WIADOMOŚCI

Menadżer Alonso szykuje grunt pod transfer do IndyCar?
Menadżer Alonso szykuje grunt pod transfer do IndyCar?
Przyszłość Fernando Alonso ponownie staje się głośnym tematem. Media zaczynają spekulować, że Hiszpan w końcu może zakończyć karierę w F1 na rzecz występów w pełnym cyklu IndyCar.
baner_rbr_v3.jpg
W zeszłym roku Alonso wywołał ogromne zamieszanie, gdy ogłosił iż rezygnuje ze startu w GP Monako na rzecz występu w wyścigu Indy 500, aby spróbować sięgnąć po potrójną koronę sportów motorowych.

Wedle doniesień McLaren szykuje się do wyjścia poza świat Formuły 1 i chce stworzyć własny zespół w amerykańskiej serii. Początkowo miałaby to być współpraca z istniejącą ekipą, a od sezonu 2020 własna drużyna.

Plotki te zostały podsycone przez niedawną informację iż ekipa z Woking zatrudniła w roli konsultanta byłego mistrza tej serii- Gila de Ferrana.

"Widujecie go już u nas" mówił Zak Brown, szef zespołu. "W Detroit podczas wyścigu IndyCar za kilka tygodni również będzie obecny, tak samo jak często kręci się w naszym garażu w F1."

Wedle doniesień do Detroit wybiera się również sam Zak Brown, ale co ważniejsze ma być z nim także Luis Garcia Abad, czyli menadżer Fernando Alonso. Dalszych spekulacji nie ma sensu propagować, gdyż wiadomo iż hiszpański zawodnik od lat nie potrafi dobrze wstrzelić się w F1, a odkąd ogłosił, że jego nowym celem obok chęci zdobycia trzeciego tytułu w F1 jest wywalczenie potrójnej korony sportów motorowych, decyzja o jego rozbracie z tym sportem w zasadzie może być ogłoszona w każdej chwili.

Kluczowy w tym wszystkim może być czerwiec. Hiszpan w tym roku dzieli swoje obowiązki między występy w F1 i w pełnym cyklu WEC, aby pod koniec czerwca po raz pierwszy spróbować zwyciężyć w Le Mans, na co ma duże szanse jeżeli jego auto nie zaliczy awarii. Gdy tak się stanie do zrealizowania celu jakim jest potrójna korona sportów motorowych zabraknie mu więc już tylko wygranej w Indianapolis 500 i jego dotychczasowe priorytety mogą ulec zmianie.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

9 KOMENTARZY
avatar
skilder3000

30.05.2018 15:50

0

Wie ktoś co z tunerem? Bo już środa


avatar
Jameson

30.05.2018 16:01

0

Czasy lecą, ale nie potrafię sobie wyobrazić F1 bez Nando. Chciałoby się zobaczyć go ponownie w topowym bolidzie. :(


avatar
Artur fan

30.05.2018 21:48

0

czyżby szykowało miejsce dla Roberta ???????


avatar
Heniek007

30.05.2018 22:03

0

@1 Mozesz rozwinąć myśl?


avatar
Mariusz_Ce

30.05.2018 23:37

0

@3 Też jestem fanem Roberta. Mega fanem talentu i determinacji, ale ludzie...Dorosnijcie , takie komentarze są zbędne i co najmniej hmmm głupie, a już na pewno nie poparte logiką.


avatar
Artur fan

31.05.2018 10:29

0

@ głupi jesteś ROBERT bendzie jeździł w ferrari albo w mercedesie


avatar
viggen

31.05.2018 14:22

0

Wg Martina Brundle, Alonso po tym sezonie kończy z F1. Jak byłem młody kibicowałem Alonso do pierwszego tytułu. Po tym jak stał sie "burakiem" odpuściłem. Dopiero teraz w McL Alonso stał się takim kierowcą, jakim powinien być od samego początku i zawsze. W każdym razie obecnie ze starych wyjadaczy w F1 został nam Alonso i Kimi. Odejdzie Kimi - będzie mi trochę smutno. Odejdzie Alonso - nawet nie zatęsknię :) Wstane w domu, poklaszcze mu za tyle lat udziału w F1 na stojąco (szacunek trzeba oddać) ale smutno mi z tego powodu nie będzie.


avatar
Skoczek130

31.05.2018 16:49

0

@Jameson - odejdzie Nando, przybędzie Lando... Norris. ;)


avatar
MacGyver

01.06.2018 15:58

0

Byłoby świetnie, gdyby się przeniósł. Pokazał swoim występem, że będzie należał do czołówki, chociaż w IndyCar jest wielu utalentowanych kierowców. Rossi, który w f1 nie zwojował niczego wielkiego również udowadnia swoimi występami, że umie bardzo wiele.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu