FIA opublikowała wynik głosowania ekip w sprawie ogumienia na sezon 2020 w Formule 1.
W przyszłym roku kierowcy będą korzystać z tej samej specyfikacji opon Pirelli co w niedawno zakończonym sezonie.
W pierwszej fazie sezonu 2019 włoski producent był pod ostrzałem. Niektóre ekipy chciały przywrócenia ogumienia z 2018 roku, ale nie zdołały przegłosować takiego rozwiązania.
Pirelli przywiozło specyfikację 2020 na treningi do Stanów Zjednoczonych. Kierowcy nie byli zachwyceni funkcjonowaniem mieszanek, co według dostawcy miało się zmienić po testach po GP Abu Zabi.
Po dwudniowych jazdach na obiekcie Yas Marina zawodnicy również nie wypowiadali się pozytywnie o specyfikacji, którą przygotowywano na nadchodzący sezon. M.in. Romain Grosjean mówił, że nie byłby w stanie opowiedzieć się za którymiś oponami, a powinna być to prosta decyzja.
Ekipy dostały kilka dni na przeanalizowanie danych i odczuć swoich kierowców, a później przystąpiły do głosowania. Decyzja była jednogłośna. Wszyscy wolą ścigać się na poznanych już oponach z sezonu 2019.
Teraz Pirelli czeka już tylko rozwój ogumienia z 18-calowymi felgami, które będzie wykorzystywane od 2021 roku. Sezon 2020 będzie ostatnim, w trakcie którego samochody będą korzystać z 13-calowych felg.
10.12.2019 13:10
0
Serio musiały być te opony kompletnie do dupy, skoro postanowili pozostać przy oponach 2019 na które tak narzekali...
10.12.2019 13:24
0
1. Mayhem Może po prostu o to chodziło. Po co rozwijać i ulepszać opony tylko na jeden sezon skoro i tak na 99% w marcu spadłaby na Pirelli stała fala krytyki. Przecież ostatnio jak ktoś zrobi słabszą konstrukcję, to i tak całą winę zrzucają na wąskie okno pracy opon. A tak mamy stare, sprawdzone opony, zespoły mają ogrom danych zbieranych przez cały sezon więc nikt już nie będzie mógł na wiosnę powiedzieć, że opony ich zaskoczyły.
10.12.2019 13:34
0
1. decyzja rozsądku, zespoły wolą jechać na poznanych oponach niż ryzykować ewentualne problemy oraz poprawki skierowane tylko w utrzymanie opon w prawidłowym oknie pracy, niepotrzebne koszty, nieproporcjonalne do korzyści a teorie spiskowe z komentarza nr 2 są żałosne
10.12.2019 13:41
0
Czyli kolejny sezon Mercedesa... no i LH. Plus możliwe przepychanki (w padoku) Maxa i Ocona :D
10.12.2019 13:52
0
Tyle lat są już w F1 i chyba nie było ani jednego sezonu w którym opony były by dobre. Co roku są narzekania, że coś jest z nimi nie tak. Za czasów Bridgestone takich narzekań nie było...
10.12.2019 14:21
0
skonczy sie gadanie, ze ktos nie rozumie opon albo pirelli zrobilo pod mercedesa opony jak mowiono na poczatku 2019. teraz kazdy je zna, ma dane jak sie sprawują i moze z tymi danymi pracowac pod katem auta w 2020.
10.12.2019 14:51
0
Kto płacił za przygotowanie tych opon? Mam nadzieję, że nie Pirelli z własnej kieszeni.
10.12.2019 15:36
0
A dlaczego nie może być tak że to zespół decyduje jakiej firmy chciałby opony i oczywiście zwiększyć okno ich pracy tak żeby kierowcy nie musieli o nie dbać, a mogli zająć się walką na torze.
10.12.2019 15:54
0
3. giovanni paolo Wiesz, że słowo "żałosny" to jedno z tych najczęściej przychodzących mi do głowy gdy zdarzy mi się przeczytać twoje wypociny?
10.12.2019 16:13
0
@9 - to nie masz jeszcze osobnika w ignorowanych? Duzy blad :) Za duzo tych opon w F1. Wszyscy o niczym innym juz nie mowia tylko o oponach, oknach temperaturowaych, zuzyciu, zarzadzaniu itd. Okna temperaturowe powinny byc znacznie szersze, opona powinna wytrzymac caly stint jechania na maksa. Teraz to kierowcy wysiadaja usmiechnieci z bolidu jak po niedzielnym spacerku, bo przez pol wyscigu jada na pol gwizdka. Gdzie te czasy ze mdleli na mecie przy wreczaniu nagrody.
10.12.2019 17:03
0
Bardzo dobrze. To by wygenerowało dodatkowe koszty. Czekamy na 2021.
10.12.2019 17:11
0
10. ale na życzenie niegroźnego pocałowania bandy w Monako dostałeś konwulsji dzisiaj również kierowca może być wycięczony po wyścigu, wystarczy wywalić gąbki i inne usztywnienia, które sprawiają, że ani ręce, ani nogi, ani głowa nie odczuwają tych przeciążeń, którym kierowcy są poddani brak ryku silnika również wpływa na percepcję a co za tym idzie, reakcję organizmu (tzw. puls), no ale najlepiej zrobić tankowania i opony wytrzymujące cały wyścig, z pewnością poprawi to widowisko, niech kierowcy jadą na limicie, bo po co dojechać do mety, lepiej się rozwalić na bandzie bo jakiś polaczek wymaga by mężczyzna, którego ogląda, był cały spocony opony wytrzymają, to zespoły nie potrafią zrobić bolidu a kierowcy nie potrafią jeździć, jak pewien as stwierdził
10.12.2019 20:02
0
@6 Gadanie się nie skończy. Szalony giovanni pozostanie szalonym giovannim i dopóki Mercedes będzie wygrywał, to tysiące teorii spiskowych na każdy temat nadal będą się pojawiać.
11.12.2019 10:22
0
13. Pamiętasz co napisałeś przy okazji kwalifikacji w Australii? Artykuł z wypowiedziami kierowców Haasa. Pamiętasz do kogo piłeś? Przez cały sezon to robiłeś a nawet i teraz. Łaskawie przestań się mnie czepać i zamilcz, i przestań stosować buzzwordy.
14.12.2019 17:04
0
Sprawa do rozwiązania. Niech LM dopuści możliwość stosowania różnych marek opon i tyle. Jak za dawnych lat. Jeden bedzie na pirelli inny na brigstonach a inny na yokohamie. Jest wielu producentów wiec niech każdy wybierze coś dla siebie. Wtedy zrównały by się szanse.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się