nie wywalczył ani jednego "oczka", przez co "śrubuje" swój niechlubny rekord wyścigów bez żadnej zdobyczy punktowej.

Wiele wskazywało na to, że w trakcie GP Styrii George Russell zdobędzie upragniony "punkcik". Po znakomitym starcie 23-latek plasował się na ósmym miejscu i miał "bezpieczną" przewagę nad Yukim Tsunodą oraz Danielem Ricciardo.

Gdy Brytyjczyk zbliżał się do siódmego Fernando Alonso, nagle Williams wezwał go do boksu z powodu problemów z jednostką napędową. Pierwszy pit-stop Russella trwał aż 18 sekund, ponieważ mechanicy uzupełniali ciśnienie w układzie pneumatycznym. Na skutek tego działania młody kierowca spadł na sam koniec stawki.

Na 39. okrążeniu inżynier Russella poprosił go o zjechanie do garażu i wycofanie się z rywalizacji. Szansa na punkty po raz kolejny przepadła i zawodnik z King's Lynn nie ukrywa z tego powodu rozczarowania:

"Wielka szkoda. Wyścigi nigdy nie są łatwe. Nie są po prostu uczciwe - to właściwe określenie. Każdy potrzebuje szczęścia i dzisiaj coś poszło nie tak", mówił Brytyjczyk przed kamerami Ziggo Sport.

"Natomiast dla nas takie coś jest po prostu typowe. Szczerze mówiąc, nie wiem nawet, co powiedzieć. Wielka szkoda dla wszystkich w zespole. Tak ciężko na to pracowali i minęło już tyle czasu."

"Dzisiaj były do zdobycia duże punkty. Gdybym zakończył rywalizację na 8. lub 9. pozycji, a możliwe nawet, że wyprzedziłbym też Alonso, to cztery/sześć punktów byłyby dla nas naprawdę świetne."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
magic942

27.06.2021 17:58

0

Pech od samego początku, najpierw Gasly wyłączył z walki Latifiego, a potem kłopoty Żorża, kto wie czy to nie był wyścig o 8 miejsce w klasyfikacji konstruktorów.


avatar
tomre

27.06.2021 18:35

0

drugi Hülkenberg rośnie


avatar
waterball

27.06.2021 18:36

0

Russell jest chyba zbytnim pechowcem by być kierowcą F1...


avatar
Aeromis

27.06.2021 18:40

0

@1. magic942 Patrząc na to jak dobrze szykował się wyścig dla Giovinazziego to niekoniecznie, ale punkty się szykowały. Oby obaj wzięli rewanż za tydzień. @2. tomre Tak, dlatego młodych mocnych trzeba dawać do solidnych zespołów, bo inaczej zamiast rozwinąć talent, to rozwiną destrukcyjne myślenie o swoim pechu.


avatar
Ilona

27.06.2021 18:45

0

Dawać już tego chłopaka do Mercedesa!


avatar
FanHamilton

27.06.2021 19:05

0

Russell I Ocon do merca


avatar
zmaciej

28.06.2021 12:49

0

@3. waterball Może niech się zajmie szydełkowaniem... A tak poważnie, to może wyczerpie wreszcie limit pecha i pokaże co rzeczywiście potrafi. Swoją drogą to jest gra zespołowa i ja bym raczej powiedział o niedopilnowaniu jakiejś dziedziny składowej niż o pechu.


avatar
Majk-123

28.06.2021 19:02

0

1. To nie wina Gasliego.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu