Dyrektor operacyjny Force India Otmar Szafnauer przyznaje, że jego ekipa będzie w stanie dostarczyć na tor nowe poprawki dopiero gdy pojawi się w niej nowy właściciel.
Zespół w piątek przed GP Węgier został postawiony w stan kontrolowanej upadłości za sprawą kroków prawnych podjętych przez Sergio Pereza i jego prawników, którzy w ten sposób chcieli ratować zespół przed bankructwem.Przedstawiciele ekipy przyznają, że mają zaprojektowane już nowe części, ale ich produkcja musiała zostać wstrzymana ze względu na problemy finansowe.
Taki rozwój wydarzeń musiał wpłynąć na formę zespołu, który na Węgrzech finiszując na 13 i 14 miejscu zaliczył jednocześnie swój najgorszy wynik w tym roku.
Szafnauer przyznaje, że gdy ekipa wyjdzie z procesu upadłościowego nowe fundusze powinny pozwolić jej szybko przejść o fazy produkcji i wdrożyć nowe części jeszcze przed końcem mistrzostw.
"Finisz na 13 i 14 miejscu nie jest czymś wielkim" mówił. "Nie traciliśmy aż tyle, może 0,2, 0,3 sekundy do ekip środka stawki."
"Nie mieliśmy tam po prostu tempa. Musimy dostarczyć kolejne poprawki i staniemy się szybsi. Liczę, że będziemy mogli to uczynić."
"Projekty są przygotowane, więc chodzi jedynie o opłacenie dostawców, aby zacząć budować narzędzia i rozpocząć produkcję części."
"Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień, ale będziemy w stanie wdrożyć te plany. Powinniśmy mieć kilka dobrych poprawek. Miejmy nadzieję, że będą one znaczące, ale tylko z czasem się o tym przekonamy."
Mim swoich problemów zespół z Silverstone i tak zajmuje wysokie szóste miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, tracąc do piątego Haasa tylko siedem punktów. Tyle samo punktów przewagi ma jednak nad siódmym McLarenem, a każda utrata pozycji wiąże się ze spadkiem wysokości nagrody jaka przysługuje ekipie za występ w mistrzostwach z kasy FOM.
05.08.2018 09:40
0
To jak z tym Strollem, kupił ten zespół czy nie? Czy to jest potwierdzone?
05.08.2018 10:00
0
@1 nie wiadomo jest możliwośc że mercedes zainwestuje w Force India Stroll I tam jeszcze jakiś inny bogacz był zapomniałem jak się nazywał
05.08.2018 15:52
0
Latifi też chciałby kupić synkowi miejsce... tato tato a Lance ma fotel w F1 :-)
05.08.2018 18:16
0
I taka nam o to sie F1 robi... 3 zespoly walczace o cokolwiek, reszta stawki to zespoly satelickie o nic nie walczace, pay-driverzy albo synalkowie bogatych tatusiow (przewaznie bez umiejetnosci). No ale dalej bronmy obecnych przepisow i sposobu podzialu kasy.... eh... szkoda gadac.
05.08.2018 22:14
0
Była plotka, że Stroll jednak wycofał się z zakupu FI, ale to wszystko plotki, mam nadzieję, że jednak znajdzie się inwestor i to niekoniecznie ojciec pseudo kierowcy wyścigowego.
06.08.2018 11:14
0
4. TomPo Jest jeszcze Renault i McLaren, których jak zwykle wygodnie pomijasz. W F1 nigdy nie było wyrównanej stawki za to kłopoty finansowe są odkąd pamiętam. Nawet jakbyś dzielił kasę bardziej sprawiedliwie to i tak ostatni zespół zarobi najmniej i będzie miał kłopoty. Force India na liście płac jest dość wysoko, pamiętaj, że na pieniądzach z FOM zespołu nie utrzymasz. Każdy zespół jest finansowany z kilku źródeł.
08.08.2018 07:28
0
@6 Renault pominalem (na razie) bo o nic jeszcze nie walczy. Ale niech bedzie, 3-4 zespoly. McL ? - walcza... tylko o co ? Oczywiscie ze kasa z FOM teamu nie utrzymasz, ale gdyby ta kasa byla normalnie dzielona, (nie gdzie F dostaloby wiecej nawet jakby ostatnie miejsce zajeli), jednostki nie bylyby niedorzeczne... to i konkurencja bylaby wieksza. Oczywiscie takim zespolom jak Merc czy glownie Ferrari taki stan rzeczy pasuje, bo to ulatwia walke o mistrzostwa, napychanie sobie kieszeni, oraz na starcie eliminuje konkurencje. Ja ich rozumiem. Ale juz ludzi, spoza tych teamow (kibicow), ktorzy taki stan rzeczy popieraja juz nie.
09.08.2018 09:33
0
Takie kłopoty i 6-te miejsce. To potwierdza co się mówiło już od lat, że to ekipa która najlepiej wykorzystuje środki finansowe, taki zespół to skarb w F1.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się