Zespół Ferrari po lekkiej zadyszce we Włoszech, w Belgii powrócił do wysokiej formy, zajmując pierwszy rząd w kwalifikacjach. Kimi Raikkonen wystartuje jutro z pole position, a Felipe Massa tuż obok swojego kolegi.
Kimi Raikkonen„Oczywiście, że jestem zadowolony ze zdobycia pole position na jednym z moich ulubionych torów i z ogólnego wyniku zespołu. Podczas pierwszego przejazdu bolid nie był bardzo dobry, odczuwałem dziwne zachowanie tyłu bolidu na moim okrążeniu zjazdowym. Widocznie wszystko było w porządku i postanowiliśmy kontynuować drugi przejazd. Nawet jeżeli nie był on perfekcyjny i tak wystarczył żeby się poprawić i zdobyć pierwsze pole startowe. Balans bolidu był od samego rana dobry. Zazwyczaj jesteśmy szybsi w wyścigu niż w kwalifikacjach. Jutro postaramy się dać z siebie wszystko, aby uzyskać dobry wynik.”
Felipe Massa
„To były dobre kwalifikacje. Mój drugi przejazd w Q3 był perfekcyjny do ostatniego zakrętu, na którym zblokowałem koła i być może straciłem wystarczająco dużo czasu, aby przegrać pole position. Ale drugie miejsce jest dobre to startowania w wyścigu. Mam nadzieję na udany wyścig jutro. Tutaj jesteśmy ponownie konkurencyjni na najwyższym poziomie i dysponujemy pakietem, który może nam pozwolić walczyć o zwycięstwo.”
15.09.2007 20:04
0
No i fajnie. Jutro plan taki: Kimi broni na starcie 1 pozycji a Felipe rozbija obydwa Maki (i sam wychodzi bez szwanku. Proste;)
15.09.2007 20:21
0
Nie rozbija, tylko odjeżdża. Proste.
15.09.2007 20:36
0
Dla optymistów: ani Kimi ani Felippe nie mają szans aby zostać mistrzem świata, ani wicemistrzem F1! :) Ale niestety jeżeli chodzi o konstruktora to Ferrari ma "niewielką" przewagę nad BMW! :(
15.09.2007 21:29
0
Paatryk, a to czemu? Walczy sie do konca. A to, ze roznie moze byc pokazal w Q "bączek" Alonso. Hammilton tez juz nie blyszczy od kilku wyscigow. Kimi ma jeszcze szanse, bo Masa to za duzy nerwus =]. Tyle, ze na ostatnie wyscigi Ferrari musi byc przygotowane tip-top. A parafrazujac przyslowie "W F1 szczescie pstrym bolidem jezdzi" ;)
15.09.2007 21:36
0
Eee! Już na to zapoźno! Farrari powinno myśleć o tym od pierwszego wyścigu!
15.09.2007 21:38
0
sam nie wiesz co mowisz chyba
15.09.2007 21:45
0
"co niewileką" to chyba żart, masz racje z tym rozbijaniem. Jak wiemy masa uczył sie od schumachera to sukinsynki typu "ja nie wygram to on tez nie". Pamiętam jak masa widział ze aloso go wyprzedza i uderzył w niego (nuburgring). Takich kierowców powinno sie tempić, to są psychopaci.
15.09.2007 21:47
0
Napewno yantar. teraz kimi będzie odrabiał po dw punkty do alonso na kzdym wyscigu, a Fia specjalnie dal ferrari dołoży do kalendarza sezonu 2007 dodatkowo cztery wyscigi
15.09.2007 21:59
0
Oczywiście, że takich kierowców jak Massa, Rosberg i Yamamoto powinno sie tempić! Ale po co FIA ma dokładać dla Ferrari wyścigi? Można przecież ukarać Lewisa i Hamiltona (-50pkt) za to że dojechali ostatnio na dwóch pierwszych miejscach!
15.09.2007 22:00
0
POPRAWKA: "...Można przecież ukarać Lewisa i Alonso..." - to przez to małe okienko do pisania.
15.09.2007 22:02
0
panie i panowie jesli spadnie deszcz to bedzie dopiero fajnie hamilton w niemczech pokazal jak umie sie na mokrym slizgac a robert fajnie sobie radzi na mokrym "no robert bo waliki i wyprzedzaj jak naj wiecej bedzie ciekawie w koncu:)"
15.09.2007 22:07
0
Robert powiedział " ... ale pogoda, jak zwykle w Spa, będzie nieprzewidywalna ... "
15.09.2007 22:15
0
Znowu temat o Ferrari, a biadolenie o pogodzie! Więc powiem jeszcze, że słyszałem iż prawdopodobieństwo spadnięcia deszczu w niedzielę o 14.00 wynosi 5%, a prędkość wiatru 22km/h.
15.09.2007 23:09
0
no to liczymy na dublet ferrari i potknięcia mclarenów- by było ciekawie jeszcze w 2007!!....;-)
16.09.2007 03:21
0
A tak z innej beczki ............ COIN McRAE ZGINął W KATASTROFIE śMIGłOWCA Jak podaje Times, powołując się na Jean-Erica Freudigera, menadżera Colina McRae, szkocki kierowca zginął w sobotę, 15 września, w katastrofie śmigłowca na swojej posiadłości w Lanarkshire. Około 16:00 śmigłowiec runął na ziemię pół mili od domu McRae i natychmiast stanął w płomieniach. Po rozmowie telefonicznej z Alisterem, młodszym z braci McRae, Freudiger potwierdził, że Colin McRae pilotował śmigłowiec, na którego pokładzie znajdował się również jego 5-letni syn Johnny i dwie inne osoby, których identyfikacja jest utrudniona ze względu na obrażenia ofiar. W momencie katastrofy padał deszcz lecz widoczność była dobra. Na pokładzie nie znajdowały się żona Colina, Alison oraz ich 9-letnia córka Hollie. Przyjaciele Colina potwierdzają, że był bardzo dobrym i doświadczonym pilotem.
16.09.2007 09:38
0
DZisiaj podjum będzie na CZerwono a kto trzeci Może Robert .
16.09.2007 10:09
0
Dzięki na informacje Pewlo, Colin to mój ulubiony (były) kierowca rajdowy!
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się