Nikt nie chce dopuścić w sobotę do powtórzenia sytuacji sprzed roku, gdy w Q3 doszło do wielkiego zamieszania. Szefowie zespołów po przyjeździe na Monzę podejmą dyskusję na temat możliwego rozwiązania tego problemu.
Kwalifikacje do Grand Prix Włoch w minionym roku zostały okraszone groteskową sytuacją, w której kierowcy przed decydującą próbą czasową na okrążeniu wyjazdowym urządzili partię szachów. Nikt nie chciał jechać z przodu i "podciągać" za sobą kolegów, przez co ostatecznie tylko Carlos Sainz zdążył rozpocząć swoje szybkie kółko przed końcem sesji.
Po tym zdarzeniu sędziowie zdecydowali się nałożyć reprymendy na wspomnianego Hiszpana, a także na Lance'a Strolla oraz Nico Hulkenberga.
Formuła 1 w tym tygodniu wraca do "Świątyni Prędkości" i - jak wyznał Michael Masi - szefowie zespołów podejmą dyskusję nad uniknięciem powtórzenia sytuacji sprzed roku.
"My, to znaczy ja i szefowie ekip, w czwartek będziemy o tym rozmawiać. Już w zeszłym roku o tym dyskutowaliśmy i w tym tygodniu jeszcze raz podejmiemy temat", wyznał dyrektor wyścigu, który jednak odmówił przedstawienia możliwych zmiany w regulaminie.
Za wprowadzeniem takowych poprawek jest szef McLarena, Andreas Seidl, którego kierowca, Lando Norris, w miniony weekend skarżył się na zachowanie Estebana Ocona, jakoby ten w Q3 mu przeszkadzał. W decydującej próbie Brytyjczyk nie poprawił swojego czasu i skończył na dziesiątej pozycji.
"Sądzę, że kierowcy już głośno wyrazili swoje zdanie po zajęciach w piątek i sobotę. My też mieliśmy dyskusję o tym co tam się stało i naturalnie nie jesteśmy zadowoleni, bo kosztowało nas to zyskanie wyższej pozycji przez Lando."
"Jednak zostawiając nasz wątek na bok, myślę, że to po prostu ma sens, by wszystkie zespoły wraz z dyrektorem wyścigu wspólnie przyjrzały się temu problemowi. Zobaczymy, czy uda się znaleźć jakąś regulację, która by przed tym chroniła."
02.09.2020 17:24
0
Co za problem wyjechać chwilę wcześniej i nie będzie problemu. Zawsze muszą doprawić zbędną filozofię do prostych rzeczy...
02.09.2020 18:41
0
problem polega na tym ze na takim torze jak monza gdzie zdobycie bardzo dobrego wyniku w kwalach bez cienia aerodynamicznego jest prawie niemozliwe, wiec nikt nie chce wyjechać jako pierwszy :)
02.09.2020 19:14
0
@2. Tak. Ale z drugiej strony jak wyjeżdżasz na ostatnią chwilę to licz się np: z żółtymi flagami itd. To ryzyko tego sportu.
02.09.2020 19:50
0
no dokladnie, co tu robic, przeciez sami sobie szkodzą kierowcy. w pierwszej fazie q3 normalnie przeciez prawie wszyscy zrobili czasy rok temu, w drugiej fazie q3 był ten cyrk., ale to tez m.in. przez hulka, ktory blokował tor jadac wolno obok sainza kiedy ferrari chcialo go wyprzedzic i pojechać pierwsze ale nie miało miejsca by to zrobic. jedyna regulacja powinna wlasnie dotyczyc że kierowca nie moze blokowac linii wyscigowej, nie moga sobie w kwali jechac jeden obok drugiego wolno tak jak sainz i hulk jechali a ferrari przez to nie moglo ich wyprzedzic.
02.09.2020 20:41
0
Po co regulować coś co jest już uregulowane. Niech wyjeżdżają kiedy chcą, jak pół stawki znowu nie zdąży to żadna strata a FIA będzie miała ten swój upragniony "element losowości".
02.09.2020 21:41
0
Może niech FIA wystawi dodatkowy samochód w roli pacemakera? :D
02.09.2020 23:03
0
@6 Wystarczyłoby posłać w bój Grosjeana z instrukcją "róbta co chceta".
03.09.2020 13:15
0
@7 i znowu by z pit-line nie wyjechał
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się